Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Nie mogłam się jakoś doszukać wątku na ten temat więc nie linczujcie mnie ;)

Otóż jestem właścicielką 3-miesięcznego Doga Niemieckiego z chorobą lokomocyjną. Słyszałam, że można podawać psu przed podróżą aviomarin, jednak nie wiem w jakich dawkach. Problemu z długimi podróżami chyba aż takiego nie będzie chodzi jednak o krótkie przejażdżki. Pies ma chorobę lokomocyjną nawet na 10minutowej podróży samochodem :( Wiem, że nie powinno się podawać psu jedzenia przed podróżą, ale nie chcę głodzić psa całymi dniami, bo np. jedziemy do weterynarza czy do lasu. To są tak małe odległości, a często takie wyjazdy są spontaniczne, że nie chce by pies kojarzył to z braniem leków lub głodówką. Są jakieś sposoby, żeby piesek dobrze się czuł podczas tych krótkich i dłuższych podróży nie stosując leków? A może piesek wyrośnie z tego? Ma ktoś podobny problem? Smutno mi jak widzę przepraszające spojrzenie Dantego, jak mu się zwymiotuje w samochodzie :/

Posted

Nie przesądzaj, że to choroba lokomocyjna - to jeszcze dzieciak, wiele szczeniaków boi się jazdy samochodem. Spróbuj go oswoić powoli - najpierw niech posiedzi w otwartym samochodzie z wyłączonym silnikiem. Jak się oswoi i zacznie sam wchodzić, zapal silnik, ale bez jazdy. Potem króciutkie jazdy, potem coraz dłuższe połączone z przyjemnościami - do lasu, do parku, itd. Cierpliwości, jest duża szansa, że się przyzwyczai. Powodzenia :lol:
trochę tu znalazłam: [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=82&highlight=choroba+lokomocyjna[/url]

Posted

Czyli jest szansa, że wyrośnie? To super :) Bo bałam się, że jak od małego ma taką przypadłość, to to już będzie się ciągnąć. Naprawdę jedynie jak jeździmy autkiem to na góra 20min podróży, jedynie z hodowli do domu więcej to zajęło bo to jednak 200km było ;)

Posted

To rzeczywiście mocno zaczęliście ;) A i 20 minut to dużo dla nieprzyzwyczajonego malca
Jeszcze znalazłam artykuł nieocenionej Zofii Mrzewińskiej
[URL]http://pies.onet.pl/13,3648,42,ekspert_artykul.html[/URL]
Powodzenia

  • 5 months later...
Posted

czesc...moj Bobek ma od zawsze chorobe lokomocyjna- max to 5 przystankow w miescie , wiec jak juz przemieszczamy sie w obrebia miasta to wybieram trase z duzoa liczba przesiadek.....- natomiast jak wyjezdzamy na swieta czy wakacje - ok 500 km do mojej mamy to niestety bez lekow sie nie obejdzie........., sa skuteczne leki - on dostaje od weta sedalin mite 7 - musze powiedziec ze dziala bardzo dobrze:) jedyne co mi sie nie podoba to jego dzialanie usypiajace, ogłupiajace psa, .....moze ktos zna cos innego??? bylabym bardzo wdzieczna:)

Posted

jak powiedzial mi wet niektore pieski nie wyrastaja z tych dolegliwosci....a jak juz to max do 6 miesiaca, zwiazane jest to z tym samym co u ludzi - czyli z brakiem pewnej korelacji ze wzrostem ogolnym psa a błednika....moj ma juz ponad rok i niestety nie wyrosł z tego......

Posted

Pocieszę Cię:p..Fiśka ma 2 lata i autobusy sa be. Nie sądzę ,żeby to był stres, a z pewnością nie jest to główna przyczyna,. ponieważ jazda pociągiem nawet kilkugodzinna nie jest problemem, podobnie tramwaj. Tylko autobus ( może spaliny?) tak na nia działa i to po jakimś czasie. Już zdarzało się ,że piszczała sygnalizacyjnie ( bo nie lubi TEGOrobić w pomieszczeniu):loveu:, oblizywała się i przełykała..więć musiałam z nia wysiadać wcześniej...i próbowałam wydłużać jazdy, dawać cocculine ( preparat homeopatyczny , bo podobno awiomarin jest dla ludzi nie dla psów)...nic z tego..Figa ma 2 lata

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...