Anne Posted March 24, 2010 Share Posted March 24, 2010 dokładnie to samo ma Narako, jesli wyjdziemy nic nie ruszy, nic nie dotknie ... czeka az wrocimy. Gdy przekraczamy prog mieszkania wstepuje w nia szajba:) ale ten usmiech na dzien dobry nie oddalabym za nic nikomu:) A z dzwiekami to normalka - wydaje mi sie ze kazda shiba tak ma:) myle sie ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SHIRIN Posted November 25, 2010 Share Posted November 25, 2010 Przeczytałam wszystko co jest dostepne o shibach Wasze forum też. I pragne jej a równoczesnie sie jej boje.!.Bo będzie moim pierwszym psem - a to odradzacie,@. Mam 2 koty rozpieszczone i obawoam sie , żeby z zazdrosci mu cos nie zrobiły a poem shobasek , zeby nie wziąl odwetu ( jak dorosnie). 3.Mam maly domek i maly ogródek. Koty sa niewychodzace czy sie ma małej przestrzeni pogodza. Zostawalyby 2-3 same. 4. I co z tymi spacerami, podbno jednak na smyczy - to jak ma sie wybiegac, zeby potem w domu nie szalała? 5. Ja całm sercem chcę shibe, Wasze juz kocha, byłam na wystawach (jeszcze bardzejmnie wzięło) ale jestem jak ta panienka co chciałaby i boi sie. Prosze powiedzcie, ze dam radę. Plis. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewson Posted November 26, 2010 Share Posted November 26, 2010 mam shibe on ponad 3 lat...wiec takiego dosswiadczenia jak hodowca nie mam. Ale chyba tak samo jak Ty zakochalam sie w rasie i tez mialam podobne obawy zanim sie zdecydowalam, bo to trudne charakterki.Nie jestem w stanie powiedziec Ci jak pies bedzie dogadywal sie z kotami, bo bywa roznie....zalezy to od kotow i od psa. O wielkosc domu martwic sie nie musisz, oczywiscie jesli zapewnisz psu odpowiednia dawke ruchu( ja mieszkam z psem w mieszkaniu, prawie w centrum miasta i na spacery musismy czesto kawalek pojechac...i wtedy wlasnie puszczam ze smyczymoja shibe, w miescie troche sie boje ze wzgledu na inne psy i na specyfike charakteru, mimo ze moj pies jest o dziwo calkiem niezle wychowany). i najwazniejsze...nie wiem czy to najlepszy pomysl brac sobie takie wyzwanie, jesli bylby to Twoj 1 pies...przed shiba mialam wiele innych psow i mimo tego sie balam. Nie jest powiedziane,ze sobioe nie poradzisz i moze bedziesz nawet lepszym wlascicielem od innych.jednak wiem ze swojego doswiadczenia ile czasu trzeba shibie poswiecic-przynajmniej kiedy jest jeszcze sczezniakiem, zeby pozniej nie miec problemow wychowawczych, nawet teraz kiedy pies jest juz dorosly musze caly czas uwazac, zeby zachowac konsekwencje, bo ten maly diabel tylko czeka na moj blad :P poza tym to przeurocze psy, w ktorych nie mozna sie nie zakochac! troche konsekwencji, wychowania i utworzycie swietna pare :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SHIRIN Posted November 29, 2010 Share Posted November 29, 2010 Właśnie. Boję się tej konsekwencji. Do kotów mówię i traktuję ich jakludzi, a podobno psa trzeba traktowaćjak psa. Czyli co, najważniejsi są ludzie i ich zdanie, potem kot a na końcu pies? I jeszcze jedno lepiej psa czy suczkę, jak w okół mnie same psy? Będzie to mój 1 i ostatni pies bo mam już 45 lat i póxniej na pewno nie wezme rasowego szczeniaka najwyżej kundelka. Dlatego tak przeżywam i chciałabym dla moich zwierząt jak najlepiej. Nie chcę "uszczęśliwić" kotów psem, jak również nie chće zrobić krzywdę psu. Rozważałam różne małe rasy, nie lubię jednak psów głośnych, a shiba malo szczeka poza tym ma trochę koci charakter, jest ruda, ruda i uśmiechnięta, podobno trochę walnięta i taka kochana i żadne z Was nie żałuje, ze ją ma. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andromeda Posted December 3, 2010 Share Posted December 3, 2010 [COLOR=#000000][FONT=MS Shell Dlg 2]Mój Quest z kotami się dogaduje. Nawet jak Dyzio był chory to leżał koło niego i go grzał. No ale jak kociak wrócił do zdrowia to od razu małemu dał do zrozumienia ze koniec tego dobrego i wszystkie zabawki należą do niego :) Jedna kotka nie lubi psiaków innych zwierząt nawet swoje dziecko traktuje jak intruza. I w sumie to ona trzęsie całym towarzystwem. Psy jej humory, buczenie a nawet warczenie traktują jak jakaś ciekawostkę. Zdarza się ze obrywają od niej i jeszcze się nie zdarzyło żeby któryś warkną lub chciał jej oddać. Znowu z Dyziem to jest tak ze razem śpią, pija wodę z tej samej miski a nawet mały podbiera jedzenie psiakom. Bawią się w zapasy i widać ze się lubią. Na pewno nie jest ciągle idealnie bo zdążają się konflikty o zabawki czy papierek po cukierku ale na ogól jest dobrze. [/FONT][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.