Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Tak Paula. Oceniam, że psy w tej hodowli są traktowane z należnym im szacunkiem.
Nie mniej jednak kraje Azji powodują u mnie dreszcze i drżenie serca. Są to kraje "cudów", gdzie wszystko może się zdarzyć i nawet nie wiadomo kiedy i dlaczego.... Tam pies może mieć albo złoty pałac albo może zostać brutalnie zabity przez właściciela. Może, gdyż psy są zwierzętami "nieczystymi", do których nie ma się szacunku. Z tego co dowiedziałam się, przy okazji "ataku" na szczenięta z mojej hodowli z Egiptu i Malezji, nie wszyscy tacy są. Tylko, że wysyłając szczenię aż tak daleko traci się go z widoku na zawsze. I w moim mniemaniu wysyła się go na przepadek.
Zwłaszcza po tym, co zobaczyłam na stronie hodowli z podanego wcześniej linka.
Ten mężczyzna, autentycznie dba o swoje psy i psy mają super warunki jak na ten kraj. Jego psy są importowane z USA i są championami. Szokujący - pozytywnie rzecz jasna - jest ołtarzyk jego psa, który już nie żyje. Niespotykane i bardzo nietypowe w tamtych rejonach ;). Im dłużej z nim rozmawiam tym bardziej się do niego przekonuję, bo jest szczery wobec mnie.
I gdyby nie to, że podróż jest zbyt długa, wyczerpująca i niebezpieczna (międzylądowanie w Kongkongu czy Malezji) dla szczenięcia a kraj jest krajem "cudów" - to na pewno mój szczeniak poleciałby w tamte rejony. Już nie raz. Także do Egiptu, Malezji, na Cypr.
Nie mniej jednak Azja zawsze pozostanie Azją.... Poza tym - prawdą jest - tak na prawdę nie wiem nic niepodwarzalnego o tym kraju. A to co wiem jest swojego rodzaju balansowaniem na krawędzi.
A ja nie należę do tego grona hodowców, którzy sprzedadzą psa wszędzie tam, gdzie będzie dla nich dobra reklama. Nie ważne, że pies zamiast zieleni ogrodu widzi głównie pręty metalowego kojca, zamiast podłogi ma goły beton a za posłanie ma drewniane palety. Zamiast spaceru z pańciem ma bieg na bierzni, etc...
Choć sprzedaż w takie miejsca korci to jednak nie jest to dla mnie ideą "sukcesu" i nazywania siebie dobrym hodowcą.
A facet z Filipin - jest w porządku jak do tej pory. Zobaczymy co teraz mi odpisze na zadane pytania ;)

Czekam na zdjęcia psich kojców/mieszkań od niego. I na więcej info o jego kraju, ideach hodowlanych, wystawach, o tym w jakim celu hoduję się u nich bullmastiffy. Bardzo mnie to zainteresowało.
Ciekawie rozmawia się z kimś tak "odległym". Jak tylko dostanę kolejne info to obiecuję, że podzielę się tym z Wami.

Posted

[quote name='kropka77']Mnie za to bardzo podoba sie wybarwienie pycholi na ostatnim zdjęciu.

Jak ciężarówka?
Co dziś dobrego miała podane na obiad?[/quote]

Matko i córko !!! - ciężarna zjadła niedawno SAMA poł miski normalnego (kasze, ryże + surowe mięso + warzywa) jedzenia z toną pieczonego kurczaka :multi::multi::multi:. W szoku jestem normalnie, hihi
A poza tym "rośnie" w oczach;).

P.S.

Mamciu - bo wiem, że nas czasem czyta;) - chcę tylko powiedzieć, że te dwa wróble udające kurczaki, które dedi kupił dla Dżeski już "wcząchnęła" :razz:

Posted

[quote name='NESTOR.NOTABILIS']Tak Paula. Oceniam, że psy w tej hodowli są traktowane z należnym im szacunkiem.
Nie mniej jednak kraje Azji powodują u mnie dreszcze i drżenie serca. Są to kraje "cudów", gdzie wszystko może się zdarzyć i nawet nie wiadomo kiedy i dlaczego.... Tam pies może mieć albo złoty pałac albo może zostać brutalnie zabity przez właściciela. Może, gdyż psy są zwierzętami "nieczystymi", do których nie ma się szacunku. Z tego co dowiedziałam się, przy okazji "ataku" na szczenięta z mojej hodowli z Egiptu i Malezji, nie wszyscy tacy są. Tylko, że wysyłając szczenię aż tak daleko traci się go z widoku na zawsze. I w moim mniemaniu wysyła się go na przepadek.
Zwłaszcza po tym, co zobaczyłam na stronie hodowli z podanego wcześniej linka.
Ten mężczyzna, autentycznie dba o swoje psy i psy mają super warunki jak na ten kraj. Jego psy są importowane z USA i są championami. Szokujący - pozytywnie rzecz jasna - jest ołtarzyk jego psa, który już nie żyje. Niespotykane i bardzo nietypowe w tamtych rejonach ;). Im dłużej z nim rozmawiam tym bardziej się do niego przekonuję, bo jest szczery wobec mnie.
I gdyby nie to, że podróż jest zbyt długa, wyczerpująca i niebezpieczna (międzylądowanie w Kongkongu czy Malezji) dla szczenięcia a kraj jest krajem "cudów" - to na pewno mój szczeniak poleciałby w tamte rejony. Już nie raz. Także do Egiptu, Malezji, na Cypr.
Nie mniej jednak Azja zawsze pozostanie Azją.... Poza tym - prawdą jest - tak na prawdę nie wiem nic niepodwarzalnego o tym kraju. A to co wiem jest swojego rodzaju balansowaniem na krawędzi.
A ja nie należę do tego grona hodowców, którzy sprzedadzą psa wszędzie tam, gdzie będzie dla nich dobra reklama. Nie ważne, że pies zamiast zieleni ogrodu widzi głównie pręty metalowego kojca, zamiast podłogi ma goły beton a za posłanie ma drewniane palety. Zamiast spaceru z pańciem ma bieg na bierzni, etc...
Choć sprzedaż w takie miejsca korci to jednak nie jest to dla mnie ideą "sukcesu" i nazywania siebie dobrym hodowcą.
A facet z Filipin - jest w porządku jak do tej pory. Zobaczymy co teraz mi odpisze na zadane pytania ;)

Czekam na zdjęcia psich kojców/mieszkań od niego. I na więcej info o jego kraju, ideach hodowlanych, wystawach, o tym w jakim celu hoduję się u nich bullmastiffy. Bardzo mnie to zainteresowało.
Ciekawie rozmawia się z kimś tak "odległym". Jak tylko dostanę kolejne info to obiecuję, że podzielę się tym z Wami.[/quote]

Mnie samą to zainteresowało nic nie wiem o Azji ale zaraz sobie poszukam jakis informacji w internecie :) jak beda jakies zdjecia to chetnie zobacze
Wiadomo Azja to nie Europa ;/ i wysłac tam szczeniaka tak jak Pani pisała dla dobrego hodowcy reklama za wszelką cene nie jest wazna .
Widze ze Pani psy sa cenione chyba prawie na całym świecie skoro zgłaszaja sie ludzie z tak dalekich krajow tylko pogratulowac :)

Posted

tę jestem ciekawa tych Filipin.
Czekam na kolejne informacje z dalekich zakątków świata.\

Iwan wszedł w kolejną fajną fazę rozwoju.
Od dzis nie lubi dotyku obcych.
Nie ucieka, ale odsuwa się z wyniosłą miną, mówiącą wyraźnie
"ręce precz motłochu od Panicza"

Boki zrywać z tego mojego Gamonia.

Był dziś ze mna na pielęgnacji ogrodu.
Normalnie pies-ogrodnik!
Funkcja kosiarki, sekatora, koparki w jednym małym pieseczku..
Szkoda tylko,że nie rozpoznaje jeszcze, które rośliny sa potrzebne, a które nie...
W związku z tym więcej wydam jutro uzupełnienie wyników jego pracy, niz zarobiłam...
Ale mądry jest, kiedys sie nauczy..
Mam nadzieję..

Posted

[quote name='paulaa88']Mnie samą to zainteresowało nic nie wiem o Azji ale zaraz sobie poszukam jakis informacji w internecie :) jak beda jakies zdjecia to chetnie zobacze
Wiadomo Azja to nie Europa ;/ i wysłac tam szczeniaka tak jak Pani pisała dla dobrego hodowcy reklama za wszelką cene nie jest wazna .
Widze ze Pani psy sa cenione chyba prawie na całym świecie skoro zgłaszaja sie ludzie z tak dalekich krajow tylko pogratulowac :)[/quote]


Eeeee tam. Po prostu się podobają. Są słodkie i zwyczajnie "kradną" serca

Posted

[quote name='kropka77']tę jestem ciekawa tych Filipin.
Czekam na kolejne informacje z dalekich zakątków świata.\

Iwan wszedł w kolejną fajną fazę rozwoju.
Od dzis nie lubi dotyku obcych.
Nie ucieka, ale odsuwa się z wyniosłą miną, mówiącą wyraźnie
"ręce precz motłochu od Panicza"

Boki zrywać z tego mojego Gamonia.

Był dziś ze mna na pielęgnacji ogrodu.
Normalnie pies-ogrodnik!
Funkcja kosiarki, sekatora, koparki w jednym małym pieseczku..
Szkoda tylko,że nie rozpoznaje jeszcze, które rośliny sa potrzebne, a które nie...
W związku z tym więcej wydam jutro uzupełnienie wyników jego pracy, niz zarobiłam...
Ale mądry jest, kiedys sie nauczy..
Mam nadzieję..[/quote]

No i sama Paula widzisz jakie są te moje pieski..... Jak tu ich nie kochać?!

Kropka, Wy mnie wykończycie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: ... Ahahahahaha........ Dostaję "śmiechowego" obłędu jak Was czytam

Posted

[quote name='NESTOR.NOTABILIS']Eeeee tam. Po prostu się podobają. Są słodkie i zwyczajnie "kradną" serca[/quote]

:) własnie sprawdzałam ile mam do Lublina ode mnie do Lublina 429 km Puławy 380 km wiec za jednym razem odwiedziłabym 2 hodowle Nestorowa brygade i hodowle Presy :D

Posted

A propos innych krajów.... Oj, miałam tego, że czasem boki zrywać.

bardzo miło wspominam rodzinę z Indii. Otóż byli nieprzyzwoicie bogaci. Byli plantatorami herbaty, kawy i 3 kolorów pieprzu. Nawet dostałam próbki - smakowa i zapachowa POEZJA!!! Nigdy więcej moje podniebienie nie zaznało takiej rozkoszy :evil_lol:;). Ów plantator miał strzegące plantacji i pracujące nocą owczarki niemieckie i dobermany, które miały na godziny upałów swój dom z klimatyzacją, etc. Wszystko super rozplanowane. państwo w Państwie na jego własnej posesji. No bajka. Zakochał się w bullmastiffach. Chciał ich kupić kilka. Do domu. Dla "ozdoby", wystaw i hodowli. Trafił do mnie i zdecydował się na zakup w mojej hodowli.
Jak się okazało, że nie wyślę mu szczeniąt z obawy o ich zdrowie i życie (szokowa różnica temperatur między naszym krajem oraz u nich między nocą a dniem, inny klimat) na początku nie potrafił tego zrozumieć. W jego mniemaniu hoduje i rozmnaża się po to aby sprzedawać. Wiem, ale w granicach rozsądku. Rozmawialiśmy długo i burzliwie zanim zaakceptował co mówiłam. Suma sumarum chciał chociaż przyjechać i zobaczyć moje psy. Ja miałam też pojechać do nich, ale ich kraj mnie tak samo fascynował jak i przerażał. Nie pojechałam. Potem nagle zachorował mu ojciec, zmarł. I nasza znajomość jakoś "rozeszła się po kościach".

Następny sympatyczny i ciekawy pan był w zeszłym roku z Egiptu. Z samego Kairu. Chciał założyć pierwszą hodowlę tej rasy u nich w kraju. W pewnym momencie brakowało mi argumentów jak się wyłgać po raz kolejny z takiej transakcji więc powiedziałam, że najpierw musiałby do mnie przyjechać i poznać moje psy, blebleble. Na to on, że TAK, bo będzie w Europie służbowo w innym kraju więc chętnie przyjedzie do mnie. O matko. Już mi to "konfliktem międzynarodowym" pachniało ;). Już oczyma wyobraźni "wąchałam wąglika";), itp. Na szczęście facet zrezygnował.

Kiedyś był też ktoś z Nigerii, Malezji, Cypru, Izraela. Ale te kontakty wygasły wraz z odmową sprzedaży.

Wszystkie te kraje są drastycznie inne od nas. Napawają nas lękiem, bo najwięcej słyszymy o nich złego w TV.
Z jednej strony kusi człowieka, a z drugiej strony zwycięża strach. Bo "puścić" tam psa to jak rzucić kamyk w głebię studni - nigdy nie wróci...

Śmiesznie bywa czasami z tą innością. Zwłaszcza, że bardzo często trudno jest zrozumieć i zaakceptować coś takiego. Ciężko się przekonać, bo wszystko w pierwszej chwili widzi się oczyma naszych realiów, przez pryzmat mediów, plotek, czyjeś fantazji. Ciężko zaufać z racji innej rasy, koloru skóry, narodowości, wyznania, etc.
Nic w tym dziwnego. Z jednej strony oglądamy linki i podpisujemy petycje dotyczące zaprzestania nadzwyczaj brutalnego mordowania zwierząt futerkowych w krajach Azji a z drugiej strony znajduje nas ktoś, kto ma bullmastiffy i doskonale je traktuje. Ba! - kocha. Szokująca abstrakcja.
Bardzo cenię sobie takie kontakty, bo dzięki nim jestem mądrzejsza i jeszcze bardziej szanuję i kocham to, co mam. To fascynujące, gdy rozmawiamy z kimś tak różnym niż my. I mimo wszystko cudowne jest to, że potrafimy zaakceptować swoją inność, choć zapewne bardzo nas ona w duchu razi i denerwuje. Jest to niewyobrażalne zderzenie dwóch światów : dwa całkiem inne bullmastiffy choć to wciąż ta sama rasa. Spójrzcie chociażby na kufy tych filipińskich psów : są długie i dzięki temu ich psy mają większą swobodę oddychania. Nasze psy kontynentalne być może padłyby pierwszego lata u nich. Ujmując to obrazowo - ugotowałyby się od środka.
Dwa całkiem inne światy, inne wyznania, drastycznie różna mentalność a łączy nas jedno - miłość i pasja do rasy bullmastiff. I mimo naszej inności mamy o czym rozmawiać ;)

Obiecuję, że jak będę w ciekawych krajach to zdam relację z ich inności i opiszę moje wrażenia.
Zapewne ze strachu przed ta innością nigdy nie wybiorę się do Kairu, na plantację kawy czy bawełny ;) ale jest sporo innych miejsc niż te, które widzimy wokół siebie.

Posted

[quote name='NESTOR.NOTABILIS']Jeśli w Puławach tam, gdzie jest pies KINGO to serdecznie Ci tą hodowlę polecam. To jedyna znana mi osobiście hodowla tej rasy czyniona z wielką pasją.[/quote]

Tak własnie to hodowla Pani Ewy Z :) a psy ma naprawde piekne z reszta sama jej strona rozni sie od innych jest tam duzo informacji zawartych na temat rasy widac ze te psy sa jej wielka pasa

Posted

[quote name='paulaa88']:) własnie sprawdzałam ile mam do Lublina ode mnie do Lublina 429 km Puławy 380 km wiec za jednym razem odwiedziłabym 2 hodowle Nestorowa brygade i hodowle Presy :D[/quote]

Jeśli w Puławach tam, gdzie jest pies KINGO to serdecznie Ci tą hodowlę polecam. To jedyna znana mi osobiście hodowla tej rasy czyniona z wielką pasją.

Posted

Tak, to prawda a propos Ewy.

W ramach wspomnianych ciekawych miejsc to - jeśli tylko uda mi się jakimś cudem przenieść zdjęcia z dyskietki, bo mój komputer nie czyta dyskietek - to pokażę cudne miejsce, gdzie mieszka rodzony brat mojego Muffasy.
Włochy, posesja z 4 ha pagórków i dolin ;):lol: , poza tym normalny ogród, a z tarasu widok na dymiącą Etnę :loveu::loveu::loveu:

Co mój tatko - realista - skomentował, że mycia okien to im nie zazdrości :lol:......
Och, ta kadra "Oldbojów" ;)

Posted

[quote name='NESTOR.NOTABILIS']Tak, to prawda a propos Ewy.

W ramach wspomnianych ciekawych miejsc to - jeśli tylko uda mi się jakimś cudem przenieść zdjęcia z dyskietki, bo mój komputer nie czyta dyskietek - to pokażę cudne miejsce, gdzie mieszka rodzony brat mojego Muffasy.
Włochy, posesja z 4 ha pagórków i dolin ;):lol: , poza tym normalny ogród, a z tarasu widok na dymiącą Etnę :loveu::loveu::loveu:

Co mój tatko - realista - skomentował, że mycia okien to im nie zazdrości :lol:......
Och, ta kadra "Oldbojów" ;)[/quote]

po prostu raj na ziemi :)
super czekam na fotosy
a tak troche odbiegajac od tematu to dzis zagladałam na forum o MT (takze bardzo mi sie podobaja ) natknełam sie na ten o to link

[URL="http://www.zangaounion.com/new/index.asp"][COLOR=#22229c]http://www.zangaounion.com/new/index.asp[/COLOR][/URL]

troszke sie zdziwiłam jak wygladaja ich mastiffy zdecydowanie roznia sie od tych ktore widziałam na stronach Polskich hodowli ciekawe pod jakim katem Chińczycy hoduja te psy



[URL="http://www.zangaounion.com/new/index.asp"][COLOR=#22229c][/COLOR][/URL]

Posted

[B]Jeszcze coś z niepowtarzalnych ciekawostek ......[/B]


[B][I]To zdjęcie przedstawia rodziców pierwszego urodzonego w Polsce miotu bullmastiffów :[/I][/B]

[URL="http://img194.imageshack.us/my.php?image=ladypandora1.jpg"][IMG]http://img194.imageshack.us/img194/1690/ladypandora1.jpg[/IMG][/URL]

[B][I]I zdjęcie pierwszego miotu :[/I][/B]

[URL="http://img194.imageshack.us/my.php?image=ladypandoraszcz.jpg"][IMG]http://img194.imageshack.us/img194/7844/ladypandoraszcz.jpg[/IMG][/URL]

[B][I]Oraz zdjęcie wykonanego na specjalne zamówienie u znanej polskiej rzeźbiarki medalu z wizerunkiem bullmastiffki, która na pewien czas zawitała do naszego kraju :[/I][/B]

[URL="http://img41.imageshack.us/my.php?image=gloryvg.jpg"][IMG]http://img41.imageshack.us/img41/7139/gloryvg.jpg[/IMG][/URL]


[B][I]Historia szalenie fascynująca. [/I][/B]
[B][I]Posiadam wszystkie możliwe zdjęcia wraz z zapiskami przyrostów wagowych urodzonych szczeniąt jak również danymi do jakich Państw zostały przekazane. Mam nadzieję zawrzeć je wkrótce wszystkie tak na mojej stronie jak i w mojej nowej książce.[/I][/B]
[B][I]A także i tu rzecz jasna:p[/I][/B]

[B][I]Ale o tym wkrótce ........[/I] ;) ;) ;)[/B]

[B]---------------------------------------------[/B]

[CENTER][COLOR=darkred]Prawa autorskie zastrzeżone - Copyright J.& J. O.[/COLOR][/CENTER]

[CENTER][COLOR=darkred]Wyłączność do publikowania wyżej zamieszczonego materiału - Magdalena E. Wołoczko[/COLOR][/CENTER]

[CENTER][COLOR=darkred]Kopiowanie, posługiwanie się oraz jakiekolwiek przetwarzanie bez mojej pisemnej zgody - ZABRONIONE !!![/COLOR][/CENTER]

Posted

[quote name='paulaa88']po prostu raj na ziemi :)
super czekam na fotosy
a tak troche odbiegajac od tematu to dzis zagladałam na forum o MT (takze bardzo mi sie podobaja ) natknełam sie na ten o to link

[URL="http://www.zangaounion.com/new/index.asp"][COLOR=#22229c]http://www.zangaounion.com/new/index.asp[/COLOR][/URL]

troszke sie zdziwiłam jak wygladaja ich mastiffy zdecydowanie roznia sie od tych ktore widziałam na stronach Polskich hodowli ciekawe pod jakim katem Chińczycy hoduja te psy



[/quote]

Paula, ojczyzną tej rasy jest Tybet. Tam te psy spełniają swą rolę pilnując stad i domostw przed na prawdę niebezpiecznymi drapieżnikami.
Są pierwotne, zimne i surowe jak warunki, w których żyją. I tak samo dzikie, nieokiełznane i piękne jak góry Tybetu.
Nie polecam importu ;)

Bardziej realnie : tybetańczyki mają jeden mankament - wyją i ujadają w nocy. W dzień "ich nie ma". Są także bardzo trudne w prowadzeniu, gdyż są bardzo samodzielne. Czasem za bardzo ;)

Posted

[quote name='NESTOR.NOTABILIS']Paula, ojczyzną tej rasy jest Tybet. Tam te psy spełniają swą rolę pilnując stad i domostw przed na prawdę niebezpiecznymi drapieżnikami.
Są pierwotne, zimne i surowe jak warunki, w których żyją. I tak samo dzikie, nieokiełznane i piękne jak góry Tybetu.
Nie polecam importu ;)

Bardziej realnie : tybetańczyki mają jeden mankament - wyją i ujadają w nocy. W dzień "ich nie ma". Są także bardzo trudne w prowadzeniu, gdyż są bardzo samodzielne. Czasem za bardzo ;)[/quote]

wiem ze Tybet troszke sie naczytałam o tej rasie chodzi mi o ta stronke co podałam nie wiem własnie czy to była stronka z hodowlami w Chinach czy w Tybecie ;/ widziała Pani jak te psy z tej stronki wygladaja? jak lwy

Posted

Tak. I muszą tak wyglądać żeby przetrwać. To oszałamiające futro chroni je przed spadkami temperatur, przed deszczem (nie nasiąka wodą) oraz przed atakiem choćby niedźwiedzi.
Naszego polskiego tybetańczyka taki misio zapewne wciągnąłby nosem :cool3: przechodząc metr obok. Tam zwierzę musi się przebić przez grubą warstwę psiej skóry i futra co w zetknęciu ze zwinnością psa wychodzi na niekorzyść misia:mad:.
Poza tym te obroże z kolcami - w momencie ataku chronią głowę, tętnicę szyjną, oczy, etc...
Wszystkie te cechy aby zdecydowanie "zakorzeniły" się w psie i do tego miały wartość w realu muszą być pielęgnowane przez pokolenia.
Jednym słowem te cechy ratują psu życie. U nas taki pies byłby niczym dzika bestia z filmu "Pies Baskerwillów" :lol:

Posted

[quote name='NESTOR.NOTABILIS']Tak. I muszą tak wyglądać żeby przetrwać. To oszałamiające futro chroni je przed spadkami temperatur, przed deszczem (nie nasiąka wodą) oraz przed atakiem choćby niedźwiedzi.
Naszego polskiego tybetańczyka taki misio zapewne wciągnąłby nosem :cool3: przechodząc metr obok. Tam zwierzę musi się przebić przez grubą warstwę psiej skóry i futra co w zetknęciu ze zwinnością psa wychodzi na niekorzyść misia:mad:.
Poza tym te obroże z kolcami - w momencie ataku chronią głowę, tętnicę szyjną, oczy, etc...
Wszystkie te cechy aby zdecydowanie "zakorzeniły" się w psie i do tego miały wartość w realu muszą być pielęgnowane przez pokolenia.
Jednym słowem te cechy ratują psu życie. U nas taki pies byłby niczym dzika bestia z filmu "Pies Baskerwillów" :lol:[/quote]

Nie chciałabym spotkac psa imporotwanego z tamtad wrrrr na sama myśl sie trzese ;p ale i tak mi sie podobaja te niedzwiedzie ;p

Posted

witam serdecznie

kropka -- moja Kirunia jest do tego stopnia leniwa że w nocy jak chce jej się pić a miska stoi pół metra od niej to będzie piszczeć i budzić nas bo jej się nie chce wstać :diabloti:

[URL=http://img294.imageshack.us/my.php?image=dsc03754.jpg][IMG]http://img294.imageshack.us/img294/9756/dsc03754.jpg[/IMG][/URL]

Posted

no Kirunia prawie się mieści :evil_lol:

[URL=http://img197.imageshack.us/my.php?image=kopiaobraz025.jpg][IMG]http://img197.imageshack.us/img197/3378/kopiaobraz025.jpg[/IMG][/URL]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...