danka1234 Posted November 9, 2008 Posted November 9, 2008 [B]To sa informacje z poprzedniego DT który znalazł jamnisia i zaopiekował się nim.[/B] Piesek był sam, kiedy przebiegał przez ulicę na pasach potrącił go samochód (28.10, Warszawa, skrzyżowanie Rosoła i Belgradzkiej). Życie zawdzięcza Agacie, która zabrała go z jezdni, potem go pilnowałam, a ona pobiegła do pobliskiego weterynarza, bo bałyśmy się go podnosić, żeby nie zrobić mu większej krzywdy. Na szczęście można go było zanieść do lekarza, odzyskał przytomność i poruszył łapkami. Dalej - środki przeciwbólowe, kroplówka, dwie doby na obserwacji i jego kompletna dezorientacja... Miał obrożę ze złotym napisem DUKAT (nazwa firmy), bez adresówki i jakiegokolwiek napisu. Od następnego dnia po wypadku rozklejałam ogłoszenia, zgłosiłam znalezienie pieska na Paluchu i odwiedziłam okolicznych weterynarzy. Ale najwyraźniej nikt go nie szuka. Prawdopodobnie ktoś się go pozbył, bo... znudziło mu się? Pies przestał się podobać? To już nie jest ważne. Liczy się tylko to, że jamniczek nie ma domu, a bardzo go potrzebuje. Jest grzeczny, ułożony i jak na jamnika bardzo mało humorzasty. Zdecydowanie domowy, lubi wylegiwać się na kanapie, może zostawać sam w domu, nie niszczy niczego i nie hałasuje. [COLOR=red][B]Aktualizacja z dnia 14 listopada.[/B][/COLOR] [B][COLOR=black]W zwiazku z tym że jamniś opuszcza dotychczasowy tymczasik[/COLOR][/B] [B][COLOR=black]i przyjezdża na tymczas do mnie do Słupska[/COLOR][/B] [B]jamniś jak i jego wątek przechodzą więc pod moją opiekę.[/B] [B]Korzystając ze swoich uprawnień nadaję jamnisiowi imię[/B] [B]i od teraz jamniś nazywa się [COLOR=red]Antoś.[/COLOR][/B] [B][COLOR=green]Bedziemy wdzięczni kazdemu kto włączy sie do pomocy[/COLOR][/B] [B][COLOR=#008000]w szukaniu domku stałego dla Antosia.[/COLOR][/B] [IMG]http://i326.photobucket.com/albums/k434/mru_magda/jamniczekursynow/klopot1jh4.jpg[/IMG] [IMG]http://images6.fotosik.pl/328/c044dc461ace3995.jpg[/IMG] [IMG]http://i326.photobucket.com/albums/k434/mru_magda/Klopotek/DSC01196.jpg[/IMG] [B]Banerek do wątku od cioteczki [/B][B]Isadory;[/B] :loveu: [IMG]http://images6.fotosik.pl/326/6c128f73e53dd180.png[/IMG] [B][COLOR=navy]Ogłoszenia Antosia;[/COLOR][/B] [B]alegratka[/B] [url=http://ale.gratka.pl/ogloszenie/1740588_jamnis_10_letni_antos_pilnie_szuka.html]Jamnik 10 letni Anto Quote
mru Posted November 9, 2008 Posted November 9, 2008 powinnyśmy tu bo tu o adopcje idzie! hmmm ale tam znów więcej :roll: Quote
maoka Posted November 10, 2008 Posted November 10, 2008 Dzięki za wklejenie zdjęć:), jestem tu pierwszy raz i nie wiem, jak różne rzeczy działają. Kłopotka już "wstawiłam" na Allegro, może ktoś go zechce... To imię to nie dlatego, że go nie lubimy, ale pierwszego dnia, kiedy był u nas i siedzieliśmy nad zestresowaną i nieszczęśliwą kupką jamnika, tak do niego powiedziałam i już przylgnęło:). Wiem też, że są dwa wątki, w tym ten o znalezieniu, ale szczerze mówiąc nie sądzę, żeby ktoś go szukał, odezwałam się tam już trochę bez nadziei. Rozwieszałam ogłoszenia, zgłosiłam na Paluchu, w kilku przychodniach weterynaryjnych i zaczepiam wszystkich okolicznych psiarzy, ale nikt go nie zna. Za to większość widziała ogłoszenia i wydaje mi się, że gdyby właściciel go szukał, to już dawno by go znalazł. Do charakterystyki - piesek jest samochodowy, nie boi się jeździć, tylko pakuje się chętnie na tylną półkę, ale na wyścielonej kocem podłodze ewentualnie zgadza się podróżować. I baaardzo lubi się przytulać, w ogóle widać, że nie ma zamiaru dać się złamać, tylko stara się sobie poradzić w nowej rzeczywistości. Dzielny jest. I bardzo komunikatywny. Mruczy, kiedy jest mu dobrze i jest głaskany, szczeka bardzo rzadko i tylko basem:). W ogóle... fajnym jest staruszkiem. I czeka na dom. Cholerny właściciel... Quote
danka1234 Posted November 10, 2008 Author Posted November 10, 2008 Tak wiec zaczynamy poszukiwania domku dla jamnisia. Quote
eurydyka Posted November 10, 2008 Posted November 10, 2008 danka, super ze tyle mu zrobilas ogloszen Quote
danka1234 Posted November 11, 2008 Author Posted November 11, 2008 Oby na cokolwiek się przydały bo w wiekszości domki znajdują sie raczej z allegra, Quote
maoka Posted November 11, 2008 Posted November 11, 2008 Na Allegro piesek jest "wstawiony", ale jak na razie żadnego efektu:(. Kłopot nadal szuka domu i strasznie chce mieć właściciela, wpycha się do przytulania i domaga głaskania. Chyba spróbuję jeszcze raz wywiesić serię ogłoszeń, choć nie mam nadziei, że ktoś go szuka. Macie jakieś doświadczenia, jak szybko włascicielom psów zaginionych przychodzi do głowy dzwonienie do schronisk? Już Kłopotka na Paluchu zgłaszałam, ale nie wiem, może powinna tam codziennie dzwonić i sama pytać, czy ktoś nie szuka jamnika? Quote
danka1234 Posted November 13, 2008 Author Posted November 13, 2008 Ano pcha sie do łóżka bo jamniki tak już mają że sypiają w łóżkach.:lol: Właściciel jesli się jamniś faktycznie zagubił szukałby go natychmiast gdzie by się tylko dało,oczywiście gdynby mu zależało na znalezieniu. Może być tez tak że jamniś nie koniecznie jest w Warszawy,mógł przebywac przejazdem,mogą być najprzerózniejsze sytuacje ale tego racze sie już nie dowiemy,no chyba że jakimś trafem właściciel sie odnajdzie. Czy ktoś wogule interesuje sie adopcją Kłopotka czy brak odzewu? Quote
mru Posted November 13, 2008 Posted November 13, 2008 no właśnie niestety danka ma rację :( dużo minęło czasu. jakby szukali, no nie ma siły - znaleźliby... :shake: Quote
maoka Posted November 13, 2008 Posted November 13, 2008 Słuchajcie, jest mi strasznie źle, ale jutro muszę wywieźć Kłopotka do schroniska na Paluchu, my nie możemy dłużej się nim zajmować, a nie znalazłam nikogo. Obawiam się też, że Kłopot albo został przyzwyczajony do siusiania w domu, albo jest chory (choć nic na to nie wskazuje, jest normalny i wesoły, nie gorączkuje, nosek prawidłowy:)), więc nie mam sumienia kogoś przekonywać do zabrania pieska - musiałby mieć naprawdę warunki, żeby się nim zaopiekować, on po prostu potrzebuje domu, w którym ktoś byłby non-stop, a ja nie mogę mu tego zapewnić. Na początku myślałam, że to wynik stresu, ale od 2 tygodni Kłopot śpi na kanapie kołami do góry, mizia się i to sikanie nie wygląda na stres ani za mało spacerów. Ostatnio nawet ustawiliśmy wszystko pod kątem Kłopota i zawsze wychodził kilka razy dziennie, a i tak prawie codziennie zostawiał nam mokry prezent:(. Wszystko poza tym jest OK, jest zadowolony i normalnie się zachowuje, wprawdzie ostatnio jak został sam, zrobił sobie coś z okiem - po przyjściu zauważyliśmy, że ma jedno dzień spuchnięte i zaczerwienione (obstawiam stolik przy kanapie - psiak wskakiwał na nią z długiego rozbiegu i czasami źle obliczał odległość i uderzał głową w blat). W każdym razie napędził nam stracha, bo obawiałam się wylewu, zwłaszcza, że był markotny bardzo, ale następnego dnia już było OK, zostało mu tylko lekkie przekrwienie oka, ale poza tym ma się świetnie. Tyle że za chwilę sam. Aukcja Kłopota trwa, nikt nawet o niego nie pyta, ani z Allegro, anie z ogłoszeń. Psiak wcina teraz surowe mięsko (troszkę, staruszkiem w końcu jest) w ramach przysmaku, a ja... ja czuję się wstrętnie. Jutro wszystkiego się dowiem, jeśli możecie - szukajcie dalej, ja też rozpuszczam wici, ale jak widać bez skutków. Cześć. Smuto mi. Jak będzie jutro Kłopotkowi, wolę nie myśleć. Quote
danka1234 Posted November 13, 2008 Author Posted November 13, 2008 Może mozesz sie z ta decyzją wstrzymać choć kilka dni.nic nie wsominałas że nosisz się z zamiarem oddania go do schronu wiec myslałyśmy że może u Ciebie poczekac do czasu znalezienia domu.Dlatego go ogłaszalismy na Twoje dane. Jesli on jutro wyladuje w schronie to wszystko to bedzie na darmo. Quote
Isadora7 Posted November 13, 2008 Posted November 13, 2008 Jeżeli jeszcze przetrzymasz go kilka dni zrobię u siebie allegro wyróżnione. Nie robiłam bo nie mogą sie dublować. Zawieszenie mojego konta to zbyt duża strata. Nie będę ryzykować. Quote
mru Posted November 13, 2008 Posted November 13, 2008 może się przeziębił i jakiś furagin wystarczy na to siusianie (czy co tam innego) ja też nie sądziłam, że już schron :( wiem, ze nie możesz mu luksusów zapewnić ale... na Paluchu luksusów tym bardziej nie ma! tam jest 2 250 psów! :-o może choć parę dni... :shake: psy tak o z dnia na dzień domku nie znajdują... :shake: niestety... DT są baaardzo ważne. BARDZO. Quote
taxelina Posted November 13, 2008 Posted November 13, 2008 czemu nie pisalas ze macie problemy.. DT by sie moze znalazl... Quote
mru Posted November 13, 2008 Posted November 13, 2008 wpisz w tytuł że DT potrzebny na już! inaczej schron proszę wpisz! damn :( tak z dnia na dzień to nic nie wymyślimy chyba, że cudem Quote
danka1234 Posted November 13, 2008 Author Posted November 13, 2008 ja go zabiorę do siebie na tymczas,potrzebuję tylko czasu do weekendu by sie zorganizowac,może ktoś go wazmie na te 2,3 dni Quote
maoka Posted November 13, 2008 Posted November 13, 2008 Dzięki za odzew, słuchajcie, ja rozumiem, ze sprawa wygląda dramatycznie, ale w pierwszym poście pisałam, że nie mogę zatrzymać Kłopotka i szukam mu domu pilnie. I wierzcie mi, że decyzja o odwiezieniu go do schroniska nie była łatwa, gdyby była, już po wypadku pozwoliłabym tam go odwieźć. Przed chwilą rozmawiałam z Danką, umówiłyśmy się, że Kłopot zostanie u nas do niedzieli, to przynajmniej da trochę czasu. I zgodnie z sugestiami jutro wybierzemy się do weterynarza (Furaginu nie mam, zresztą na własną rękę wolałabym mu nie aplikować leków), może coś poradzi. Dzięki za posty i pomoc. Quote
mru Posted November 13, 2008 Posted November 13, 2008 danka, super! hmmm kogo zapytać... :roll: 2,3 dni... ktoś blisko... hmmm Quote
maoka Posted November 13, 2008 Posted November 13, 2008 Słuchajcie, jak się pewnie domyślacie, ja nie mam pojęcia czy, kiedy i na co Kłopot był szczepiony. Jeśli miałby pójść do kogoś, kto ma już zwierzaki, może dobrze byłoby go zaszczepić, mogłabym to załatwić przy okazji jutrzejszej wizyty, ale nie wiem, jak wyglądają kwiestie "kwarantanny" później, radźcie:)! Wyglądał na pieska, który jeśli już, to miał w dniu wypadku pierwszy dzień na ulicy, więc szczepienia może miał, ale czort wie... Quote
danka1234 Posted November 13, 2008 Author Posted November 13, 2008 Isadora bierze jamnisię to odpada,trzeba szukac kogos innego Quote
eurydyka Posted November 13, 2008 Posted November 13, 2008 tylko wscieklizna jest konieczna i mozna ja zrobic na juz to juz nie mlodzieniec wiec sa rozne teorie o szczepieniu wirusowkami, nie robi sie kwarantanny dla doroslych psow Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.