Ewson

ja kupilam dzisiaj trymer :) w lidlu, bo po 16zl byl wiec bedziemy probowac :) zachecila mnie znajoma, mowila ze juz od jakiegos czasu w ten sposob pozbywa sie wlosow z psich uszu :) trwa to o wiele szybciej niz w wyrywanie, raz dwa i po krzyku, mniej meki i stresu dla psa :) no ale trzeba uwazac zeby chwytac odpowidnio :)

no to bardzo sie ciesze, bo nie dawalo mi to spokoju.... juz prawie bralam psa do siebie :P

jak wyglada sytuacja psiaka na dzien dzisiejszy/

co prawda mam shibe, ale siersc taka sama :P ja kupilam furminator w sredniej cenie, ani najdrozszy ani najtanszy. sprawdza sie swietnie, aczkolwiek psa bedziesz miala o polowe mniejszego po wyczesaniu...oczywiscie pracy tak czy siak jest duzo, ale jest o wiele latwiej.usuwany jest podszestek a nie wlos okrywowy -czyli to o co nam chodzi, bo to wlasnie podszerstek lata po calym domu :)

mam shibe on ponad 3 lat...wiec takiego dosswiadczenia jak hodowca nie mam. Ale chyba tak samo jak Ty zakochalam sie w rasie i tez mialam podobne obawy zanim sie zdecydowalam, bo to trudne charakterki.Nie jestem w stanie powiedziec Ci jak pies bedzie dogadywal sie z kotami, bo bywa roznie....zalezy to od kotow i od psa. O wielkosc domu martwic sie nie musisz, oczywiscie jesli zapewnisz psu odpowiednia dawke ruchu( ja mieszkam z psem w mieszkaniu, prawie w centrum miasta i na spacery musismy czesto kawalek pojechac...i wtedy wlasnie puszczam ze smyczymoja shibe, w miescie troche sie boje ze wzgledu na inne psy i na specyfike charakteru, mimo ze moj pies jest o dziwo calkiem niezle wychowany). i najwazniejsze...nie wiem czy to najlepszy pomysl brac sobie takie wyzwanie, jesli bylby to Twoj 1 pies...przed shiba mialam wiele innych psow i mimo tego sie balam. Nie jest powiedziane,ze sobioe nie poradzisz i moze bedziesz nawet lepszym wlascicielem od innych.jednak wiem ze swojego doswiadczenia ile czasu trzeba shibie poswiecic-przynajmniej kiedy jest jeszcze sczezniakiem, zeby pozniej nie miec problemow wychowawczych, nawet teraz kiedy pies jest juz dorosly musze caly czas uwazac, zeby zachowac konsekwencje, bo ten maly diabel tylko czeka na moj blad :P poza tym to przeurocze psy, w ktorych nie mozna sie nie zakochac! troche konsekwencji, wychowania i utworzycie swietna pare :)

Wiam!poszukuje dobrej, sprwdzonej hodowli z okolic poznania.Pieski z dobrym charakterem, ze wszystkimi najlepiej badaniami(dysplazja itp) Z gory dziekuje za pomoc!

Moja Yoko ma zakladany kaganiec materialowy, na zatrzask z tylu,kiedy mamy gosci , ktorzy panicznie boja sie psow(tak dla poczucia bezpieczenstwa gosci), albo w przypadkach bolesniejszych zabiegow u weterynarza, co nam sie juz zadrzylo. jestem z niego zadowlona. jestem pewna,ze Yoko go nie lubi, ale znosi :) zdazyla sie do niego przyzwyczaic. polecam, ale moze inne sa lepsze :)

Puszorek SECURITY świetny!

Również pozdrawiamy serdecznie Panią Anie:) bardzo sie ciesze, ze shibek nam przybywa :) moze Yoko znajdzie kiedys kompana do swoich dzikich zabaw

czyli Quest jest z okolic Poznania :) ?serdecznie sie witamy, bo my z Yoko wlasnie z Poznania. Wiem w sumie tylko o jednej shibie z moich okolic(od pani weterynarz, bo akurat ma takiego pacjenta)moze to wlasnie Quest :), takze tym bardziej mi milo, ze gdzies w poblizu jest przestawiciel rasy.:p Pozdrawiam!

ja moze odpowiem na pytanie dotyczace linienia....sierci jest DUZO!bardzo duzo!trzeba byc na to przygotowanym.sprzatac trzeba codziennie, jesli oczywiscie pies przebywa w domu. co do dzieci, moja suczka nie przepada za dziecmi, nigdy zadnego nie zaatakowala, ale zwyczajnie sie ich boi.za to moja 2 moiesieczna siostrzenice traktuje jak skarb, jak dzidzi tylko jęknie natyczmiats wszytskich budzi zebysmy sprawdzili co sie dzieje z dzidziusiem.:loveu: co do stosunkow z innymi psami bywa roznie, jedne psiaki uwielbia, inne nie i koniec kropka! zalezy to od jej nasrtoju, przed cieczka i w jej trakcie jest oczywiscie bardziej zadziorna. do zostawiania w domu idzie pieska przyzwyczaic, ale trzba to robic stopniowo. Pozdrawiam

heheh :loveu:

jaka fajna! i ile ma tej siersci!:lol:

Zycze szybkiego powrotu do zdrowia! z moich obserwacji wynika ze shibby bardzo bardzo nie lubia opatrunkow na lapach!moja regularnie rozcina sobie o cos lapki...ma poltora roku a juz 3 razy jej sie zdarzylo...takze 1pomoc mamy opanowana...przez 1 wypadek ma blizne do dzisiaj...i zostanie do konca zycia.na punkcie sowjej lapy ma kompletnego bzika!strasznie nie lubi kidy cos jej tam kombinuje...taki uraz :) opatrunki zrywa za kazdym razem kiedy tylko jej nie pilnuuje.chowa sie po katach zeby tylko zdjac to swinstwo :)