Gacusiowa Posted April 15, 2008 Posted April 15, 2008 i Bazarek Australijski [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=109701[/URL] :diabloti: Quote
jagienka42 Posted April 15, 2008 Posted April 15, 2008 my wrocilysmy godzine temu do domu pogoda byla dzisiaj piekna wiec caly dzien nam minal jak nie na spacerach to na podworku.zuzia zaczyna pokazywac rogi dzisiaj nie dopuscila malenstwa do miski:crazyeye:do tej pory jadly lapki z ryzem ze wspolnej michy .no i zmienia sie jej zachowanie jak pojechalam na zebranie zostala z moimi rodzicami (ktorzy przyszli popilnowac dzieci) kiedy wrocilam to zuzia tak sie cieszyla ze mam na nogach siniaki od jej ogona.do tej pory byla bardziej stonowana w okazywaniu uczuc:evil_lol: Quote
Bazyliah Posted April 15, 2008 Author Posted April 15, 2008 No to ciotka się wybiegała z Bondzikiem po lesie. Gorączka i angina - u ciotki na szczęście, pies zdrowieje. Mam wrażenie, że jak coś mówię do Bondzika, to wpada to jednym uchem, leci w kierunku zadnim, chwilę się pobuja na ogonie, leci w kierunku głowy i dopiero do mózgu dociera :lol: A że pies duży, to trochę to rozmyślanie trwa ;) Bondzik to taki wielki, niezdarny jełopik :loveu: A przy tym tak delikatny, czuły i kochający. Wszystko pozwala ze sobą zrobić - czyścić uszy, zęby, zakraplać oczy, wkładać tabletki do gardła. Zabierzcie ode mnie tego psa!!! Dla niezorientowanych: im większe, czarniejsze, kudłatsze, ciapciakowatsze - tym bardziej ciotka :loveu: Jest to jeden z tych zwierzów, z którym rozstanie najbardziej boli (jakiś czas temu przyjechali bardzo mili Państwo po kota, posiedzieliśmy, pogadaliśmy, zaczynają się zbierać, pakują kota do kontenerka, a ja w ryk - szybciutko wyszli, żebym się nie rozmyśliła). Gacusiowa: Tazi to od Dyabła Tasmańskiego? Quote
jagienka42 Posted April 15, 2008 Posted April 15, 2008 Bazyliah ja cie prosze ty tu lepiej nie pisz o oddawaniu zwierzakow bo ja mam nadzieje ze Gacusiowa ma silną psychike bedzie musiala wysluchac mojej histerii jak przyjedzie po zuzie mnie sie juz chce plakac jak o tym pomysle mam nadzieje ze te dwa tygodnie to beda najdluzsze w moim zyciu i czas sie zatrzyma nawet nie moge myslec o rozstaniu z zuzia:placz: Quote
Bazyliah Posted April 15, 2008 Author Posted April 15, 2008 Ty się nie czepiaj - ja, mimo, że Bondzikiem się nikt nie interesuje, już rozpaczam nad rozstaniem :roll: Biedny pies - co chwila głaskany i przytulany, bo Ciotka paranoiczka :oops: Gacusiowa jak przyjedzie i zobaczy Zuźkę na żywo, siłą Ci ją wyrwie i ucieknie, a nie będzie lamentów wysłuchiwać :eviltong: Quote
Gacusiowa Posted April 15, 2008 Posted April 15, 2008 Łojezu, Kobity, no... Jagienka, to może ja Ci ją jednak zostawię, co? Acha, i chciałam powiedziec, że ja sie bardzo łatwo wzruszam i pewnie obie będziemy buczec...:-( Szkoda, że nie mam jak przenocowac w Kraku, byśmy się na smutno upiły i wypłakały na zapas ;) Bazyliah, Ty w ogóle Bondzika nie promujesz, to co się dziwisz, że nikt go nie chce... a w ogóle to ładnie razem brzmicie, Bazyliah i Bondzik :razz: [quote] Gacusiowa: Tazi to od Dyabła Tasmańskiego? [/quote] żebyś nie wykrakała!!! nie, od 'alternatywnej' nazwy afgana znalezionej na wikipedii, choc po zgłębieniu paru stron o chartach TAZY mam niejakie wątpliwości czy wiki ma rację... u mnie imiona muszą miec znaczenie, na przykład nazwa hodowli (hehe, hodowli, jeden miot w 3 lata) mojej to NASHAADDO - hoduję koty somalijskie, a to słowo w języku somalijskim właśnie oznacza 'energia, etuzjazm' - czyli jest świetną charakterystyką moich kotów Quote
jagienka42 Posted April 15, 2008 Posted April 15, 2008 GDYBY TO ZALEZALO ODEMNIE MIALABYM AZYL W DOMU niestetyTZ:diabloti: potwor jeden stopuje mnie niemilosiernie.nie mam wyjscia Zuzia to dla niego ponad stan.:mad:a co do picia na smutno to ze mna jest problem bo jestem total abstynent.bedziemy beczaly calkowicie na trzezwo:oops: Quote
Bazyliah Posted April 15, 2008 Author Posted April 15, 2008 Duchem Was wspierać będę przy lamentach ;) Bondzika będę promować po wycięciu jajek - nie mam siły na setki durnych rozmów dziennie. Przechodziłam już to i na razie dziękuję za taką rozrywkę - przekonać się nie przekona, a tylko nerwy zszarpie. Tazi już mi bardzo pasuje do temperamentu Zuzi ;) Jagienka - mądry ten Twój Mąż :) Psu zawsze będzie lepiej mając swojego osobistego pana, a w azylu pośród wielu psów z definicji dostaje mniejszą porcję uczucia. Quote
Gacusiowa Posted April 15, 2008 Posted April 15, 2008 [quote name='jagienka42']bedziemy beczaly calkowicie na trzezwo:oops:[/quote] też można to chociaż na ciastka pójdziemy :eviltong: Quote
jagienka42 Posted April 15, 2008 Posted April 15, 2008 GACUSIOWA jezeli chodzi o ciastka to beda czekaly ha ha to dla mnie duzo wieksza pokusa:roll: Quote
jagienka42 Posted April 15, 2008 Posted April 15, 2008 DOBRA koniec zartow ja sie klade bo mnie ten duzy potworniak(ZUZIA)do lozka nie wposci i bede musiala spac na poslaniu z malenstwem;) Quote
Gacusiowa Posted April 15, 2008 Posted April 15, 2008 :diabloti: każdy ma swoje słabości :diabloti: DOBRANOC :) Quote
Bazyliah Posted April 16, 2008 Author Posted April 16, 2008 No to Bondzik ma biegunkę :angryy: Cholera, mam nadzieję, że to nie jest żadne choróbsko :shake: Karmimy, jak zawsze, na spacerze nic nie szamnął. Osowiały nie jest, poranne szaleństwa już były. A mieliśmy dziś szczepić... Edit: wet otwarte ma od 11.00. Jak wrócimy, dam znać. Bond osowiały nie jest, ganiał ptaki w lesie ;) Ale biegunka coraz gorsza i nie dojadł całego śniadania. Quote
majqa Posted April 16, 2008 Posted April 16, 2008 Kup mu na starcie (nim wet coś poradzi) taninal - wyciąg z jagód i dołóż węgiel. Zatrzymają kupkę i ściągną ją. Quote
Gacusiowa Posted April 16, 2008 Posted April 16, 2008 a jak to będzie dłużej trwało - daj jego kupę do badania pod kątem bakterii bo różnie to bywa - u mnie z kociakami się męczyłam z brzydkimi kupami, właśnie na tle bakteryjnym... Quote
majqa Posted April 16, 2008 Posted April 16, 2008 Aha, a podajesz mu może lakcid dla przywrócenia właściwej flory bakteryjnej? Quote
Gacusiowa Posted April 16, 2008 Posted April 16, 2008 lakcid dobry, enteroferment wg mnie lepszy :oops: do rozrabiania z wodą do picia... proszek do kupienia u weta, bardzo wydajny pytałaś weta o ten probiotyk? Quote
jagienka42 Posted April 16, 2008 Posted April 16, 2008 a u nas dzisiaj leje wiec spacerek 20 minut Zuzia niezadowolona polozyla sie na kanapie i w ramach protestu poszla spać.Bazyliah nie martw sie moze to tylko chwilowa biegunka jakas niestrawnosc:oops:.jak zuzie tak czyscilo w pierwszy dzien dalam jej 3 tabletki wegla i lakcid tyle ze jej juz to sie nie powtórzylo. Quote
Bazyliah Posted April 16, 2008 Author Posted April 16, 2008 Niestety - gorączka, ostra biegunka. Dostał 2 zastrzyki (z wrażenia zostawiłam u weta rozpiskę - jutro wezmę), jak biegunka przejdzie, przez 2 następne dni już jeden zastrzyk. Bondzik jest straszliwie delikatny - przy zastrzykach było takie wycie, jakby ze skóry obdzierali. Ale siedział grzecznie, tylko patrzył mi z wyrzutem w oczy. Teraz leży przy mnie zwinięty w kłębek w kącie i popiskuje, a ja ryczę i masuję obolałe miejsca :-( Węgla nie mogę podawać, bo on absorbuje również substancje z podawanych leków. Lakcid dajemy. Beta Glukanu znów nie mogę zacząć podawać - przy biegunce bez sensu - i tak przeleci. Quote
Gacusiowa Posted April 16, 2008 Posted April 16, 2008 na taką pogodę to trzeba psiakom sprawić płaszczyki przeciwdeszczowe, żeby się futra nie moczyły ;) na niemieckim e-bayu widziałam parę fajnych, tylko nie wiem jaka długość ;) Quote
Gacusiowa Posted April 16, 2008 Posted April 16, 2008 a jak idzie zakrapianie Zuźkowych oczek i uszek? jest lepiej? Quote
Bazyliah Posted April 16, 2008 Author Posted April 16, 2008 [quote name='Gacusiowa']a jak to będzie dłużej trwało - daj jego kupę do badania pod kątem bakterii bo różnie to bywa - u mnie z kociakami się męczyłam z brzydkimi kupami, właśnie na tle bakteryjnym...[/quote] Teraz doczytuję: kupa i sioo były badane na początku - bakterie haniebne były. Po leczeniu: nie. Teraz to raczej wirusowe - mój delikatny Gutek, też często łapał. Na razie czekamy z dalszymi badaniami do końca zastrzyków. O enteroferment jutro dopytam - dziś sobie biegamy: dworek - domek co kilkanaście minut. Dopiero teraz przechodzi. Bondzik zjadł ryż z odrobiną gotowanego mięska - czekam na efekty :roll: Quote
jagienka42 Posted April 16, 2008 Posted April 16, 2008 z zakrapianiem uszek i oczek nie ma problemu u zuzi troche sie wierci i kreci ale da sie zrobic;)natomiast teraz na nia nagadam okropnie przyszla dzisiaj do mnie na tymczas mala szorstkowlosa sunia bedzie tylko do soboty(nie umialam odmowic to tylko 3 dni) no a zuzia zlosliwiec paskudny najpierw nasikala na podloge a potem na kanape:angryy:dodam ze to nie ze strachu bo ona sie baba odwazna zrobila:evil_lol: ps. Bazyliah wycaluj odemnie Bonda i niech sie delikatnis trzyma;) Quote
Bazyliah Posted April 16, 2008 Author Posted April 16, 2008 [quote name='jagienka42']z zakrapianiem uszek i oczek nie ma problemu u zuzi troche sie wierci i kreci ale da sie zrobic;)natomiast teraz na nia nagadam okropnie przyszla dzisiaj do mnie na tymczas mala szorstkowlosa sunia bedzie tylko do soboty(nie umialam odmowic to tylko 3 dni) no a zuzia zlosliwiec paskudny najpierw nasikala na podloge a potem na kanape:angryy:dodam ze to nie ze strachu bo ona sie baba odwazna zrobila:evil_lol: ps. Bazyliah wycaluj odemnie Bonda i niech sie delikatnis trzyma;)[/quote] Jagienka - to pewnie stres. Wiesz, jak żyły wcześniej. Nagle ich życie przemieniło się w bajkę, o której nawet nie śniły. Teraz pojawił się u Ciebie kolejny pies, coś zaczęło się zmieniać. Ja pierwszy tydzień siedziałam non-stop z Bondem. Później zaczęłam wychodzić. Było wycie, jak wracałam pies był przeraźliwie smutny, nie podchodził do mnie. Po chyba 3 dniach się przyzwyczaił. Teraz jak wychodzę, Bond idzie spać, jak przychodzę jest radość. Myślę, że zrozumiał, że jeśli wychodzę, to i wrócę do niego. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.