Jump to content
Dogomania

Wasze zdanie na temat sterylizacji i kastracji miluśińskich...


raptorek

Recommended Posts

[quote]Co w ogóle ludzie wiedzą na ten temat?[/quote]Słyszałam pytania typu:
- czy cienko szczeka
- czy sika na siedząco
- czy zachowuje się mniej "męsko" :roll:
Czasem słyszę, że go okaleczyłam, ale komentarzy tego typu jest na szczęście coraz mniej.
Zresztą.. mój pies baardzo ciężko znosił cieczki suk, a ja cierpiałam razem z nim, bo jakby mógł wszedłby na sufit ;)

Link to comment
Share on other sites

Uważam, że powinno się sterylizować suki schroniskowe, bezdomne, narażone na niepożądane zapłodnienie, mające problemy hormonalne, które zwiększają ryzyko ropomacicza i raka sutka (np. ciąże urojone).

Suk zdrowych, pilnowanych przez właściciela moim zdaniem nie ma sensu sterylizować, nierzadko przynosi to więcej szkody niż pożytku. (Patrz temat "rzetelne za i przeciw sterylce" w tym dziale oraz temat o obowiążkowej sterylizacji psów i kotów w dziale Akcje)


Co do samców - kastrowałabym je tylko w sytuacji gdy zachowanie psa jest nie do opanowania (i są przesłanki, że kastracja może pomóc) oraz gdy mamy psa i sukę, bez możliwości izolowania, a do sterylizacji suczki są przeciwwskazania. Na polskie realia kastracja samców przynosi bardzo małe efekty w temacie ograniczania populacji. A cóż z tego, że kastracja zapobiega łagodnemu przerostowi prostaty, skoro w zamian zwiększa ryzyko wystąpienia jej złośliwego nowotworu...

Link to comment
Share on other sites

Ciekawe wypowiedzi, a może napisaliście by coś z własnego doświadczenia.
Mój raptorek jest wykastrowany a oto plusy:
-nie brudzi kanapy ani innych mebli,
-pozbyłam się niemiłego zapachu jamnikowatych przez co bez problemu może spać w pościeli - co uwielbia,
-nie odśpiewuje arii, nie ma szału w okresie rui suczek - mieszkam na wsi to ważne bo dużo psów chodzi luzem,
-w związku z powyższym nie mam problemu z pretensjami ludzi o mojego psa wałęsającego sie po wsi - mamy płot kuty więc bez problemu znalazł by wyjście,
- mogę spokojnie z nim jeździ do znajomych z psami a szczególnie z suczkami bo mój pies jest nie groźny pod tym względem,
-ja nie mam na sobie dzięki temu zapachu psa i gdziekolwiek pójdę nie obwąchują mnie inne psy....

Link to comment
Share on other sites

U mnie kastracja ułatwiła kontakt z psem, nie jest aż tak agresywny.
Nie znaczy terenu co jest dużym +, bo jeździmy na działkę, na której jest inny pies.
Nie wyrywa mi rąk jak poczuje cieczkę, nie liże namiętnie trawy i nie chodzi później naćpany i zaśliniony, nie robi koncertów w mieszkaniu.

Link to comment
Share on other sites

To ja tak wymienię o sterylizacji suki:

Plusy:

* brak cieczek i związanych z tym niedogodności

* brak możliwości zapłodnienia (aczkolwiek byłabym w stanie jej pilnować w czasie cieczki)

* suka nie zachoruje na ropomacicze (aczkolwiek może i tak by nie zachorowała)

* brak takiego typowego psiego zapachu sierści, nie dla każdego przyjemnego (choć mi nie przeszkadzał)



Minusy:

* choroba o podłożu hormonalnym, najprawdopodobniej spowodowana właśnie sterylizacją - niedoczynność tarczycy, i co się z tym wiąże:
- coroczne wyjazdy na badania do W-wy, (co jest dla mnie bardzo kosztowne, bo nie mam samochodu a podróż pks odpada),
- konieczność podawania psu leków do końca życia (koszta plus obciążanie wątroby)
- duże ryzyko, że mój pies odejdzie na chorobę serca lub nerek jako powikłanie tejże choroby i skutki uboczne podawanych leków
- potworne linienie przez cały rok plus łyse placki na portkach, które nijak nie chcą zarosnąć
- duże problemy z utrzymaniem wagi, mimo diety i ruchu

* suka zaczęła znaczyć teren i zrobiła się agresywniejsza wobec innych psów


Stąd moje zdanie jest takie, a nie inne. Jeśli chodzi o minusy, to znam wiele osób, które mają jeszcze mniej szczęścia :cool1:
I uważam, że zdrowej suki, którą właściciel jest w stanie upilnować, nie ma sensu ciąć.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Opinie są oczywiście różne.Jest to ingerencja w naturalny cykl.
Osobiście jednak jestem za.Jestem w technikum weterynaryjnym i mam praktyki w lecznicy.Widziałam choroby,którym można było zapobiec właśnie poprzez sterylizację.
Są problemy ze znaczącymi teren kocurami,uciekającymi psami i bezdomnymi szczeniakami.
Więc jeśli nie zależy Ci na hodowli to naprawde warto zainwestować w taką operację.Pozbywając się problemów do końca życia zwierzaka.Powikłania pooperacyjne są bardzo rzadkie.

Link to comment
Share on other sites

Tak to jest prawda nie każdy kto ma psa jest nieodpowiedzialny i dopuszcza do mnożenia się zwierząt. Wiem coś o tym ponieważ mieliśmy kilka psów (przeważnie suki). Nie dopuściliśmy do niekontrolowanego rozmnażania się ale poświęciliśmy temu mnóstwo uwagi.

Rozpoczęłam ten wątek, ponieważ mam przekonanie, że mało się na ten temat mówi. Nawet weterynarz nie zaproponował nam takiego zabiegu skoro mam psa bez rodowodu. A idąc do weterynarza ludzie powinni by zachęcani do ograniczania bezdomności zwierząt, szczególnie nierasowych i takich co mają byc tylko maskotką!
Nie widzę ogólnego uświadamiania społeczności!

A mówią, że lepiej zapobiegać niż leczyć.......

Link to comment
Share on other sites

Z jednej strony są weterynarze, którzy niepytani na temat zabiegu nie mówią nic, a z drugiej Ci, którzy bezkrytycznie i nachalnie do niego namawiają, twierdzac, że żadnych skutków ubocznych ani ryzyka nie ma. Już nie wiem, co gorsze :roll:
Kiedy 7 lat temu przyszłam do weta i zażyczyłam sobie sterylizacji, powalił mnie na kolana tekst "Ale to już szczeniaczków nigdy nie będzie...!" :mdleje:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Kiedy 7 lat temu przyszłam do weta i zażyczyłam sobie sterylizacji, powalił mnie na kolana tekst "Ale to już szczeniaczków nigdy nie będzie...!" :mdleje:[/QUOTE]
No właśnie... Bo jeszcze są ci, którzy do dopuszczenia suki namawiają, twierdząc, że przynajmniej raz powinna mieć szczeniaki... :roll:

Link to comment
Share on other sites

Dziwna teoria,z tym,że musi mieć chociaż raz szczeniaki.Mam praktyki u weterynarza.Owszem namawia na sterylizacje i kastracje,ale pozostawia decyzje właścicielowi.Przy czym jest przeciwna hormonalnemu blokowaniu cieczki.
A ostatnio coraz więcej ludzi się decyduje na sterylizacje.Niestety większość z powodu powstałych już guzów sutka :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...