Jump to content
Dogomania

kaganiec podczas samotnosci?a moze cos innego?pomocy:(


Agnes

Recommended Posts

Witam! Problem jest z zostawianiem Azy w domu...Aze mam od 2 miesiecy, poprzednio byla u osoby gdzie zostawala przez 9 h (nic nie robila), a ogolnie jest z ulicy:( Zaczelam gdzies po miesiacu zostawiac ja sama w domu - najpierw na 30 min, potem na godzine, raz na dwie - nie bylo szkod. Ostatnio zostala na 30 min i dorwala sie do suchych kwiatkow, dzisiaj zostala na 3 h i zrobila wiecej balaganu - choc szkody narazie niewielkie. Boje sie jednak, ze zacznie niszczyc meble, dywan itp Daje jej oczywiscie zabawki, dzisiaj dostala surowa kosc. Na poczatku nie dalo sie wyjsc z domu, bo leciala do drzwi - teraz siedzi spokojnie, ale niszczy:( Wiem, ze psa uczy sie samotnosci stopniowo, ale poniewaz zostawala na dlugo wydaje mi sie, ze ona "umie" zostac sama - a moze sie myle? Nie chcialabym wrocic do domu ze znoszczona kanapa, dlatego myslalam nad kagancem, ale czy to pomoze? Niedlugo ide na studia i co wtedy? Mam tylko 3 tyg na nauczenie zostawania jej w domu, ale jak? Troszke zamotalam, ale mam nadzieje, ze mi pomozecie - rodzice wsciekli, a ja glupieje:( Aza ma 9 miesiecy...nie zawsze przed wyjsciem mozna ja wybiegac. Czytalam tutaj, ze mozna dac np suche zawieniete w skarpete, ale tak chyba jej niczego nie naucze? Czy w ogole ona z tego wyrosnie? Nie jest juz malutkim szczeniakiem:( Help!:(

Link to comment
Share on other sites

ja bym agańca nie polecała bo pies sobie skojazy że kaganiec=samotność i mogły by byc problemy ze spacerkami :-? Może uszuplisz sobie kieszeń ale kup jej kaltke i tam ja zamykaj. Ale w dzień jak jestes niech kaltka będzie otwarta. I nie zamykaj psaq za kare w klatce! Albo jesli masz woplne powmieszczenie to ją tam zamykaj żeby nie mogła nic narozrabiać a tam sobie porozrabiać. Wrzuć jej tam zabawki jakieś jedzonko i wode wstaw.

Gdybys kaganiec załozyła to mopgła by też duzo szkód zrobić. Np.:meble poobijać, wazon rozwalić albo jeszzce nie wiadomo co.

POLECAM KLATKE pomimo że sama takowej nie mam ale słyszałam pozytywne opinie o niej

ZOSTAWIAM GŁOS BARDZIEJ DOŚWIADCZONYM ODE MNIE

Link to comment
Share on other sites

kaganiec jest zlym rozwiazaniem, bo samotny pies lubi sobie cos pogryzc, a gryzienie powoduje wydzielanie endorfin i pies sie czuje lepiej. Dlatego psy gryza w stresie.

Mowa oczywiscie caly czas o gryzieniu zabawek, nie mebli i nie ludzi :-)

Klatka jest bardzo dobrym rozwiazaniem, ale nie powinna kojarzyc sie z kara i przykrymi rzeczami, trzeba psa do niej przyzwyczajac stopniowo (Dunbar radzi, zeby wlozyc cos smakowitego do klatki i zamknac ja - z psem na zewnatrz. Wtedy pies zacznie dobijac sie, zeby wejsc do srodka).

Dobrym rozwiazaniem jest tez zamykanie psa w miejscu gdzie nic nie zniszczy i nie zrobi sobie krzywdy (przedpokoj, lazienka - ale pomieszczenie musi byc zabezpieczone, zeby pies np. nie nazarl sie jjakiejs chemii).

Zostawiaj mu cos atrakcyjnego i bezpiecznego do gryzienia.

Np konga.

Link to comment
Share on other sites

Ja bym jeszcze dodała, że w tym wieku wiele psów przechodzi okres gryzienia, co się da. Ktoś tu pisał o jakimś fizjologicznym rozwoju szczęk w tym wieku; nie potrafię tego potwierdzić (po prostu nie wiem, czy to prawda), natomiast z całą pewnością wiele psów przechodzi wtedy psychologiczny okres buntu i niszczenia. Misia w tym wieku wygryzła kilka dziur w ścianie. Zaczęłam spryskiwać na gorzko; nie wiem, czy to coś dało, ale wszystko razem trwało jakiś miesiąc, a potem przestała i od tego czasu nic już nie zniszczyła.

Link to comment
Share on other sites

klatka odpada - nie mam gdzie jej trzymac w 64 m mieszkaniu i jest za droga

psa zamykac w lazience nie zamkne, bo zglupieje - przeciez lazienka jest mala...sama bym zglupiala jakby ktos mnie zamknal w takim pomieszczeniu na kilka godzin

nie mam gdzie jej zamknac - u mnie nie ma drzwi do duzego pokoju

kaganca nigdy nie zalzylabym jesli pies nie bedzie go tolerowal - najpierw trzeba go nauczyc noszenia go, a nie odrazu zostawic - to chyba jasne...

kaganiec jest zlym rozwiazaniem, bo samotny pies lubi sobie cos pogryzc, a gryzienie powoduje wydzielanie endorfin i pies sie czuje lepiej.

to jakos do mnie nie przemawia...to czemu Aza gryzie nasze przedmioty, a nie swoje zabawki??

jakos jestem bardziej pesymistycznie nastawiona i nie wierze, ze po miesiacu jej przejdzie - a nie moge ja zostawiac w takim stanie...

Przeicez jest tyle psow ktore niszcza, co z nimi wlasciciele robia? Czekaja, az im przejdzie i zjedza pol domu? :cry:

Link to comment
Share on other sites

Przeicez jest tyle psow ktore niszcza, co z nimi wlasciciele robia? Czekaja, az im przejdzie i zjedza pol domu?
Ja małego szceniaka zamykałam w klatce, a te ściany w wieku 9 miesięcy spryskiwałam gorzkim i przeczekałam. Ale to głównie dlatego, że problem był maleńki. W przeszłości, z większymi problemami, używałam klatki.

A co robią inni to nie potrafię Ci powiedzieć. Ale powiem, że w schroniskach pełno jest psów, które trafiły tam, bo niszczyły. No i sporo jest ludzi, którzy po prostu to tolerują i żyją w zjedzonych domach. A większość psów (nie wszystkie!) rzeczywiście z niszczenia wyrasta.

Link to comment
Share on other sites

nie chce, zeby Aza trafila do schroniska, ale jesli ma mi zniszczyc chalupe to...

problem polega na tym, ze to nie moje mieszkanie, nie mieszkam sama, wiec tolerowac nie moge - musi byc cos pomiedzy schroniskiem, a tolerowaniem:(

klatki nie kupie, bo Aza jest wielkosci ogara (wyzla itp) i mnie nie stac na takie rzeczy:(

Link to comment
Share on other sites

psa zamykac w lazience nie zamkne, bo zglupieje - przeciez lazienka jest mala...sama bym zglupiala jakby ktos mnie zamknal w takim pomieszczeniu na kilka godzin

Nie uczlowieczaj za bardzo psa, psy nie maja naszych fobii, maja za to swoje wlasne (np. lek przed samotnoscia, bedacy problemem wiekszosci psow). Jako zwierzetom zyjacym w norach klaustrofobia jest im obca. Fachowcy pisza nawet, ze jesli kupisz klatke szczeniakowi, to czesc dobrze jest czyms zakryc od srodka, bo w malej klatce pies czuje sie bezpieczniej.

Statystyczna lazienka jest duzo wieksza od klatki, wiec nie sadze zeby z tym byl problem.

Oczywiscie pies musi miec cos do roboty - najlepiej cos bezpiecznego do gryzienia (gdyby producenci placili mi zlotowke za kazdym razem gdy pisze "KONG", bylabym juz bogata ;-) )

Link to comment
Share on other sites

Statystyczna lazienka jest duzo wieksza od klatki, wiec nie sadze zeby z tym byl problem.
Więc właśnie fachowcy od klatek twierdzą, że jest z tym problem i podkreślają, że ważne jest, żeby klatka nie była za duża. Klatka ma być dla psa właśnie norą, miejscem, gdzie śpi. Łazienka jest zbyt duża na tę rolę; psy zamykane w małych pomieszczeniach, które nie są dla nich norami potrafią dostać szału i zniszczyć, co się da.

Z tego powodu, ja osobiście polecam klatki, a odradzam zamykanie w łazience.

Link to comment
Share on other sites

Ooops - zle sie wyrazilam. "z tym" mialo oznaczac - "z klaustrofobia".

(Jak pewnie zauwazylas, reszta mojego posta dobrze zgadza sie z Twoim).

Mimo wszystko wciaz uwazam, ze w przypadku braku klatki lazienka jest lepsza od np duzego przedpokoju.

(Ja juz mam klatke, chociaz jeszcze nie mam psa ;-) )

Link to comment
Share on other sites

(Ja juz mam klatke, chociaz jeszcze nie mam psa ;-) )
kayla, to super i tak właśnie trzeba! Im bardziej jesteś z góry przygoowana, tym większa szansa, że wszystko uda się super. Jak przeczytałam ostatni post Agnes powyżej, to mnie zatkało i zrobiło mi się tak smutno, że już dalej nie chciało mi się pisać. Biorąc psa trzeba być przygotowanym na to, że może niszczyć, i że wychowanie, leczenie, utrzymanie będzie drogie. A tu widzę, "nie stać mnie na klatkę, tolerować nie mogę, bo to nie moje mieszkanie, więc jak nie przestanie, to do schroniska". Ufff. Nic więcej nie powiem. kayla, pocieszyłaś mnie, fajnie, że Ty się tak dobrze z góry przygotowujesz.
Link to comment
Share on other sites

kayla, pocieszyłaś mnie, fajnie, że Ty się tak dobrze z góry przygotowujesz.

Bo ja sie juz nie moge doczekac, mam juz prawie cala wyprawke gotowa. Milo mi, ze kogos to cieszy. Wiekszosc znajomych puka sie w czolo (pies przewidziany najwczesniej na grudzien)

:-)

Link to comment
Share on other sites

A ja problem niszczenia przezywam po raz 2. Gdy Tekila byla mala zaczela strasznie niszczyc wszystko i zakupilam jej klatke do ktorej sie przyzwyczaila i w niej zostawala. W pewnym momencie zaoobserwowalam ze juz z tego okresu wyrosla i zaczela zostawac w calym mieszkanku (czasem nawet po 8h) nic niezrobila nic niepogryzla tak sie cieszylam ale...

teraz wyjechalam na urlop na 2 tyg a ona zostala z mezem, niewiem czemu ale pewnie z tesknoty czy zlosci ze mnie niema zjadla mu jak byl w pracy 7 pilotow (zalamalismy sie buuu), telefon i rozne takie sprzety :(

Teraz znow zostaje w klatce bo boje sie ja zostawic sama w domu tak luzem. niewiem totalnie co zrobic?! W klatce tez cos z nia nie tak bo wylewa miske z woda i kazdy koc ktory jej wloze jak wracam z pracy jest pogryziony na male kawaleczki :(

Niewiem co mam robic ... :(

Link to comment
Share on other sites

AGI, a ile ona ma? Czy to nie ten drugi okres, o którym tu pisaliśmy, a który zwykla występuje w wieku 7-11 miesięcy?

Ja wodę zostawiałabym w takiej misce przyczepianej do klatki, żeby nie miała możliwości wylać, a jak materace niszczy, to nie zostawiałabym materaca :( , ale dużo gryzaków.

Link to comment
Share on other sites

Bo ja sie juz nie moge doczekac, mam juz prawie cala wyprawke gotowa.
kayla, rozumiem Cię doskonale! :D A jakiego będziesz miała piecha? I czy to Twój pierwszy szczęściarz, czy już wcześniej miałaś?

Ja miesiąc temu odprawiłam szczeniaki, teraz została tylko Misia i takie puchy w domu, że nie masz pojęcia! :(

Link to comment
Share on other sites

, więc jak nie przestanie, to do schroniska

tak nie powiedzialam...nie napisalam nic po 'to', bo nie wiedzialam co bym zrobila. Flaire - ja nie pracuje, nie mam pieniedzy na klatke, tak ciezko zrozumiec? Jakbym pracowala kupilabym ja napewno! Ale tak nie jst, rodzice mnie utrzymuja, a oni maja inne zdanie na temat takich rzeczy. Wczoraj bylam zalamana, bo wierzylam, ze ona nie niszczy, ze wszystko jest oi, a nie bylo. Nad nastepnym psem myslalam bardzo dlugo, balam sie wlasnie takich sytuacji i sie stalo. I prosze, nie dokladaj do braku pieniedzy na klatke bkar pieniedzy na lekarza itp - bo z tym chyba kazdy sie liczy! to podstawa, ale nie klatka za tyle kasy. A gdzie ja mam ta klatke postawic?? 64 m2 mieszkanie jest naprawde male, a nie kupie klatki dla jamnika:) Prosze zorumcie mnie, a nie odrazu zakladacie ze jestem be, straszny wlasciciel i chce sie pozbyc psa - tak nie jest!:(

Link to comment
Share on other sites

Flaire ona ma teraz dokladnie rok i 1 miesiac, woda w kaltce jest jak najbardziej przymocowana na tych lapkach ale niewiem jak ona to robila ze ladwala na podlodze. Teraz juz druciki sa zagiete maxymalnie wiec mam nadzieje ze jej juz niewywroci. Gryzaki kostki itd zawsze jej zostawiam jak wychodze ale woli kocyki :evil:

Szkada mi jej zostawic bez zadnego poslanka bo na tych drutach to niebardzo byloby jej wygodnie :(

Niewiem czy sprobowac ja zostawic znowu bez klatki, hmmm jak myslisz?!

Wiadomo ze wszystkich rzeczy niezdolam pochowac bo to nierealne...

Link to comment
Share on other sites

Calkiem sie off-topic zrobi, ale niech tam:

Ze zwierzakami chowam sie od malego, w domu zawsze bylo jakies zyjatko.

Sama pamietam 2 koty i 4 psy, wczesniejsze gina w mrokach dziejow.

Psy byly raczej "domowe", niz "moje".

Moj ukochany pies zaginal 5 lat temu. To byla straszna rzecz, chyba wolalabym wiedziec ze umarl, niz ciagle na niego czekac i nie wiedziec co sie z nim stalo. Wyciagnelam jednak wniosek z tamtej historii i zanim pojawi sie nowy piesek, postaram sie o solidne ogrodzenie.

Od kilku lat mieszkam w wynajmowanych mieszkaniach, gdzie nie moge sobie niestety pozwolic na wiekszego zwierzaka. Mialam chomiki - ale one za krotko zyja, teraz mam kanarki (z dwoch zrobiliy sie ostatnio 3 :-) ).

Na szczescie juz niedlugo przeprowadzam sie "na swoje" i juz nie moge sie doczekac, kiedy w domu pojawi sie merdajace stworzenie.

Link to comment
Share on other sites

Agnes, ja Cię nie oceniam, tylko myślę, że w Twoich warunkach ja raczej na psa bym poczekała. Ale oczywiście każdy robi, jak uważa najlepiej.

A na temat tego, czy klatka to podstawa, czy nie - nasze opinie są wyraźnie różne. kayla tu Ci pisze, że ona ma klatkę zanim jeszcze ma psa. U mnie też tak było. No i właściciele moich szczeniaków, które miesiąc temu poszły do nowych domów, też mieli klatki zanim dostali szczeniaki. Nie wiem, czy sprzedałabym szczniaki do domów, gdzie nie ma klatek, bo bałabym się właśnie takiej sytuacji, jak Twoja.

Link to comment
Share on other sites

A gdzie ja mam ta klatke postawic?? 64 m2 mieszkanie jest naprawde male, a nie kupie klatki dla jamnika:)

Ten argument mogę łatwo obalić. Moje mieszkanie ma 63m2, w nim (oprócz ludzi) 2 psy i kot. Leon ma ok. 70cm. w kłębie i piękną wygodną klateczkę, która musiała się zmieścić, bo kupiłam ją po to, aby pies się przyzwyczjał. Rozumiem, że rodzice i kwestie finansowe mogą być dla Ciebie nie do przeskoczenia, ale jeśli chodzi o miejsce w mieszkaniu, to na takim metrażu można zmieścić klatkę dla psa. :wink:

Link to comment
Share on other sites

Moje mieszkanie ma 63m2, w nim (oprócz ludzi) 2 psy i kot. Leon ma ok. 70cm. w kłębie i piękną wygodną klateczkę, która musiała się zmieścić, bo kupiłam ją po to, aby pies się przyzwyczjał.
A u Apuni metraż chyba połowa tego, co u Mokki, klatka większa, niż Leona, a i tak się mieści. Taki nowy mebel.

Druciana klatka powinna mieć w środku taką metalową tackę. Niezbyt przyjemne dla psa, ale na zęby odporne :wink: ; ja wykładałam szczylom metalowe dno klatki grubą warstwą gazet, które te strzępiły zębiskami na stosowne gniazdo. :D

Link to comment
Share on other sites

Klatka jest duza ale niema dna jakiegos materialowego czy plastikowego tylko druty, dlatego zawsze do srodka wkladalam jej poslanie, koce czy cos w tym stylu ale juz mi sie pokonczyly w domu takie rzeczy bo wszystkie zjadla :(

Ach ten moj niedobry psiak nio ale i tak tak ja kocham ze zaraz mi przechodzi zlosc na nia (jak tylko spojrzy tymi swoimi oczkami).

Odczekam jeszcze jakis czas i zaczne ja zostawiac pomalu znowu, zaczne od 10 min potem 20 itd moze bedzie wszystko ok

Link to comment
Share on other sites

Flaire ja juz probowalam zamiast kocow czy poslania ktore latwo sie rwa jak zabki ida w ruch wlozyc taka solidna mila wycieraczeke i co... jak wrocilam do domku cala byla w strzepach , wszystko fruwalo po pokoju gdzie jest klatka achhhh szkoda gadac :wink:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...