Jump to content
Dogomania

Niezrośnięty wyrostek łokciowy


Axusia

Recommended Posts

  • Replies 51
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Dlatego trzeba ludzi uswiadamiać..że nawet w Polsce psy i suki powinny mieć ED-bo nasi weci.tez moga je wpisywac.
A swoja droga kiedys sama sie zagłębiłam w wyniki przeswietleń i ich jawnośc..i no cóz mamy faktycznie w Polsce kilka psów tylko z HD!a wziete repy to!
A i dla mnie to nie wymówka czy ED było obowiazkiem czy nie na dzień robienia uprawnień,nasze zwierzaki jeszcze przed wprowadzeniem obowiazku w SV juz miały rtg przodU robione.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nenemuscha']
A swoja droga kiedys sama sie zagłębiłam w wyniki przeswietleń i ich jawnośc..[/QUOTE]
Razem ze znajomą przygladałysmy sie kiedyś wynikom w pewnej rasie. Okazało sie że za granicą wybitne psy dysplazje miewają. Ba, nawet Zw. swiata miał i nikt tego nie ukrywał - info było na stronie. Natomiast czołowe polskie psy były idealne.....
[QUOTE]A i dla mnie to nie wymówka czy ED było obowiazkiem czy nie na dzień robienia uprawnień,nasze zwierzaki jeszcze przed wprowadzeniem obowiazku w SV juz miały rtg przodU robione.[/QUOTE]
[quote name='ayshe']moje tez.podobnie jak serce i oczy.oraz suki schh3.[/QUOTE]
Czy w Niemczech lekarz robiący zdjecie identyfikuje psa którego ma w gabinecie? Sprawdza chip/tauaż?
Bo w Polsce nie słyszałam o takich zwyczajach. Wystarczy miec jednego psa z A żeby miec całe stado czyste :angryy:

Link to comment
Share on other sites

Ciekawość jest ponoć pierwszym stopniem do piekła, ale co tam - ja już tych kroków narobiłam tyle, że kolejny pewnie niewiele zmieni:diabloti::diabloti:.

Jedna sprawa dot. prześwietleń i wpisów do rodowodu nie daje mi spokoju...
Prześwietlałam kilka dni temu mojego futro - biodra, łokcie, nadgarstki - thx God - wsio 'prawidłowe':D
Wet psa obejrzał, prześwietlił i dał opis.
Wiedział, że zdjęcie+opis=konkretny pies.

Jak wygląda, w praktyce, robienie zdjęć gdzieś tam i wysyłanie ich do opisu+wpisu do rodowodu wyników do lekarza uprawnionego do dokonywania takich wpisów?

Teoria spiskowa mi się w głowie lęgnie, nie ukrywam:evil_lol:, więc byłabym wdzięczna za odpowiedź... Skąd wet dokonujący wpisu na podstawie zdjęcia wie jakiego psa opisuje? Tzn. czy stawy, które ma na zdjęciu to naprawdę stawy zwierza, któremu w rodowód robi wpis...? :hmmmm:

Link to comment
Share on other sites

no jak wet wie ktorego psa ocenia?:crazyeye:moze jeszcze rodowod i dane wlasciciela ma do wgladu?przeicez ot paranoja.
nenemuscha wiem.i wiadomo jaki to wysilek doprowadizc suke do schh3 ktora juz defacto jest hodowlana w miedzyczasie.;)to nie pies ktoremu krycia zajmuje o iwlele mniej czasu.
ale to realne i wsumie mozna sie zaprzec.
moznazdawac dowolniepoza polska trojki.
wet sprawdzatatuaz.ocena jest ukogo innego.rodowod dostajesz z wbitym wynikiem z augsburga z sv.

Link to comment
Share on other sites

W polsce jest tak..wet powinien sprawdzic zgodnosc tatuazu z przedstawionym rodowodem psa,potem umiescici to w opisie na zdjęciu...i mamy komplet:evil_lol:
Jak czyta zdjecie które zrobił inny wet-to znaczy że ma do tamtego lekarza zaufanie i wierzy że to zdjęcie które jest tak i tak opisane i przyszło do niego z takim rodowodem o danych zgodnych z opisem na RTG to jedna całosc i on tylko to opisuje i wbija w rodowód.
W niemczech ,przy zdjęciu sprawdzany jest tatuaz psa i zgodnosc z rodowodem,wet dostaje rodowód do ręki a potem razem z rodowodem wysyła zdjęcia psa do oceny.Nie ma prawa oceniac ich sam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ayshe']no jak wet wie ktorego psa ocenia?:crazyeye:moze jeszcze rodowod i dane wlasciciela ma do wgladu?przeicez ot paranoja.
(...)[/QUOTE]

Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam...
To wet nie wie?:crazyeye:
Pan ma pieska, chce z niego zrobić repa, ale boi się, że prześwietlenie wyjdzie źle - więc wysyła do weta zdjęcie jakiegoś psa, który już ma HD A, wet wbija jego pieskowi HD A, a że zdjęcie było innego psa to nic?

Naprawdę mam nadzieję, że źle zrozumiałam...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juliusz(ka)']

Jak wygląda, w praktyce, robienie zdjęć gdzieś tam i wysyłanie ich do opisu+wpisu do rodowodu wyników do lekarza uprawnionego do dokonywania takich wpisów?

Teoria spiskowa mi się w głowie lęgnie, nie ukrywam:evil_lol:, więc byłabym wdzięczna za odpowiedź... Skąd wet dokonujący wpisu na podstawie zdjęcia wie jakiego psa opisuje? Tzn. czy stawy, które ma na zdjęciu to naprawdę stawy zwierza, któremu w rodowód robi wpis...? :hmmmm:[/QUOTE]
Wet opisuje zdjecie a nie psa. Tego nie musi nawet widzieć na oczy - nie ma takiej potrzeby. Wetów mających uprawnienia do wpisów do rodowodu jest niewielu i do nich wysyła sie zdjęcia zrobione w różnych lecznicach w całej Polsce.
Zdjecie robisz tam gdzie jest dobry sprzet i wet który sie na tym zna (wie jak ułozyc psa itd). Zdarza sie że wychodzi od razu dysplazja i wtedy trzeba zdjecie powtórzyć (najlepiej u innego weta). Jak wynik jest "na oko" w porządku to wysyła sie zdjecie i rodowód do uprawnionego weta. (Wiadomo że jak wyjdzie marny wynik to nikt nie bedzie wpisywał bo i po co skoro pies nie bedzie rozmnażany). Wysłać może własciciel a moze wet wykonujący zdjecie.

To wet wykonujący zdjecie powinien zidentyfikowac zwierze na podstawie chipu/tatuazu jednak w praktyce wyglada to tak, że wpisuje dane na podst informacji od własciciela.......
Teorii spiskowej nie trzeba wymyslać; skoro w rasie której sie przygladałam nawet najlepsze psy za granica dysplazje miewaja a polskie repy i championy nie, to cos tu chyba cuchnie na kilometr bo nie uwierze w takie postepy hodowlane w naszym kraju.

p.s. Mam dwie suki tej samej rasy. Myslisz że weci zapytaja mnie, czy sprawdzą czytnikiem ktorą suke przeswietlają ? A przeciez nikt w lecznicy ich nie odróżnia....

Link to comment
Share on other sites

Ja wiem, że normalna nie jestem:diabloti: - z niehodowlanym psem(wnętr jednostronny) jeździłam 3razy na zdjęcia do Wrocławia - bo sprzęt super i doktorzy 'zęby zjedli' w temacie. Oczywistym było dla mnie, że psa prześwietlę tam, gdzie mam największą gwarancję fachowej oceny - przecież od zmian, bądź ich braku w stawach zależy jak mogę psa prowadzić: obciążenia, żywienie, itd.. A i ocena psa 'na żywo' była z pewnych względów dla mnie ważna...
Nie rozumiem więc czy naprawdę tak dużym problemem jest sprawdzanie stawów psów hodowlanych u wetów uprawnionych do wpisów?
Jest ich przecież kilku w różnych miejscach w Polsce...

[B]puli[/B] - dzięki za uświadomienie... szkoda wielka, że tak jest:shake:.

Link to comment
Share on other sites

juliuszka..sorry zwolnie:evil_lol::oops:
mnieoburza jak wet ktory ocenia psa wie kogo to pies-nie ktory to pies:lol:
identyfikacja psa jest niezbedna przy przeswietleniu ale juz wet oceniajacy powinei nmiec tylko numer .tak jest w reichu.
ps.przepraszam za klepanie wbiegu.
jeszczeraz;wet ktory robi przeswietlenie musi dokonac identyfikacji psa.wet oceniajacy nei powinien miec info co zapsa ocenia tylko zdjecie=numer=ocena zdjecia z numerkiem..dopiero wbijanie ukogo innego wg oceny zdjeica z numerkiem.

Link to comment
Share on other sites

A z tym się zgadzam :D!
Kodowanie pozwala uniknąć przekrętów.
Ale u nas - skoro jest tak, jak przedstawiłyście - widzę szeeerokie pole do przekrętów...
Ot, choćby na linii: wet robiący zdjęcie - wet opisujący. Za dużo wiary w uczciwość chyba...

edit: [B]ayshe[/B] - nie pędź tak!:diabloti:
Czyli w Niemczech też się wszystko na 'zaufaniu' opiera? W takim razie ja jakaś dziwna jestem... albo wyobraźnię mam galopującą:evil_lol:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juliusz(ka)']
Ale u nas - skoro jest tak, jak przedstawiłyście - widzę szeeerokie pole do przekrętów...
Ot, choćby na linii: wet robiący zdjęcie - wet opisujący. Za dużo wiary w uczciwość chyba...
[/QUOTE]Akurat tu przekretów nie ma bo i jak i po co??
Jeszcze raz:
Przekrętaśny moze być własciciel podsuwający do zdjec wciąż to samo zwierze podając za kazdym razem inne dane
Nieuczciwy moze być wet świadomie zamieniajac zdjecia na prośbe właściciela ale o tym przypadku tu nie mówimy bo juz bardziej skomplikowana opcja.

[QUOTE]Czyli w Niemczech też się wszystko na 'zaufaniu' opiera? W takim razie ja jakaś dziwna jestem... albo wyobraźnię mam galopującą:evil_lol:.[/QUOTE]
Jak na zaufaniu skoro ayshe pisze ze [B]wet robiacy zdjecie identyfikuje psa.[/B]
A wet opisujący nie wie jakie zwierze opisuje wiec nawet "znajomości" nie wchodzą w gre.

Link to comment
Share on other sites

[B]puli[/B] - przecież zaznaczyłam, że uskuteczniam teorię spiskową:diabloti:.

Pisząc: 'na linii wet robiący zdjęcie - wet dający wpis' miałam na myśli ufność w uczciwość pierwszego weta. Chodzi mi o to, że nie ma gwaracji, że zdjęcie wysłane do opisu jest zdjęciem psa, który będzie miał wpis w rodowodzie.
Pierwszy wet robi zdjęcie i identyfikuje psa, tak? Po numerze tatuażu, po czipie - i wysyła zdjęcie już bez tych danych.
I właśnie w tym momencie kłania się moja niewiara w uczciwość wszystkich ludzi:evil_lol: - przekręty były, są i będą - jeśli wet robiący zdjęcie, z jakichkolwiek względów, będzie chciał wysłać inne zdjęcie, to wyśle...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juliusz(ka)']
Pierwszy wet robi zdjęcie i identyfikuje psa, tak? Po numerze tatuażu, po czipie - [B]i wysyła zdjęcie już bez tych danych.[/B][/QUOTE]
Nie wiem jaka jest powszechnie przyjeta praktyka ale u mnie w lecznicy na zdjeciu zamieszcza sie dane. (Jezeli wysyłam w jednej kopercie kilka zdjec i kilka rodowodów to jakoś przeciez wet opisujący musi je do siebie dopasować.)
Tak czy siak, w Polsce wet opisujący wie o jakiego psa chodzi bo dostaje w komplecie zdjecie + rodowód do wpisu.
[QUOTE]jeśli wet robiący zdjęcie, z jakichkolwiek względów, będzie chciał wysłać inne zdjęcie, to wyśle...[/QUOTE]
Zgadza się.
System dający mozliwośc takich naduzyć robi krzywde tej garstce doskonałych lekarzy którzy badają i opisują zdjecia zgodnie z najlepszymi zasadami wiedzy i etyki.
Gdyby dobrze poszperac między molosami, to mogłoby sie okazać że piesek ma kłopoty z poruszaniem a w rodowodzie stoi "A" gwarantowane pieczątką ze znanym nazwiskiem :shake:

Link to comment
Share on other sites

Przynam sie Wam, ze wet dosc znany w Trojmiescie z ktorym gadałam w wakacje przy okazji wizyty z psem kolezanki na zadawane pytania dotyczace odczytów zdjec powiedział z usmiechem na twarzy, ze nie widzi nic złego w tym, ze 'dopasowywuje' sie zdjecid do psa. Jesli pies ma byc hodowlany, a wyniki nie sa odpowiednie to on zawsze moze 'pomoc' w takiej sytuacji za stosowną opłatą. Wyszłysmy odrazu, omijamy tego weta - ja na szczescie mam swojego od 2 lat i wiem, ze on by tak nigdy nie zrobił, ale niestety nie do kazdego weta mozna miec zaufanie. :roll:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Byłysmy se teraz u naszej osiedlowej wet pierwszego kontaktu po dragi na odrobaczenie.Rozmawiałysmy apropos Aichy stawów,że widać ze nie takie,ale że dobrze trzymana sucho,pływa,ble,ble,ble.
No i mówie,że kiedy ją kupowałam nie miałam pojęcia o hodowlach,papierach,itd.na pewno chciałam z rodowodem,jeszcze lepiej,że hodowca jest członkiem SV i,że tak bardzo bałam się dysplazji,chociaż widziałam paiery,badania.:roll:
Mówie,że niechciałam kupować psa bez papierów.A wet-lepiej by Pani na tym wyszła:roll:
Niestety-nie każdy pies z pseudo i nie każdy z hodowli jest zły.
Hodowcy robia takie przekety,że się w pale nie mieści.Wymyślają coraz to nowe sposoby.
Wet opowiadała o babie,która "hodowała"yorki.Suka po 5 tyg karmienia szczeniat faszerowała suke hormonami zeby przyspieszyc nastepną cieczkę i krycie:angryy:
Inna "hodowała"persy.jeden zdobywał medale(ale dawał wadliwe potomstwo),więc kryła bezpapierowym na papiery tamtego.

Generalnie stało się tak iz hodowla w Polsce czegokolwiek stała się opłacalnym biznesem i coraz więcej ludzi się z tego utrzymuje.:angryy:

Link to comment
Share on other sites

ruda-tak tez nie wolno.
jesli kupowac psa to tylko z papierami.jesli z papierami to tylko z dobrej hodowli.w ten sposob promujemy najlepszych.
w innym wypadku:nie widac roznicy to po co przeplacac?:angryy:
po pierwsze najpierw kupuje sie zwierze rasowe.
lub adoptuje i wtedy obojetnie czy ma papiery czy nie bo pomaga sie potrzebujacemu.
niestety absolutnie nie zgadzam sie z beztroska postawa pani weterynarz:mad:.
jesli sa nieuczciwi hodowcy to znaczy ze walic wszystko i kupowac mozna tez od producentow zwierzat nierodowodowych cyzli w typie rasy?:shake:
kazdy znas ma glos.glos to promowanie dobrych hodowli i etycznych hodowcow.i to etyka nie dotyczy tylko pieseczkow ale tez jest cos takiego jak etyka wzgledem rasy.
producenci od zwierzat nierasowych albo hodujacy w zwiazeczkach roznego rodzaju-nie orbia przekretow bo NIC NIE ROBIA DOBRZE.:eviltong:.SA JEDNYM WIELKIM PRZEKRETEM.BEZ WYSILANIA SIE.:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Ja o tym wszystkim wiem.:cool1:Kiedy kupowałam Aichę nie wiedziałam o akcji r=r.wystarczyło mi zobaczyć na giełdzie lub pod wystawa psy.Nie było mowy o kupnie bez papierów.Tyle,że wtedy nie wiedziałam czym się kierować przy wyborze hodowli.Padło na ta z polecenia i jest suka.
Jest jaka jest,ale bardzom siem koffay i se tak zyjemy oszczędniej i jest dobrze.pod względem charakteru naprawdę jestem zadowolona.:loveu:

Nidgy w zyciu nie kupie psa bez papierów chyba ze przygarnę w potrzebie.
Nastepny ON będzie wybierany juz bardzo świadomie.

A co do weta-to napisałam-wet pierwszego kontaktu:diabloti:Jak dla mnie żaden wet nie powinien powiedzieć takiego zdania.

W styczniu mam zamiar prześwietlic Aichę.Wiem ,że nie jest dobrze.
Ale to że prawie 3 letnia suka aktywna nadal nie daje objawów to nie jest powód do radochy,że jednak nie jest tragcznie?
Wet mi powiedziała ze w 3 lub 4 roku zycia może dać objawy.
Równie dobrze mogłaby dać tera,bo aportuje,biega czyli robi wszystkie te rzeczy,których dysplastyk robić nie powinien(a co powinien 3 razy dziennie wokół bloku?)

Ja juz nie wiem co wet to inaczej.Ja po porostu obserwuje swojego psa.jeżeli za duzo pochulała,potem tylko spacerki delikatne.Aż widzę że sama daje rade.I tak chyba bede robić,bo inaczej zwariuje:roll:

p.s.nieawno pytałam o alergie,którą ma ON kumpeli(z pseudohodowli).Siem okazało.Uczulenie na świerk.:roll:A weź nie pojdz z psem do lasu czy przez las na łąkę.:shake:masakra.

Link to comment
Share on other sites

Świadomośc mam i dlatego zyjemy sobie "pod stawy".jak sobie biegamy chwile za patyczkiem to reszta spacerków jest luxna,tzn.-Aicha bierze patyk w ryj i sama se biega,tu połazi,powącha,tu chwilaćwiczeń,tu kopanie dołka.Nic więcej zrobić nie mogę.
Nie chcę zabierać jej siku pod blok,bo przecież mięśnie musi trzymać w formie,bo one trzymaja dupkie.
Zamierzam uprawiać z nia dżoginga:razz:Po lesnym nietwardym terenie,kłusikiem.Ja muszę poprawic kondychę,a dla niej to jednak lepszy jest taki ruch spokojny.:roll:
Zresztą daleko to my nie zabiegniem narazie:evil_lol:
Pewnie ja padne po 400 metrach a ona weźmie patyk i pójdzie w długą bawić się sama:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...