ayshe Posted August 17, 2006 Posted August 17, 2006 [quote name='Ewa-Jo']Jakto pkto ?? No ty!!!!:eviltong:[/quote]:eviltong: :eviltong: :eviltong: :eviltong: :eviltong: :eviltong: :eviltong: :eviltong: :eviltong: :eviltong: :eviltong: :eviltong: :eviltong: czekaj no dzisiaj na poscigu nozki pogubisz cfffaniaczku emerytowany:diabloti: Quote
Ewa-Jo Posted August 17, 2006 Posted August 17, 2006 [quote name='ayshe']:eviltong: :eviltong: :eviltong: :eviltong: :eviltong: :eviltong: :eviltong: :eviltong: :eviltong: :eviltong: :eviltong: :eviltong: :eviltong: czekaj no dzisiaj na poscigu nozki pogubisz cfffaniaczku emerytowany:diabloti:[/QUOTE] Dsisij nie -muchomorek tak pięknie pachnie Dave :multi: :multi: i jest taki aksamitny:multi: i śliczniutki :multi: że nie będziemy siem brudzić w środkach komunikacji miejskiej :cool1: ,a limuzyny nie mamy :-( .Leżymy sobie na wyrku i pańcia upaja się zapachem synka który radośnie obgryza jej ręce:cool3: . A w sobote to chyba Gosia się wyrywała do pracy na gryzaczku z Joshem:multi: więc radośc z pogonienia mnie zostanie ci chyba odebrana:eviltong: . Ale nie martw się zawsze zostają ci radosne uwagi w czasie posłuszeństwa w naszym wykonaniu i jest tego tyla że powinno ci wystarczyć na pare latek. No oczywiście cały czas żyje nadzieją że inny frajer dobije na szkolenie i znudzona już nami zajmiesz się nim i jego pieskiem.:multi: Nadzieja jest wprawdzie matką głupich ale lepiej jak mówił Dudek być głupim z nadzieją niż bez nadziei ........:eviltong: Quote
Szira/Gosia Posted August 17, 2006 Posted August 17, 2006 [quote name='Ewa-Jo'] A w sobote to chyba Gosia się wyrywała do pracy na gryzaczku z Joshem:multi: [/QUOTE] Nie ciesz się tak:diabloti: bo mnie nie ma w tym tygodniu:diabloti: Więc jeszcze tresser się za ciebie weźmie:cool3: Quote
Ewa-Jo Posted August 17, 2006 Posted August 17, 2006 [quote name='Szira/Gosia']Nie ciesz się tak:diabloti: bo mnie nie ma w tym tygodniu:diabloti: Więc jeszcze tresser się za ciebie weźmie:cool3:[/QUOTE] Najpierw robisz człowiekowi nadzieje -a potem zostawiasz nas na pożarcie tresserkowi nieładnie oj niełądnie :mad: :mad: . No to tylko sobota to jakoś przetrzymamy - może . A w niedziele odstresuję się na tenisku i świat znowu będzie cacy!!!! Quote
asher Posted August 17, 2006 Posted August 17, 2006 [quote]No i oczywiście przeca nawet ona tych dwu toreb nie udzwignie więc spływając potem będzie je ciągneła po ziemi ,posapując i pojękując[/quote] Jest na to rada - walizki na kółkach :evil_lol: Quote
ayshe Posted August 17, 2006 Posted August 17, 2006 ewa-jo-na razie jestes moim numerem uno.:loveu: Quote
Ewa-Jo Posted August 17, 2006 Posted August 17, 2006 [quote name='ayshe']ewa-jo-na razie jestes moim numerem uno.:loveu:[/QUOTE] Widze ,czuje,:placz: :-( ale kiedyś :mad: :mad: i wtedy :evil_lol: :evil_lol: :eviltong: Quote
monisieczka Posted August 18, 2006 Posted August 18, 2006 [quote name='ayshe']ewa-jo-na razie jestes moim numerem uno.:loveu:[/quote] no zazdrośc mnie zżera za emerytkę z sercowcem:mad: :mad: Quote
ayshe Posted August 18, 2006 Posted August 18, 2006 [quote name='monisieczka']no zazdrośc mnie zżera za emerytkę z sercowcem:mad: :mad:[/quote]pogadajcie moze ci ustapi i bede czepiac sie ciebie wtedy:diabloti: Quote
Ewa-Jo Posted August 18, 2006 Posted August 18, 2006 [quote name='ayshe']pogadajcie moze ci ustapi i bede czepiac sie ciebie wtedy:diabloti:[/QUOTE] No z dziką radością nawet dopłace :multi: :multi: :loveu: :loveu: :eviltong: Dzisiaj na śladzikikach chyba macie wymarzoną przez Gosie pogode Quote
14ruda Posted August 24, 2006 Posted August 24, 2006 jeaa!!!!Słoneczko w koncu!:multi: Ale se spacerniaka zrobimy:razz: .Musze jeszcze podumać czy ktoś aby nie ma kolczatki pożyczyć za radą ayshe:cool1: (bo może nie trza bedzie kupować).Oj jak się moja piesynka dowie kto ja tak kazał urządzić to się odwdzięczy cioteczce ayshe w kórniku:diabloti: .Ale przynajmniej nie zdemoluje wam psów:evil_lol: (bo to koń jest niedelikatny).:cool3: Quote
ayshe Posted August 24, 2006 Posted August 24, 2006 14ruda-prosze tylko zebys uzyla jej raz i pilka za wyciszenie ale bardzo stanowczo i ...nie pozwol sobie na powtarzanie komendy.pies ma po komendzie zakazujacej przerwac atakowanie celu[;) ].bo mu tego nie wolno a nie dlatego ze sie boi przewodnika. Quote
Nanami Posted August 24, 2006 Posted August 24, 2006 Ayshe, a co proponujesz na psa, który nie chce aportowac koziołka drewnianego? :cool1: Jak tam uczysz poprawnego aportu? Piłeczka, szyszeczka, kamyczek, patyczki owszem, a to od razu wypluwa (i nie przeszkadza jej zapach nowosci czy powlekanego czegos, jest juz ładnie ogryziony i oswojony) :evil_lol: Quote
asher Posted August 24, 2006 Posted August 24, 2006 Nanami, a klikerowego sposobu próbowałaś? Zaczyna się od nauki trzymania aportu dosłownie przez ułamek sekundy (bardzo wazny jest timing, żebys przypadkiem nie nagradzała psa za to, że aport wypluwa). U wyjątkowo trudnych przypadków można zacząć nagradzaniem za najmniejszy przejaw zainteresowania aportem, czyli za np. wyciągnięcie pyska, coby aport powąchać (ale dla mnie to nieco kontrowersyjne, bo niechcący można psa zuczyć kompletnie niepożądanych zachowań i trudno potem będzie przeskoczyć do prawidłowego trzymania aportu). Jedna z dogomaniaczek (zakla) nauczyła w ten sposób aportowania swojego opornego malamuta (rasa wybitnie nie aportująca) i to na tyle dobrze, że na egzaminie PT za aport pies dostał największą ilośc punktów ;) Quote
14ruda Posted August 24, 2006 Posted August 24, 2006 Mój potfór naładował na swoją rózową łopatę (czyt.ozor) sos czosnkowy:mad: Ze stołu:mad: :mad: :mad: .Tera jej jedzie z paszczy.Ale nic jej nie bedzie?:razz: Quote
asher Posted August 24, 2006 Posted August 24, 2006 Pewnie nic :lol: Ale jeśli zeżarła sporo, to na wszelki wypadek przyszykuj się na nocne czuwanie :evil_lol: Albo na poranną niespodziankę na podłodze :evil_lol: ;) ps. ponoc czosnek jest dla psów szkodliwy nawet w niewielkich ilościach, więc jeśli podajesz suczy jakieś preparaty z czosnkiem to na pewien czas je odstaw, żeby nie przedobrzyć ;) Quote
14ruda Posted August 24, 2006 Posted August 24, 2006 Raz liznęla czyli nie dużo.Ale jaką glupią minę miała:evil_lol: .Duzo wypiła wody potem.Chyba nic jej nie będzie:razz: .Jest w zabawowym nastroju jak zwykle.:diabloti: Quote
asher Posted August 24, 2006 Posted August 24, 2006 [quote name='14ruda']Raz liznęla czyli nie dużo.Ale jaką glupią minę miała:evil_lol: .Duzo wypiła wody potem.[/quote]Hihihi, nie smakowało? :lol: Quote
ayshe Posted August 24, 2006 Posted August 24, 2006 [quote name='14ruda']Mój potfór naładował na swoją rózową łopatę (czyt.ozor) sos czosnkowy:mad: Ze stołu:mad: :mad: :mad: .Tera jej jedzie z paszczy.Ale nic jej nie bedzie?:razz:[/quote]jakos skombinuje zeby ta potforzastosc niedobra zagryzc znowu.chyba ze odpusci ale ja w toto to naprawde nie wierzem. Quote
ayshe Posted August 24, 2006 Posted August 24, 2006 [quote name='Nanami']Ayshe, a co proponujesz na psa, który nie chce aportowac koziołka drewnianego? :cool1: Jak tam uczysz poprawnego aportu? Piłeczka, szyszeczka, kamyczek, patyczki owszem, a to od razu wypluwa (i nie przeszkadza jej zapach nowosci czy powlekanego czegos, jest juz ładnie ogryziony i oswojony) :evil_lol:[/quote]hehe a gryzaczek do ipo probowalas?jesli pies nie rozumie slowa aport[nie wykonuje komendy] to trza zaczac od brania w pysk i noszenia bez zagryzania.jak sie napali na gryzak[praca ipowska,ten styl z lonzowaniem wlacznie]to z gorki bedzie.aport jest trudny w glowie przewodnika.nanami-ja radzic na odleglosc nie umiem.aport drewniany czy cokolwiek innego pies bedzie przynosil jesli zalapie sama komende aport.do regulaminu stad niedaleko.niestety czesto popelniane sa bledy przy samyej koncowce [podchodzenie,szeregowanie siad wyzej niz poprawnego trzymania....].przewaznie aport jest robiony jako komenda i tak traktowany i to blad.aport ma baze w checi psa do wspolpracy.jesli pies nie ma pasji do aportowania to wspolczuje.:shake: .sposob klikerowy jest b.dobry.ogolnie aport robimy zawsze od konca i etapami.nie przyklejajac psu etykietki ze on sie nie naumie.jak chita sie nauczyla to juz chyba kazdy sie nauczy.ona nic do pyska nie brala.nic.zero.null.nawet nie wachala.ale z ciezkimi aportami[pow.600g]nadal mam problemy:shake: .coz.ma 2 lata.mamy kooope czasu;) . Quote
BeataG Posted August 24, 2006 Posted August 24, 2006 [quote name='ayshe']jakos skombinuje zeby ta potforzastosc niedobra zagryzc znowu.chyba ze odpusci ale ja w toto to naprawde nie wierzem.[/quote] Hehe, to samo chciałam napisać, ale mnie ayshe ubiegła. Wermut pierwszy raz ściągnął żarcie ze stołu w gościach, jak miał 14 miesięcy. Parę dni później ze stołu w kuchni (do której mu wchodzić nie wolno :cool3:) ściągnął 1 kanapkę z 2, które przygotowalam sobie na śniadanie - zadzwonił telefon, poszłam odebrać i nie trwało to nawet pół minuty. Następne prawie było udko z kurczaka - prawie, bo będąca u mnie z wizytą macocha postawiła talerze z obiadem na stole w pokoju, ja poszłam do kuchni po piwo, a ona weszła weszła za mną, żeby mi coś powiedzieć, ale zdążyłam jej wrzasnąć "pilnuj żarcia!" - oczywiście gnojek już się w tym czasie próbował do udka dobrać, ale zdążył je tylko przekręcić na talerzu o 90 stopni. Od tamtej pory wszelkiego żarcia pilnuję jak źrenicy oka. 14ruda, nastaw się, że masz złodzieja żarcia w domu. :lol: Quote
ayshe Posted August 24, 2006 Posted August 24, 2006 :lol: :lol: :lol: :cool3: jeszcze zasmakuje w czosnku.......:razz: bleeee :cool1: to suczydlo fajne takie ....ale w korniku bedzie nie wiem z kim spala jak czosnek polubi:cool3: :lol: Quote
Nanami Posted August 25, 2006 Posted August 25, 2006 [quote name='14ruda']Mój potfór naładował na swoją rózową łopatę (czyt.ozor) sos czosnkowy:mad: Ze stołu:mad: :mad: :mad: .Tera jej jedzie z paszczy.Ale nic jej nie bedzie?:razz:[/quote] Ogólnie czosnek jest szkodliwy... Ale od odrobinki nie umrze :razz: Pewnie miała tylko niezły oddech, podobno tez robaczki zabija :lol: [B]Asher[/B] znam z neta Zakle i jej opornego malamucika ;) Z klikerem próbowałam, ale ogólnie nie cwiczmymy na nim i moja suczka nie do konca kojarzy targetowanie, a poza tym zazwyczaj jest wybredna i smaczki jej nie kreca :cool1: A o sposobie czytałam, nawet o Akitce, która ta metoda w lot pojeła o co biega. Mojemu tłuczkowi niestety brak własnej inwencji twórczej :evil_lol: [B]Ayshe[/B] moja sucz na szczescie ma poped na łup i to czasem az za dobry :cool1: Aportowanie tez od maluskiego, ma odruch, ze jak coś rzuce (atrakcyjnego) to przyniesie w pycholku spowrotem do mnie, troche ja ją podkreciłam (pokazałam ze opłacalne bo drugi raz rzuce albo poprzeciągamy sie) a troche zepsułam (brak mi cierpliwosci przy tym, jak pluje mi pod nogi i podgryza i memła w pysku :shake: ), ale staramy sie :p Wczoraj wpadłam na pomysł, ze ona uwielbia zabawe polegajaca na tym, ze piłke na sznurku zaczepiam jeszcze o smycz i szuuu po ziemi, goni wtedy az złapie :evil_lol: Wiec drewniany aporcik o smycz zawiązałam, po ziemi poprzeciągałam i udało sie, wczesniej nigdy sama nie wziełaby tego-tego w pysk, a teraz z dumą nosi w pycholku, a smycz jest dobra, bo jak widze, ze zaczyna memłac, to wystaczy lekko pociągnac i zeby koziołek nie wypadł automatycznie wzmacnia chwyt i ładnie niesie. Kto wie, moze kiedys na PT albo obedience zadebiutujemy - choc w mojej wsi pewnie nikt nie wie co to w ogóle jest :-o Quote
14ruda Posted August 25, 2006 Posted August 25, 2006 Aicha żyje i ma się znakomicie.Bo to terminator es:razz: .Wieczorem troche łaziła,była niespokojna,może coś jej tam wiercilo w brzuchu.Ale zasnęła i rano już normalnie skakała po mnie żeby wyjść na spacer.:angryy: A ściąganie ze stołu już raz jej się zdarzylo:mad: .Wchodze do pokoju a ta mi ser z bułki ściąga przednimi ząbkami,delikatnie.:mad: :mad: Ale to nic w porównaniu z miom drugim suczem(małym kundelkiem).Ta to włazi na stół i żre jak nikogo nie ma.I tam po nim se tupta:cool1: .Wszędzie sie dostanie:cool1: .Żwłaszcza do wafelków.Ale to już 9 letnie niewychowane i wredne jest:diabloti: .Ale posłuszeństwo ma w jednym pazurku.Chociaż nikt jej specjalnie nie szkolił.:cool3: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.