Jump to content
Dogomania

Staruszka i jej kotki. Czarnulki szukaja domow. NOWE FOTKI ostatnia str.


Recommended Posts

Posted

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images40.fotosik.pl/103/82a8471fef3e9992med.jpg[/IMG][/URL]

Kocinka Tosia :loveu: w swoim sądeckim domu. Tak wyrosła :-o

  • Replies 689
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

o jejku :loveu: :loveu: :loveu:

ale ma fajna opiekunke!!!! :multi:

wydoroslala bardzo, zmienila sie
ale jedno jest takie samo - slodka srebrna mordka :p

pozdrowienia dla jej opiekunow

dziekuje Kinya :)

Posted

dzisiaj zawiozlam trzy koty na zabiegi i badania
wszystkie sa od staruszki
mialy jechac wczoraj ale wet powiedzial ze maja zaplanowany ciezki zabieg i nie dadza rady ich zrobic, pomyslalam ze nie ma sensu by tam siedzialy i sie stresowaly, zawiozlam je dzisiaj

przed chwilka dzwonilam, dwie kotki wlasnie sa przygotowywane do zabiegu
to moja tymczasowa czarnulka- Czarna Mamba i najmlodsza, ostatnia juz koteczka ktora mieszka u staruszki, wlasnie zaczela rujke, jest drobniutka, ma nieco ponad 6 miesiecy

jako trzeci pojechal brat Czarnej Mamby, Salem
Salem bardzo przytyl, bardzo
wlasnie skonczyl rok i wazy 6,10kg :!:
jest dwu- a moze i trzykrotnie wiekszy od siostry
niepokoi mnie to nagle przybranie wagi
poprosilam o badanie krwi, czy wszystko jest ok
przy badaniu recznym, nie stwierdzono nieprwidlowosci, spasiony brzuch, wielki zoladek
zdaje sie ze to po prostu lasuch

nie wiem jak ja go teraz odchudze :roll:


************

bilans jest taki:
z 16 kotow ktore zastalam w czerwcu ub roku u staruszki, zostalo jej 6 w tym wszystkie kotki sa juz sterylkowe, jako niekastraty zostaly dwa kocury
mysle ze jest calkiem dobrze :)

Posted

kotki sa juz w domu
wrociily rozzalone, cala droge sluchalam ich narzekan

najmlodsza kicia pojechala od razu do staruszki - mysle ze na znanym sobie miejscu latwiej jej bedzie dojsc do siebie
dwa starsze tez sa u siebie, czyli u mnie

kicie wroca za kilka dni do kliniki na zdjecie szwow

a jutro beda wyniki badania kocurka

koszt sterylek, pelnych badan Salema i hospitalizacji, to 362zl

Posted

[quote name='peate']no to z kotami staruszki chyba już sprawa zakończona? :razz:[/QUOTE]

na te chwile tak
ale musze trzymac reke na pulsie
w ubieglym roku dwukrotnie mnie zaskoczyli
po raz pierwszy 1 sierpnia gdy dostalam telefon ze okocila sie kotka - w momencie gdy myslalam ze obie kotki, ktore miala, zabezpieczylam... jednak okazalo sie ze byla jeszcze jedna kotka, dochodzaca, ktora byla ciezarna, pani zapomniala o niej wspomniec..
drugi raz jesienia, gdy przygarnela malenka kotke, ktora znalazly dzieci

do niej przychodza koty z okolicy, ostatnio mowila o chudym kocie ktory przychodzi do niej jesc, pytam o plec, a ona ze kocur, warto by to zweryfikowac, zeby by pewnym i nie dostac znowu telefonu o nowym miocie

jednak widze ze jej swiadomosc sie zmienila, poczatkowo sceptycznie podchodzila do sterylek, teraz zobaczyla ze w zasadzie wiele nie zmienilo to w zachowaniu kotek, nadal lowia myszy, jednoczesnie nie ma rujek i miauczenia pod oknami, nie ma kociat... dlatego bez wahania wydala mi kolejna kotke dwa dni temu

Posted

bylam dzisiaj zobaczyc czy mala kicia dobrze sie czuje
jutro wyjezdzam na 4dni i chcialam sie upewnic ze jest dobrze

kicia wypoczywala, troszke jej poprzeszkadzalam

[IMG]http://img136.imageshack.us/img136/1903/230409malakiciaposteryl.jpg[/IMG]

[IMG]http://img50.imageshack.us/img50/1903/230409malakiciaposteryl.jpg[/IMG]

i na rekach swojej opiekunki Magdy
(Magda cala w kocim tatoo...)

[IMG]http://img6.imageshack.us/img6/1903/230409malakiciaposteryl.jpg[/IMG]

Posted

na prośbę Joli informuję, że wyniki "kociego obżarciucha" są całkiem w porządku :multi:
i widać to tylko ten jego wieeeeelki apetyt sprawił, że Salem wygląda tak,
a nie inaczej :cool3:

mała burasia śliczna :loveu:

  • 2 weeks later...
Posted

na prośbę Joli, która do 13 maja jest bez internetu przeklejam post z miau.pl

[quote name='"Jola_K"']mam problem z internetem i przez jakis czas bedzie mnie malo na forum
w miare mozliwosci bede jednak zagladala, tak jak dzisiaj

**

kotka we Wroclawiu ma sie dobrze, domek jest w niej zakochany a ona coraz bardziej obdarza swoja miloscia nowych opiekunow

kotek/ozdrowieniec w Krakowie, tez ma sie dobrze, w miniony weekend byl na wycieczce rodzinnej

oba najnowsze domki sa ze mna w stalym kontakcie
mam nawet pierwsze zdjecia z Wroclawia :)


jednak przez weekend najadlam sie strachu, no bo jak to bywa w wolne dni swiateczne na przyklad, musialo sie cos wydarzyc a dostep do weta byl utrudniony
dwa dni temu, w sobote wieczorem dostalam telefon ze kotka staruszki, najmlodzsza ok 7miesieczna kicia ktora prawie 2 tyg temu byla na sterylce, przestala jesc
od rana nic nie jadla , nie pila i wymiotowala slina
pojechelam do nich zaraz, uzbrojona w convy miesne i w proszku, leki

kicia byla osowiala, pozycja podparta nalapkach, wyraznie zle sie czula
nakarmilam ja na sile, poszla do kuwetki, zrobila zaraz qpe - zwiezla
zmrozila mnie informacja ze w poludnie siedziala nad miska i patrzyla w wode..

zabralam ja do weta, pierwsze badanie wykazalo goraczke, dostala leki i kroplowke, preparat na klaczki, jesc nadal nie chciala
zostala na obserwacji

od wczorajszego popludnia zaczela sie myc, dzisiaj juz jest wesola, bawi sie i zaczepia personel, jednak hills A/D lub suchy hills jej nie smakuje lub nie chce jesc, bedzie pod obserwacja az do momentu az zacznie jesc
od czasu pobytu w lecznicy nie bylo wymiotow i zadnej qpy, sikala

jej stan sie poprawil, ale prosze o kciuki[/quote]

w razie czego kontakt do Joli: 600 23 40 30

  • 2 weeks later...
Posted

dziekuje peate :)

dzisiaj odwiedzilam staruszke, kotki czekaly na karme, ktora kika dni temu sie skonczyla, jednak ze wzgledu na moj wyjazd nie mial im kto dostarczyc jedzonka

kotki czekaly na mnie na podworku, jeden kocurek, bialo szary Maciej, bawil sie martwa juz myszka... :roll:

zrobilam im zdjecia

kotka ktora chorowala ma sie dobrze
incydent juz sie nie powtorzyl

bardzo sie o nia martwilam, jest nieszczepiona i wiele zlych mysli przychodzilo mi do glowy

Posted

swiezutkie zdjecia zrobione dzisiaj

najmlodsza kicia

[img]http://img25.imageshack.us/img25/5562/dsc00538wca.jpg[/img]

[img]http://img24.imageshack.us/img24/9624/dsc00539k.jpg[/img]


tu razem ze swoja duza, Magda

[img]http://img25.imageshack.us/img25/8875/dsc00540c.jpg[/img]

[img]http://img384.imageshack.us/img384/9219/dsc00542.jpg[/img]


kicia sterylizowana w lutym tego roku

[IMG]http://img222.imageshack.us/img222/9760/dsc00543kotka.jpg[/IMG]


cdn

Posted

Bodziulka, pierwsza sterylizowana kotka w czerwcu ub roku, mama Malutkiego, ktory jest u anity5 i dwoch czarnulkow, ktore sa u mnie na dt
wypiekniala :loveu:

[img]http://img18.imageshack.us/img18/1319/dsc00546x.jpg[/img]

[IMG]http://img90.imageshack.us/img90/35/dsc00548e.jpg[/IMG]

[IMG]http://img136.imageshack.us/img136/8854/dsc00551z.jpg[/IMG]


Maciej, jegomosc po kastracji, ktory mial ropien na lapie i rowniez spedzil kilka dni w klinice

[img]http://img384.imageshack.us/img384/9682/dsc00544.jpg[/img]

reszta kotow byla w terenie...
tak sie zlozylo ze zastalam wylacznie koty ktore sa po ciachaniu, dwa pelnowartosciowe kocurki wloczyly sie

no i pies
straszliwie na mnie szczekal
zdjecia robilam w pewnym oddaleniu wiec nie sa najlepsze

[IMG]http://img26.imageshack.us/img26/3374/dsc00549o.jpg[/IMG]

[IMG]http://img148.imageshack.us/img148/5553/dsc00550w.jpg[/IMG]

Posted

a oto czarnulki ktore sa u mnie

[b]Czarna Mamba i Salem[/b]

poczatkowo nie roznily sie bardzo, ale teraz juz moznaby pomyslec ze to koty w roznym wieku
w kwietniu skonczyly rok


[b]Czarna Mamba[/b] to filigranowa wesola koteczka
bardziej odwazna niz jej brat
troche niesmiala, ale lubi glaskanie
na rece nie lubi byc brana

[img]http://img199.imageshack.us/img199/6540/170209czarnamamba2.jpg[/img]

[img]http://img198.imageshack.us/img198/1248/170209czarnamamba3.jpg[/img]

[img]http://img196.imageshack.us/img196/3337/170209czarnamamba4.jpg[/img]

[img]http://img269.imageshack.us/img269/4342/170209czarnamamba1.jpg[/img]

[img]http://img31.imageshack.us/img31/3961/170209czarnamamba5.jpg[/img]

[img]http://img269.imageshack.us/img269/9164/170209czarnamamba6.jpg[/img]

Posted

i kocurek...

[b]Salem[/b] masywny, wielki kocur o wadze ponad 6kg, chociaz ma zalewie rok, jest bardzo duzym kotem
nadal niesmialy w pierwszym kontakcie
jednak zero w nim agresji, mozna go zlapac i wyglaskac
po czym zaraz ucieka...

[img]http://img198.imageshack.us/img198/4025/170209salem1.jpg[/img]

[img]http://img196.imageshack.us/img196/3439/170209salem2.jpg[/img]

[img]http://img268.imageshack.us/img268/3471/170209salem3.jpg[/img]


oba sa szczepione
po sterylkach


w kwietniu oba kotki byly w klinice, Mamba na sterylce, Salem na badaniach krwi i moczu
calosc sfinansowala Fundacja Zmienmy Swiat (dwie sterylki i badania), za co raz jeszcze dziekuje

**

jest jeszcze [b]Malutki[/b], ich brat, ale o nim mozna czytac na biezaco w watku anity5 pt. "Moja gromadka" na forum miau

Posted

Piękne fotki :loveu:

A artystka Tosia ostatnio postawiła wszystkich na nogi (i łapy). Czmychnęła z domu i weszła na najwyższe (30 m!), najstarsze drzewo w parku, w którym mieszka. Potem bała się zejść, siedziała i miauczała rozdzierająco. Nie dało się jej w żaden sposób skusić do zejścia. Przyjechała straż pożarna, próbowali postraszyć ją wodą z sikawki, ale weszła jeszcze wyżej, na sam czubek. Przesiedziała tam całą noc, wrzeszcząc, zbiegły się koty z całej okolicy, cała rodzina nie spała, psinka Zuzia warowała pod drzewem... Z głodu Tosia zaczęła zjadać gałęzki (to straszny żarłok jest), ale zejść dalej się bała. W końcu na drugi dzień zadzwoniono po ekipę z klubu wysokogórskiego i to oni ściągnęli Tosię z drzewa (dobrze, że to w Nowym Sączu i taki klub tam jest).
Śmiać mi się trochę z tego chce, ale Basi i rodzinie wcale do śmiechu nie było, strasznie się o nią bali, no i tyle godzin spędzonych pod tym drzewem :shake:
Po zdjęciu kicia oczywiście popatrzyła na nich wzrokiem mówiącym "a o co wam chodzi?" :evil_lol:

  • 2 weeks later...
Posted

[B]Niewielki bazarek [/B]
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/f99/swiece-komplet-zapachowy-na-koty-joli_k-do-30-05-a-138406"]Świece+komplet zapachowy na koty Joli_K do 30.05 - Dogomania Forum[/URL]

Posted

[quote name='Selenga'][B]Niewielki bazarek [/B]
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/f99/swiece-komplet-zapachowy-na-koty-joli_k-do-30-05-a-138406"]Świece+komplet zapachowy na koty Joli_K do 30.05 - Dogomania Forum[/URL][/QUOTE]

dziekuje :)

zapraszam wszystkich

  • 2 months later...
Posted

nadal czekamy :(

z nowych wiesci mam takie ze czarnulki polaczone zostaly z 5ma innymi kotami - Salma i jej dzieciakami
i tak mi sie mieszaly bo ostatnio upodobaly sobie zabawe w uciekanie do swoich pokoi, wiec je polaczylam
jakies ruchliwsze sie zrobily
no i dobrze, bo tyja niemilosiernie :roll:

  • 4 weeks later...
Posted

Odwiedziła mnie Basia i mam garść informacji o naszej Tosi.

Generalnie wyrósł z niej łobuz :crazyeye: Jest bardzo zuchwała, nikogo nie słucha i prawie niczego się nie boi. Ma przeogromny apetyt, porywa każde jedzenie jakie pojawia się w zasięgu jej wzroku albo węchu. Mało tego - potrafiła na przykład znurkować głową w garnku z żurkiem i porwać z niego "wkładkę". Gotujące się kiełbaski wyciąga pazurem. Kilkuletni synek Basi ma swój niewysoki stoliczek i jak tylko odwróci głowę to Tosia porywa mu np. kanapki albo naleśnika. Ona nie robi tego z głodu; ma po prostu taki silny instynkt łowczy. Bo kiedy uda jej się czmychnąć do parku to przynosi potem do domu biedne nieżywe myszki (kilogramami ;) ), ptaszki, był nawet nietoperz a ostatnio wiewiórka :placz:
Powiedziałam Basi, że chciała kota na odstraszanie myszek w domu no to ma :cool3:

Na drzewa Tosia już nie wchodzi - chyba pamięta traumatyczną noc :lol:

Generalnie Tosia uwielbia wychodzić na zewnątrz i starają się w miarę możliwości jej to dawać. Od kiedy wychodzi do parku skończyły się problemy z zanieczyszczaniem w domu. Załatwia się raczej na trawce, chyba że siedzi zamknięta w domu to wtedy korzysta z kuwety. Jest bardzo przywiązana do Basi, chodzi koło nogi jak piesek, odprowadza do drzwi i wita po powrocie. Z Zuzią się dogadują, ale Tosia cały czas stara się ją zdominować.

Nadal najbardziej kocha małą Julkę i najchętniej śpi w jej łóżeczku

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images47.fotosik.pl/187/4749715212042763.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images45.fotosik.pl/187/500bfa307981304f.jpg[/IMG][/URL]

Nie dlatego że to znajomi mojego brata, ale jestem przekonana, że Tosia jest u nich szczęśliwa i to najważniejsze :multi:

Posted

dziekuje za wiadomosci :)

ja przed paroma dniami bodajze na interii czytalam o kotku z Gorlic ktory wszedl na wysokie drzewo
akcja wygladala podobnie jak w przypadku Tosi

ciesze sie ze wszystko u niej dobrze, ze jest szczesliwa z nowymi opiekunami a oni sa szczesliwi z nia :p

prosze pozdrowic ode mnie cala jej rodzine, a dla Toski przesylam cmoka w nos :loveu:


***

kilka dni temu rozmawialam z panem Bronkiem, u ktorego mieszka jej mama - Mizia
(w Gorlicach zreszta ;) )
dostalam nowe zdjecia, ta kotka, ktora przypomne wylysiala ze stresu, jest teraz najszczesliwsza kotka na swiecie, jest bardzo rozpieszczana
ciesze sie ze cala rodzina "lysej kotki" ma tak dobre domy :)

  • 1 month later...
Posted

pamiętacie jeszcze Kaira?

popatrzcie jak świętował swoje urodzinki :)

[url=http://img399.imageshack.us/i/img3089.jpg/][img]http://img399.imageshack.us/img399/7517/img3089.jpg[/img][/url]

[URL=http://img337.imageshack.us/i/img3122.jpg/][IMG]http://img337.imageshack.us/img337/1462/img3122.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://img208.imageshack.us/i/img3119.jpg/][IMG]http://img208.imageshack.us/img208/4309/img3119.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://img63.imageshack.us/i/img3038s.jpg/][IMG]http://img63.imageshack.us/img63/2369/img3038s.jpg[/IMG][/URL]

Posted

dzieki za pomoc przy zdjeciach :)

Kair ma super domek, ciagle dostaje wiesci i fotki

dokladnie dzisiaj mija rok od jego adopcji - to tez powod do swietowania :)

Posted

[quote name='Kinya']Piękne fotki :loveu:

A artystka Tosia ostatnio postawiła wszystkich na nogi (i łapy). Czmychnęła z domu i weszła na najwyższe (30 m!), najstarsze drzewo w parku, w którym mieszka. Potem bała się zejść, siedziała i miauczała rozdzierająco. Nie dało się jej w żaden sposób skusić do zejścia. Przyjechała straż pożarna, próbowali postraszyć ją wodą z sikawki, ale weszła jeszcze wyżej, na sam czubek. Przesiedziała tam całą noc, wrzeszcząc, zbiegły się koty z całej okolicy, cała rodzina nie spała, psinka Zuzia warowała pod drzewem... Z głodu Tosia zaczęła zjadać gałęzki (to straszny żarłok jest), ale zejść dalej się bała. W końcu na drugi dzień zadzwoniono po ekipę z klubu wysokogórskiego i to oni ściągnęli Tosię z drzewa (dobrze, że to w Nowym Sączu i taki klub tam jest).
Śmiać mi się trochę z tego chce, ale Basi i rodzinie wcale do śmiechu nie było, strasznie się o nią bali, no i tyle godzin spędzonych pod tym drzewem :shake:
Po zdjęciu kicia oczywiście popatrzyła na nich wzrokiem mówiącym "a o co wam chodzi?" :evil_lol:[/quote]

No to Strażacy się nie popisali. :cool3:
Kiedyś i my szukaliśmy zaginionego kocurka, po miesiącu został wypatrzony przez dzieci na czubku drzewa. W ulewny deszcz przyjechała straż pożarna i ściągneła Mruczka. Korzystali jednak z wysięgnika. :lol:

A tak na boku, to piękne są te kociska!!!

Posted

mnie na szczescie koty jak dotad oszczedzaly takich atrakcji (opukac w niemalowane...)

grazyna9915, przyslij mi swoj aktualny numer telefonu, dzwonilam dzisiaj do Ciebie i ten ktory mam jest wylaczony
dzieki

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...