Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Chodziłyśmy do przedszkola, potem kilkanaście lekcji indywidualnych. Tam doradzono nam metodę drzewa jako najlepszą.Pracujemy na codzień z klikerem, niestety tylko w domu bo tylko wtedy smakołyki są fajne.

Posted

[quote name='zonajoanna']Chodziłyśmy do przedszkola, potem kilkanaście lekcji indywidualnych. Tam doradzono nam metodę drzewa jako najlepszą.Pracujemy na codzień z klikerem, niestety tylko w domu bo tylko wtedy smakołyki są fajne.[/quote]

To widocznie nie była to szkoła która mogła Was czegoś nauczyć.
Poszukaj innej szkoły.
Z jakiego miasta jestes, to moze coś ci doradzę.

Posted

[quote name='zonajoanna']Z warszawy. Przedszkole w Baritusie a indywidualne w Graf-ie.[/quote]


To skontaktuj sie z Davie. Masz chyba goldka, albo labka. To psy które można fajnie zrobić na piłeczkę. Pogadaj z nią, ona szkoli swojego psa w Aki.
POszukaj jej nicka na dogo i napisz na priv

  • 2 weeks later...
Posted

[quote name='zonajoanna']Pracujemy na codzień z klikerem, niestety tylko w domu bo tylko wtedy smakołyki są fajne.[/quote]

wydawało mi się zawsze że nagrodą po kliknięciu nie musi być tylko smakołyk



Teraz gdy Irish więcej biega, robimy większe postępy. Właściwie problemem jest jej kładzenie się gdy widzi innego psa, a gdy on się oddala, zaczyna szaleć. Stosuję wtedy metodę drzewa, a właściwie zawracania, ale dla niej sygnał pociągnięcia stał się sygnałem do obejścia mnie, znalezienia się przy nodze i znowu do przodu...może za wcześnie mówiłam noga gdy zawracałam, próbuję to jakoś odkręcić...

  • 3 years later...
Posted

Odświeżam wątek ponieważ mam problem z moją czteromiesięczna suczką. Jest u nas blisko od miesiąca i od samego początku próbujemy z mężem przeciwdziałać jej ciągnięciu na smyczy. Niestety bezskutecznie... :( Nadmienię, że pies u hodowcy nie był przyzwyczajony do chodzenia na smyczy. Problem mimo naszych starań powstał u nas. Jest to nasz pierwszy pies i biorę pod uwagę, że błąd może leżeć po naszej stronie ale już nie wiem co robić. Od początku pies był uczony, ze nie może się swobodnie poruszać, kiedy ciągnie ale problem istnieje. Już próbujemy wszystkiego. Metoda drzewka jest kompletnie nieskuteczna. Jej nie przeszkadza, ze stoimy. Kiedy już poluzuje smycz to po starcie ZAWSZE od razu zaczyna ciągnąć. Kiedy wprowadziłam nagrodę za poluzowanie smyczy to nadal ciągnęła ale kiedy się zatrzymywałam wracała do mnie po smakołyk po czym znowu natychmiast zaczynała ciągnąć i tak w kółko. Nie ważne czy to pierwsza próba czy setna. Zmiana kierunku też jej nie zraża bo zupełnie nieistotne jest dla niej w którym kierunku idzie, ważne jest, że ciągnie. Cofanie się do linii startu i próba dojścia do nagrody coś tam daje ale tylko w domu kiedy za trzydziestym razem widzę, ze bardzo się pilnując uda się jej przejść spokojnie parę metrów. Ale żeby powtórzyć ten sukces potrzebuje kolejnych piętnastu prób po czym znowu piętnastu itd. Ale na dworze to nie skutkuje. Nie jest mocno pobudzona. Nie dusi się ciągnąc. Po prostu MUSI iść na napiętej smyczy... Co robić? Ponadto nigdzie nie jest napisane co robić kiedy pies ciągnie w tył i na boki bo z tym również mamy duży problem... Proszę pomóżcie bo ten pies to owczarek niemiecki i już teraz bolą mnie ręce po powrocie ze spaceru. Nadmienię, że z końcem roku straciłam pracę wiec żaden płatny szkoleniowiec nie wchodzi w grę...

Posted

Klasyk - pies ma przewodnika w nosie, świat jest sto razy ciekawszy (smakołyki to nie wszystko i nie złota recepta), a przewodnik nie pokazał mu czytelnie, o co chodzi. ;) Do poczytania, skoro kasy brak:

[URL]http://www.owczarek.pl/zofia/journal/default.asp[/URL]

Jak zwykle - nie da się wyeliminować jednego problemu bez przeanalizowania całej relacji z psem. Dlatego ciężko pomóc przez internet.

Posted

Witam. Pomału uzyskujemy efekty w chodzeniu na luźnej smyczy do przodu. Pies wie o co chodzi ma jednak problem ze skupieniem się. Jednak nadal nie wiem jak rozwiązać problem ciągnięcia na smyczy w tył i na boki. Metoda drzewka tylko wzmocni te zachowanie ponieważ nauczy się, że kiedy naciągnie smycz ja zatrzymam się umożliwiając jej obwąchanie tego na czym jej zależy... A ciągnięcie tego klopsa już staje się trudne. Proszę doradźcie jakąś metodę.

Posted

Krótka, zdecydowana korekta (szarpnięcie) z luźnej smyczy (czyli wykonana w zamiarze ciągnięcia), zakończona też luźną smyczą. Tuż po korekcie - natychmiastowa zmiana kierunku, w stronę przeciwną do tej wybranej przez psa. Gdy pies podąży na Tobą - pochwały, nagrody. I tak w koło Macieju... ;)

Posted

I nie zrażać się efektami, moja psica po długim czasie ćwiczenia jeszcze potrafiła wywalić nas na smyczy, więc spokojnie, hop siup na pewno to samo nie przyjdzie ;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...