jamnicze Posted November 16, 2011 Posted November 16, 2011 A to małe kociszcze ma być tej samej rasy co Borysek, czy skusisz się na coś nowego? :) Quote
taxelina Posted November 17, 2011 Posted November 17, 2011 Super wiadomosc o Borysku! A maly kociak moze z czasem sie pojawi? jak trafisz na trakie co bedziesz musiala przygarnac :loveu: Quote
Tekla64 Posted November 17, 2011 Posted November 17, 2011 no to kamnien z serca i uz nic nie wisi cale szczescie a na nowego albo bedzie albo nie wszytsko zalezy od waszych potrzeb bo jakby nie patrzec macie mlodego i macie starsza pewnie ze kociak to fajna sprawa ale i powazna , zreszta sama wiesz poczekamy zobaczymy najwazniejsze ze z wami wsio oki i tak ma byc reszta sie pouklada Quote
M&S Posted November 17, 2011 Author Posted November 17, 2011 [quote name='jamnicze']A to małe kociszcze ma być tej samej rasy co Borysek, czy skusisz się na coś nowego? :)[/QUOTE] Nie wiem jeszcze, myślę intensywnie...... [quote name='deer_1987']Super wiadomosc o Borysku! A maly kociak moze z czasem sie pojawi? jak trafisz na trakie co bedziesz musiala przygarnac :loveu:[/QUOTE] Tak, bardzo sie cieszę:multi: [quote name='Tekla64']no to kamnien z serca i uz nic nie wisi cale szczescie a na nowego albo bedzie albo nie wszytsko zalezy od waszych potrzeb bo jakby nie patrzec macie mlodego i macie starsza pewnie ze kociak to fajna sprawa ale i powazna , zreszta sama wiesz poczekamy zobaczymy najwazniejsze ze z wami wsio oki i tak ma byc reszta sie pouklada[/QUOTE] Święte słowa;):) Quote
Buszki Posted November 17, 2011 Posted November 17, 2011 Super,że Borysek jest zdrowy :multi:. Ja pustkę po zwierzaku zaraz zapełniam kolejnym zwierzakiem.I mimo,że tęsknię, to jakoś tak inaczej. Quote
M&S Posted November 17, 2011 Author Posted November 17, 2011 [quote name='ania90']czesc :multi:[/QUOTE] :multi::multi::multi:Hello:multi::multi::multi: [quote name='Buszki']Super,że Borysek jest zdrowy :multi:. Ja pustkę po zwierzaku zaraz zapełniam kolejnym zwierzakiem.I mimo,że tęsknię, to jakoś tak inaczej.[/QUOTE] Oj tak!!!! O, balsam na moje serce, bo już zaczęłam zastanawiać się, czy ze mną jest wszystko ok....:evil_lol: Quote
Asiaczek Posted November 17, 2011 Posted November 17, 2011 MOże jakieś kocie nieszczęście przygarniesz? Takie, co by się psa nie bojało i drugiego kiciorka... Pzdr. Quote
M&S Posted November 17, 2011 Author Posted November 17, 2011 [quote name='Asiaczek']MOże jakieś kocie nieszczęście przygarniesz? Takie, co by się psa nie bojało i drugiego kiciorka... Pzdr.[/QUOTE] Asiu, jak już kiedyś Tobie wspominałam, my nie kwalifikujemy się jako dom adopcyjny......więc chyba nie:shake: Quote
Tekla64 Posted November 17, 2011 Posted November 17, 2011 jezu a czemu sie nie walifikujecie ???? a co wy takiego zwierzakom robita ze nie kwalifikujecie sie??? az mnie to zaintrygowalo ja myslam zes troche mojej galerii poczytala i wiesz ze ja niestety tez taka metode obralam , zapelnienia miejsca innym zwierzakiem, wedle mnie rzeczywista pomaga na bol a wspomnienia i tak sa , prownania tyz ale nie bola i zle mysli napewno odganiaja Quote
M&S Posted November 17, 2011 Author Posted November 17, 2011 [quote name='Tekla64']jezu a czemu sie nie walifikujecie ???? a co wy takiego zwierzakom robita ze nie kwalifikujecie sie??? az mnie to zaintrygowalo ja myslam zes troche mojej galerii poczytala i wiesz ze ja niestety tez taka metode obralam , zapelnienia miejsca innym zwierzakiem, wedle mnie rzeczywista pomaga na bol a wspomnienia i tak sa , prownania tyz ale nie bola i zle mysli napewno odganiaja[/QUOTE] Dlaczego, ano dlatego, że okna nie są zabezpieczone i dom jest "wychodzący" tzn. Zuzia głównie wychodzi, bo małe były w ogródku tylko z nami z bardzo prozaicznego powodu, nie bały sie psów.....i na dworzu są wirusy itd.itp. W związku z tym, powiedziałam nie, to nie, bez łaski.... I dlatego w ubiegłym roku pojawiły się Nevy. Quote
Tekla64 Posted November 17, 2011 Posted November 17, 2011 aaaa no to teraz juz wiem to zupelnie tak samo jak u nas Quote
Asiaczek Posted November 17, 2011 Posted November 17, 2011 Wydaje mi się, że tutaj nastąpiło jakieś przegięcie w wizycie przed-adopcyjnej.... No, ale już mleko się wylało;) pzdr. Quote
Cienka Posted November 17, 2011 Posted November 17, 2011 Cześć wilczaki misiaki :) jeszcze żyje dziś wybuchł tylko czajnik elektryczny wywalając korki :P Quote
M&S Posted November 17, 2011 Author Posted November 17, 2011 [quote name='Tekla64']aaaa no to teraz juz wiem to zupelnie tak samo jak u nas[/QUOTE] No widzisz......Ty też nie nadajesz się do opieki nad źwierzuntami:eviltong: [quote name='Asiaczek']Wydaje mi się, że tutaj nastąpiło jakieś przegięcie w wizycie przed-adopcyjnej.... No, ale już mleko się wylało;) pzdr.[/QUOTE] Asiu, niestety jedyną normalną osobą od kotów jest Kaprys, co do innych mam wątpliwości....Kiedyś niechcący na kocim forum podjęłam temat tzw. domów wychodzących:shake::shake::angryy::mad:i włożylam kij w mrowisko. Zastanawiam się w jakim celu te osoby przygarniają koty (w duzych ilościach), mają wydatki i w końcu nie chcą ich oddać.... [quote name='dOgLoV']Witamy wieczorowa porą ;)[/QUOTE] Witam, witam:multi: [quote name='Cienka']Cześć wilczaki misiaki :) jeszcze żyje dziś wybuchł tylko czajnik elektryczny wywalając korki :P[/QUOTE] Cześć Baski:) Ale z Ciebie artystka....:roll: Quote
kalyna Posted November 17, 2011 Posted November 17, 2011 to ja nawet nie wiedziałam, że takie sa warunki.... no to my to już w ogóle jesteśmy poza kwalifikacjami :D bo u mnie wychodzą kiedy chcą, i to nie tylko na podwórko, ale też na pole sąsiada i łapią tam myszki. z Ciapkiem dobrze żyją, ale z Sonią są ciągle konflikty itp. I jakoś mamy 3 koty, które się spełniają jako koty i co najważniejsze są szczupłe. Bo zauważyłam, że koty które nie wychodzą (nie wszystkie) są troszkę grube... Quote
Cienka Posted November 17, 2011 Posted November 17, 2011 [quote name='M&S'] Cześć Baski:) Ale z Ciebie artystka....:roll:[/QUOTE] Ze mnie, chyba z czajnika ja mu kazałam wybuchać wywalając korki w kuchni i tak przy okazji wyłączając kompy w biurze, nawet UPS nie zadziałał. Quote
M&S Posted November 17, 2011 Author Posted November 17, 2011 [quote name='kalyna']to ja nawet nie wiedziałam, że takie sa warunki.... no to my to już w ogóle jesteśmy poza kwalifikacjami :D bo u mnie wychodzą kiedy chcą, i to nie tylko na podwórko, ale też na pole sąsiada i łapią tam myszki. z Ciapkiem dobrze żyją, ale z Sonią są ciągle konflikty itp. I jakoś mamy 3 koty, które się spełniają jako koty i co najważniejsze są szczupłe. Bo zauważyłam, że koty które nie wychodzą (nie wszystkie) są troszkę grube...[/QUOTE] Taa, ja też nie mogłam w to uwierzyć, nie miało znaczenia, że Kita była z nami 18 lat, że Zuzia jest z nami 10 lat, że psy itd.... A o tym, czym należy karmic koty juz nie wspomnę.... [quote name='Cienka']Ze mnie, chyba z czajnika ja mu kazałam wybuchać wywalając korki w kuchni i tak przy okazji wyłączając kompy w biurze, nawet UPS nie zadziałał.[/QUOTE] Z Ciebie, bo przy Tobie sprzęty jakos tak dziwnie się zachowują;) Quote
Cienka Posted November 17, 2011 Posted November 17, 2011 To może trzeba mnie poddać egzorcyzmom Quote
M&S Posted November 17, 2011 Author Posted November 17, 2011 [quote name='Cienka']To może trzeba mnie poddać egzorcyzmom[/QUOTE] Aż tak, to chyba nie, jeszcze nie:evil_lol: Quote
Cienka Posted November 17, 2011 Posted November 17, 2011 [quote name='M&S']Aż tak, to chyba nie, jeszcze nie:evil_lol:[/QUOTE] Wybuchające kompy, lampy studyjne tylko to chyba nie całkiem ja a raczej Tomek to jemu najczęściej się zdarza. Ja to teraz też nie z własnej woli włączyłam czajnik Tomek mnie prosił. Hmmm ciekawe czy nie ubezpieczył mnie na jakąś mega kwotę tylko zbrodnia mu nie wychodzi:evil_lol: Quote
M&S Posted November 17, 2011 Author Posted November 17, 2011 [quote name='Cienka']Wybuchające kompy, lampy studyjne tylko to chyba nie całkiem ja a raczej Tomek to jemu najczęściej się zdarza. Ja to teraz też nie z własnej woli włączyłam czajnik Tomek mnie prosił. Hmmm ciekawe czy nie ubezpieczył mnie na jakąś mega kwotę tylko zbrodnia mu nie wychodzi:evil_lol:[/QUOTE] No cos Ty, spekulujesz....;) Quote
andromeda Posted November 17, 2011 Posted November 17, 2011 Witaj :) Przykro mi z powodu Maniusia :( A może zgarniesz kiedyś jakiegoś biedaka z ulicy. Nikt nie będzie mówił jak masz go karmić czy ma mieszkać w domu czy gdziekolwiek indziej. Do mnie ok. 3 miesiące temu przywędrował Rysiek. Gdy go zobaczyłam na progu widać było tylko wielką głowę i nic więcej tak był wychudzony. Po odkarmieniu okazało się że Ryszard to wielki kocur najprawdopodobniej mieszanka persa/brytyjczyka. Jest ogromny, rudy i gadatliwy - no i chodzi za mną jak cień. Rysiek sam wybiera gdzie chce spać. Widać że lubi wolność Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.