troglodytes Posted March 4, 2008 Author Share Posted March 4, 2008 Mało popularny wątek....... A szkoda, wszak forum służy do dyskusji. Tylko, dyskutujących trochę mało. Serdecznie gratulujemy wszystkim ZWYCIĘZCOM klubówki 2008. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HUSKYTEAM Posted March 5, 2008 Share Posted March 5, 2008 Nie mało popularny, tylko cóż tu dodać... trenowanie psów na bieżniach jest rzeczą normalną, wszak nie każdy ma możliwość utrzymania formy u psów poza sezonem zaprzęgowym. Dlatego stosuje się różne patenty, takie jak karuzele, koła a'la chomik czy treningi typu "free running" z zaprzęgiem biegnącym przed jadącym quadem. To, że hodowle trenują psy? Mimo, że motywem tego treningu jest chęć uzyskiwania lepszych wyników (bo psy dużo biegające mają dłuższy kłus, są bardziej żywiołowe i po prostu lepiej przystosowane do długiej walki na ringu), to przecież suma sumarum jest to dla psów dobre. Zauważ, że ludzie też trenują na bieżniach mimo, że można założyć trampki i pobiegać w lesie. Kolejna sprawa to chemikalia, o których piszesz. Człowiek niestety jest zdolny do wielu rzeczy, żeby spełnić swoje ambicje i zachcianki. Stąd strzyżenie psów, podcinanie ogonów, podawanie sterydów i hormonów (np. wzrostu). Prawda jest taka, że przekręty ciężko jest udowodnić - dość powiedzieć, że na zawodach rangi krajowej kontrola antydopingowa nie jest stosowana, a w najbardziej prestiżowych zawodach typu Puchar Europy czy Świata owszem, ale też wyrywkowo. Prawo badania próbek mają 2 instytuty w Europie. Jest to drogie i czasochłonne (wyniki po kilku miesiącach), więc nie ma się co dziwić, że nikomu do tego nie śpieszno. A szkoda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ktrebor Posted March 5, 2008 Share Posted March 5, 2008 [quote name='troglodytes'] nie wiem czy wiecie, że mocz osobnika biorącego psychotropy ma specyficzny zapach ?[/quote] Psa czy człowieka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
troglodytes Posted March 5, 2008 Author Share Posted March 5, 2008 [quote name='ktrebor']Psa czy człowieka?[/quote] Praktycznie każdego ssaka. Kto wykonywał lub uczestniczył w badaniu T-T4 ( skryningowe badanie moczu metodą GC/MS ) może to potwierdzić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ktrebor Posted March 5, 2008 Share Posted March 5, 2008 No owszem rozumiem, ale czy było to potwierdzane w przypadku psów. Ssak, ssakiem, ale metabolizmy mamy różne. Psy np wytwarzają wodę ze spożywanych tłuszczy a my nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
troglodytes Posted March 5, 2008 Author Share Posted March 5, 2008 [quote name='ktrebor']No owszem rozumiem, ale czy było to potwierdzane w przypadku psów. Ssak, ssakiem, ale metabolizmy mamy różne. Psy np wytwarzają wodę ze spożywanych tłuszczy a my nie.[/quote] U psów, które NIESTETY służyły do badań doświadczalnych; tak, u szczurów również. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ktrebor Posted March 5, 2008 Share Posted March 5, 2008 A jaka w takim razie główna "nuta zapachowa" objawia się w moczu psów zażywających psychotropy? Chciałbym wiedzieć, by w razie co, zwrócić na to uwagę na wystawie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
troglodytes Posted March 5, 2008 Author Share Posted March 5, 2008 [quote name='ktrebor']A jaka w takim razie główna "nuta zapachowa" objawia się w moczu psów zażywających psychotropy? Chciałbym wiedzieć, by w razie co, zwrócić na to uwagę na wystawie.[/quote] Trudno jest to określić pisemnie. Trzeba by znać zapach np. neuroleptyków przeznaczonych do iniekcji i porównać. W innych sytuacjach "nutkę zapachową" łatwiej określić : - słodki, owocowy - kwasica metaboliczna ( cukrzyca, alkoholizm ) - amoniaku - niedobór wit.D - rozkładająca się ryba - zakażenie bakterią Coli - cuchnący, nie do zniesienia : ropne zakażenie dróg moczowych, nowotwór i tak dalej, i tak dalej Ale myślę, że te szczegóły to nie temat na tym wątku. Zapraszam na PM. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ktrebor Posted March 5, 2008 Share Posted March 5, 2008 Super, warto to wiedzieć. To neuroleptyki nie są przetworzone pod względem zapachowym w trakcie procesu trawienia? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
troglodytes Posted March 5, 2008 Author Share Posted March 5, 2008 Czy czosnek jest przetworzony pod względem zapachowym w procesie trawienia ? Nie rozumiem do czego zmierzasz ? Może napiszesz wprost ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ktrebor Posted March 5, 2008 Share Posted March 5, 2008 [quote name='troglodytes']Trudno jest to określić pisemnie. Trzeba by znać zapach np. neuroleptyków przeznaczonych do iniekcji i porównać. [/quote] No piszesz, że trzeba znać zapach i porównać, to się pytam, czy w procesie trawienia te substancje nie zmieniają zapachu. Nie wydaje mi się by po spożyciu kilku ząbków czosnku mój mocz zmieniał zapach na czosnkowy, oddech może tak :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
troglodytes Posted March 5, 2008 Author Share Posted March 5, 2008 Oddech, krew, mleko matki karmiącej, płyn owodniowy, mocz zapewne też może nie u każdego, ale też. To o czosnku. Kwestia konfrontacji zapachu postaci gotowej leku psychotropowego i płynów ustrojowych pozostaje w ścisłym związku z doświadczeniem i praktyką wąchającego. Wydaje mi się, że dyskusja na temat "zapachów" jest podobną do dyskusji na temat wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy (lub, jak kto woli, odwrotnie ). Równie dobrze możemy dociekać czym jest : oksydacyjna dekarboksylacja pirogronianu lub vagina synovialis tendinis musculi flexori carpi radialis lub ile wynosi maksymalny poziom transaminaz w WZW typu A, B, C, D, lub E Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ktrebor Posted March 5, 2008 Share Posted March 5, 2008 [quote name='troglodytes'] Wydaje mi się, że dyskusja na temat "zapachów" jest podobną do dyskusji na temat wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy [/quote] Niekoniecznie, bo jeżeli twierdzimy "niektóre hodowle faszerują psy psychotropami" i "faszerowanie można poznać po zapachu moczu psów które je spożywają" i "zapach jest charakterystyczny gdyż przypomina zapach neuroleptyków przed iniekcją" to ja jako osoba dociekliwa chcę się dowiedzieć czy właściwości zapachowe substancji chemicznych nie ulegają zmianie w procesie trawienia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
troglodytes Posted March 5, 2008 Author Share Posted March 5, 2008 Wg mnie właściwości zapachowe neuroleptyków nie ulegają zmianie w procesie "trawienia". Dlaczego ? Bo, po prostu, nie są trawione. Są substancjami chemicznymi mającymi oddziałowywać na konkretne receptory, przenikają do krwioobiegu i płynów ustrojowych w postaci prawie nie zmienionej. Prawie, bo trochę zmienia je metabolizm wątroby, trochę metabolizm nerek. Aby zakończyć tą jałową, akademicką dyskusję na temat "zapachów" posłużę się kilkoma faktami : faktem jest, że dwie hodowle psów z woj. lubelskiego oraz jedna z podkarpackiego przyznały się, że stosują psychotropy w celu wyeliminowania u wystawianych psów niepożądanych zachowań na ringu faktem jest, że podczas wystaw byłem pytany przez hodowców ( znających moją profesję ) co można zastosować bezpiecznie kiedy Persen lub Aviomarin nie skutkują faktem jest wiele recept na neuroleptyki wystawionych przez lek. wet., realizowanych w aptece mojej siostry. Nazwiska osób widniejące na receptach można łatwo porównać z byle jakim katalogiem wystawowym. faktem jest słowne oświadczenie kolegi weterynarza o systematycznym wystawianiu recept na psychotropy dla hodowców przed wystawami . Może zamknijmy ten wątek ? Prawda, bowiem, broni się sama. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
troglodytes Posted March 5, 2008 Author Share Posted March 5, 2008 [quote name='ktrebor']Niekoniecznie, bo jeżeli twierdzimy "niektóre hodowle faszerują psy psychotropami" i "faszerowanie można poznać po zapachu moczu psów które je spożywają" i "zapach jest charakterystyczny gdyż przypomina zapach neuroleptyków przed iniekcją" to ja jako osoba dociekliwa chcę się dowiedzieć czy właściwości zapachowe substancji chemicznych nie ulegają zmianie w procesie trawienia.[/quote] Nie rozumiem stwierdzeń zawartych w cudzysłowiu ? Kto to napisał, w takiej formie ? Zdaje mi się, że nie ja ? Nie przypominam sobie. "primum non nocere" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
troglodytes Posted March 5, 2008 Author Share Posted March 5, 2008 Jeśli mogę wrócić do tytułu wątku ....... Podczas jednej z ostatnich wystaw pewien pan, tak ok.60-cio letni, podszedł do stolika z "szubienicą", na którym stał husky. PODSŁUCHANE : - "Przepraszam panią bardzo ale do czego to służy ( tu wskazał na suszarkę )" - "Do wyprowadzenia włosa" - "Ten pies dobrze to znosi ?" - " Jest przyzwyczajony" - "Te kosmetyki są konieczne ?" - "Tak, bo chcemy żeby był najpiękniejszy" - "Wie pani co ? Ja jestem laikiem ale czytałem, że husky to psy w typie pierwotnym. Czy nie lepiej by było aby zostawić mu taką sierść, jaką natura go obdarzyła ?" To ostatnie pytanie pozostało bez odpowiedzi. Starszy pan trochę poczekał..... i odszedł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ktrebor Posted March 5, 2008 Share Posted March 5, 2008 [quote name='troglodytes']Wg mnie właściwości zapachowe neuroleptyków nie ulegają zmianie w procesie "trawienia". Dlaczego ? Bo, po prostu, nie są trawione. Są substancjami chemicznymi mającymi oddziałowywać na konkretne receptory, przenikają do krwioobiegu i płynów ustrojowych w postaci prawie nie zmienionej. Prawie, bo trochę zmienia je metabolizm wątroby, trochę metabolizm nerek. Aby zakończyć tą jałową, akademicką dyskusję na temat "zapachów" posłużę się kilkoma faktami : faktem jest, że dwie hodowle psów z woj. lubelskiego oraz jedna z podkarpackiego przyznały się, że stosują psychotropy w celu wyeliminowania u wystawianych psów niepożądanych zachowań na ringu faktem jest, że podczas wystaw byłem pytany przez hodowców ( znających moją profesję ) co można zastosować bezpiecznie kiedy Persen lub Aviomarin nie skutkują faktem jest wiele recept na neuroleptyki wystawionych przez lek. wet., realizowanych w aptece mojej siostry. Nazwiska osób widniejące na receptach można łatwo porównać z byle jakim katalogiem wystawowym. faktem jest słowne oświadczenie kolegi weterynarza o systematycznym wystawianiu recept na psychotropy dla hodowców przed wystawami . Może zamknijmy ten wątek ? Prawda, bowiem, broni się sama.[/quote] Czyli generalnie, tropienie psychotropów w psim moczu możemy odpuścić, zastępując to twierdzeniem: hodowcy faszerują psy psychotropami, gdyż kupują te leki w aptece mojej siostry. No i git, to już kumam, skąd ta wiedza, bo w organoleptyczne wrażenia z wystaw trudno było mi uwierzyć. I żeby nie być gorszym. "Pecunia non olet" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
troglodytes Posted March 5, 2008 Author Share Posted March 5, 2008 [quote name='ktrebor']Czyli generalnie, tropienie psychotropów w psim moczu możemy odpuścić, zastępując to twierdzeniem: hodowcy faszerują psy psychotropami, gdyż kupują te leki w aptece mojej siostry. No i git, to już kumam, skąd ta wiedza, bo w organoleptyczne wrażenia z wystaw trudno było mi uwierzyć. I żeby nie być gorszym. "Pecunia non olet"[/quote] KTREBOR czy możesz tu, na tym wątku, oświadczyć, że NIKT z hodowców nie stosuje środków farmakologicznych w celu poprawniejszego zachowania na ringu swoich psiaków ? Co do organoleptyki : Gdybyś ponad 20 lat aplikował neuroleptyki i ( niestety ) wąchał mocz ich biorców to znalazł byś analogię w psich sikach. Ja wiem swoje, Ty bronisz swojego. Jeśli masz chęć, jako moderator, zamknij ten wątek. Wiem, że jest dla wielu bardzo niewygodny.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
troglodytes Posted March 5, 2008 Author Share Posted March 5, 2008 "pecunia non olet" czyli : "pieniądze nie śmierdzą ( cuchną )" Nic z tego nie rozumiem. To przysłowie łacińskie to niby do czego ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ktrebor Posted March 5, 2008 Share Posted March 5, 2008 [quote name='troglodytes']KTREBOR czy możesz tu, na tym wątku, oświadczyć, że NIKT z hodowców nie stosuje środków farmakologicznych w celu poprawniejszego zachowania na ringu swoich psiaków ?[/quote] OŚWIADCZAM... na chwilę obecną nie znam hodowców psów serwujących leki psychotropowe w celu uspokojenia psów na wystawach. [quote name='troglodytes'] Co do organoleptyki : Gdybyś ponad 20 lat aplikował neuroleptyki i ( niestety ) wąchał mocz ich biorców to znalazł byś analogię w psich sikach.[/quote] Czyli znowu wracamy do sprawdzania czy pies jest na prochach nie przez wiedzę o sprzedanym dla niego leku w aptece, a przez właściwości jego moczu? [quote name='troglodytes']Ja wiem swoje, Ty bronisz swojego.[/quote] Ależ owszem bronię, jeśli chcesz kogoś oskarżać (choć nie wiem czy w przypadku ZKWP i psów na środkach uspakajających ma to jakieś reperkusje), zrób to z pełną świadomością odpowiedzialności. Nie rób cyrku w stylu Monty Pythona skecz "Nie lubię mrugać do ślepego nietoperza". I tyle. [quote name='troglodytes']Jeśli masz chęć, jako moderator, zamknij ten wątek. Wiem, że jest dla wielu bardzo niewygodny....[/quote] O matko, nutka męczennictwa za sprawę się pojawia. Wątek jest bardzo zabawny, na prawdę warto go kontynuować. Zapraszam do dyskusji wszystkich forumowiczów, a zwłaszcza tzw. "gratulaczy" z wątku wystawowego :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ktrebor Posted March 5, 2008 Share Posted March 5, 2008 [quote name='troglodytes']"pecunia non olet" czyli : "pieniądze nie śmierdzą ( cuchną )" Nic z tego nie rozumiem. To przysłowie łacińskie to niby do czego ?[/quote] Ot mój łaciński komentarz, do zwrotu "primum non nocere", czyli "Po pierwsze nie szkodzić", które w wcześniejszym poście też jakoś tak bez sensu się znalazło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
troglodytes Posted March 5, 2008 Author Share Posted March 5, 2008 [quote name='ktrebor']Zapraszam do dyskusji wszystkich forumowiczów, a zwłaszcza tzw. "gratulaczy" z wątku wystawowego :)[/quote] JESTEM ZA !!!!!!! Przepraszam za moją małą wiedzę : co znaczy "gratulaczy" ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ktrebor Posted March 5, 2008 Share Posted March 5, 2008 [quote name='troglodytes']JESTEM ZA !!!!!!! Przepraszam za moją małą wiedzę : co znaczy "gratulaczy" ?[/quote] A taki zwrot (w słowniku poprawnej polszczyzny się go nie znajdzie), określający osoby, których jedynymi postami na forum są posty z gratulacjami z wątku o wynikach wystaw. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
troglodytes Posted March 5, 2008 Author Share Posted March 5, 2008 [quote name='ktrebor']Ot mój łaciński komentarz, do zwrotu "primum non nocere", czyli "Po pierwsze nie szkodzić", które w wcześniejszym poście też jakoś tak bez sensu się znalazło.[/quote] Sentencja dotyczyła zwrotów zawartych w cudzysłowiu : jeśli NIKT ( w takiej treści ) ich nie zapisał to jak można je, w tej postaci, przytaczać ? "po pierwsze nie szkodzić" dotyczyło właśnie tych błędnych cytatów. P.S. Wątek ten nie służy osobistym wycieczkom. Na prywatną polemikę zapraszam, ponownie, na PM. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
troglodytes Posted March 5, 2008 Author Share Posted March 5, 2008 [quote name='ktrebor']A taki zwrot (w słowniku poprawnej polszczyzny się go nie znajdzie), określający osoby, których jedynymi postami na forum są posty z gratulacjami z wątku o wynikach wystaw.[/quote] O, to mi się podoba ! Mimo pewnych kontrowersji chyba w jedną trąbkę dmuchamy .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.