Jump to content
Dogomania

potrzebna pomoc finansowa i fizyczna w odstrzeleniu potrąconego psa!! Lodz


karoluch

Recommended Posts

  • Replies 139
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ayia właśnie pisała mi, że widziała jakiegoś psa idącego w kierunku Janosika, kulejącego. Wiem też, że rano widział go tż Iwci. wyglądał dobrze, karmiła go jakaś starsza pani, nie dał do siebie podejść. Nie miał obrażeń zewnętrznych. A dziś znow spał przy torach :shake: więc ja w końcu nie wiem, czy on tylko udawał, czy faktycznie został potrącony. tak czy siak na odstrzał będę mogła wyłożyć dopiero poniedzieli :oops: Ayia pisała mi, że ma jakąś magiczną pastę, ktora działa stosunkowo szybko, bo po 15 minutach pies śpi. Myślę więc, że najrozsądniej byłoby, gdyby dziewczyny były w kontakcie i gdy pojawi się Zulus sprobowały przemycić mu pastę w jedzeniu, a potem śledziły go samochodem i przypilnowały, żeby nic mu się nie stało, a następnie zgarnęły. ja po pierwsze niezmotoryzowana, po drugie mieszkam na retkinii, więc to przeciwny koniec Łodzi - nie zdążyłabym dojechać tramwajem - przy obecnych remontach jedzie ode mnie na stoki co najmniej godzinę, zdarza się, że dłużej. nie mam innego pomysłu :shake: Czy ktoś ma jeszcze jakąś myśl? Zulus nie zawsze się pojawia, więc oswajanie go karmieniem idzie bardzo powoli. chyba to najbardziej realne rozwiązanie..

Link to comment
Share on other sites

sprawa jest dość trudna technicznie - Zulus nie daje do siebie podejść. zanim dojadę z retkinii we wskazane przez Ayię miejsce, Zulusa już tam nie będzie. Poza tym, nawet jeśli Ayi uda się podać pastę i Zulus zaśnie, to jak i czym go przewieźć? do samochodu Ayi nie wejdzie, Iwci samochod padł na amen, a ja jestem niezmotoryzowana. zanim znajdziemy kogoś kto zdąży stosunkowo szybko przyjechać większym autem, Zulus zacznie się rozbudzać :shake: jeśli chodzi o odstrzał, to łatwiej byłoby gdyby Zulus przebywał w określonym miejscu - a on jednego dnia jest, innego go nie ma. Pan od odstrzału nie będzie jeździł po stokach cały dzień, żeby go znaleźć, licząc na to, że może się pojawi, może nie. poza tym, on też nie zawsze jest osiągalny, gdy akurat psiak się pojawia.
serdecznie dziękuję mtf zalesie za wpłatę 50zł na Zulusa :loveu: jeśli dojdzie do odstrzału, na niego zostanie przeznaczona ta kwota, jeśli uda się go złapać inaczej, to przekażę pieniądze Iwci na leczenie i kastrację. serdecznie dziękujemy! :loveu:

Link to comment
Share on other sites

przeskoczyła podobno przez płot.. zapewnie gdy się obudziła i zobaczyła że jest w nowym miejscu to się przestraszyła i przeskoczyła..
Panie które dokarmiają koty u mnie są już poinformowane o tym fakcie i mają dać znać jeśli suka się pojawi :-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mtf zalesie']wplacilam pieniadze na zulusa wobec jego znikniecia chcialabym przelac kwote na innego psa-prosba o zwrot sumy[/quote]

Zulus nie zniknął jest, pisałam kilka postów wyżej podziękowanie za wpłatę i prośbę o to, że jeśli uda się go złapać inaczej niż poprzez odstrzał, przekażę pieniądze Iwci na ewentualne leczenie i kastrację. ale skoro chcesz zwrotu, to proszę bardzo.. wieczorem (po 22) tż wróci z pracy, będę miała kartę do numerow przelewow i zwrocę pieniądze, bo czekają u mnie na koncie.

Link to comment
Share on other sites

czyli nie będziesz próbowała łapać go na pastę? jakbym mogła, to bym go odstrzeliła, ale jak mam to zorganizować?.. mieszkam na retkinii, nie mam samochodu ani doświadczenia z bojącymi się ludźmi psami. Jeśli chcesz, chętnie przekażę Ci te 50zł (chyba, że mam je zwrócić) i namiary na pana od odstrzeliwania - szybciej zareagujesz widząc Zulusa niż ja. nawet jak będę wiedziała, że w danej chwili jest w tym i tym miejscu, to zanim dojadę i zadzwonię do pana od odstrzału, Zulus może być w zupełnie innym miejscu. Założyłam wątek na prośbę Iwci, dogadałam się z Panem od odstrzału w sprawie ceny, Iwcia znalazła mu dom i da mu dt dopóki nie będzie mógł tam jechać . Problem w złapaniu go. Nawet jakbym zdążyła przyjechać i Zulus zostałby odstrzelony, to przecież tramwajem go do lecznicy nie zawiozę, a żadna taksówka też mnie z nim nie weźmie. Jak ktoś chce podjąć się łapania go, to proszę bardzo, wyczuwam pretensje, że jeszcze go nie złapałam. a jak mam to zrobić? nie dam rady też wyłożyć jeszcze 50zł na odstrzał, bo nie będę miała co jeść. nie będę tłumaczyć mojej sytuacji finansowej, ale po prostu na razie nie mam pieniędzy na odstrzelenie go i tyle. jeśli ktoś chce próbować, to przekażę te 50zł. nic mądrzejszego tu nie wymyślę. jak macie podpowiedzi to piszcie, bo większość osob tylko dopytuje, czy Zulus już złapany - ja nie dam rady go złapać sama, a na moje laickie oko nie jest to łatwa sprawa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mtf zalesie']1.mialam na mysli ze zulus zniknal z watku i nie ma planu tylko problem suki
2.jesli bedzie zlapany napewno pieniadze wplace ponownie nawet moze wiecej ale wobec braku konkretow przydza sie chyba na cito gdzieinndziej[/quote]
jasne, jak tylko tż wróci, przeleję pieniądze.

Link to comment
Share on other sites

karaluch widziałam dziś Zuluska na Telefonicznej.. niestety ale sama wiesz dokładnie że ciężko go wogóle spotkać.. :-( I chyba jedyne i najlepsze wyjście będzie go odstrzelić.. bym się z chęcią dołożyła do tego odstrzału ale niestety nie w najbliższym czasie, sama nie mam już za co kupić swojemu psu pokarmu, a jeszcze mam 4świnki morskie które tez potrzebują pożywienia :-(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...