Jump to content
Dogomania

DONA - owczarek niemiecki, czy umrze w schronisku? Już za TM :(


kasia14

Recommended Posts

  • Replies 107
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

a jakby Done zdiagnozowac ??? tzn zebrac kase na ponowna operacje, wyslac guzki do badania i prowadzic ew. dalsze leczenie?

Koszt operacji w lecznicy to pewnie ok 200-250zł + badanie histopatologiczne chyba 30zł.
Tylko co z nią po operacji? Powrót do boksu????

Czy ktos mogłby jej podarowac kawałek podwórka?
Nawet juz budy nie trzeba, w schronisku sa wymieniane budy teraz, jakąs starą mogłabym zabrac, na lato by sie nadała...


POMÓŻCIE!

W sprawie Dony pisało juz z ogloszenia kilka osób. Niestety kazdy, gdy dowiedział sie, że jest nowy guzek - rezygnował...

Link to comment
Share on other sites

proszę, nich ktoś da jej kawałeczek ogródka!:placz: Dona to naprawde wspaniały i praktycznie bezproblemowy pies. na spacerach najchętniej by lezała na trawie i gryzła stare butelki:shake: zgodna z psami, łagodna, lubi ludzi i aportowac... a w schronie nie ma szans na leczenie:-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='modliszka84']a jakby Done zdiagnozowac ??? tzn zebrac kase na ponowna operacje, wyslac guzki do badania i prowadzic ew. dalsze leczenie?

Koszt operacji w lecznicy to pewnie ok 200-250zł + badanie histopatologiczne chyba 30zł.
Tylko co z nią po operacji? Powrót do boksu????

Czy ktos mogłby jej podarowac kawałek podwórka?
Nawet juz budy nie trzeba, w schronisku sa wymieniane budy teraz, jakąs starą mogłabym zabrac, na lato by sie nadała...


POMÓŻCIE!

W sprawie Dony pisało juz z ogloszenia kilka osób. Niestety kazdy, gdy dowiedział sie, że jest nowy guzek - rezygnował...[/quote]

trzeba jej pomoc!
jestem ZA

Link to comment
Share on other sites

nawet myślę, że tylko ten ogródek potrzebny, pieniądze by się uzbierało :( gdyby ją chociaz na tymczas ktoś wziął, może Dona ma szanse na wyleczenie,
wtedy była by jasna sytuacja, a i może domek stały by się znalazł...

ponadto, jak ludzie nie wiedzą co DOnie jest, to też się boją

Zresztą, leczenie w schronie chyba nie jest najlepszym pomysłem, Dona była by stamtąd zabierana do weta, może na jakiś spacer i co, zpowrotem do schronu? :(

Link to comment
Share on other sites

czyli narazie jesteśmy w punkcie wyjścia...:( Bo same Dony nie uratujemy, potrzebny jest ktoś, kto da jej dom, chociaż tymczasowy a obawiam się, że same sobie nie poradzimy...

Jak widać oprócz 6 osób (z Pabianic) nie ma tu nikogo, kto do Dony zagląda...:(

Link to comment
Share on other sites

Kasiu może zmień tytuł, że potrzebny prędko tymczas, czy cos w tym stylu. Może bazarki, chociaż z nich też niewielkie kwoty, ale zawsze coś.

Jedyne co może uratować Donę to właśnie DT i hotel, ale to są ogromne koszty i same sobie nie poradzimy...:-(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...