Jump to content
Dogomania

Zagresywniał?


grrrond

Recommended Posts

Może ktoś z Was będzie wiedział, co poradzić na to zachowanie. Otóż. Mój pies (foksterier krótkowłosy) nagle zaczął się dziwnie zachowywać. Skończyl dopiero co pół roku i wiem, że zaczął dorastać. Oprócz tego jest takiej rasy, że agresja mu nie obca. Nie wiem tylko dlaczego nagle zaczął przejawiać agresję wobec domowników.
Przykłady:
1. Wczoraj wyszlam z nim na spacer wieczorny z serii technicznych. Znalazł jakąś kostkę w trawie, więc podeszłam i kazałam mu oddać, oczywiście nie chciał (w domu oddaje wszystko) więc otworzylam pysk i wyjęłam. Pies się na mnie rzucił z ujadaniem (normalnie prawie w ogole nie szczeka) i pogryzł mnie do krwi.
2. Dzisiaj mój tata był przez niego prowokowany do zabawy, w końcu się skusił (wiem, że to własciciel powinien decydowac kiedy się bawimy, a nie pies, ale wiadomo jak to czasem w praktyce wyjdzie) i też nagle rzucil się z zębami; co prawda nie pogryzłgo tak dotkliwie, ale jednak.

Teraz siedzi w kagańcu, ma podkulony ogon. Nie podkula go jednak podczas ataku, więc nie sądze, że to z powodu strachu.

Jednak pozwala sobie np. pogrzebać w misce, przewrócic na grzbiet...

Byłabym wdzięczna jakby ktoś wiedział co poradzić, żeby takie sytuacje sie nie powtarzały....

oczywiscie jak jakies dodtakowe informacje beda potrzebne, to dopiszę!

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Podczepie się pod ten temat żeby nie zakładac nowych wątków. Sytuacja inna ale temat pasuje. Moja Gama od małego bawila sie z innymi psami. staralam sie, żeby miala z nimi kontakt, żeby nie wykazywala w stosunku do nich agresji. Mogla biegac bez smyczy i nikomu i nieczemu nie robila krzywdy. Do 8miesiąca zycia. Wtedy to okazalo sie ze musze miec operacje, po której w ogole nie moglam chodzic 2 miesiace ia przez jeszcze kolejny z psem(operacja nogi) Gama musiala zamieszkac z moimi dziadkami.
Gdy do mnie wróciła to... pomijam fakt ze wrocila rozpuszczona jak dziadowski bicz (na szczescie posluch na moje komendy jej zostal, "tylko" innych olewa) ale...
Musialam kupic jej kaganiec! zaczela wykazywac agresje do dzieci(!) i wszelkich psow. Nie moge juz w ogole pomyslec o pouszczeniu jej bez smyczy a co dopiero bez kaganca!
czym to moze byc spowodowane?? Rozmawialam z dziadkami, mowia, ze zadnej "przygody" z dzieckiem nie bylo. Co do agresji do psow to tylko przez to, ze przez 3-4 miesiace nie miala z nimi kontaktu? (dziadek bal sie ja puszczac w nowym miejscu, no i dlatego, ze bal sie, ze nie wroci, nie zareaguje na komendy)...
Co moze byc przyczyna takiego zachowania?
Dodam, ze jak ostatnio spotlkala psa z ktorym kiedys sie bawila, to go poznala i teraz tez chciala sie z nim bawic, ale dopiero jak do niej podszedl i go obwachala. Na odleglosc zajadle szczekala. W ogole zachowuje się tak, że jak widzi psa to sie kladzie i sie jezy. A jak pies przechodzi w poblizu, to sie szykuje, zeby sie na niego rzucic. Nie wiem co sie dzieje!
Nie moge na razie udac sie z nia na zadne szkolenie, bo za 2 tygodnie mm 2 operacje. Probuje sama. Z dziecmi mi sie o tyle udalo, ze jak ja zabralam na dzialke to sasiad ma mala wnuczke. i ta dziewczynka zaczela Gamie dawac przez plot kielbaski. Na poczatku na nia szczekala, rzucala sie na siatke a;le juz teraz zostala przekupiona i jak tylko na dzialke przyjezdza, to szuka tej dziewczynki, przesiaduje pod siatka i na nia czeka :) Na ulicy stosunek do dzieci tez sie jej przez to polepszyl ale nie jest taki jak byl i dalej boje sie ze moze jej cos odbic...
Co do psow, to czsem do jakiegos uda mi sie ja pomalutku przekonac, ale do suk w zyciu!
POMOCY! Przede wszystkim szukam przyczyny.. Dopiero potem porad jak to zwalczyc. Chcialabym wiedziec co spowodowalo takie zachowanie mojego psa ktory byla jak dco rany przyloz. Poza tym zeby z czyms walczyc, trzeba najpierw pozanac wroga ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wyjątek']Podczepie się pod ten temat żeby nie zakładac nowych wątków.
[/QUOTE]

Moim skromnym zdaniem dziewczyna po prostu dorosła i widać że nie jest zbyt pewna siebie no i co tu dużo gadać ciebie czyli swojego "stada" nie ufa że ty tu rządzisz więc pilnuje Ciebie a wszystko wokoło to wróg :cool1: co do dzieci to jest to spowodowane tym że za dużo w swoim życiu ich nie spotkała czyli brak odpowiedniej socjalizacji :cool1: czemy sie wymądrzam bo przeżyłam prawie to samo co Ty :lol: szkoda że nie możesz dalej z nami sie szkolić bo praca jaką proponowała ayshe bardzo by zbudowała Game :lol: tak było z Szirą i teraz to już nie ten sam pies spokojnie biega wśród ludzi i dzieci :lol: a jaki ciężar zdjęłam jej z placów jak pokazałam że nie musi się bać świata i że nie musi mnie pilnować, że jakby co to ja ją obronię :lol:

Link to comment
Share on other sites

Wiesz, prawdopodobnie masz rację. Tak sobie w sumie własnie myslałam ale nie chciałam pisać, żeby nie "naprowadzac".
Co do dzieci to fakt, ze praktycznie nie miała z nimi styczności. Dopiero odkad ma, to zaczyna sie zmieniac. Widzi, ze przynajmniej niektóre są fajne ;)

Co do szkoleń i ayshe. ja chol***ie nad tym ubolewam! Plany były takie, że najdalej w lipcu do was wrócę. Ale okazało się, że musze mieć 2 operację. Wiec wracanie na miesiąc nie miałoby sensu. Jeżeli mnie ktoś tam jeszcze bedzie chciał od stycznia (bo to wtedy własnie bede już normalnie chodzić bez obawy, że jak pies pociagnie to nioga znów się rozsypie) to na pewno wrócę :)
Doskonale pamietam, że Gama dzięki szkoleniom u ayshe była pewniejsza siebie, bardziej posłuszna, wyciszona w domu i szczęśliwsza :)

p.s. byłby to co prawda powrót az po ok roku ale dla nas byłoby to naprawde fantastyczna wiadomościa, że ayshe jeszcze nas chce, mimo, że sucz bedzie już miała wtedy 19-20miesięcy (a ostatnio byla na szkoleniu w wieku ok 6-7 miesięcy)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wyjątek']
p.s. byłby to co prawda powrót az po ok roku ale dla nas byłoby to naprawde fantastyczna wiadomościa, że ayshe jeszcze nas chce, mimo, że sucz bedzie już miała wtedy 19-20miesięcy (a ostatnio byla na szkoleniu w wieku ok 6-7 miesięcy)[/QUOTE]

To pytanie to do ayshe :lol: ale jeżeli nie do nas to w Wawie jest wielu innych dobrych szkoleniowców :lol: najważniejsza jest chęć do pracy z psem :lol: nieważne czy ma 6 czy 20 miesięcy :lol: Szira ma 5,5 lat a męczę ją już od 5 lat różnego rodzaju szkoleniami :cool1: i to nie dlatego że jest nieposłuszna, czy że nic nie umie nadal, bo umie bardzo dużo a od dawana to już nie jest tresura ani szkolenia a hobby i dobra zabawa z psem i poznawanie go za każym razem od innej strony :lol:
Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia i powrotu do szkolenia Gamusi, mizianko dla futrzaka:lol:

Link to comment
Share on other sites

wyjatek-no sucz dorosla i sie samorealizuje:evil_lol:.wracaj kiedy bedizesz chciala.zawsze bedizesz mile widziana bo wszak jak sie raz stalo gsdowcem to to juz taka skaza na caaale zycie:evil_lol:.bardzo chetnei zbuduje ci sucz zeby byla pewna siebie i nei musiala juz sie samorealizowac.:evil_lol:.przede wszystkim bedizesz miala kontrole nad jej pomyslami onkowymi i suka bardziej nastawi sie na ciebie a nei na zajecia dowolne.:evil_lol:.ciesze sie ze mile nas wspominasz i zapraszam gamiszona z toba do nas kiedy tylko bedizesz gotowa.:p

Link to comment
Share on other sites

piesek objawia dominancje,stad dobry psi psycholog,a nie szkoleniowiec moze zaradzic ,i przekazac jak nalezy postepowac z takim pieskiem.
mnie uczono ,ze nie moze siedziec na kanapie,,musi wychodzic z domu na spacer za nami,glaszczemy psa wtedy kiedy my mamy ochote,a kiedy on chce glaskania ignorujemy,dajemy jedzenie tylko z reki,nie moze gryzc zabawowo swojej linki ,bawimy sie z psem tylko wtedy ,kiedy my mamy ochote,stad zabawki sa schowane nie lezy na podlodze itd

Link to comment
Share on other sites

boszsz musze isc do psiego psychologa a ze soba do psychoanalityka bo moje psy:
wychodza pierwsze,wchodza pierwsze,zawsze je przepuszczam[o ja biedna zdominowana:placz:],spia ze mna[ba rozpychaja sie w sposob budzacy zgroze w niebiosach a przykurcze w mym oblym ciele],jak mloda chce byc glaskana to jst-jak postanowia zabawic sie zem na w zapasy i okazuja swe uczucia zebami-to ja sie ciesze jak gooopia.i dlatego mam wszak wszedize siniaki i zadrapania.uo matko!to straszne.moje panienki mnie zdominowaly.baaa od ponad cwiercwiecza jestem notorycznei dominowana przez stado onkow i zylam do tej pory w tepej nieswiadomosci tego straszliwego faktu.:evil_lol:jak probuje zignorowac wlasnego psa to zawsze to boli.mnie.:diabloti:.do tego surykatdominuje ludzi na grupie wgryzajac sie im w kieszenei z nagrodami lub zaznaczajac owe nagrody znaczacym pociagneiciem pazurami.potrafi tez to uskuteczniac na mnie.ba,potrafi tez szczekac na mnie lub ofiare swych niecnych poczynan jak rowneiz szczypnac kogos w tylek co wywoluje w nas nieodmiennie nieuswiadomionych wybuch radosci.hmmm.zle ze mna.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Znowu teoria dominacji wraca.
Pies moze wychodzic ostatni, nie spac w lozku, nie miec zabawek ani mozliwosci zabawy na wlasne zyczenie, i moze jednoczesnie stanowic zagrozenie dla wlasciciela.
Pies nie dominuje czlowieka - bo pies dominant prowadzi grupe zwierzat, wytycza jakies kierunki dzialania wsrod istot swojego gatunku. Rozumie zachowanie swoich wspolplemiencow. Zaden pies nie potrafi, chocby byl uwazany za nie wiem jakiego dominanta, powiedziec czlowiekowi - ubieraj sie, idziemy na polowanie. Nie moze tez zrozumiec potrzeb czlowieka. Moze co najwyzej - i tak jest najczesciej - stwierdzic, ze skoro czlowiek nie wydaje mu instrukcji, to bedzie dorastajac kierowac sie wlasnymi pomyslami, a czlowiek wtedy nie jest ani liderem grupy, ani kims bardziej zaprzyjaznionym - czasem przeszkadza psu i trzeba go ustawic zebami, a czasem nie przeszkadza, to niech sobie będzie i tyle.

Pozycje lidera czlowiek moze zdobyc w kierowanej przez siebie pracy. Spanie w lozku czy karmienie przy stole czy wychodzenie przez drzwi nie ma z tym nic wspolnego.

Jesli pies po raz pierwszy otrzymuje zakaz wlazenia na lozko, siadania przed drzwiami - to moze uznac czlowieka jako szefa nie dlatego, ze lozko czy drzwi, ale dlatego, ze wreszcie czlowiek wyegzekwowal jakiekolwiek polecenie, porozumial sie jakos ze zwierzeciem! No a tu od razu szum - prosze, przestal wchodzic na lozko i przestal dominowac! A to zwierzątko wcale nie dominowalo - czekalo z utesknieniem na wskazowki, co robic.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Jako właścicielka DONa - kanapowca:diabloti:, protestuję!
Dlaczego miałabym sobie odbierać przyjemność wygrzewania zimnych kończyn w futrze mojego czterołapa? Nie odbierajcie mi tej przyjemności! ;)
Mi w zupełności wystarcza, że Jago słysząc moje 'na dół!', złazi z kanapy... nie bez ociągania, rzecz jasna:evil_lol: ale też bez dyskusji.

Ponieważ wyskoczyło od dawna mnie nurtujące: 'nie przepuszczaj psa w drzwiach!', mam pytanie:

Skąd to się u diaska wzięło?!

Ja chcę widzieć co mój pies robi - a żeby widzieć, muszę mieć go 'przed' sobą. Mi osobiście zwyczajnie łatwiej korygować psa, mając go 'na oku' ;).
Przechodząc przez otwarte drzwi, furtkę, jakieś 'przejście' w zaludnionym miejscu nie wyobrażam sobie zostawiania psa za sobą!
Albo ciut przede mną, albo przy nodze...

Owszem, zdarza mi się usadzić psa komendą przed drzwiam, kiedy mam ręce pełne siatek np. i nie chcę żeby mnie staranował przez przypadek:diabloti:, ale wtedy pies czeka i jak ja wejdę zwalniam z 'siad'.
Powyższe 'trzyma go w ryzach' okazjonalnie, ale nie ma nic wspólnego z 'nie przepuszczaj, bo Cię zdominuje'...

Link to comment
Share on other sites

Pani Mrzewinska ,czyzby psi psycholodzy sw Niemczech sie myla?mialam podonego pieska ,co zalozycielka watku.podobnie sie zachowywal.Zaprosilam do domu paru psycholoogow,i dostalam pare rad jak mam postepowac.oczywiscie moje psy 10 latki byly jak inne pieski tzn w miare grzeczne,ale zabrany z polski piesek gryzl w tych samych okolkicznosciach .Ugryzl moja corke w noge gdyz za blisko byla miski z jedzeniem itd.
Chodzilam do psich szkol i szukalam porad co robic ,zeby pies byl adopcyjny socjalny No i dostawalam wskazowki ,ktorymi sie podzielilam na watku.

ps Prosze jakie Pani ma dobre rady dla zalozycielki watku?co dziewczyna ma czynic ,zeby pies nie gryzl?
Pragne dodac ,ze nie jestem psychologiem czy szkoleniowcem psow,chodzilam z pieskami do psich szkol ,a w razie potrzeby szukam porad u doswiadczonych osob,mam teraz dzikiego pieska ,ale nie gryzacego (urodzony w lesie i do pol roku nie mial kontaktu z czlowiekiem)

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Pani xxxx52, proponuje jednak czytac odrobine dokladniej. Pies sprawia problemy nie dlatego, ze chce dominowac czlowieka, ale dlatego, ze czlowiek nie umie z psem wspolpracowac, nie daje mu sygnalow jakie zachowanie przynosi korzysci.
Jesli pies gryzie czlowieka przy misce, to nie dlatego, ze chce byc dominantem i pozwalac kiedys tam czlowiekowi jesc resztki, ale dlatego, ze sie boi o wlasne żarcie.
A co do psich psychologow i trenerow - jakos tak smiesznie sie sklada, ze ci, ktorzy pracuja z psami na co dzien, lub na co dzien je szkolą, nie maja problemow "dominacyjnych".
Juliusz(ka), wiele twierdzen o zachowaniach psow i sposobach postepowania ma swoje zrodlo w obserwacji zachowan wilkow w ogrodach zoologicznych. Tyle ze wlasnie w ogrodzie psowate nie maja nic do roboty i ich zachowanie blizsze jest subkulturze wieziennej, niz wspolpracy w grupie.
Zofia
PS wszystkie moje psy spaly ze mna w lozku, dostawaly smakole przy stole, a przez drzwi przechodzily pierwsze albo drugie - zaleznie od tego, jakie im dalam polecenie. Ale wszystkie mialy codziennie przynajmniej 3 godziny roboty - to absolutne minimum.

Link to comment
Share on other sites

Coż - ja jestem egoistka:diabloti: - koncentruję się na obserwowaniu swojego psa ;)

Wychodzę z prostego założenia - jeśli mój 'roześmiany' pies liże mnie po twarzy, gdy zabieram mu obrośniętą mięsem kość, to nie widzę problemu w przepuszczaniu go w drzwiach :D

Jeśli radośnie oddaje mi swoje skarby, to ja równie radośnie 'rozpuszczam' go na pewnych frontach!

Link to comment
Share on other sites

Pani Mrzewinska ,prosze poradzic ,co ma czyniyc ze swoim psem grrrond?
PS ten moj piesek nie tylko gryzl jak w bylo w poblizu jedzenie,rzucal sie na nogi mezczyzn w odrebie pol metra,kiedy go nioslam pragnal ugryz kazdego w jego zasiegu,w zabawie z innymi psami ,bawil bez zastrzezen ,ale w pewnym momencie ,nie wiadomo z jakiej przyczyny pragnal ugryzc.Tych momentow bylo duzo.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Udzielam porad wtedy, kiedy uważam to za celowe.
Autorka wątku dostała juz najlepszą poradę: zwrócić sie do szkoleniowca. Jej decyzja, czy zechce.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Ale przeze mnie dyskusja rozgorzała :razz:

A ja tylko powiem, ze treningi u ayshe były wspaniałe i tylko czekam aż mi sucz zbuduje :)

A na razie radzimy sobie same. Raz lepiej raz gorzej ważne, ze robimy postępy!

p.s. wiesz, ayshe, Gama pamieta wszystko, czego ją/nas uczyłaś :) Siad, waruj, do mnie, równaj, puuuść itd itp :) Az się zdziwiłam. Ale wykonuje tylko moje polecenia :eviltong::cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juliusz(ka)']

Wychodzę z prostego założenia - jeśli mój 'roześmiany' pies liże mnie po twarzy, gdy zabieram mu obrośniętą mięsem kość, to nie widzę problemu w przepuszczaniu go w drzwiach :D

Jeśli radośnie oddaje mi swoje skarby, to ja równie radośnie 'rozpuszczam' go na pewnych frontach![/QUOTE]
:evil_lol:Właśnie:)
Aicha pozwoli każdemu odebrać sobie kość,grzebać w misce.Tylko w drzwiach jej nie przepuszczam.Ale nie dlatego żeby mnie nie zdominowała:evil_lol::evil_lol:Po prostu dlatego,ża za drzwiami może stać dziecko lub osoba,która boi się psów i wcale nie musi mieć ochoty na kontakt z wielkim psem.Może stać też inny pies nieoniecznie pozytywnie nastawiony.Dlatego sucz wychodzi za mną na krótkiej śmyczy.I to samo się tyczy łażenie po osiedlu dopóki nie dojdziemy sobie na nasze skwery,łączke lub do lasu.:cool1:
jeśli chodzi o psich psychologów uważam ich za zbędnych.:cool3:pies do prawidłowego funkcjonowania potrzebuje pracy właściwej do swych popędów,ruchu,zabawy i kontaktu z człowiekiem.Jesli to wszystko ma zapewnione nie będzie sprawiał problemów.od właściwego poprowadzenia psa są szkoleniowcy i to do nich powinno się zgłaszać problemy.
Zmęczony pies to dobry pies.:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...