Jump to content
Dogomania

Galeria Lady, Ineczki, Cessiego oraz również Afrodyty i Charlotty małej maltanki


ladyyork

Recommended Posts

Moim zdaniem, skoro powiedziało się A, to powinno się powiedzieć i B. Skoro hodowca ogłasza swój miot/zapowiedź miotu na publicznym forum, to liczy się z tym, że będzie oceniany, że ludzie będą się mu brzydko mówiąc "patrzeć na ręce", i że będą ciekawi co z maluchami. To chyba oczywiste. Rozumiem że światek kynologiczny czuwa, i podgląda i obserwuje również z nami, ale chyba w każdej hodowli może zdarzyć się niepowodzenie, to się zdarza i u najlepszych.

I jak zwykle tylko "wybrańcy" wiedzą o co cho, a reszta tłumu ma grzecznie przytakiwać że rozumie, i że współczuje udawając dobrodusznych, pomimo że kompletnie nie orientują się w temacie. :roll:

Oczywiście nie musi Pani pisać co się stało, jeśli Pani nie chce - ja i bez tej wiadomości przeżyję, i naprawdę świat mi się nie zawali ;) Mam swojego psa, masę innych spraw na głowie, więc to nie będzie mi spędzało snu z powiek, aczkolwiek proszę mi wybaczyć, to trochę mało profesjonalne "zamiatać wszystko pod dywan" i udawać że nie było sprawy. :)

Chociaż mimo wszystko domyślam się co się stało, dlatego mi bardzo przykro. Szkoda maluchów.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Powiem tak:
Moim zdaniem hodowca powinien podzielić się swoim doświadczeniem, tym bardziej, jak już Karolina pisała ogłosił na publicznym forum, że miot będzie, jest w drodze i wszyscy czekali na maluchy.
Ja jeśli nie chcę się dzielić jakimiś informacjami z ludem to po prostu milczę na dany temat i zostawiam go sobie na własnym podwórku.

Nieważne, maluchów żal. Dobrze, że z Inką jest w porządku.

Moim zdaniem z Panią Milą, to tak jak wiatr zawieje...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tigrunia']Mila sama założyłaś ten temat : [URL]http://www.dogomania.pl/threads/144267-Ci%C4%85%C5%BCa-por%C3%B3d-i-odch%C3%B3w-szczeni%C4%85t-czyli-hodowcy-dziel%C4%85-si%C4%99-do%C5%9Bwiadczeniem[/URL]
Wymagałaś od innych a sama.. :shake:[/QUOTE]
Napewno się podziele publicznie ,ale musze mieć czas.
Juz zresztą się podzieliłam swoim doświadczeniem z osobą która oczekiwała na szczeniaki mimo ze mi było strasznie cięzko ,ale jak zobaczyłam że suka nie rodzi tak długo jak moja odrazu napisałam myśląc o niej ,jej suczce i maluszkach, więc nikt mi nie może zażucić ze nie chce nikomu powiedzieć i podzielic sie doświadczeniem .
Co do innych ,osoby które chciały szczeniaka po Ince i te co były zainteresowane bezpośrednio miotem poinformowałam co się stało ,jednak nie jest jeszcze czas bym mogła to opisać na forum,musze dojść psychcicznie do siebie to dla mnie wielkie przezycie ,jak bym własne dzieci straciła więc tak prosto z mostu nie czepiajcie się mnie :shake:

Link to comment
Share on other sites

Hej !!
Dziewczyny a nie możecie zrozumieć Mili,że na pewno jest jej ciężko? Jest smutna i załamana i dlatego nie pisze dokładnie i konkretnie co się stało?
Ja jestem w temacie akurat.Wiem bo byłam zainteresowana kupnem małego drugiego Apollka.I dlatego należę do tak zwanych "wybrańców" !!
Zaczekajcie aż Mila sama napisze co się stało.Przecież to jest ciężkie przeżycie.Tyle tygodni oczekiwania,dbanie o sunie i na koniec taka tragedia.
Tutaj trzeba współczuć a nie naciskać.
Tak jak Mila napisała-jak nadejdzie czas to wszystkiego się dowiecie!

Link to comment
Share on other sites

Ja się akurat dziwię.. sama w pierwszym (!!) miocie straciłam 4 szczeniaki więc to też był dla mnie dramat ale wszyscy o tym od razu wiedzieli. Jakoś nie miałam potrzeby ukrywać tego choć pewne osoby się dziwiły, że upubliczniam takie fakty no ale co miałam powiedzieć? Były szczeniaki --> nie ma szczeniaków? Dopiero by było gadanie za plecami.. Wolałam tego uniknąć i od razu powiedzieć jak się sprawy mają choć wtedy jeszcze nie wiedziałam co się stało i dlaczego. Nie lubię tajemnic, kłamstw i innych takich.. kawa na ławę jak to się mówi ;)


Ja się domyślam, że za długo czekałaś z cesarką, tak?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tigrunia']Ja się akurat dziwię.. sama w pierwszym (!!) miocie straciłam 4 szczeniaki więc to też był dla mnie dramat ale wszyscy o tym od razu wiedzieli. Jakoś nie miałam potrzeby ukrywać tego choć pewne osoby się dziwiły, że upubliczniam takie fakty no ale co miałam powiedzieć? Były szczeniaki --> nie ma szczeniaków? Dopiero by było gadanie za plecami.. Wolałam tego uniknąć i od razu powiedzieć jak się sprawy mają choć wtedy jeszcze nie wiedziałam co się stało i dlaczego. Nie lubię tajemnic, kłamstw i innych takich.. kawa na ławę jak to się mówi ;)


Ja się domyślam, że za długo czekałaś z cesarką, tak?[/QUOTE]

Ja nie kłamię ,nie mam powodów i nie chodzi tu również że zrobiłam za pózno cesarke, skoro tak naciskacie to wam napisze pobieżnie co się stało:placz:
Był to 63/64 dzień Inka zaczeła być nerwowa całą noc chodziła i szukała miejsca ,ale nie miała buli nawet nie zauważyłam by odeszły jej wody,zmęczona czuwaniem w nocy zasnełam rano na dwie godziny, obudziłam się gdy Inusia zaczeła piszczeć. To były bule prodowe ,przyszykowałam się i czekałam by jej pomuc w razie potrzeby ,bule były słabe ,już myślałam by dzwonić do weta kiedy się wzmożyły i zaczoł rodzić się szczeniak, niestety szczeniak się zaklinował ,a bule zaczeły ustawać ,zaczełam Inke stymulować i masować, bule znów się wzmogły jednak szczeniak był już martwy, rodził sie pośladkowo i był strasznie duży ważył 160g (dla porównania Inka urodziła w zesżłym roku od 50 do 120gram maluchy). Niestety moja Inusia nie mogła sama urodzić więc pomogłam jej się pozbyć malucha i tutaj wszystko wyszło na jaw ze szczeniakiem wyleciały zielone wody i skrzepy, wziełam Inke i pojechałam do weta ,maluch który był w srodku też już nie żył, może miała zatrucie ciążowe ,do tego narazie nie dochodziłam ,nie chciałam pisac bo musze pogadać o tym z wetem , Inka dostała zastrzyk by pozbyć sie problemu w naturalny sposób(bo maluszki w tym momęcie były problemem) ,jednak skórcze nie wróciły ,czekali jeszcze z 2 godziny powtażając zastrzyk, niestety skończył się cesarką ,wetka powiedziała że maluchy prawdopodobnie zmarły dzień wcześniej:placz:,pytanie dlaczego ,była przecież w terminie, chuchana dmuchana by się jej nic nie stało,ale teraz najważniejsze że Inusia zyje i wyszła z tego prawie bez szwanku ,tylko z niewielką raną na brzuszku( nie licze utraty maluszków):shake:

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=3][COLOR=PaleTurquoise](...) resztę usunęłam, bo uznałam, że tak będzie lepiej, i nie ma się już co czepiać ;) Mila już wszystko wyjaśniła, nawet tym najbardziej upierdliwym (czy. mi ;)), i za to należy jej się medal ;)[/COLOR][/SIZE]


Dobrze że z Inką jest ok, to chyba jest w tej chwili najważniejsze. Ciężka czasami jest rola hodowcy :-(

Link to comment
Share on other sites

Ja zoreintowałam się mniej więcej co się stało po postach LADYYORK w innej galerii, dlatego też napisałam posta przed opisaniem całej sytuacji przez samą użytkowniczkę. To mi wystarczyło, nie chciałam pytać o szczegóły, ponieważ domyślałam się że jest Pani bardzo ciężko.

Link to comment
Share on other sites

Zobaczcie jaką fajną butelke wprowadziłam u siebie do sprzedaży
[URL]http://www.zrajulady.republika.pl/index1.html[/URL]
Zobaczcie zakładka sklep zoologiczny
Ineczka ma już ściągnięte szwy ,czuje się bardzo dobrze i ustala nowy porządek w domu między psami ( moja Lady już zrozumiała że przez chorobe Inki nie zyska w hierarchi lepszego miejsca;))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karolina.']O, nawet macie stronę www :) Nie wiedziałam :)

Niezła jest ta butelka, nie słyszałam wcześniej o takiej :) Ale i tak tabliczka yorka z napisem "Ja tu rządzę" jest najlepsza :evil_lol:[/QUOTE]

[quote name='Gucci13']rzeczywiście fajna ta buteka:)[/QUOTE]
Butelka ma tą zalete że szczenie moze leżeć przy matce w naturalnej pozycji, jak się go karmi:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladyyork']Doszło zgłoszenie ,w Kielcach 100 yorków jest zgłoszone a 16 u Afro w klasie:-? , trzymajcie kciuki za Afrodyte,mam nadzieje że pokaże troche klasy:evil_lol:[/QUOTE]
do nas też doszło już potwierdzenie, w naszej klasie są tylko 2 maluchy
do zobaczenia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dagos1']Będziemy trzymać kciuki, fajna dziewczyna jest, więc da radę.

Szkoda maluszków, ale myślę, że najważniejsze, że z Inką jest wszystko Ok, bo jakby jej się coś stało, to dopiero byłaby tragedia.[/QUOTE]
Mam Nadzieje że da radę,ostatnio nawet zaczeła troche jeść:loveu:
No nie wiem co bym zrobiła jak by mojemu koreczkowi coś się stało ,chyba ,bym się załamała psychicznie:niewiem::-?.
Jednak Inusia jest zdrowa i jest wesoła;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladyyork']Doszło zgłoszenie ,w Kielcach 100 yorków jest zgłoszone a 16 u Afro w klasie:-? , trzymajcie kciuki za Afrodyte,mam nadzieje że pokaże troche klasy:evil_lol:[/QUOTE]
16 to jeszcze nie tragedia, jak wystawiałam Grację to nie raz było ponad 30 ;)
Kciuki oczywiście trzymamy :p

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...