Jump to content
Dogomania

Galeria eMosława!


Kinia

Recommended Posts

  • Replies 3.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='deer_1987']Eh nie lubie wakacji.. musze wtedy cale pracowac.. nic wolnego :( przed wakacjami szkola, po wakacjach szkola..[/quote]


A ja kocham wakacje:multi: ale pewnie jak skończe szkołe to będą mi obojętne.
Właśnie wróciliśmy ze spacerku, eM pobiegał sobie z dalmatem i pokazał mu jak się wchodzi na duże kule snieżne:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jbk']Jak mogłaś nie wziąć aparatu na spacer z koleżankami?? A Herspri miała?[/quote]


Nie miała. A ja nie wzięłam bo stwierdziłam, że nie pójde przez całe miasto z dwu kilogramową torbą i plecakiem żeby robić zdjęcia 2 czarnym psom:oops:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kinia']A ja kocham wakacje:multi: ale pewnie jak skończe szkołe to będą mi obojętne.
Właśnie wróciliśmy ze spacerku, eM pobiegał sobie z dalmatem i pokazał mu jak się wchodzi na duże kule snieżne:)[/quote]
No tak dzieci to sie ciesza.. dorosli musza pracowac..

No to ladnie, duza poprawa :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kalunia_C']Ale sliczny zgrabny labrador! Zupełnie zmienił moje wyobrażenie o labradorach. :-D Moi znajomi mają czarnego rodowodowego labka, a spaśli go tak, że wygląda jak parówka a nie jak pies. A Marley jest piękny!!!

Pozdrawiam[/quote]

Nastawienie to zmienisz jak go zobaczysz:evil_lol:

Chociaż mi się wydaje, że troszke zgrubnął...*
Spasione laby to niezbyt ładny widok

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kinia']Nastawienie to zmienisz jak go zobaczysz:evil_lol:

Chociaż mi się wydaje, że troszke zgrubnął...*
Spasione laby to niezbyt ładny widok[/quote]

Zaden pies spasiony nie wygląda dobrze, niestety.

Link to comment
Share on other sites

Zaniedługo chyba będzie bardziej spasiony... może żeby nie pisać czemu od początku zaczytuje to co napisałam na innym forum w temcie dieta:
[QUOTE]Ja też się przyłącze do pytania ale u nas jestr troche inna sytuacja.
Karmy ma dostawać 300g i dziele to na 120 rano i 150 wieczorem zostaje 30g, które czasem wykorzystam na smaczki ale nie często. Na spacerach zjada 3/4 kolacji lub śniadania. W domu jako smaczki mam zazwyczaj makaron, szynke, marchewke albo inne warzywa zalezy od tego co na obiad albo co jest w lodówce. Ale w domu nie ćwiczymy często więc tych smaczków nie jest dużo.

Głównym problemem jest mój tata, który kiedy go zapytałam dlaczego daje eM ciągle jeść odpowiedział: "bo mam taką potrzebę, musze". Całe szczęście, że pracuje do 17 bo gdyby był w domu cały dzień to eM wyglądałby dużo gorzej...
Obiad wygląda tak, że eM siedzi obok mojego taty, ślina mu cieknie i: "Dla Pikusia", "Nagroda za czekanie", "No masz Pikusiu" itp. Mnie to doprowadza do szału nie wspominając o tym, że krzyczy na eM za to, że się ślini. em się wtedy oblizuje (CS) i znowu "no brawo, oblizałeś się, masz nagrode". Po obiedzie: "Idziemy na deserek?" I jedzą: ciasteczko/czekolade/ciasto, tata uważa, że w tak małych ilościach to nic ale gdyby tak to wszystko zebrać to uzbierałaby się pełna miska... A najgorsze jest: "To chodź na kanapeczke" i eM dostaje małą kromke albo pół z masełkiem albo czymś innym. Potem koło 21 znowu coś jedzą, albo idą na siku wieczorem i: "Nagroda za to, że byłeś grzeczny"

Kiedyś aż tak źle nie było, ale teraz? Masakra.
Co myślicie, czy zmniejszyc mu ilość karmy jeszcze? Ale wtedy będzie bardziej głodny więc tata mu da więcej.
Od razu mówie, że rozmowy z tatą nic nie dadzą, jak się uprze to koniec albo powie mi: "To kupuj karme sama, ja już nie dam ani grosza" no a do tego dopuscić nie moge...[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

Wg mnie być bardziej stanowczym w stosunku do taty.
Czyli zrobić małą awanturkę :diabloti:
Ja już wszystkim w rodzinie i każdemu z osobna mówiłam, żeby nie dokarmiali Bezika bo on i tak dostaje sporo smakołyków ode mnie (w ramach szkolenia) i nie chcę, żeby się zamienił w białą parówę. Także wiedzą, że mają mu nie dawać .I w związku z tym stosuję taktykę histerii. Jak tylko widzę, że ktoś chce mu coś dać, albo 'pyta się' psa czy by czegoś nie zjadł ('Co Beziczku? Serek? Chcesz serka?') to wpadam, psa pod pachę, do pokoju a potem wracam do osoby która chciała go skarmić i wydzieram się do skutku, robię aferę, nie daję dojść drugiej osobie do słowa (bo wiem, że padłoby 'ale to przecież jest pies! nie histeryzuj') po czym jak skończę monolog to po prostu wychodzę i zamykam się z psem w pokoju. Może zaczną się bać moich ataków furii bo ja jestem bliska rzucania talerzami :angryy:

Link to comment
Share on other sites

No ja też w domu mam samych karmicieli, jedyna różnica jest taka, że kupuję psom żarcie sama. Ale wszyscy zostali niejednokrotnie opieprzeni, że karmię TYLKO ja i nikt więcej. Teściowa czasem kawałek jabłka da psom i to tyle.

Link to comment
Share on other sites

Bleeeeee śnieg napadał:( Chyba sie załamie
Od paru dni zastanawiam sie jak namówić tate, żeby mnie puścił na DCDC do Chorzowa i nic dobrego nie wymyśliłam.

[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images50.fotosik.pl/79/6684787b57b6aaf1.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...