xxxx52 Posted June 20, 2008 Share Posted June 20, 2008 Bagdad. Simba z Iraku rozpocznie nowe zycie w Angli.Kotek ten przezyl pieklo-na granicy z Kuwejtem zostal poraniony od wybuchu bomby.Pozniej w ciezkim stanie , schowany sie pod plandeka angielskiego samochodu ciezarowego,dostal sie do Angli.Nastepnie przesiedzial w w klatce anglielskich urzednikow 6 miesiecy.Teraz zyje na wolnosci. Ratowanie tego kota to poczatek ciezkiej pracy w Bagdadzie.Cztery nastepne koty i dwa psy juz zostaly uratowane i pojechaly do Angli.Pieniadze na transport uzyskano z przetargow roznych rzeczy w internecie.Oprocz kosztow transportu zwierzeta czeka kwarantanna,i sprawy burokratyczne. Bezdomne koty i psy w Bagdadzie zostana uspione.Tysiace zwierzat w ramach finansowanego przez USA programu zwiazanego z militaryzacjia zostana zabite gdyz" amerykanie boja sie chorob " -tak powiedzial Raymond F.Dunton. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DuDziaczek Posted June 20, 2008 Share Posted June 20, 2008 :placz: nie uratujemy wszystkich :shake: moze tylko 1% ... Jezu :( I co one winne :placz::placz::placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
al-ka Posted June 20, 2008 Share Posted June 20, 2008 Bardzo mi ich żal.Ale ratujmy swoje wynędzniałe i katowane,uśmiercame i maltretowane prawie pod naszym własnym nosem!Aktualnie właśnie oprawca Lach w znanej katowni Krzyczki k/Nasielska zabija psy.Takich miejsc jest znacznie wiecej wokół nas.Nie w Iraku. [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=105011&page=51[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted June 20, 2008 Author Share Posted June 20, 2008 Straszne w zym jest ,ze usmiercanie zwierzat nastapi na zyczenie wojskowych wladz amerykanskich:mad::angryy::placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
al-ka Posted June 20, 2008 Share Posted June 20, 2008 Czyjkolwiek byłby to rozkaz to jest to zawsze porażka homo sapiens.A Amerykanie widac nie są tu wyjatkiem,bo nie narodowośc a poziom czlowieczeństwa jest istotny,a ten nie zależy od położenia geograficznego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted June 20, 2008 Share Posted June 20, 2008 Idealy swoja droga, a rozsadek swoja droga. Faktem jest, ze nieplanowane mnozenie sie (i smiertelnosc) zwierzat moze spowodowac zagrozenie epidemiologiczne. Tam jest krajobraz po wojnie, na razie maja problem z poukladaniem zycia ludzkiego, a co dopiero zwierzat, ktore byly badz staly sie bezdomne... A taka decyzja jest calkiem rozsadna, w miare humanitarne usypianie... XXX52, w jaki sposob widzisz rozwiazanie problemu? Zachwycasz sie uratowaniem kilku sztuk i przewiezieniem do UK (nawiasem mowiac, kwarantanna nie polega na siedzeniu w klatce na biurku urzednika ;), gdzie to wyczytalas?), kazdy kraj ma zwierzeta bezdomne, ktorych ludzie sie zrzekli, zmarli itp. Jak myslisz, jak w Pl opanowac plage bezdomnych zwierzat, sterylki owszem, ale to da efekty w ciagu lat, a co z polskimi zwierzetami, nie nadajacymi sie do adopcji, z roznych wzgledow? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dogman Posted June 20, 2008 Share Posted June 20, 2008 Zgodzę się ze swym przedmówcą. Wszędzie, gdzie w grę wchodzi utrata życia ludzkiego lub możliwość zaistnienia epidemii, należy robić tak, jak nakazuje logika, nie serce. Pozdrawiam, Wujek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DuDziaczek Posted June 20, 2008 Share Posted June 20, 2008 [quote name='karjo2']dy kraj ma zwierzeta bezdomne, ktorych ludzie sie zrzekli, zmarli itp. Jak myslisz, jak w Pl opanowac plage bezdomnych zwierzat, sterylki owszem, ale to da efekty w ciagu lat, a co z polskimi zwierzetami, nie nadajacymi sie do adopcji, z roznych wzgledow?[/quote] Kajro2 czy więc i u nas mamy wszystkie nieadopcyjne psy usmiercac? Czy to jest rozwiazanie? Zawsze czytajac tego typu watki na ktorych pisze sie o usmiercaniu zwierzat, bo cos tam nasuwa mi sie pytanie a kto jest temu winien :angryy: A odpowiedz jest jedna zawsze czlowiek.... :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted June 20, 2008 Share Posted June 20, 2008 Dudziaczek, usmiercisz wobec tego ludzi oddajacych zwierzeta? Odrobine rozsadku, nie emocji :roll: Naprawde dla niektorych zwierzat uspienie nie byloby zlym rozwiazaniem, w porownaniu z zyciem, jakie mozna im zaoferowac... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
polciuaa Posted June 20, 2008 Share Posted June 20, 2008 strasznee.:angryy: podniose żeby moc czytac watek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DuDziaczek Posted June 20, 2008 Share Posted June 20, 2008 [quote name='karjo2']Dudziaczek, usmiercisz wobec tego ludzi oddajacych zwierzeta? Odrobine rozsadku, nie emocji :roll: Naprawde dla niektorych zwierzat uspienie nie byloby zlym rozwiazaniem, w porownaniu z zyciem, jakie mozna im zaoferowac...[/quote] Ale ja emocji nie mam, nauczylam sie panowac ogladajac raz po raz krzywde zwierzat. Ale takie zwierzeta zawsze maja szanse. Patrzac na watek naktorym pies poo 10 latach w schronie odnajduje super dom z ogrodem, trudno mi pogodzic sie z faktem ze dla jego dobra lepiejbyloby gdyby zostal wczesniej uspiony i nie mial trudnego zycia przez te 10 lat w schronie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted June 20, 2008 Author Share Posted June 20, 2008 jedynym wyjsciem ograniczenia populacji jest kastracja ,a nie usmiercanie!!!!!!od Moslemow mozna w krajach arabskich nie mozemynic dobrego oczekiwac,ale ze USA podjeli taka decyzje to skadal.:angryy:Tragedia dla tych i tak biednych zwierzat,dziesiatkowanych ,ginacych w torturach ,zastrzelonych ,przybijanych gwozdziami do drzew, itd Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwop Posted June 20, 2008 Share Posted June 20, 2008 to moze troche off - ale stosunek krajów islamu do psów jest wszystkim znany... To nieczyste , wyklęte przez pproproka zwierzęta... Czy ktos z was widział w TVN relacje o psach w Rosji, w Moskwie? Jedynym środkiem stosowanym przez porawo jest strzelanie do psów na ulicy, co było pokazane w tym reportarzu... Facet w mundurze strzelał do małego białego pieska, potem do drugiego itd... Rosja jest blisko :( W Rosji nie ma ŻADNYCH praw związanych z obrona tych zwierząt.:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Elżbieta481 Posted June 20, 2008 Share Posted June 20, 2008 W Rosji nic nie znaczy człowiek a co dopiero mówić o prawach zwierząt? Nie bez powodu mówi sie o nieludzkiej ziemi prawda? Ja wogóle nie jestem pewna czy możemy my Polacy krytykować innych? Uporządkować należy najpierw własne podwórko tak mi sie wydaje.. Elżbieta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted June 20, 2008 Author Share Posted June 20, 2008 tak jak jest w krajach arabskich-mysle o zwierztach i to jak walcza o przezycie to moglam na wlasne oczy zobaczyc . Oczywiscie ,ze wiem jaka sytuacja jest w Polsce ,ale to jak jest w krajach arabskich to tragedia nie do opisnia.W Rosji nie bylam ,dlatego sie nie wypowiadam. iwop-mysle ,ze nie popelnilam offa,gdyz nie mam nic przeciw wierze ,czy Koranie ,mam na mysli stosunek tych ludzi do zwierzat. Tym bardziej jest wstrzasnieta ,ze nakaz usmiercania,wyszedl nie od Arabow tylko od Amerykanow Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwop Posted June 20, 2008 Share Posted June 20, 2008 xxx52 ja tez znam doskonale kraje arabskie. I praktycznie i teoretycznie bo doktoryzowałam się z islamu. chodzi mi o to, że to co dzieje się w Rosji jest dla mnie gorsze niz w krajach arabskich... Europa:angryy: I nie chodzi mi o mentalność poszczególnych ludzi ale o brak jakichkolwiek praw. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Elżbieta481 Posted June 20, 2008 Share Posted June 20, 2008 W Rosji ludzie nie maja praw to co mówić o prawach zwierząt? Mam w pamięci film nadany jakiś czas temu w telewizji o sytuacji zwierząt właśnie na tamtym terenie.Powiedziałabym tak Krzyczkix1000000000 Równie żle jest w Bułgarii,Rumunii-też Europa,że o Białorusi nie wspomnę.. Elżbieta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwop Posted June 20, 2008 Share Posted June 20, 2008 no właśnie Waldi...:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Elżbieta481 Posted June 20, 2008 Share Posted June 20, 2008 A dlaczego sie tak rozgadałam?Poruszający dokument o psach w Rosjii..Dyskusje..Ja pamiętam sprawę sprzed kilku lat jaka miała miejsce na ulicach Bukaresztu?Psy mordowane w bestialski sposób..Setki...O ile pamietam do Bukaresztu Bardotka przyjeżdżała..Rosja się niczym nie wyróżnia od innych,niestety.. To nie znaczy,że rozumiem odstrzal na ulicach np.Petersburga czy Moskwy..Myslę jednak,że odstrzał jest lepszy niz np.zatłuczenie belką z gwożdziami jak to miało miejsce na ulicach Bukaresztu,a takie zdjęcia widziałam.. Elżbieta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fenris Posted June 21, 2008 Share Posted June 21, 2008 Jeśli mają to robić to niech już to robią humanitarnie ... nie zapominajmy że to krajobraz wojenny i nikt tym pieskom i kotkom jeść nie da, a wręcz przeciwnie ... więc skoro mają umierać głodne schorowane kopane poniewierane ... w takich sytuacjach nieraz lepiej zapobiec cierpieniu tych zwierząt i późniejszej epidemii od rozkładających się zwłok ... Nie uważam że to dobre wyjście, jednak lepiej ukrócić tym zwierzętom cierpienia w możliwie humanitarny sposób. Trzeba działać, u nas, sterylki kastracje ... usypianie psów nieadopcyjnych to też kwestia sporna, gdyż popieram usypianie agresorów, psów cierpiących, schorowanych itd. Należy im pomagać, owszem, ale jeśli pies stanowi zagrożenie, to nie można sobie igrać z losem czy dziabnie kogo czy nie. I nie należy czekać, aż pies sam zdechnie z wyczerpania i chorób. Te działania przyniosą skutki niestety dopiero za ileś lat ... jednak gdy już będą te skutki, to my będziemy mogli zwozić sobie pieski z Rumunii, Bułgarii itd. Nie ma co wiecznie narzekać, trzeba działać, i cisnąć schroniska do działania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted June 21, 2008 Share Posted June 21, 2008 Sytuacja w Rosji rózni sie nieco od sytuacji w Iraku, ze względu na uwarunkowania środowiska. Po prostu w Rosji małe pieski nie mają szans przetrwać w zimie, natomiast duże, potencjalnie groźne zwierzęta łącza sie w sfory, a nie mając źródła pożywienia zagrażaja ludziom w sposób bezpośredni. Z tego, co czytałam nierzadko dochodzi też do krzyżówek z wilkami, których troche im sie ostało (za to odstrzał i przesladowania zaburzają naturalne porzadki watah, często trafiaja się wilki w pojedynkę, a takie szukaja sobie towarzystwa), a takie mieszańce, od urodzenia są dzikie, za to nie boja się ludzi tak jak wilki- podwójne zagrożenie. Natomiast w krajach islamu większość wolnych psów to niewielkie kundle; fakt, ze teraz wojna dołożyła sporo "sierot", ale tam zawsze były takie "psy uliczne". I tu sie zastanawiam, czy ich eksterminacja nie przyniesie więcej szkody niz pozytku? One od wieków pełniły rolę czyscicieli, przecież tam odpadki, smieci, martwe zwierzęta lądują na ulicach, a klimat sprzyja rozkładowi i rozwojowi bakterii.... Psy zjadające to raczej usuwały zagrożenie. A jakoś nie sadzę, zeby szybko i sprawnie zorganizowano "w zamian" służby sanitarne, czy choćby śmieciarzy na odpowiednią skalę.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Msand Posted July 8, 2008 Share Posted July 8, 2008 [quote name='xxxx52']Straszne w zym jest ,ze usmiercanie zwierzat nastapi na zyczenie wojskowych wladz amerykanskich:mad::angryy::placz:[/quote] xxxx52 byłaś w Iraku na misji? Tutaj akurat mogę z Tobą podyskutować. Cel szczytny, ale jakby wszysycy zapomnieli, że psy to wg. muzułanów "zwierzęta brudne". To oznacza, że w Iraku między innymi - żyją w środowisku natuarlnym jako dzikie sfory, często polujące z kojotami. Dla odmiany żolnierze z róznych zmian przygarniają niektóre szczeniaki i trzymają w bazach, ale ...właśnie jest ale. Te zwierzaki - niestety roznoszą choróbska. Główny problem to tez pchły pustynne. Wiesz na czym polega różnica w leczeniu żołnierza a dzikiego psa? Na kosztach i wartości bojowej. A przede wszystkim znajdż weterynarza w okolicy baz wojskowych i na wiochach .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.