Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 297
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

nie rozumiem jednego czy on siusia regularnie wszedzie czy tylko znaczy ze jest..jest jamnik w domu Pan Jamnik..
jamniki i inne psy samce maja to do siebie - moga miec ze znacza
wiec czy on leje po prostu czy obsikuje rogi scian fotela

oczywiscie badanie moczu konieczne jak sadze..wiec od razu jesli tak najlepiej pojemnik taki ludzki z apteki na mocz i zaniesc do weta do zbadania

zaraz zawiadomie Kora bo chyba nie wie o tym znalezisku..a moze wie?
ale myslala tez ze chwilowo moze zostac

tez jestem zaskoczona bo tak nagle moze wlasnie to siusianie tak maoka zdegustowalo

ale tak z dnia na dzien by nas wczesniej tutaj nie uprzedzic ..ze jednak schronisko

szkoda

tutaj psy w studni w worku nylonowym zawiazanym wokol szyi topia, cudem wyciagniety jeszcze zywy...ratujemy jak mozemy, szczeniaki, szcenne suki w polu rodza...suki szczenne z parkingow zabieramy..wszystko z godziny na godzine sie zmienia....naprawde nie wiadomo w co rece wsadzic

bardzo chcemy pomoc ale ta kolderka czasowa baaaardzo krotka
by tak juz jutro do schroniska???

czy naprawde nie moze zostac do niedzieli gdy danka znowu awaryjnie go przejmie?
czy takich strasznych szkod narobil ?

to tylko dwa dni..dwa dni zycia w domu nie w wwarunkach w ktorych nigdy nie zyl..
jeden stres dopiero co teraz drugi staruszkowi...
moze jednak sie uda go na te dwa dni w domu zostawic

moze wlasnie trzeba pomyslec jak on sie jutro bedzie w tym schronisku czul..a nie nie myslec...

bardzo prosimy...prosze spojrzec na te tytuly watkow na dogo
tych z opstatniej chwili tych gdzie postow jest o 1 lub 5 lub 10...
to wszystko dramaty czekajace na pomoc....
ale i salomon z pustego nie naleje

:shake::shake::shake:

Posted

no też mi przyszła na myśl
do Erazma napisałam :roll:

geezas nie wiem
hmmm mój Dym to go zje :eviltong::roll:

[B]danka[/B] a Ty jak go zabierzesz do siebie? przyjedziesz?
hmmmmm

jeszcze do kogoś napiszę...

Posted

[quote name='maoka']Słuchajcie, jak się pewnie domyślacie, ja nie mam pojęcia czy, kiedy i na co Kłopot był szczepiony. Jeśli miałby pójść do kogoś, kto ma już zwierzaki, może dobrze byłoby go zaszczepić, mogłabym to załatwić przy okazji jutrzejszej wizyty, ale nie wiem, jak wyglądają kwiestie "kwarantanny" później, radźcie:)! Wyglądał na pieska, który jeśli już, to miał w dniu wypadku pierwszy dzień na ulicy, więc szczepienia może miał, ale czort wie...[/quote]

Dziękuje że przetrzymasz go w razie czego do niedzieli,mamy troche czasu na zorganizowanie transportu,jednoczasnie bedziemy szukali kogos u kogo mógłby byc od jutra,gdyż jak mówiłas nie bedziesz dostepna w sobote a transport może się trafić w każdej chwili i Kłopotek musiałby byc dostepny.
szczepienia ja zrobie u siebie.

Posted

[quote name='mru'] :eviltong::roll:

[B]danka[/B] a Ty jak go zabierzesz do siebie? przyjedziesz?
hmmmmm

[/quote]

W przyszły piatek byłby darmowy transport z Warszawy do Szczecia a do Szczecina mam 200km to nie tak daleko ale to cały tydzień to nie wiadomo czy znajdzie sie dla niego miejce na tyle.Jak nie bedzie wyjścia to przyjade w niedziele ale to 1000km tam i z powrotem to koszta duze.

Posted

Danka - w porządku, w takim razie szczepienia nie robię, chociaż, jak pisałam, mogę to załatwić od razu jutro. Może lepiej jedna wizyta u weta dla psa niż kilka, czekam na odp.
Pixie - bardzo mi przykro, że tak to odbierasz, ale proszę, przeczytaj uważnie moje posty. Przez dwa tygodnie szukałam mu właściciela i domu i proszę, nie pisz, że siusianie mnie zdegustowało, bo dzieje się tak od samego początku, z tym że wcześniej zrzucałam to na stres. Napisałam o tym, bo nie wydaje mi się, żeby przekonywanie kogoś do wzięcia do domu psa, który ma taki problem bądź zwyczaje (piszę zwyczaje, bo Kłopot nie sygnalizuje potrzeby wyjścia po prostu) byłoby uczciwe. A nie dlatego, że postanowiłam się zabawić w miłą panią i mi się znudziło, bo piesek siusia. Wydaje mi się, że powodem może być brak precyzji w dobieraniu słów, może powinnam była napisać, że absolutnie nie mogę go zatrzyamć na dłużej niż do "wstaw datę", jeśli się nie zrozumiałyśmy, to bardzo przepraszam. Aha, spokojnie, mimo wszystko wydaje mi się Kłopot żył w takich warunkach, jakie mu zapewniłam, bo kanapę wybrał sobie do spania bez pudła:). A szczerze mówiąc wolałby wyraźnie szmyrgnąć do sypialni...

Posted

[quote name='maoka']Danka - w porządku, w takim razie szczepienia nie robię, chociaż, jak pisałam, mogę to załatwić od razu jutro. Może lepiej jedna wizyta u weta dla psa niż kilka, czekam na odp.[/quote]

Myslałam ze skoro pisałam ze nie musisz szczepic to nie bedziesz szła do weta ale skoro i tak się wybierasz to oczywiscie mozesz go przy okazji zaszczepić na wscieklizne.

Jesteśmy Ci wdzieczne że zaopiekowalas sie jamnisiem zaraz po wypadku i do tej pory i w żadnym razie nie mamy Ci za złe ze chcesz lub musisz ta opieke zakonczyć

Posted

Słuchajcie jamnicze ciotki,dobrze że Danusia weżmie go do siebie na tymczas,ale pomyślcie o tym jakie to będą dla Niej koszty jeżeli chodzi o przetransportowanie go do Słupska ,czyli ok 1000 km,czyli ok.300 zł za benzynę.Dobrze że rzuca wszystko w domu ,jedzie przez pół Polski,ale nie możemy jej ciągle narażać na takie koszty.Pokryję jedną trzecią transportu,spróbujcie resztę.Ona potem będzie go leczyła szczepiła itd,a jak Ją znam nie wspomni o tym słowa na wątku.Przy tej ilości psiaków którym pomogła,chyba nie nadąża czegokolwiek odłożyć.Zostaje 200 zł do uzbierania.

Posted

[quote name='bianka0']Słuchajcie jamnicze ciotki,dobrze że Danusia weżmie go do siebie na tymczas,ale pomyślcie o tym jakie to będą dla Niej koszty jeżeli chodzi o przetransportowanie go do Słupska ,czyli ok 1000 km,czyli ok.300 zł za benzynę.Dobrze że rzuca wszystko w domu ,jedzie przez pół Polski,ale nie możemy jej ciągle narażać na takie koszty.Pokryję jedną trzecią transportu,spróbujcie resztę.Ona potem będzie go leczyła szczepiła itd,[COLOR=Red][B]a jak Ją znam nie wspomni o tym słowa na wątku[/B].[/COLOR]Przy tej ilości psiaków którym pomogła,chyba nie nadąża czegokolwiek odłożyć.Zostaje 200 zł do uzbierania.[/quote]

Dokładnie tak jest, trzeba dozbierać na transport tak czy owak.
Trzeba tez próbować znaleźć coś do czasu tego [COLOR=Red][B]częściowo darmowego [/B][/COLOR]transportu. Bo do Szczecina tez kosztuje. Mniej niż do Warszawy ale tez. A Danka jak to Danka, odchucha, odpucuje i zrobi z psiaka cacko.

Posted

słuchajcie chyba mamy DT na te kilka dni żeby danka nie musiała przyjeżdżać 500 km tu do nas

od jutra

więcej jutro w dzień!

więc proszę o wstrzymanie akcji z Paluchem :roll:
jutro zabierzemy psa!

Posted

[quote name='mru']słuchajcie chyba mamy DT na te kilka dni żeby danka nie musiała przyjeżdżać 500 km tu do nas

od jutra

więcej jutro w dzień!

więc proszę o wstrzymanie akcji z Paluchem :roll:
jutro zabierzemy psa![/quote]
[B]
Mru jesteś wielka :)[/B]

Posted

Sytuacja sie nieco zmieniła,jesli wszystko pójdzie zgodnie z moimi planami to jamniś juz jutro bedzie mógl przyjechac do mnie do Słupska.
Jak tylko otrzymam potwierdzenie tego transportu to zaraz Was powiadomie.Wstrzymajcie sie zatem proszę z zawożeniem jamnisia do Kariny gdyż jesli to wyjdzie to jamnisia trzeba bedzie dostarczyć jutro do 8 rano na Stadion Dziesięciolecia.

Posted

[CENTER][B]Podlinkowany banerek dla psiaka przechrzczonego teraz na Antosia:

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/f28/grzeczny-sliczny-jamnik-antos-czeka-na-dom-124431/"][IMG]http://images6.fotosik.pl/326/6c128f73e53dd180.png[/IMG][/URL]

[/B][/CENTER]

Posted

Antek już u mnie. :p

nieśmiały taki niby był ;) a teraz chodzi obwąchuje kąty
Gacek za nim chodzi i patrzy

bardzo mu się mój królik podoba :eviltong:
chyba by go chciał zjeść... :roll: hihi

dostał swój koc, masę jedzenia i smyczkę nawet

wyniki badań już słać do danki, prawda?


Dym chce go zjeść :diabloti: ale już poszedł do siebie serial oglądać
a Gacek chwilami zgwałcić... :razz: ale może zaraz się mu odechce (ah te młodzieńcze ekscytacje...)

Posted

super :D czyli maluch już jutro zdaje się zobaczy Dankę!

czadowo, bo nie musi ciągle zmieniać miejsca :):) on tak się trząsł jak do nas szedł...

a teraz patrzy na mnie błagalnym wzrokiem haha :evil_lol:

Posted

Kłopotek troszkę popłakuje, widać inne zapachy jednak
biedaczek mały

ale jest bardzo miły i siedzimy i oglądamy wiadomości razem we trójkę

zjadły chłopaki kurczaka z ryżem ;) i Kłopotkowi bardzo smakowało :)

nasiusiał faktycznie hmmm czemu ...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...