paros Posted July 2, 2008 Posted July 2, 2008 [quote name='KWL']Zgadzam się że może być to mix z kaukazem. I to by sporo tłumaczyło. Natomiast nie do końca się zgodzę że jego zachowania są nieobliczalne. Wszystko wskazuje na to że pies nigdy nie miał prawdziwego przewodnika i jest przyzwyczajony do zajmowania dominującej postawy wobec ludzi. [B]Wobec tego psa zostały popełnione niewybaczalne błędy wychowawcze !!![/B] Jest jednak jeszcze jakś szansa na korektę, kaukazy późno dojrzewają psychicznie - do 3 lat. Ludzie go skrzywdzili powinien dostać szansę - obserwację u kogoś kto zna psychikę rasy...[/quote] Może uda się znaleźć chętnego, znawcę psychiki psów dominujących, najlepiej dom z ogrodem i chętnego popracować z psem. [B]Niestety psy dominujące wymagają konsekwencji i nie każdy może mieć takiego psa. [/B] Kaukazy są bardzo nieufne i długo zdobywa się ich zaufanie :cool3: Łatwiej zdobyć zaufanie rottweilera niż kaukaza. Kazan był krótko u tych państwa i dlatego zbliżanie się do miski z jedzeniem a szczególnie do kości, którą wcześniej daliśmy, nie powinno mieć jeszcze miejsca. Pies nie zaklimatyzował się, nie zaufał nowej rodzinie na tyle aby czuł się bezpiecznie. Szczególnie ma to miejsce kiedy pies nie mieszka z rodziną w domu. Gdyby od pierwszego dnia zamieszkał w domu i mógł spać w domu i w ogrodzie to wtedy byłby bliższy kontakt z rodziną i szybciej nawiązałaby się więź między nimi. Może potrzebna pomoc w ogłaszaniu Kazana? Quote
Ada-jeje Posted July 2, 2008 Posted July 2, 2008 Jest nowa szansa na dom dla Kazana, przypadkowo spedzilam dzis kilka godzin byc moze z nowym wlascielem psa. Obojetnie z kim sie spotkamy u nas jest tylko jeden temat PSY i tak w drodze opowiedzialam panu o losach Kazana jak rowniez o tym ze pogryzl nowego pana i o okolicznosciach jakie mialy miejsce. Pan powiedzial ze pies nie gryzie bez powodu jest milosnikiem zwierzat i zamierza zobaczyc Kazana. Jak tylko zapadnie miedzy nimi pierwsze porozumienie to Kazan bedzie uratowany. :crazyeye: Quote
paros Posted July 2, 2008 Posted July 2, 2008 [quote name='Ada-jeje']Jest nowa szansa na dom dla Kazana, przypadkowo spedzilam dzis kilka godzin byc moze z nowym wlascielem psa. Obojetnie z kim sie spotkamy u nas jest tylko jeden temat PSY i tak w drodze opowiedzialam panu o losach Kazana jak rowniez o tym ze pogryzl nowego pana i o okolicznosciach jakie mialy miejsce. Pan powiedzial ze pies nie gryzie bez powodu jest milosnikiem zwierzat i zamierza zobaczyc Kazana. Jak tylko zapadnie miedzy nimi pierwsze porozumienie to Kazan bedzie uratowany. :crazyeye:[/quote] Czyli domek będzie blisko Was? :roll: Quote
Ada-jeje Posted July 2, 2008 Posted July 2, 2008 Domek bedzie bardzo blisko, oddalony okolo 3 km jest tam juz sunia chyba mix ONka i kojec 15m dlugi i nie pamieatm jaki szeroki, a wiec Kazan mialby maly ogrod na poczatek na czas zaprzyjaznienia sie i na czas obserwacji. Quote
IKA & SONIA Posted July 2, 2008 Posted July 2, 2008 [quote name='Ada-jeje']Jest nowa szansa na dom dla Kazana, przypadkowo spedzilam dzis kilka godzin byc moze z nowym wlascielem psa. Obojetnie z kim sie spotkamy u nas jest tylko jeden temat PSY i tak w drodze opowiedzialam panu o losach Kazana jak rowniez o tym ze pogryzl nowego pana i o okolicznosciach jakie mialy miejsce. Pan powiedzial ze pies nie gryzie bez powodu jest milosnikiem zwierzat i zamierza zobaczyc Kazana. Jak tylko zapadnie miedzy nimi pierwsze porozumienie to Kazan bedzie uratowany. :crazyeye:[/quote] Byłoby wspaniale, gdyby ten pan był w stanie poradzic sobie z psychiką Kazana. Szkoda takiego pięknego psa:shake: Quote
KWL Posted July 2, 2008 Posted July 2, 2008 Proces aklimatyzacji kaukaza jest sprawą bardzo indywidualną. Może trwać od kilku tygodni do nawet pół roku. I tu oprócz nieufności jest jeszcze jedna róznica. Owczarki kaukaskie są samodzielne, nie mają wielkiej potrzeby bycia z ludzmi, nie działa u nich chęć pracy z człowiekiem, może im to kompletnie wisieć. Natomiast instynkt obrony stada i terenu jest potężny. I jeśli zaaklimatyzują się na jakimś terenie i jednocześnie nie nawiążą prawidłowej relacji z opiekunem mogą go potraktować jako współmieszkańca i konkurenta co najwyraźniej tu miało miejsce. Kazan posiadł teren i tolerował innych mieszkańców jak mu w drogę nie wchodzili. Kaukaskie same decydują co jest stadem do obrony a co intruzem. Kaukazy kiepsko się uczą, bazują na instynkcie. Nie zaatakują na komendę. Quote
KWL Posted July 2, 2008 Posted July 2, 2008 Ten pies dwa razy wygrał z człowiekiem. Być może to jest ostatnia szansa aby coś naprawić. Osoba która się nim zajmie musi być do bólu konsekwentna i poznać dobrze rasę. Musi sobie też zdawać sprawę że Kazan może mieć psychikę częściowo nie do końca kaukazią. Musi być zdolna do analizowania związków przyczynowo skutkowych w zachowaniach psa i czytania języka ciała. Kaukaskie nie mają w zwyczaju ostrzegać jeśli się wejdzie na ich teren. Ostrzegają tylko przed wejściem na teren. Quote
IKA & SONIA Posted July 2, 2008 Posted July 2, 2008 Jakie dalsze wieści o Kazanie? :placz::placz::placz: brak mi słów na to wszystko ..... Quote
Doda_ Posted July 2, 2008 Posted July 2, 2008 Szkoda, ze Kazan wraca z adopcji.. Ale dobrze, ze pojawila sie szansa. Trzymam kciuki Quote
paros Posted July 3, 2008 Posted July 3, 2008 [quote name='Ada-jeje']Domek bedzie bardzo blisko, oddalony okolo 3 km jest tam juz sunia chyba mix ONka i kojec 15m dlugi i nie pamieatm jaki szeroki, a wiec Kazan mialby maly ogrod na poczatek na czas zaprzyjaznienia sie i na czas obserwacji.[/quote] To warunki będzie miał dobre i koleżankę :lol: to trzymam kciuki za nową rodzinkę :thumbs::thumbs::thumbs::thumbs: Quote
Ada-jeje Posted July 3, 2008 Posted July 3, 2008 Bylysmy dzis wyprowadzic Kazanka, nie wykazal zadnej agresji, ladnie z nami spacerowal a teraz czekamy na pana ktory ma przeyjechac popatrzec na Kazana. Quote
IKA & SONIA Posted July 3, 2008 Posted July 3, 2008 A ten pan ma małe dzieci? Jakieś zwierzaki w domu? Quote
Jade_Natalia Posted July 3, 2008 Posted July 3, 2008 Oby tylko nie rzucił się z zębami na pana. Quote
IKA & SONIA Posted July 3, 2008 Posted July 3, 2008 [quote name='Jade_Natalia']Oby tylko nie rzucił się z zębami na pana.[/quote] Zobaczymy :cool3: Quote
KWL Posted July 3, 2008 Posted July 3, 2008 Warunki bardzo dobre. Jeśli pan chce coś więcej wiedzieć o owczarkach kaukaskich służę swoją wiedzą i linkami oraz konsultacjami u hodowców i osób które ratowały kaukazy. Quote
Weronikaa Posted July 3, 2008 Posted July 3, 2008 Hoop w górę, Kazanku ! :multi: Czekamy na wieści... i szczerze powiedziawszy troszkę się denerwujemy co i jak, (przynajmniej ja, nie wiem jak inne cioteczki..:cool3:) Quote
Ada-jeje Posted July 3, 2008 Posted July 3, 2008 :placz::placz::placz: Jezeli do jutra nie znajdziemy osoby chetne do zaufundowania Kazanowi hoteliku, musimy podjac straszna decyzje :-( nie mamy dla niego DT, jutro musi opuscic dotychczasowe miejsce a jest to boks 1m na 1.5m w naszej lecznicy. Pan nie moze go zabrac w tej chwili bo sunia ktora maja ma cieczke. :placz: Quote
Weronikaa Posted July 3, 2008 Posted July 3, 2008 Ja jestem totalnie spłukana... :placz::placz: gdybym tylko mogła.. :-( na ile dni Kazan ma być w hoteliku ?? Quote
Ulaa Posted July 3, 2008 Author Posted July 3, 2008 Natalia nie weszła i nie opowiedziała o wczorajszym dniu, a ja nie miałam neta - i Wy nie znając faktów trochę się rozpędziłyście z tym kaukazowaniem ;) Kazan zaufał nowej rodzinie. Spędzali z nim bardzo dużo czasu, pracowali jak należy, bawili się. Wszystko było rewelacyjnie. Do domu też miał wstęp, był normalnym członkiem rodziny, przy czym miał też swoje miejsce odpoczynku i pory. Nawet na siłę nie można doszukać się ani jednej rzeczy, którą by państwo zawalili. Ten pies trafił do nich w o wiele gorszym stanie psychicznym, bardziej niepewny i bardziej nerwowy, całkowicie zamknięty w sobie i niechętny do współpracy. W tej chwili zmienił się bardzo (także wizualnie :cool3:). "Sytuacja z kością" wcale nie polegała na odbieraniu, dotykaniu. Kazan dostał kość w swoim kojcu, parę razy ją polizał i wyszedł. Potem podszedł do pana, który kucając, robił coś. Pan zaczął normalnie głaskać Kazana i mówić do niego. Było to prawie 3 m od kości. Nagle Kazan po prostu złapał pana za twarz. I potem znowu było wszystko ok. Przy nas także pochodził normalnie do pana, do pani. Spodziewałyśmy się podobnych problemów z wkładaniem do auta, jakie były gdy robił to poprzedni właściciel. Tym razem Kazan za 2 podejściem wskoczył. Pani weszła do auta, ja z Kazanem rozpędziłam się od bramy i hop :) On ma naprawdę o wiele większe zaufanie do ludzi. Uwielbia zwłaszcza kobiety. Czasem szuka kontaktu z człowiekiem, choć teraz ciężko stwierdzić, bo głównie szuka cienia. Bardzo się męczy w upale. Mnie i Natalii pozwolił wszystko ze sobą robić, i to w aucie na małej powierzchni. Natomiast kiedy podszedł do niego pan od wózka Kostusiowego, mało auta nie rozwalił z wściekłości, tyle że zdążyłam bagażnik zatrzasnąć i ręki facet nie stracił. Dzisiaj z nim pobiegałam na smyczy. Bardzo mu się to podobało. On lubi robić coś wspólnie z człowiekiem, nie robił tego u poprzednich właścicieli i zamknął się w sobie, ale da się go wyciągnąć. Ci ludzie by sobie go zostawili - gdyby nie 3-letnie dziecko. Jak to pani określiła "swoim życiem mogliby zaryzować, bo to wspaniały pies, ale życiem dziecka napewno nie". Kazan ma pewne problemy ze zdrowiem, ale o tym później. [quote name='paros']najlepiej dom z ogrodem i chętnego popracować z psem. [/quote] To jest warunek, nie ma szans by on trafił do bloku. [quote] Kaukazy są bardzo nieufne i długo zdobywa się ich zaufanie :cool3: [/quote]Kazana raczej szybko można zdobyć. Na początku było gorzej, teraz naprawdę to inny pies. [quote] Łatwiej zdobyć zaufanie rottweilera niż kaukaza. Kazan był krótko u tych państwa i dlatego zbliżanie się do miski z jedzeniem a szczególnie do kości, którą wcześniej daliśmy, nie powinno mieć jeszcze miejsca. Pies nie zaklimatyzował się, nie zaufał nowej rodzinie na tyle aby czuł się bezpiecznie. Szczególnie ma to miejsce kiedy pies nie mieszka z rodziną w domu. Gdyby od pierwszego dnia zamieszkał w domu i mógł spać w domu i w ogrodzie to wtedy byłby bliższy kontakt z rodziną i szybciej nawiązałaby się więź między nimi. [/quote]Na to wszystko masz odp wyżej :) Quote
KWL Posted July 3, 2008 Posted July 3, 2008 Faktycznie niezbyt kaukaski charakter. Kośc tu nie miała nic do rzeczy. Nadal obstawiam natomiast zawalone kompletnie wychowanie psa. Nie nauczono go szacunku i delikatności wobec człowieka więc sobie poczyna w ten sposób. Quote
Ulaa Posted July 3, 2008 Author Posted July 3, 2008 [quote name='KWL']Faktycznie niezbyt kaukaski charakter. Kośc tu nie miała nic do rzeczy. Nadal obstawiam natomiast zawalone kompletnie wychowanie psa. Nie nauczono go szacunku i delikatności wobec człowieka więc sobie poczyna w ten sposób.[/quote] Tak dokładnie KWL. On zachowuje się do ludzi jakby byli psami, nie rozumie, że nie mają sierści, która ich ochroni i że wobec ludzi nie należy się odgryzać. Zapewne został "nieświadomie nauczony" takiego zachowania. Dam głowę, że on był normalnym psem i normalnie się komunikował - ale nikt nie zwracał na to uwagi. Jego sygnały były ignorowane, więc skoro nie skutkowały to przestał ich używać. Za warczenie zapewne karcony (częsty błąd ludzi), bo "agresywny". Utracił więc kolejną możliwość ostrzeżenia. Został mu już tylko atak. Jasny i zrozumiały - zawsze skuteczny. Moim skromnym zdaniem praca z nim powinna polegać na odwróceniu tego procesu: przywrócenie mu umiejętności komunikowania się :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.