martyska Posted August 23, 2008 Share Posted August 23, 2008 Mam problem z moją 9 tyg. sunią Niki. Otóż dziś rano gdy wstałam wyszłam z nią na dwór i ona nie mogła zrobić kupki, zobaczyłam że ma tam przyklejoną kupę, wzięłam i jej to nożyczkami obcięłam i umyłam tam. nie ma teraz tam włosków a ja teraz widzę, że ma tam takie czerwone jakby coś jej czerwonego wystawało z środka, no nie wiem co to może być. Ją to teraz boli, i gdy chodzi to specjalnie obciera o podłogę pupkę. i gdy jest na dworze próbuje zrobić kupkę ale nie może i tylko wychodzi na początku taki skrawek i resztę nie może. męczy się. Cały czas się od rana trzęsie, chyba ją boli. Wydaje mi się że sobie tą kupką podrażniła. Nie chce nic jeść, ani pić. Co ja mam zrobić? Może jakieś domowe sposoby. Może ktoś też miał taki przypadek. Boję się o nią. Pomóżcie!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sandra i Soul :) Posted August 23, 2008 Share Posted August 23, 2008 [URL="http://www.dogomania.pl/forum/member.php?u=78368"]martyska[/URL] nie wiem co to może być ale może zjadła kawałek plastiku :roll:.Proponuje przejść się do weta jak najszybciej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martyska Posted August 23, 2008 Author Share Posted August 23, 2008 [quote name='Sandra i Soul :)'][URL="http://www.dogomania.pl/forum/member.php?u=78368"]martyska[/URL] nie wiem co to może być ale może zjadła kawałek plastiku :roll:.Proponuje przejść się do weta jak najszybciej[/quote] I przez to może być coś takiego? A może po prostu ją podrażniła ta kupka ktora była przyklejona, a teraz ją boli, czy raczej nie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sandra i Soul :) Posted August 23, 2008 Share Posted August 23, 2008 Na 100% ją boli jeżeli się trzęsie nic nie je i próbuje się tego pozbyć to na pewno nie jest żadne podrażnienie. Nie czekaj tylko idź do weta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martyska Posted August 23, 2008 Author Share Posted August 23, 2008 Okazało się, że zjadła styropian. Ponieważ sprawdziliśmy kupkę, którą zrobiła w nocy i w środku były kuleczki, a my mamy styropian, bo leci z wiatrem do nas od sąsiadów, którzy mają remont. Obcięłam jej włoski z dupci i umyłam tam, oraz podałam do jedzenia suchą karmę polaną olejem słonecznikowym i to zjadła, na szczęście już je i pije, oraz już się nie trzęsie, więc jest lepiej. Nawet już się bawi. Ale jednak tą dupcię nadal ma czerwoną, wygląda jakby miała cały odbyt w krwi. Tym się martwię i często tak szura dupcią o podłogę, a co do robienia kupi to nie wiem czy może, bo na razie nie próbuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lonka1 Posted August 23, 2008 Share Posted August 23, 2008 :placz:Witam .Ja na twoim miejscu dawno bym była u weterynarza , nie czekałabym aż może coś poważnego się stanie ,poco malutka ma się męczyć .Ja też mam yoreczka sunie ma na imię Pati ,jeżeli widzę ,że coś jest nietak z nią to zaraz jestem u lekarza .Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
g@l@xy Posted August 23, 2008 Share Posted August 23, 2008 ech te yorkowe szczeniorki-śmieciorki.... suchej karmy nieeeee ale styropian i inne drobne śmieciuszki z dywanu mniam.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vikiii Posted August 23, 2008 Share Posted August 23, 2008 ja też bym nie czekała - tylko poszła do weta! Styropian jest miękki - więc nie powinien podrażnić dupci. To może być coś innego - może jej jelito wypada? Naprawdę lepiej iść do specjalisty! Moja sunia jak była malutka zjadła wydmuszkę - nic się nie stało, po porostu zrobiła kupkę ze skorupkami, ale właśnie prędzej po zjedzeniu takiej ostrej skorupki jajka mogłoby dojść do podrażnienia niż po zjedzeniu styropianu! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jmw Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 Ja też radziłabym iść do weterynarza (specjalisty), bo nawet nie wiadomo, co jej jest... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Libres Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 Ja też sie dziwię że jeszcze czekasz z wizytą u weta gdyby u mojej suni pokazała się krew z odbytu to moment i byłabym u lekarza. Przecież to może być coś poważnego bo krew ot tak sobie się nie pojawia i po styropianie też nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
waldek2 Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 Raczej to nie styropian spowodował dolegliwości. Często u szczeniaka przyklejona kupka do odbytu powoduje podrażnienie okolic odbytu, a w konsekwencji prowadzi do bakteryjnego zapalenia zewnętrznych okolic odbytu. Nie leczona infekcja może bardzo szybko w ciągu zaledwie paru dni przenieść się głebiej i wtedy mamy stan zapalny jelita grubego. Wtedy zazwyczaj jest już za późno na leczenie i szczeniak schodzi. Jest wiele maści gojących, bakteriobójczych, których należało zastosować nie mówiąc już o maści antybiotykowej czy z dodatkiem sterydów. Ponieważ jesteś osobą, która jak widzę nie ma o tym pojęcia to podpowiadanie jaka maść mozna by zastosować nie ma sensu. Konieczna jest wizyta u weterynarza, który bez problemu sobie z tym poradzi. Czekanie, aż układ odpornościowy szczeniaka sam sobie poradzi jest bardzo ryzykowne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martyska Posted August 24, 2008 Author Share Posted August 24, 2008 Dobrze, no dzisiaj jest weterynarz nie czynny żaden u mnie w mieście. Ale nie wiem czy jest już teraz po co iść, ponieważ ona już się zachowuje dobrze, tylko jeszcze ma czerwony odbyt i czasem jeździ dupcią po podłodze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agasc Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 My możemy Ci tylko radzić.Decyzję podejmiesz sama,ale ja zdecydowanie doradzam wizytę u weta.Zaczerwieniony odbyt i ,,saneczkowanie'' przez psiaka świadczy o dyskomforcie który może mieć różne podłoże i nikt nie jest w stanie postawić diagnozy przez internet. Nawet jak będzie lepiej to nie znaczy,że zagrożenie minęło.Jest wiele podstępnych chorób... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Abrakadabra Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 [quote name='agasc']My możemy Ci tylko radzić.Decyzję podejmiesz sama,ale ja zdecydowanie doradzam wizytę u weta.Zaczerwieniony odbyt i ,,saneczkowanie'' przez psiaka świadczy o dyskomforcie który może mieć różne podłoże i nikt nie jest w stanie postawić diagnozy przez internet. Nawet jak będzie lepiej to nie znaczy,że zagrożenie minęło.Jest wiele podstępnych chorób...[/quote] Mój zaawansowany wiekiem pudelek miał bardzo podobne objawy. Okazało się, że nastąpiło pęknięcie gruczołu okołoodbytowego, który z reguły oczyszcza się samoczynnie. :-( Cokolwiek by to nie było - najlepiej udaj sie do weterynarza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nane Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 [CENTER][FONT=Courier New][COLOR=Magenta]z domowych sposobów mogę polecić posmarowanie odbytu bepanthenem albo alantanem na moje oko mała ma odparzony odbyt to był za krótki okres aby wdała się infekcja ;) tym bardziej, że mała dopiero co zaczęła saneczkować [/COLOR][/FONT][/CENTER] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martyska Posted August 25, 2008 Author Share Posted August 25, 2008 [quote name='nane'][CENTER][FONT=Courier New][COLOR=Magenta]z domowych sposobów mogę polecić posmarowanie odbytu bepanthenem albo alantanem na moje oko mała ma odparzony odbyt to był za krótki okres aby wdała się infekcja ;) tym bardziej, że mała dopiero co zaczęła saneczkować [/COLOR][/FONT][/CENTER] [/quote] a pani z hodowli poleciła mi maść tranową. co wy na to? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
g@l@xy Posted August 25, 2008 Share Posted August 25, 2008 niektórzy polecają tą maść na wszystko: na brzucha bolenie i kurka stojenie. Nie musisz ganiać specjalnie za maściami różniastymi, jak nie posmarujesz też się nic nie stanie o ile to nie objaw jakiejś choroby którą powinien leczyć wet. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agasc Posted August 25, 2008 Share Posted August 25, 2008 [quote name='martyska']a pani z hodowli poleciła mi maść tranową. co wy na to?[/quote] Tylko tyle,że jak się decyduje na psa, to się o niego dba.Nie eksperymentując czy słuchajac internetowych porad tylko właściwą diagnozą i leczeniem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Natalia&Lola Posted August 25, 2008 Share Posted August 25, 2008 A ja mam troche na inny temat pytanie, ale również proszę o pomoc. Moja sunia, strasznie "charcze". Zastanawiam się czy to od szelek? Widze, że jak bardzo ciągnie na smyczy, to wtedy zaczyna coraz bardziej wydawać ten dzwięk z siebie. Mam zmienić jej szelki? Jakieś dwa tygodnie temu była u weterynarza, sprawdził jej stawy, zrobił ogólny "przegląd" i powiedział, że zdrowa pannica z niej. Jednak zapomniałam powiedzieć o tym charczeniu:wallbash: Poradzcie mi coś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iberia Posted August 25, 2008 Share Posted August 25, 2008 To lepiej idz do weta bo to może być tchawica:( na szelakach psiak nie powinien chraczeć bo one nie uciskają na krtań jeśli już to na smyczy. A krtań to o zgrozo dość częsta przypadłość naszych maluszków Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
g@l@xy Posted August 25, 2008 Share Posted August 25, 2008 jeśli pies charczy na szelkach a ma zdrową tchawicę znaczy że masz szelki do bani. Szelki do bani to takie których przednia część zamiast opierać się na klatce piersiowej uciska szyję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Natalia&Lola Posted August 25, 2008 Share Posted August 25, 2008 No właśnie wiem, że mają takie problemy. Ale wet powiedział, że jest ok. Może ktoś mi podrzucić jakiś link z dobrymi szelkami? Będe wdzięczna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Berek Posted August 25, 2008 Share Posted August 25, 2008 Natalko, rozważ jeszcze jedną opcję - nauczyć yorka żeby nie ciągnął na smyczy. ;) Co do szelek, to nigdzie nie udało mi się kupić dobrych - co prawda ja ich używam w dość konkretnym celu, do tropienia mianowicie, wiec muszą mieć specyficzną konstrukcję bo podczas pracy wręcz wymaga się żeby pies ciagnął, a przynajmniej opierał się na lince - no i nie moze odczuwać żadnego dyskomfortu. Dobry pan Johnson - posągowa postać tropienia - miał w swojej książce "Tracking dog. Theory and methods" zdjęcie świetnych szelek - wiec po zrobieniu kserokopii tegoż udało mi się zamowić takie u staruszka rymarza, na miarę mojego psa. Coś a'la... można obejrzeć tu na przykład: [URL]http://www.things4yourdog.com/files/1701467/uploaded/206300~d.jpg[/URL] - oczywiście pomijam kwestię idiotycznego karabińczyka na pasku brzusznym. Chodzi bardziej o model - z ukosnymi paskami z boku, omijającymi pierś i tchawicę. Ważny jest też materiał - moje są z bardzo miękkiej skórki bez filcowych podkładek itd - chodzi o jak najmniejszą sztywność tego sprzętu. Większość z tego co jest na rynku nie nadaje się do zalożenia na psa. Natomiast gdy chcemy zamowić coś w specjalistycznych sklepach IPO-wskich, to barierą jest wielkośc naszych psów... Dotyczy to wszystkiego, od smyczy po koziołek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Natalia&Lola Posted August 26, 2008 Share Posted August 26, 2008 No tylko jak ja mam ją nauczyć nie ciągnięcia?:roll: Próbowałam, ale nie udało mi się. Jeszcze zauważyłam, że jak bardzo gdzieś chce szybko dojść a jest na smyczy to charczy jeszcze bardziej. Tak jakby charczenie było wymuszaniem. Zastanawiałam się nad jakąś szkołą-podstawy posłuszeństwa. Tylko nie wiem czy dam rade finansowo:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Berek Posted August 26, 2008 Share Posted August 26, 2008 A z jakiego miasta jesteś? Paru rozsądnych ludzi - trenerow - w naszym kraju się znajdzie. Tyle, że raczej w większych miastach własnie. Może wystarczą Wam dwie - trzy lekcje indywidualne po prostu? Ukierunkowane na ten konkretny problem? Co do szelek, to naprawdę polecam robienie na miarę. Oplaca się. Pamiętaj tylko o wybraniu naprawdę miękkiej skóry. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.