Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Dla wyjaśnienia Tal - Maksika zaraz wstawiam... Nie jestem niestety w stanie kontrolować psów które nie maja wątków dlatego też na pierwszej są tylko psiaki z dogo które mają własne wątki... Czas mnie niestety ogranicza i wstawiam te które mi ktos podeśle bo nie dam rady kontrolować całego PwP :(

Posted

[quote name='Ola164']Dla wyjaśnienia Tal - Maksika zaraz wstawiam... Nie jestem niestety w stanie kontrolować psów które nie maja wątków dlatego też na pierwszej są tylko psiaki z dogo które mają własne wątki... Czas mnie niestety ogranicza i wstawiam te które mi ktos podeśle bo nie dam rady kontrolować całego PwP :([/quote]

No wiem, wiem!! Tofana Cioteczko! :loveu::loveu::loveu: Karat tez ma dom i ten stary Jamolek z 42 postu!

Posted

:placz::-( Bardzo mi przykro, ale mamy straszny kłopot z naszym Fartem.
On się nie nadaje do mieszkania w bloku.
Lepiej dla niego będzie jeśli zamieszka w domu z ogrodem.
Szkoda nam go oddawać, ale nie mamy wyjścia.
Mam wrażenie, że on się u nas męczy i nie daje spokoju naszej starej suczce Korze.
Gdy wychodzimy z mamą i dwoma psami na spacer to Fart zaczyna rzucać się na Kore i strasznie szczeka, mało co się nie pogryzą, wychodzi na to, że ja musze iść z nim pare metrów z przodu, i tak jest za każdym razem.
Gdy jestem z nimi sama w domu i trzeba z nimi wyjść to najpierw ide z Fartem a potem gdy chce wyjść z Korą to on nie daje nam wyjśc i muszę znowu go brać razem z nią i gryzą się na podwórku. A jak w domu jest mama lub siostra i ja chce wyjść z Korą to muszą Farta trzymać, żeby za nami nie wybiegł, a jak już z nia wyjde to strasznie wyje i piszczy jakby ktoś go bił. Tak samo jak idę z nim i schodzimy po schodach to strasznie szczeka. Sąsiedzi już mają go dość, bo jak idziemy z nim o 6 czy po 22 to niektórzy juz śpią a on tym swoim darciem wszystkich budzi.
Chodzę z nim często na długie spacery, a jemu i tak ciągle mało, chociaz na tych spacerach strasznie szaleje.
Uwielbia też gryźć jak idziemy smycz i moje nogi tak że ledwo co moge iść.
Strasznie tez szarpie na smyczy boję się, że wkońcu się zerwie i wpadnie pod samochód.
Na początku był taki grzeczny, a teraz robi się coraz gorszy z dnia na dzień.:-(
Biedna Kora nie ma przez niego spokoju, jakk chce wejść do pokoju i on tam jest to podleci szybko, stanie w wejściu i jej nie wpuszcza.
Potrafi też do niej podejść i zacząć ją podgryzać i skakać po niej, wiem, że to tylko zabawa, ale Kore to denerwuje i zaczynają się gryźć.
Dużo rzeczy jej robi, suczynka nie ma odrobiny spokoju.
Nie chcielibyśmy go oddawać, ale strasznie szkoda nam Kory.
Farcik byłby nawet fajnym psiakiem, ale do domku z ogródkiem w którym mógłby szaleć do woli.
Może jest taka możliwość, żeby ktoś mu tutaj założył wątek???
On by u nas narazie pomieszkał, dopóki nie znalazł by się ktos chętny, żeby go wziąść.
A jakby Fart już był w nowym domku to moglibyśmy adoptować innego psiaka??? tylko, żeby był spokojniejszy od Farta.
Wiemy, że nie można wymieniać psów, ale może mozna zrobić wyjątek, bo oni sie kiedys pozagryzają jak zostaną sami.
Ale jeśli nie ma takiej możliwości to trudno, jakos będziemy musieli sobie poradzić, bo napewno nie wyrzucimy go ani nie oddamy, żeby siedział w schronisku. Chcemy mu znaleźć dom w którym mu będzie lepiej i zeby Korze było lepiej.:placz::placz::placz:

Posted

Himena - czy Fart jest wykastrowany? Na spacery chodzi w obrozy czy ma szelki?Czy np. jeślibyś go znosiła po schodach to też szczeka? - to nie jest duży psiak, może spróbuj... Druga sprawa - a nie tiutaliście za bardzo nad nim? że taki biedniusi, bo ze schroniska itd - on widac poczuł się za bardzo panem...Jeśli wychodzisz z sunia to jeśli on zostaje a ktoś jest w domu to niech próbuje odwrócić uwagę od tego wydarzenia - dajcie mu zajęcie - np. zabawa, cokolwiek, żeby przestał zwracać uwagę na to, że ktoś wchodzi i wychodzi.

Muszę pomyśleć jak pomóc, może jeszcze ktoś ma jakiś pomysł jak pomóc, bo sytuacja nie wygląda na różową:shake:

Posted

Dobrze byłoby skontaktować się ze szkoleniowcem, behawiorystą. Czy w Bartoszycach jest jakiś?
Farcik poczuł się "Panem na włościach" i chce być najważniejszy. Na pewno przydałoby mu się szkolenie, które nie tylko pomoże Wam łatwiej zapanować nad nim, ale również spowoduje to, że Fart będzie miał zajęcie. Na spacerach połączonych z nauką nowych rzeczy bedzie sie męczył nie tylko fizycznie, ale i psychicznie.

Posted

moze to cos pomoze, może po przeczytaniu zobaczą jakie błędy popełnili przy wprowadzaniu psa do swojej rodziny i do innego psiaka:

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=30758[/URL]

[URL]http://www.bokserywpotrzebie.pl/wprowadzanienowegopsa.htm[/URL]

[URL]http://ulubiency.wp.pl/kat,1010807,title,Choroba-sieroca,wid,9279105,wiadomosc.html?T%5Bpage%5D=1&ticaid=15790&_ticrsn=3[/URL]

Posted

[quote name='andzia69']Himena - czy Fart jest wykastrowany? Na spacery chodzi w obrozy czy ma szelki?Czy np. jeślibyś go znosiła po schodach to też szczeka? - to nie jest duży psiak, może spróbuj... Druga sprawa - a nie tiutaliście za bardzo nad nim? że taki biedniusi, bo ze schroniska itd - on widac poczuł się za bardzo panem...Jeśli wychodzisz z sunia to jeśli on zostaje a ktoś jest w domu to niech próbuje odwrócić uwagę od tego wydarzenia - dajcie mu zajęcie - np. zabawa, cokolwiek, żeby przestał zwracać uwagę na to, że ktoś wchodzi i wychodzi.

Muszę pomyśleć jak pomóc, może jeszcze ktoś ma jakiś pomysł jak pomóc, bo sytuacja nie wygląda na różową:shake:[/quote]

Farcik jest wyprowadzany na szelkach, bo w obroży by się udusił.
Próbowałam go znośić ze schodów to tak samo piszczy w niebogłosy i strasznie się wyrywa. Nie cierpi być noszony na rękach.
Jak wychodze z Korą to mama lub siostra próbują odwrócic jego uwage, dostaje np. jakiegoś kabanosa czy psie ciasteczka albo jedzonko jak jest pora karmienia i on nie zwraca na to uwagi najważniejsze jest dla niego tylko wyjście z domu

Posted

[quote name='Ania_i_Kropka']Dobrze byłoby skontaktować się ze szkoleniowcem, behawiorystą. Czy w Bartoszycach jest jakiś?
Farcik poczuł się "Panem na włościach" i chce być najważniejszy. Na pewno przydałoby mu się szkolenie, które nie tylko pomoże Wam łatwiej zapanować nad nim, ale również spowoduje to, że Fart będzie miał zajęcie. Na spacerach połączonych z nauką nowych rzeczy bedzie sie męczył nie tylko fizycznie, ale i psychicznie.[/quote]

W Bartoszycach chyba jest jakiś szkoleniowiec.
Ale Farta będzie bardzo trudno czegoś nauczyć, on ma problemy ze skupieniem się, z koncentracją
Próbowałam sama go czegoś nauczyć np. siadania, bo naszą jamniczke to sami nauczyliśmy dużo rzeczy, a Fart pokazał mi, że mnie i całą tą nauke ma gdzieś.
Znalazłam taki ciekawy artykuł o psim ADHD. Może Farcik na to cierpi. Bo wszystkie objawy na to wskazują.
[URL]http://psy24.pl/art.php?art=1066[/URL]

Posted

[quote name='andzia69']moze to cos pomoze, może po przeczytaniu zobaczą jakie błędy popełnili przy wprowadzaniu psa do swojej rodziny i do innego psiaka:

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=30758[/URL]

[URL]http://www.bokserywpotrzebie.pl/wprowadzanienowegopsa.htm[/URL]

[URL]http://ulubiency.wp.pl/kat,1010807,title,Choroba-sieroca,wid,9279105,wiadomosc.html?T%5Bpage%5D=1&ticaid=15790&_ticrsn=3[/URL][/quote]

Wydaje mi się, że raczej nie popełniliśmy błędów przy wprowadzeniu Farta do naszego domu.
Przed jego adopcją naprawde dużo czytalismy jak postępować z psem po przejściach.

Posted

Najbardziej w tej całej sytuacji poszkodowana jest nasza Korunia.
Od czasu kiedy ten szaleniec zamieszkał z nami stała się apatyczna, smutna, boi się go całe dnie siedzi w kuchni pod stołem albo jak już wejdzie do pokoju to też chowa się pod stół i nie reaguje, że się ja woła a jak już chce wyjść to Fart od razu do niej biegnie wystraszy ją i ona znowu się schowa.
Mimo swojego wieku Korunia zawsze była radosnym psiakiem, a teraz strasznie się zmieniła.:-(

Posted

wlasnie dlatego,ze pies nie potrafi skupic swojej uwagi, nalezy zaczac go szkolic, to pomaga, a poza tym dobry szkoelnioweoc dopasuje metode do psa-jesli pies reaguje na smakolyk, bedziecie go szkolic na smakolyki,jeslina lup/pileczke, to bedziecie ich uzywac jako narzedzie. A na szczekanie moze przydalaby sie dobra obroza antyszczekliwa, ktora moglaby byc wykorzystywana w sytuacji,gdy w domu jest wiecej niz ejden pies. Hmm, mam dostep do dobrych behawiorystow, ale oni mieszkaja w rakowie i warszawie, musielby przyjehac do was, ale to oczywiscie wizaloby sie z wiekszymi kosztami. Ale na pocztaek szkolenie, stanowczosc, nie uzalanie sie nad nim, wymaganie okreslonego zachowania, to troche potrwa. A kolejny pies ze schroniska moze zachowac sie ok, w podbny sposob albo inny uciazliwy sposob. Moj pierwszy pies sparwialduze problemy,zostal znaleziony bardzo chory i wykazywal agresje do nas czy weta gdy chcielismy podac mu leki. Byl zaborczy, agresywny do innych psow, wariowal jak widzial samochody, byl tez dominujacy. Teraz jest to pies super, fakt, ciagnie na smyczy, ale ja non stop staram sie od neigo wymagac aby tego nie robic-zatrzymuje sie, daje mu sygnal smycza itp. Jak zobaczy czasem innego psa, to mu odbija, no ale coz,nie mozna miec psaidealu. jeden jest spokojny, drugi nie. Mozna tez kupic feromony w postaci dyfuzora DAP, one uspokajaja psy, fakt, sa drogie, kosztuja ok. 90, starczaja na meisiac, ale dzialaja.olecam,sama zastosowalam. Ale szkolenie jest bardzo wazne.Moze nei roziwazac wszystkich problemow, ale pozwoli na lepsza kontrole nad psem. Ale pierwsza podtsawowa rzecz: NIC nie pomoze,jeslinie bedziecie chcieli o neigo walczyc, pomoc mu i z nim pracowac.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...