Julka_ Posted September 12, 2008 Posted September 12, 2008 tyle ile deklarowalam (nie pamietam :oops: mam dwa psy i dwa kociaki na "utrzymaniu") tyle dam..musze tylko odnalezc ten fakt w postach ;) Quote
jotpeg Posted September 14, 2008 Posted September 14, 2008 [quote name='Fiona.22']To ja podsumuje -emilia2280 30zł -fiona.22 50 zł za pierwszy miesiąc, 20 zł od wrzesnia -Julka 30 zł -wtatara 20 zł ( o ile dobrze zrozumiałam, ze jest to deklaracja wpłaty) -Miska 79 30-40zł -ewelinka_m 20 zł -jotpeg 30 zł W sumie mamy za pierwszy miesiąc 210-220 zł za następne miesiące 180-190 zł brakuje już bardzo niewiele...[/QUOTE] dostalam dane do przelewu, dziekuje. pieniadze przeleje 30 wrzesnia. Quote
Miśka79 Posted September 16, 2008 Posted September 16, 2008 Fiońcia przelałam na Twoje konto 40 zł. Quote
wtatara Posted September 16, 2008 Posted September 16, 2008 Zmieńcie tytuł- ze potrzebuje ale pomocy finansowej Quote
mosii Posted September 16, 2008 Posted September 16, 2008 dokładnie:D ciężka sprawa z naszym Antonim fakt ze długo zył na ulicy zmienił bardzo jego charakter(a moze odwrotnie) jedyny cel jaki widzi to uwolnic sie z zamknięcia, jest milutki w stosunku do ludzi ale tylko wtedy gdy biega luzem, próbowałam nawet wziąc go do mieszkania, ostatecznie mógby zamieszkac w łazience ale niestety bardzo wszystko obgryza:( jest w kojcu, tam ma namiastke przestrzeni ale i tak cały czas gryzie wszystko co drewniane, w zasadzie codziennie musze naprawiac kojec, ale to nie o to chodzi, Antoś wydaje sie byc baaardzo nieszczesliwy:( Natomiast pozostwienie go na ogrodzie powoduje ze natychmaist ucieka, zadna wysokosc ogrodzenia mu nie straszna, potrafi wspinac sie po siatce, skacze wysoko, nie wiem jak dobrac mu rodzine adopcyjną, w bloku bedzie niszczył, absolutnie nie moze zostawac sam, (moze wyskoczyć przez okno np) z domu z ogrodem na 100% nawieje, chyba jedynym rozwiązaniem znalezc mu domek na wsi gdzie bedzie wglednie bezpieczny, chociaz cały dzien bedzie pewnie siedział pod sklepem;) strasznie skubaniec niezalezny jest..... Quote
mosii Posted September 18, 2008 Posted September 18, 2008 [B]Antoś UCIEKŁ!!!!!!!!!!!!!!![/B] [B]rano zastałam taki kojec[/B] [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img397.imageshack.us/img397/6933/img6433aa5.jpg[/IMG][/URL] objechałam całą okolice i nic!!!!!!!!!!!!!!!! Quote
mosii Posted September 18, 2008 Posted September 18, 2008 kto moze pomóc i przyjechac do mnie na poszukiwania moj tel [B]609 253 707[/B] !!!!!!!!!!!!! [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img397.imageshack.us/img397/5051/img6431oi5.jpg[/IMG][/URL] Quote
Gem Posted September 18, 2008 Posted September 18, 2008 Jasna cholera! Weekend się zbliża, może uda nam się przyjechać i poszukać chłopaka :/ Quote
ewelinka_m Posted September 18, 2008 Posted September 18, 2008 :crazyeye:Antek nie wygłupiaj się !:mad: Gem, Fiona gdybym wam była do czegoś potrzebna w tenże weekend dzwońcie o każdej porze! Quote
Gem Posted September 18, 2008 Posted September 18, 2008 Włóczęga :pissed: Mosii, a może on wróci lub przynajmniej przyjdzie pod sklep? Quote
czarna_zaba Posted September 18, 2008 Posted September 18, 2008 Skubaniec:mad:. Ale ja myślę, ze on wróci, bo gdzie mu będzie tak dobrze jak u Mosii? (Ja bym wróciła na jego miejscu:evil_lol:) A poważnie. Antoni latawiec nawiał z tymczasu od Miśki 79, w dniu kiedy miał jechać do Mosii. Ze 2-3 h szukałyśmy go po okolicy, aby w końcu okazało się, że chłopak zrobił rundkę po wsi, przypuszczalnie zorientował się, że nie wie jak wrócić do Kielc i grzecznie wrócił na tymczas. A spędził tam tylko jedną noc! U Mosii jest już chyba ze 2 tygodnie i myślę, że najpóźniej jutro, a może nawet dziś, jak mu pożądnie kuper zmarznie, wróci do domu. Ja sie tylko martwię, że nie mam pojęcia jak takim sytuacjom zapobiec w przyszłości, bo wygląda na to, że ten włóczykij sie jednak nie podporządkuje:shake: Quote
mosii Posted September 18, 2008 Posted September 18, 2008 Antos lata z bandą psów po wsi w okolicach sklepu, raz go namierzyłam ale było juz ciemno i zanim wysiadłam z auta juz nawiał:/ teraz mam juz dosc na dzisiaj jutro od rana znowu kursuje. Quote
mosii Posted September 19, 2008 Posted September 19, 2008 rano nic pod sklepem tez go nie ma :( Quote
czarna_zaba Posted September 19, 2008 Posted September 19, 2008 Mosi, nos do góry, to mądry pies, prawie rok utrzymał się na osiedlu, wróci. Chyba sobie musi odbić czas w zamknięciu. Quote
mosii Posted September 19, 2008 Posted September 19, 2008 dzis Antoś podszedł do furtki wysikał sie i poszedł...... nie reaguje na wołania, jak mnie widzi to wieje.. chociaz tyle ze wiem ze jest bezpieczny w miare, wszyscy ze wsi wiedza, ze jest ode mnie i nie wolno nic mu zrobic.... Quote
czarna_zaba Posted September 19, 2008 Posted September 19, 2008 Ale jędzor:angryy: Boi się, że go zamkniesz. Baran jeden nie wie co dla niego dobre. Może wróci jak zgłodnieje? Quote
wtatara Posted September 21, 2008 Posted September 21, 2008 no i co Antoś będziesz pilnował całej wsi Quote
mosii Posted September 22, 2008 Posted September 22, 2008 chyba tak, był dziś znów u mnie na wizycie;) moze sie zakolegujemy;) Quote
czarna_zaba Posted September 24, 2008 Posted September 24, 2008 I co? Są jakieś postępy w przyjaźni? Quote
jotpeg Posted September 25, 2008 Posted September 25, 2008 no to widze, ze Antos - wolny ptaszek... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.