Jump to content
Dogomania

Staruszka i jej kotki. Czarnulki szukaja domow. NOWE FOTKI ostatnia str.


Recommended Posts

Posted

jestem juz, wysiadl mi inetrnet i przez kilka dni bylam odcieta od swiata

u nas ok, jak narazie wszystko jest w porzadku
male nie maja objawow choroby, w srode mijaja dwa tygodnie od podania surowicy, wtedy zostana zaszczepione, trzymajcie kciuki by wszystko bylo dobrze
male powinny byc odrobaczone, znalazlam dorosle glisty w kuwecie, weci z lecznicy w ktorej byly powiedzieli ze dostaly serie odrobaczen, uwazam ze bylo to niewystarczajace bo robaki nadal sa
nie moge ich teraz odrobaczyc, za malo czasu jest do szczepienia, a tego przesuwac nie chce, bo to priorytet

male najpawdopodobniej przez robaki na zmiane maja gorsze qpy, jedza super, maja swietny apetyt
ciagle sa na mokrym sensitivity i convalescence, ktorych pochlaniaja do 6 saszetek dziennie!! jeszcze pare dni potrzymam je na tej karmie, az wszystko sie unormuje

ciagle na wystawienie czekaja ich zdjecia - jedno z tych nowych wkleila juz peate widze :) dziekuje!!

reszta bedzie pozniej, teraz musze obleciec wszystkie zaniedbane watki

  • Replies 689
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

dzisiaj podalam malym Flubenol, paste na robale
po konsultacji z wetem podjelam taka decyzje, pomimo tego ze w tym tygodniu jest termin ich szczepienia

po pascie, mniej plackow w kuwecie, apetyt nadal dopisuje

najmniejszemu tygryniowi lzawi jedno oczko :roll: niech sie nie wyglupia, bo chorego zaszczepic nie bede mogla

Posted

nie, no poprostu ciagle cos sie musi pieprzyc :angryy:
one wszystkie zaczynaja lzawic, najwiekszy srebrny kocurek mial rope w oku :shake:
powrot kk???????

nie moga teraz chorowac!
mamy sie szczepic!

Posted

wszystkim paprochy wpadly? do 6 oczek? :placz:
to kk
jak temu najmniejszemu sie mazalo nie panikowalam, on am te rzesy inaczej rosnace (do srodka) i podrazniaja jemu rogowke
ale pozostale?

matko, nie wiem co robic

Posted

mam wazne pytanie, na ktore odpowiedz potrzebna mi jest jak najszybciej!!

pomozcie prosze podjac decyzje
dzisiaj mija 14 dzien od podania moim trzem, 2,5 i 3 miesiecznym kociakom surowicy Caniserin, sa to kotki ktore mialy kontakt z pp (ich siostra umarla w ciagu niespelna doby po pierwszych objawach choroby)
te maluchy nie maja zadnych objawow choroby, oprocz glist ktore znalazlam w kuwecie, nic innego niepokojcego nie wydarzylo sie w przeciagu ostatnich 14dni (dostaly flubenol)

dzisiaj mialam je szczepic ale dwa kotki od 3 dni maja zalazawione oczka i kichaja
w tym przypadku szczepienie ich odpada

co zrobic?
przeciwciala w surowicy juz sie zuzyly, czy mozna podac po raz drugi surowice? jak z ryzykiem wystapienia wstrzasu?

prosze o odpowiedz

teraz musze odejsc od komputera jesli moglabym prosic o przekazanie informacji telefonicznie, chocby smsem, bede bardzo wdzieczna
moj nr 600234030

Posted

kilka osob pomoglo mi podjac decyzje
surowicy po raz drugi podac nie mozna
bede podawac maluchom ludzki interferon, przez kilka dni az do miniecia objawow chorobowych

juz dzisiaj maluszki dostaly pierwsza dawke, w sumie mamy ich 14, wiec dla tej trojki starczy to na 4 dni...
interferon podarowali dla kociatek, moi niezawodni przyjaciele, na ktorych zawsze moge liczyc :loveu: :loveu:

dziekuje raz jeszcze !!

Posted

[CENTER]zapalam swiatelko dla czarnej koteczki, ktora tak niespodziewanie od nas odeszla
codziennie mysle o Tobie malenka, patrzac na twoje rodzenstwo
od dwoch dni jest u mnie wasza mama, nadal boi sie, jest przerazona

spij spokojnie
przepraszam

[IMG]http://img207.imageshack.us/img207/4259/zniczlo5.jpg[/IMG][/CENTER]

Posted

brykaj sobie wesoło malutka :loveu:

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img46.imageshack.us/img46/7893/thecandleheartdf4.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://g.imageshack.us/img46/thecandleheartdf4.jpg/1/"]
[/URL]

Posted

oczka juz calkiem fajne mamy :)
ciagle im zakraplam
dostawaly tez interferon by wzmocnic odpornosc, ale mielismy tylko na 4 dni :(
mam nadzieje ze na tyle je podbudowalo ze choroba nie bedzie postepowala


****

ladnie jedza i kuwetkuja tez w normie
ciagle je karmie karma dla wrazliwych kotkow, dostalismy tez 5 saszetek miesnego convalscence, to bardzo im smakuje

Posted

zapomnialam napisac o ich mamie

jest osobno, w pokoju czarnej parki, ktora tez pochodzi od staruszki
kotka zaszyla sie w kartonie, jednak dzisiaj zastalam ja wyczekujaca na mnie i na poranne karmienie
zobaczylam jak bardzo jest drobna :(
nadal jest lysa "od pasa w dol", dalam jej spokoj, wchodze tam tylko z jedzeniem i by posprzatac, nie zmuszam jej do kontaktu, niech poczuje sie bezpieczna, wet mowil ze na 99% jej lysina jest spowodowana wylizywaniem sie ktore ma podloze stresowe
mam nadzieje ze sie nie myli, ze to nei choroba skory jakas, bo wtedy bede miec sajgon :roll:

Posted

jak dobrze, że maluchy mają się dobrze :lol:
to kiedy będą gotowe do oddania?
bo z tego co pamiętam to właśnie na te sreberka było najwięcej chętnych :cool3:

i biedna mamusia :-(
widać chociaż jakąś poprawę?
a gdyby tak jej kołnierz założyć, albo posmarować czymś co jej nie zaszkodzi ale smakować nie będzie na tyle, żeby się nie lizała :razz:

Posted

[quote name='peate']jak dobrze, że maluchy mają się dobrze :lol:
to kiedy będą gotowe do oddania?
...

i biedna mamusia :-(
widać chociaż jakąś poprawę?
a gdyby tak jej kołnierz założyć, albo posmarować czymś co jej nie zaszkodzi ale smakować nie będzie na tyle, żeby się nie lizała :razz:[/QUOTE]

maluszki sa juz w dobrej kondycji, najmnieszy szkrabik, wlasciwie szkrabiczka :lol: - podrosla :multi:
a takia kocia miniaturka z niej byla :loveu:
a wlasciwie jest, bo to najmniejsze 2,5 miesieczne kocie jakie dotychczas spotkalam, nie uwierzylabym ze ma wlasnie tyle gdyby nie to ze pamietam kiedy ja dokladalam do kociej mamy by ja odchowala


ich mama co dzien mnie zaskakuje, dzisiaj znowu wyszla mi na spotkanie podczas pory karmienia
mruczy gdy ja dotykam, jest nadal bardzo plochliwa ale nie ucieka przed dotykiem
dobrze dogaduje sie z pozostalymi kotkami, przechadzaly sie dzisiaj obok siebie z postawionymi ogonami, lekko ocierajac o siebie :)

wet mowil ze ona jest niereformowalna, a to nie prawda, zobaczycie ze kotka juz wkrotce bedzie mega miziakiem :p

wylysiala czesc jej ciala zaczela zarastac, bedzie dobrze
tylko oczka nadal ma lekko zalzawione....

Posted

ale fajnie, że nareszcie jakieś dobre wiadomości :loveu:

tak swoją drogą to na te srebrne maluszki było kilku chętnych :cool3:

i mamusi też się polepsza :multi:
czyli po prostu wcześniej coś jej nie pasowało, a teraz jak już jest u Ciebie
(w kocim raju na ziemi :lol:) to od razu się zmienia na lepsze :loveu:

super :lol:
teraz jeszcze tylko domki się znajdą i wszystko będzie ok :thumbs:

Posted

eeeeeeee tam koci raj :lol:
ona nie jest dzika po prostu (moze imie wymyslimy? dla niej i jej dzieci)
Salmy i Diuny jakos do glaskania nie moge przekonac, chociaz sa juz u mnie dlugo, dzikie kotki, po prostu
A ta kruszynka byla przerazona sytuacja, dzika nie jest na pewno, i tak pieknie mruczy :loveu:
myslalam ze nie jest adopcyjna, ale moze udaloby sie znalezc dom, w ktorym nie zaznalaby juz nedzy?

no wlasnie, nedzy - bylam dzisiaj u staruszki zobaczyc co slychac nowego, wiec.... maja mala koteczke, moze 2,5 miesieczna, "dzieci przyniosly" :roll:
pojade ja odrobaczyc i odpchlic, wezme na szczepienie
kobieta mowi ze znowu nie ma ich czym karmic, jedza resztki ze stolu rozmoczone w zupach
musze im kupic jakas karme, najzwyklejsza, byle duzo bylo
ona ma w tym momencie 4 dorosle koty + ok 5 m-nego czarnuszka + ta mala znaleziona

tam bieda az piszczy pomimo renty corki i jej emerytury, ktore dostaja, nie starcza im na wszystko, no ale mieszka z nimi syn alkoholik, to tlumaczy wszystko :evil:
mowila ze sama zrzucala wegiel do komorki, zajelo jej to dwa dni.. taka nieduza kupka
syn nie pomogl, pewnie przesypial upojnie alkoholowe.... :x
wiem ze sama tez latem kosila podworko

********
nie mam odwagi fotografowac ich chalpiny, chociaz chcialabym wam pokazac jak mieszkaja
ten dmek, to maly zamykany ganek, z ktorego wchodzi sie do kuchni, ktora jest sypialnia, lazienka, pokojem telewizyjnym.. wszystkim, jedna izba, do domu przylega komorka
chcialabym zorganizowac pomoc dla nich na swieta, nie pieniezna, ale rzeczowa, w postaci jedzenia, ubran, moze jakis srodkow czystosci, sprzetu, moze czegos do osrodka dla jej niepelnosprawnej corki

czy ktos moze mi pomoc to zorganizowac?

Posted

no nie znowu nowy kociak:mdleje:

a co do tej pomocy rzeczowej to czy ta Pani będzie chciała przyjąć np ubrania, bo moja mama czasem oddaje ubrania dla biednych, więc może i dla nich coś by się znalazło :roll:
tylko nie wiem czy rozmiary będą pasować :roll:
co do jedzenia to myślę, że też nie będzie problemem kupić po jednej sztuce więcej czegoś na święta, tzrba by tylko zapytać co im potrzebne
czy tak kupować w ciemno?

i super, że kicia "porasta" :multi:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...