taxelina Posted July 30, 2008 Share Posted July 30, 2008 sherry zapomniala sie jakis czas temu i przestala przychodzic, wrocilam na linke - pieknie bylo, terazod jakiegos czasu juz bez linki i tez przychodzi. bylam ok 14 na spacerze, teraz zobaczylam ze cieckza sie jej zaczela. na smycz calkiem dac? nawet jesli teren bez psow albo latwo z daleka zauwazyc psa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iza. Posted July 30, 2008 Share Posted July 30, 2008 Ja nie ryzykowała bym spuszczania psa ze smyczy podczas cieczki ; ) Moja sucza nie wychodziła nawet poza teren ogródka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted July 30, 2008 Share Posted July 30, 2008 Jeżeli jest odwoływalna, a psy nie latają bez kontroli jak w PL to ja bym puszczała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taxelina Posted July 30, 2008 Author Share Posted July 30, 2008 [quote name='Iza13']Ja nie ryzykowała bym spuszczania psa ze smyczy podczas cieczki ; ) Moja sucza nie wychodziła nawet poza teren ogródka.[/quote] ja nie mam ogrodka, jedynie mieszkanie :P [quote name='WŁADCZYNI']Jeżeli jest odwoływalna, a psy nie latają bez kontroli jak w PL to ja bym puszczała.[/quote] tylko ze ona zapomniala jak to jest jak sie ja wola, wrocilam do linki i dopiero pierwsze dni bez linki jak przychodzi. chyba nie bede ryzykowac. Ale dziekuje za odpowiedzi ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Monia* Posted August 1, 2008 Share Posted August 1, 2008 U nas w zimie jakiś psi podbiegacz niezdrowo zainteresowany Hexą mnie uświadomił, że pierwsza cieczka się jej zaczęła :roll:. A ona na śnieg nakręcona i zero zainteresowania czymkolwiek innym. Ale chodziła na lince. Lepiej nie ryzykować. Kiedyś byliśmy nad morzem ze znajomymi i mieli oni dobrze wyszkoloną ONkę (posłuszna i kochana :loveu:). Dostała cieczki, ale właściciele stwierdzili, że trzeba puścić żeby pobiegała trochę. Niestety uciekła za psem, co jej się wcześniej nie zdarzało :shake:. Hormony zwyciężyły posłuszeństwo.. Na szczęście następnego dnia właściciel ją złapał jak przebiegała przez mostek. Ale mi to dało lekcję (a młoda wtedy byłam) i wiem, że z suczką w czasie cieczki może być różnie, instynkt może zwyciężyć.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taxelina Posted August 1, 2008 Author Share Posted August 1, 2008 widze ze dluzej sie zastanawia nad trawa, krzaczkiem.. wiec pewnie mniej bylaby posluszna.. dlatego chodzimy na krotkie spacery albo na lince Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudysiaczek Posted August 2, 2008 Share Posted August 2, 2008 Witam :) Z doświadczenia wiem, że cieczka to nie jest łatwa sprawa. Chyba, że suczka jest wysterylizowana. Na twoim miejscu postąpiłabym tak samo jeśli chodzi o wyprowadzanie linka/bez. Lepiej zawsze zachować ostrożność, niż potem posłać biedne szczenięcia do schroniska, gdzie ich szanse na adopcje nie są wcale duże. Ja także nie mam ogródka, więc wychodzę z nią dookoła bloku, troszkę dalej. Jednak moja pudelka nie jest już młoda, lecz w przeszłości właśnie tak postępowałam. Po okresie cieczki znów wracałam na wybiegi:). Pozdrawiam, Klaudia z Amandką =) _______________________________________ [IMG]http://img122.imageshack.us/img122/2605/beztytuu12fb9.gif[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taxelina Posted August 2, 2008 Author Share Posted August 2, 2008 w szwecji nie ma schronisk to raz, dwa juz dostalam odp ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted August 2, 2008 Share Posted August 2, 2008 [QUOTE] Chyba, że suczka jest wysterylizowana.[/QUOTE] tak wtedy cieczki są proste... Suki najlepiej kastrować i tak prawidłowo powinno się mówić o zabiegu usunięcia macicy z przyległościami. Sterylizacja to tylko podwiązanie jajowodów moim zdaniem bez sensowne i lepiej kastrować. [QUOTE]Lepiej zawsze zachować ostrożność, niż potem posłać biedne szczenięcia do schroniska, gdzie ich szanse na adopcje nie są wcale duże.[/QUOTE] Czemu to właściciel suki musi uważać? Ja przepraszam, ale ssaki wiatropylne nie są! Zresztą Deer_1987 mieszka w bardziej psio ucywilozwanym kraju niż Polska i raczej podbiegające psy się tam nie zdarzają, a przynajmniej nie tak intensywnie jak w PL. Ja wyprowadzałam normalnie jeśli Su tylko chciała. Parki również. Głównie na smyczy bo ludzie nie umieją kontrolować swoich zwierząt. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taxelina Posted August 2, 2008 Author Share Posted August 2, 2008 pisalam juz na dogo ze zabieg taki od 6000 kr do 20 000 (podzielcie na pol zeby miec zl :P) ... razy dwa dla obu.. sorry ale nie stac mnie :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted August 2, 2008 Share Posted August 2, 2008 Deer_1987 ale ja Cię nie namawiam, ani nie pytam o koszty:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taxelina Posted August 2, 2008 Author Share Posted August 2, 2008 Nie no ja wiem ;) napisalam tak tylko o kosztach ogolnie.. sama bym chetnie ciachnela ale skad kase wziac :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudysiaczek Posted August 2, 2008 Share Posted August 2, 2008 Przepraszam, niewiele wiem gdzie mieszka [U][B]deer 1987[/B][/U], a i wiem ile kosztuje taki zabieg... Niestety, pieniądze zawsze były przeszkodą... ________________________ [IMG]http://img122.imageshack.us/img122/2605/beztytuu12fb9.gif[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taxelina Posted August 3, 2008 Author Share Posted August 3, 2008 Nie kazdy musi wiedziec ale dlatego mam napisane Miasto: Szwecja, Eslöv :D A kasa.. hm bardzo duzo chca :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.