Aga - Czakra Posted October 15, 2008 Share Posted October 15, 2008 mój, a właściwie mojego psa, problem nie dotyczy dysplazji - ale widzę, że i inne schorzenia stawów znalazły tu swoje miejsce. diagnoza- aseptyczne zapalenie chrząstki stawowej, martwica chrząstki stawowej (staw skokowy) rokowania - żadne- podobno nic się nie da z tym zrobić Pies jest młody (1,5 roku) i oprócz "luźnej" pięty nic nie widać, żeby mu dolegało. Będę wdzięczna za wszelkie sugestie. Jakoś nie rozumiem "nic się nie da zrobić". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Natalia i Galwin Posted October 20, 2008 Share Posted October 20, 2008 Przede wszystkim powiedz jakie badania dokładnie robiłaś i u kogo. I co oznacza wyrazenie "luźna pięta" ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted October 20, 2008 Share Posted October 20, 2008 [quote name='Aga - Czakra']mój, a właściwie mojego psa, problem nie dotyczy dysplazji - ale widzę, że i inne schorzenia stawów znalazły tu swoje miejsce. diagnoza- aseptyczne zapalenie chrząstki stawowej, martwica chrząstki stawowej (staw skokowy) .[/quote] Moj pies mial aseptyczna martwice glowki kosci udowej, nie wiedzialam, ze stawu skokowego tez to moze dotyczyc.....:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saganka Posted October 21, 2008 Share Posted October 21, 2008 Przede wszystkim, potwierdz diagnoze u dobrego specjalisty. Na pewno mozesz i powinnas dawac cos co powoduje regeneracje tkanki stawowej ( chondrocan firmy orling na przyklad ) , poza tym zrob koniecznie badanie stosunku wapnia do fosforu we krwii, uwazaj na ilosc wapnia w diecie. Podstawa jest skonsultowanie sie z dobrym specjalista i zrobienie dobrego zdjecia, mojego psa pokroili niepotrzebnie przez zle odczytane zdjecie wlasnie. Ja polecam dr Janickiego do konsultacji ( w sumie zalezy skad jestes :-) ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Natalia i Galwin Posted October 22, 2008 Share Posted October 22, 2008 Aga jesteś z Gdańska, ja też mieszkam w 3mieście... Powiedz u kogo leczyłaś swojego psiaka i kto postawił taką diagnozę? Byłaś u profesora Kopczewskiego? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga - Czakra Posted October 23, 2008 Author Share Posted October 23, 2008 robiłam rtg (po trzy ustawienia na każdą łapkę), krwi nie robiliśmy (ale rzeczywiście przy kulawiźnie u młodego dużego psa robiłam oprócz rtg stosunek wapnia do fosforu - wtedy było odwapnienie w jednej łapie). Podaję maluchowi preparaty wzacniające stawy, dostanie też tran z dużą zawartością wit.E. Byłam u ortopedy, konsultacje dodatkowo we Wrocławiu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Natalia i Galwin Posted October 23, 2008 Share Posted October 23, 2008 Odpowiem tutaj... Nie znam Twojego weterynarza oraz nie znam się kompletnie na tym schorzeniu.. wiem jedno - bardzo łatwo jest się pomylić przy odczytaniu zdjęcia. Zdarzaja się sytuacje takie, że pies zostaje poddany operacji - przy otworzeniu okazuje się, ze psu nic nie jest.. Lekarz który nie jest wybitnym specjalistą w tej dziedzinie może pomylić zapalenie stawu z aseptyczną martwicą... Faktycznie jeżeli zostaje stwierdzone to schorzenie (jak tak można to nazwać) nie wiele się da zrobić.. Chyba usuwa sie wtedy głowkę kości (ale to w przypadku stawu biodrowego). Jedź z nim na konsultacje do profesora, to jedyne co możesz zrobić.. Jest on tak naprawdę jedyną osobą u nas która zna się na stawach, a jego wiedza i doswiadczenie przewyższa większość ortopedów w Polsce. Powodzenia i 3mamy kciuki! Daj znać jak coś wiecej bedziesz wiedzieć. A przy okazji... Jaki preparat na stawy dajesz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saganka Posted October 23, 2008 Share Posted October 23, 2008 Jezeli bylas we Wroclawiu, to moze konsultowalas zdjecie u Siembiedy? Bo tak jak pisze Natalia, wazne jest wlasciwe odczytanie zdjecia./ Mojemu psu zrobiono operacje po blednej ocenie zdjecia wlasnie... Jak pisalam wczeniej - ja polecam w warszawie dr Janickiego, nam pomogl. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga - Czakra Posted October 23, 2008 Author Share Posted October 23, 2008 sorki - nie mam pudełka preparat nazywa się artrophyl (chyba) i jest na bazie ziół przy pozostałych psach - skutkuje, podaje się dawkę, potem trzeba zrobić przerwę i na nowo kuracja Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzidda Posted December 16, 2008 Share Posted December 16, 2008 A gdzie ten doktor przyjmuje? [quote name='saganka']Jezeli bylas we Wroclawiu, to moze konsultowalas zdjecie u Siembiedy? Bo tak jak pisze Natalia, wazne jest wlasciwe odczytanie zdjecia./ Mojemu psu zrobiono operacje po blednej ocenie zdjecia wlasnie... Jak pisalam wczeniej - ja polecam w warszawie dr Janickiego, nam pomogl.[/quote] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saganka Posted December 16, 2008 Share Posted December 16, 2008 Siembieda Jan dr wet. Lecznica dla zwierząt. Wrocław, ul. Canaletta-Bellotta 89, tel: (0-71) 345-21-02. Dr Adam Janicki przyjmuje w dwóch lecznicach w Warszawie ul. 17-go Grudnia 5A, Warszawa - Wawer, tel. 022 812 00 73 ul. Książęca 3, tel. 022 622 55 22 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzidda Posted December 16, 2008 Share Posted December 16, 2008 Bardzo dziękuję. Mój 5 miesieczny maluch ma pękniętą chrząstkę w nadgarstku i mu teraz ja unieruchomili ale jak nic nie da 2 tygodnie unieruchomnienia to bede szukala innych lekarzy:roll: dziękuję jeszcze raz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga - Czakra Posted December 19, 2008 Author Share Posted December 19, 2008 ja nie byłam z nim we Wrocławiu - we Wrocławiu był nasz lekarz ze zdjęciem. Mały dostawał rimadyl (w okresie wzmożonego "wyginania" nóżki) i rehabilitacja - wymuszony ruch - kłus. Dużego psa można zabrać na rower - małego nie, więc spacerki na smyczy kłusem, ważne żeby wyciągał tylne łapki w określony sposób, żeby robił długi wykrok a nie stawiał je byle jak, tak jak jemu wygodnie. W tej chwili, wzmocniły się ścięgna i mięśnie, nic nie widać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Astro&Marta Posted December 30, 2008 Share Posted December 30, 2008 [quote name='Aga - Czakra']ja nie byłam z nim we Wrocławiu - we Wrocławiu był nasz lekarz ze zdjęciem. Mały dostawał rimadyl (w okresie wzmożonego "wyginania" nóżki) i rehabilitacja - wymuszony ruch - kłus. Dużego psa można zabrać na rower - małego nie, więc spacerki na smyczy kłusem, ważne żeby wyciągał tylne łapki w określony sposób, żeby robił długi wykrok a nie stawiał je byle jak, tak jak jemu wygodnie. W tej chwili, wzmocniły się ścięgna i mięśnie, nic nie widać.[/quote] No to nie nazwałabym tego konsutacją. Nie wiem na ile masz zaufanie do weta ale już predzej wolalabym przesłać zdjecie pocztą. Zreszta cyfrowe zdjecie a zwykle zdjecie-niebo a ziemia. Sama jezdze do Wrocławia i wiem, że nigdzie indziej by nam nie pomogli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga - Czakra Posted January 1, 2009 Author Share Posted January 1, 2009 to nie jest pierwszy psiak, którego konsultujemy w ten sposób. Wiem, to kwestia zaufania do lekarza i kwestia znalezienia najlepszej drogi leczenia psa. Najważniejsze, że w żadnym przypadku z takich konsultacji - psom się nie pogorszyło, a maluch nie kuśtyka. Trzy lata temu ciągałam swoją umierającą sunię po specjalistach, prawie po całej Polsce. Jak tylko w Trójmieście pojawiała się jakaś sława weterynaryjna pędziłam z nią co sił, a tych było coraz mniej. Sunia i tak odeszła, umęczona. Więc teraz - jeżeli nie pogarsza się i jest poprawa - siedzimy na miejscu. Wyjątek - konsultacje okulistyczne. Psu się pogarszało więc pojechaliśmy do Gancarza. Ale to był wyjątek - i mam nadzieję, że ostatni. Zarówno Niziołek jak i Jagielski utwierdzili nas w przekonaniu o słusznym profilu leczenia naszych psiaków u gdańskich wetów. Oczywiście, zawsze istnieje jakieś "ale", zwłaszcza jeżeli nie ma spektakularnych efektów leczenia. Ale to tak samo jak z naszymi lekarzami - nigdy nie wiesz na jakiego trafisz. Jednemu pomoże zastosowane leczenie innemu nie. Wtedy dopiero zmieniamy lekarza. Mam nadzieję, że z moimi psiakami nie będę musiała robić tego zbyt często Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Astro&Marta Posted January 2, 2009 Share Posted January 2, 2009 [quote name='Aga - Czakra']to nie jest pierwszy psiak, którego konsultujemy w ten sposób. Wiem, to kwestia zaufania do lekarza i kwestia znalezienia najlepszej drogi leczenia psa. Najważniejsze, że w żadnym przypadku z takich konsultacji - psom się nie pogorszyło, a maluch nie kuśtyka. Trzy lata temu ciągałam swoją umierającą sunię po specjalistach, prawie po całej Polsce. Jak tylko w Trójmieście pojawiała się jakaś sława weterynaryjna pędziłam z nią co sił, a tych było coraz mniej. Sunia i tak odeszła, umęczona. Więc teraz - jeżeli nie pogarsza się i jest poprawa - siedzimy na miejscu. Wyjątek - konsultacje okulistyczne. Psu się pogarszało więc pojechaliśmy do Gancarza. Ale to był wyjątek - i mam nadzieję, że ostatni. Zarówno Niziołek jak i Jagielski utwierdzili nas w przekonaniu o słusznym profilu leczenia naszych psiaków u gdańskich wetów. Oczywiście, zawsze istnieje jakieś "ale", zwłaszcza jeżeli nie ma spektakularnych efektów leczenia. Ale to tak samo jak z naszymi lekarzami - nigdy nie wiesz na jakiego trafisz. Jednemu pomoże zastosowane leczenie innemu nie. Wtedy dopiero zmieniamy lekarza. Mam nadzieję, że z moimi psiakami nie będę musiała robić tego zbyt często[/quote] Ja nic nie narzucam przecież, tylko wypowiadam swoje zdanie, bo trochę się najezdzilam z choroba mojej suki, poznałam różnych lekarzy i "lekarzy" i wiem jak trudno o dobrego specjaliste i jak łatwo postawić błedną diagnozę. Ale piszesz tu i prosisz o pomoc bo nie podoba Ci się, że powiedzieli "nic nie da się zrobic" i słusznie bo ja też takiej odpowiedzi nie uznaje. Ja we Wrocławiu polecam kogoś innego, niż ww wymienionych. A możesz coś wiecej powiedzieć o tej chorobie, moze jakies zdjęcia psiaka, łapy. Ciekawi mnie bo nasza choroba tez dotyczy stawu skokowego i w sumie również chrzastki. A może zdjęcia rtg? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga - Czakra Posted January 2, 2009 Author Share Posted January 2, 2009 nie odebrałam tego jako zarzut - lecząc psy na rozmaite choroby zawsze mamy dylematy czy wszystko zrobiliśmy jak należy czy o czymśnie zapomnieliśmy. W tym przypadku nie jest gorzej, wręcz przeciwnie. I podobno jest to przypadłość małych ras o krzywych nóżkach. Zdjęcie zdjęcia mogę przesłać Ci na @. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RudaPaskuda Posted January 13, 2009 Share Posted January 13, 2009 jeżeli to jest aseptyczna martwica chrząstek stawowych to jest to samo co OCD..czyli Astra&Marta ma doświadczenie w tej kwestii..;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Astro&Marta Posted January 18, 2009 Share Posted January 18, 2009 [quote name='RudaPaskuda']jeżeli to jest aseptyczna martwica chrząstek stawowych to jest to samo co OCD..czyli Astra&Marta ma doświadczenie w tej kwestii..;)[/quote] o siemka Brat ;) tak właśnie mi się wydawało, ze to coś podobnego. a jezeli tak to oczywiscie ze da sie cos zrobic.. ;) poza tym, że załamać i zbankrutować to jeszcze można operować ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.