Jump to content
Dogomania

Miedziany Ricardo już w swoim domu u Moniki! Witamy w rodzinie Dogo!


Recommended Posts

Posted

Post 18- "...ciut na południe...",a drugie zdanie "..do Milicza".
To ja myslalam, ze to "ciut" to dla Ciebie Milicz, i wyszukalam na mapie, a to 300km:lol: tak czy siak, dobrze, ze jest dla niego ratunek

  • Replies 322
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Oczywiscie na allegro z mojej strony mozecie liczyć ;)
Dajcie znać kiedy wystawiać bo myślę że wpierw go wykąpać trza i doprowadzic do jako takiego stanu używalności...

Posted

potrzebna osoba do towarzystwa w podróży dla ani.
I jeszcze zdjęcia słodziaka.

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img221.imageshack.us/img221/8692/p9160002io5.jpg[/IMG][/URL]

Posted

[quote name='Kasia']Oczywiscie na allegro z mojej strony mozecie liczyć ;)
Dajcie znać kiedy wystawiać bo myślę że wpierw go wykąpać trza i doprowadzic do jako takiego stanu używalności...[/quote]


Mogę później podesłać kilka fajnych fotek z dzisiejszego dnia. Rudy jest po prostu słodki. Uwielbia kiedy się go czesze-lubi się wtedy przeciągać. Głęboko wierzę że dzięki Waszej pomocy Rudy odnajdzie kochającą rodzinę-jest tego wart.

Posted

[quote name='kosu32']
Mogę później podesłać kilka fajnych fotek z dzisiejszego dnia. Rudy jest po prostu słodki. Uwielbia kiedy się go czesze-lubi się wtedy przeciągać. Głęboko wierzę że dzięki Waszej pomocy Rudy odnajdzie kochającą rodzinę-jest tego wart.
[/QUOTE]

jak najbardziej. mój mail [B][email protected][/B]

Posted

[quote name='ElzaMilicz']Dawaj go [B]Agata[/B], psiak może przyjechac już jutro, ale muszę wiedzieć dziś, czy w okolicach Wa-wy dysponujecie transportem.[/quote]


Mam pytanie a propos ewentualnego powrotu środkami transportu komunikacji z Milicza - czy wiecie jak się sprawy mają późnym popołudniem? Wygląda na to że nie dam rady urwać sobie jednego dnia w pracy ... muszę więc intensywnie myśleć jak trafić z powrotem do domu gdybym chciała osobiście przekazać Rudego pod Waszą opiekę. Może ktoś da mi jakiś pomysł co do powrotu w niedzielę.:placz:

Posted

[quote name='kosu32']Nie wiem jaka będzie Jego reakcja na osoby które mu będą towarzyszyć podcza jazdy-nie zna ich a dodatkowo nie wiem jak znisie drogę samochodem.[/quote]

Nie panikuj. Będzie dobrze, ci ludzie to nie kłusownicy, ani żadni zbóje. :evil_lol:
[B]Najbardziej psa rozstroją Twoje nerwy.[/B]
W razie jakichkolwiek kłopotów z zachowaniem psa dzwoń do mnie, wszystko naprawimy ;), tylko nie działaj sama, bo widzę, że [U][COLOR=black]szczypiorkiem[/COLOR][/U] jesteś. :p

Z powrotem z Milicza jest tak - będziesz musiała wstać rankiem i odebrać go ok. 5.00
Jeśli nie to mamy inne opcje. ;)

Posted

Postaram się totalnie Wam zaufać. Zawiozę go do Słomczyna i wsadzę w auto tych dwóch Panów. To będzie długa niedziela... ale trzymam kciuki i wiem że u kogoś innego znajdzie miłość i opiekę.

Posted

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img401.imageshack.us/img401/1618/94628319wd5.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://g.imageshack.us/img401/94628319wd5.jpg/1/][IMG]http://img401.imageshack.us/img401/94628319wd5.jpg/1/w640.png[/IMG][/URL]

Posted

[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img509.imageshack.us/img509/9594/p9160067jr5.jpg[/IMG][/URL]

Pięknie patrzy. :)

Ania już o nas zapomniała, nie napisała, że Rudy zostaje u niej. :p

Posted

Absolutnie o Was nie zapomniałam-nie zgadzam się !!! Ja tylko zatraciłam się w Rudym po tym dzisiejszym dniu pełnym skrajnych wrażeń... Rano rwałam sobie jeszcze włosy z głowy, nie mogłam spać w nocy wiedząc że Rudy leży obok mnie a za kilka godzin już go nie będzie... Los bywa jednak przewrotny-i całe szczęście. W drodze do Słomczyna postanowiliśmy pojechać z nim jeszcze do weterynarza by dać mu jakieś leki na uspokojenie. I tam stał się cud. Rudy po raz pierwszy zaczął chodzić przy nodze-po raz pierwszy miał przypiętą smycz i dawał radę. Serce mojego męża jednak zaczeło mocno bić i powiedział że go zostawimy warunkowo. Jeżeli wszystko będzie dobrze pies zostanie. Trzymajcie za nas kciuki. Musi się udać !!!

Posted

Jak cudnie!:loveu::multi:
Trzymam kciuki,aby został na zawsze!:lol:
Pewnie dzieci z piaskownicy będą się cieszyć,że "ich" piesek zostaje i znowu będzie się z nimi mógł bawić!:lol:

Posted

Ja też się cieszę - BARDZO !!! Gdybyście mogli zobaczyć miny sąsiadów gdy zobaczyli nas na wspólnym spacerze i Rudego na smyczy !!! To był szok-w życiu nie widziałam tylu ludzi o dziwnie wyglądających twarzach (typu szczena w dół). Tak naprawdę byli w totalnym szoku - ale takim pozytywnym. Ci którzy dopingowali Rudemu bardzo się cieszyli i gratulowali z zadziweniem "jego osiągnięć". Udało się nam też wyruszyć na wspólny spacer do parku po którym Rudy zachrzaniał jak wariat do naszego lokum w bloku. Teraz jest bardzo zmęczony i ciągle śpi, i śpi, i śpi, i tak naokrągło. Jutro zostaje sam w domu-mam nadzieję że da radę. Dzięki za miłe słowa i za okazaną pomoc. Jesteście Kochani. Pozdrawiam.

Posted

Ty jesteś kochana!:loveu:
Uważam,że to,iż ma dom w okolicach,które zna i u osoby,którą zna-to dla niego prawdziwe szczęście! To,że tak śpi,tzn.że czuje się wreszcie bezpieczny!:lol:
Myślę,że skoro będzie musiał zostać sam,a nie jest do tego przyzwyczajony-to może zostaw mu na legowisku coś co pachnie Tobą,aby mógł się do tego przytulać. Żeby się nie bał,że go zostawiasz!
Coś do gryzienia też-jakby się nudził. No i myślę,że może gdybyś zostawiła grające radio-to podobno też dobrze działa na osamotnienie psa-słyszy głosy;)

Posted

[quote name='epe']Ty jesteś kochana!:loveu:
Uważam,że to,iż ma dom w okolicach,które zna i u osoby,którą zna-to dla niego prawdziwe szczęście! To,że tak śpi,tzn.że czuje się wreszcie bezpieczny!:lol:
Myślę,że skoro będzie musiał zostać sam,a nie jest do tego przyzwyczajony-to może zostaw mu na legowisku coś co pachnie Tobą,aby mógł się do tego przytulać. Żeby się nie bał,że go zostawiasz!
Coś do gryzienia też-jakby się nudził. No i myślę,że może gdybyś zostawiła grające radio-to podobno też dobrze działa na osamotnienie psa-słyszy głosy;)[/quote]


Dzięki WIELKIE za troskę i miłe słowa ;) Swojego legowiska jeszcze nie ma bo ta dzisiejsza akcja to totalny spontan-po prostu mAX:multi:Z pewnością pokieruję się radami przychylnych osób które potrafią zadbać o dobro czworonogów. Co do zostawienia włączonego radia to miałam taki zamiar-mam tylko nadzieję że nie zacznie ujadać jak wariat lub nie zdemoluje mi mieszkania:shake:
Śmiać mi się chce z mojego męża który uprzednio dawał mocne VETO na obecność psa w domu, a teraz sam walczy o jego względy (dziś karmił go po cichu karkówką którą zresztą sam upiekł, a później bawił się z nim na podłodze).
Zauważyłam że pies gorzej znosi wyjście na dwór a o wiele lepiej drogę powrotną do domu. Na razie nie spuszczamy go ze smyczy-chcemy by nauczył się chodzić przy nodze i wiedział kto jest jego opiekunem.

Jak wszystko będzie ok - to osobiście wycałuję :loveu: i wyściskam Agatę (główną kierowniczkę zamieszania-akcja "Rudy") i kolejną fantastyczą psiarę Elzę;)Trzymajcie kcuki. Pozdrawiam:lol:

Posted

Witam !!!

Pies przeżył noc-podobnie jak my. Niestety odstawia numery-wpierdziela drzwi i framugi.Mam ćwiczyć zostawianie go w domu na kilka minut samemu i robię to. Mam nadzieję że mu się odmieni i zobaczy że chcemy tylko jego dobra ...

Posted

Ania walczy, elza daje wskazówki, módlcie sie za Anie i Rudego.

Wiem, że nie będzie łatwo ale w rezultacie sie opłaci.

Żeby tylko Ani wystarczyło cierpliwości...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...