sleepingbyday Posted May 4, 2016 Posted May 4, 2016 Zosia umarła 17 kwietnia. nagle. miało być ok, miałyśmy mieć czas jeszcze, czekałysmy na chemię. A rak się cichaczem rozwijał. pękło jej płuco, to drugie - od szczeknęcia. pojechałam z gorzej czujacym sie psem do weta, wrócilam do domu jako sierota. Zosia była dla mnie najważniejsza na całej ziemi, a nie ma jej już. nie ogarniam tego, jest strasznie. Quote
szajbus Posted May 8, 2016 Posted May 8, 2016 Współczuję z całego serca. Balbinka tez odeszła w momencie, kiedy się najmniej tego spodziewaliśmy. Z wywiadu jaki przeprowadziłam z wetami dowidziałam sie, zę na 99.9% rozpadł się guz. Podłe raczysko! Quote
sleepingbyday Posted May 9, 2016 Posted May 9, 2016 Podłe masz rację. Przeszłyśmy podobny szok. Bardzo trudno sie pogodzić. Quote
Nadziejka Posted May 10, 2016 Posted May 10, 2016 serduszka o matuniu ..... Zosienko.... Tobie i Kajkuniowi bedziemy pamietac kochane Quote
sleepingbyday Posted July 20, 2016 Posted July 20, 2016 źle jest bardzo bez zosi. ale o kajku pamietam też. Quote
sleepingbyday Posted August 26, 2016 Posted August 26, 2016 to wątek kajka, a ja nie chcę tu wchodzić, bo zośka mi od razu staje przed oczami :-( Quote
szajbus Posted August 29, 2016 Posted August 29, 2016 A ja go teraz traktuję jakby to było ich wspólne miejsce. Jedno i drugie biega teraz po tych tęczowych łąkach. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.