Yorija Posted December 10, 2007 Author Posted December 10, 2007 w kolejce do kąpieli [IMG]http://kamilaszczepaniak.pl/Kozak/s5.jpg[/IMG] Quote
Hala Posted December 10, 2007 Posted December 10, 2007 heh...no wszystko moje foty. Ale się moło do nich wraca. :lol: Quote
Yorija Posted December 10, 2007 Author Posted December 10, 2007 A i jeszcze takie... [IMG]http://kamilaszczepaniak.pl/Kozak/s6.jpg[/IMG] On gada :loveu: Quote
Yorija Posted December 10, 2007 Author Posted December 10, 2007 A tu z góry się gapi [IMG]http://kamilaszczepaniak.pl/Kozak/s7.jpg[/IMG] Quote
Yorija Posted December 10, 2007 Author Posted December 10, 2007 Przetrzebiłam cały ogólny Obornicki wątek. Wydarłam z niego wszelkie zdjęcia na których jest Kozak. Pominęłam ze dwa takie na których jest tylko jego łapa albo bardziej się domyślam że to jest on. Ale zdjecia się skończyły. Drogie Cioteczki. Składam zamówienie na wieeeele jego zdjeć. Mam nadzieję, że jak sama dotrę do schroniska to jego już nie będzie :-) - zrobię zdjecia innym. Ale na teraz proszę o jego fotki. Tak na pamiątkę. Quote
Yorija Posted December 11, 2007 Author Posted December 11, 2007 Kozak z rana wcina śniadania Potem leży w budzie Hej przyjdzicie po mnie ludzie!!! Quote
BIANKA1 Posted December 11, 2007 Posted December 11, 2007 Podniosę prozą , bo mi wena umkneła . Quote
Hakita Posted December 11, 2007 Posted December 11, 2007 Nie było Hakity dni kilka i dlatego też zamilkła... Teraz ciotka powróciła i dopiero się zasmuciła... Poezjo ukochana czy ty, nie możesz wspomóc naszego kompana??? :oops: Quote
Yorija Posted December 11, 2007 Author Posted December 11, 2007 Mam pomysł. Marny ale marny. Jak będę wracać po świętach z Poznania do Krakowa niechaj jakaś ciotka w umówionym miejscu przywiąże go w lesie o umówionej godzinie. Ja sie zatrzymam kości rozprostować i tak znienacka go znajdę. Może moi faceci zmiękną. Andrzej to pewnie by zmiękł i moooooże by się nie zorientował że to właśnie Kozak. Gorzej z Metrem. Zazdrosny samiec :placz:. A tak bym dwa miała - dwa psy, Dusię, kotkę, TŻ-ta i małe mieszkanko - :placz::placz::placz: KOZAK szukaj domuuuuuu Quote
mrowa23 Posted December 12, 2007 Posted December 12, 2007 jezeli akcja mialaby sie powiesc to ja moge jezdzic z nim co chwila was wyprzedzajac tak by w koncu przywiazac go w takim miejscu zebyscie go znalezli a nigdy tego nei robilam wiec moglabym dojechac pewnie az do kraka;) ale..da radel;) ja na prawde nei wiem dlaczego ludzie nie chca kozaka przeciez to istny przytulak...do tego dogaduje sie z innymi, no po prostu fajny spokojny psiak... Quote
Yorija Posted December 12, 2007 Author Posted December 12, 2007 A bo może wielki jest czy co? A co możesz jesze o nim powiedzieć? Dużo szczeka? Czy jest hałaśliwy? Czy nadawałby się do mieszkania? Czy mógłby zostawać sam po kilka godzin dziennie? Co z zachowaniem czystości? Czy niszczyłby rzeczy? Lubi się bawić, gryźć przedmioty? Da się coś takiego wywnioskować z jego zachowania w schronie? Quote
mrowa23 Posted December 12, 2007 Posted December 12, 2007 troche ciezko podac takie info po psiaku ktory mieszka w budzie w schronie ale... halasliwy czy szczekliwy to on nie jest raczej cichy spokojny facet, co do zostawania w mieszkaniu sadze ze by wtedy spal glowy nei dam sobie uciac ze by nic a nic i nigdy nie zniszczyl ale jak mowie to typ spokojnego psiaka. a czy wielki no do kurdupli nie nalezy;) ale ja mam w domu doga x 2 wiec dla mnei reszta jest jakas taka mniejsza;) sadze ze co do czystosci t jezeli zdazylaby mu sie wpadka to szybko by sie oduczyl to madry psiak ladnie chodzi na smyczy i bardzo przymilny pakuje leb pod reke i mruzy oczy... spacery bez szalenstw latem chetnie wykapie sie dla ochlody. Quote
Yorija Posted December 12, 2007 Author Posted December 12, 2007 [quote name='mrowa23']troche ciezko podac takie info po psiaku ktory mieszka w budzie w schronie ale... halasliwy czy szczekliwy to on nie jest raczej cichy spokojny facet, co do zostawania w mieszkaniu sadze ze by wtedy spal glowy nei dam sobie uciac ze by nic a nic i nigdy nie zniszczyl ale jak mowie to typ spokojnego psiaka. a czy wielki no do kurdupli nie nalezy;) ale ja mam w domu doga x 2 wiec dla mnei reszta jest jakas taka mniejsza;) sadze ze co do czystosci t jezeli zdazylaby mu sie wpadka to szybko by sie oduczyl to madry psiak ladnie chodzi na smyczy i bardzo przymilny pakuje leb pod reke i mruzy oczy... spacery bez szalenstw latem chetnie wykapie sie dla ochlody.[/quote] Widzicie, jak miałam zabrać Dusię to znajomi się zaoferowali, że mogą ją nawet przetrzymac u siebie przez kilka dni. Co gorsza padły nawet takie słowa, że jak się w niej zakochają i przyzwyczają to nie będą chcieli mi jej oddać :loveu:. Ale to były wakacje. Dziewczyna jest nauczycielką więc praktycznie jak urlop. Oni bardzo by chcieli mieć psiaka ale z jednej strony chęci a z drugiej nie chcieliby aby pies byl nieszczęśliwy bo musi wiele godzin spędzać sam. To jest oczywiście ich decyzja. Ja tylko tak nieśmiało im podsunełam link do tego wątku. A nuż się zakochają w tej pięknej mordzie :-) Chciałabym też ich zabrać do schronu jeżeli uda mi się przyjechać w okolicy świąt. Z tego co wiem ich "wymagania" są takie: psiak musiałby tolerować inne psiaki. Ich rodzice mają już zwierzaki a że często się widują towarzystwo psie musiało by się zgrać. Oraz lubić dzieci. To rodzina z mnustwem kuzynostwów, siostrzeńców. I tu wydaje mi się nie ma zastrzeżeń co do Kozaczka :-). Kotów raczej u nich nie uświadczysz więc ten problem odpada. Mieszkają na parterze - niestety w centrum miasta ale jest park blisko - po za tym często bywają u rodziców, którzy mają dom i ogród i spanielka. Niestety to zostawanie w domu. Czy zdarzyło się wam doprowadzić do takiej adopcji gdzie po jakimś czasie okazywało się że pies wraca do schronu bo: - nie potrafi sam zostawać w domu, męczy się, niszczy... sama nie wiem co jeszcze To nie jest przedmiot żeby mozna go wyciągnąć ze znanego mu otoczenia, potrzymać kilka dni w domu a potem zdecydować zostaje czy nie. Ech :placz: Quote
mrowa23 Posted December 12, 2007 Posted December 12, 2007 dlatego na ich miejscu zdecydowalabym sie na starszego psiaka bo wystarczy wejsc do mnie do domu po 3 h nieobecnosci i zobacyzc co potrafia szczeniory zrobic...heh wchodzi sie porosto do wysypiska smieci nie ma ani jednego mebla calego czy paneli scian nic...a remont zaczal sie bo nie skoncyzl jeszcze 3 miesiace temu... dlatego ja bym nie obawiala sie zabrac kozaka do domu jezeli zapewnia mu spacery przed i po pracy kozak bedzie chrapal w najlepsze pod ich nieobecnosc...mowisz ze w centrum poznania oni mieszkaja? to moze po sasiedzku...hehe.. jezeli okazalby sie takim dewastatorem jak moje to mozna i z tym sobi poradzic kupujac np klatke dla psa i to nie jest fatalne rozwiazanie tlyko ochrona swojego domu;) a pies nie traktuje klatki jak kary tlyko jak miejsce do odpoczynku... ja wlasnie taka klatke bede budowala w domu bo niestety rozmairy dostepne sa za male;) Quote
Figa Bez Maku Posted December 12, 2007 Posted December 12, 2007 [quote name='Yorija'] Niestety to zostawanie w domu. Czy zdarzyło się wam doprowadzić do takiej adopcji gdzie po jakimś czasie okazywało się że pies wraca do schronu bo: - nie potrafi sam zostawać w domu, męczy się, niszczy... sama nie wiem co jeszcze To nie jest przedmiot żeby mozna go wyciągnąć ze znanego mu otoczenia, potrzymać kilka dni w domu a potem zdecydować zostaje czy nie. Ech :placz:[/quote] Łatwo w to chyba uwierzyć że to tylko od ludzi zależy:shake: czasem supergrzeczne jest zwierzę:loveu: a do schronu wraca w dwa pacierze,:placz: bo sierść zbyt długa była i turecki dywan zhańbiła...:mad: czasem pies dom na uszach stawia:cool1: i nikt go na dwór nie wystawia;) Jeśli pies jest spokojny raczej to i w domku nie będzie inaczej.. to chyba z temperamentu wynika czy masz torpedę czy żółwika:cool3: pies nerwowy może gryźć ściany a Kozak-luzak..chyba że będzie pijany:diabloti: Quote
Hala Posted December 12, 2007 Posted December 12, 2007 O..Mrówa sie odezwała. :diabloti: Mrówa, będziesz w sobotę w schronie? Quote
Yorija Posted December 12, 2007 Author Posted December 12, 2007 [quote name='Hala']O..Mrówa sie odezwała. :diabloti: Mrówa, będziesz w sobotę w schronie?[/quote] Coś zarzuciliście te wizyty w schronie na zimę. :diabloti: Quote
Yorija Posted December 13, 2007 Author Posted December 13, 2007 Ludzie w domach dooopki grzeją A na dworze wiatry wieją Buda nawet wyściełana nie zastąpi swego Pana Panie rusz więc dupę w troki jedź do schronu po Kozok-i!!! Quote
Hakita Posted December 13, 2007 Posted December 13, 2007 Jak się uda, to będę w sobotę w schronie, a jak nie, to najpóźniej za tydzień, wtedy popstrykam fotki Kozakowi, chyba że do tego czasu znajdzie się domek :) Quote
Yorija Posted December 13, 2007 Author Posted December 13, 2007 [quote name='Hakita']Jak się uda, to będę w sobotę w schronie, a jak nie, to najpóźniej za tydzień, wtedy popstrykam fotki Kozakowi, chyba że do tego czasu znajdzie się domek :)[/quote] To wtedy możesz pojechać go obfotografować do nowego domku :loveu: Quote
agamika Posted December 13, 2007 Posted December 13, 2007 cudownie by było :loveu::loveu::loveu::loveu: Quote
Figa Bez Maku Posted December 13, 2007 Posted December 13, 2007 Zimno wszędzie, mroźno wszędzie co to będzie ,co to będzie... zadrży z chłodu dusza kozacza i z żalu za domkiem Kozak zapłacze:placz: Nie płacz Kozacze, przyjdą dni radości dostaniesz miskę pełną miłości:multi: poczekaj piesku jeszcze dni parę ciotki o domek wciąż się starają:roll: Quote
Hakita Posted December 13, 2007 Posted December 13, 2007 [quote name='Yorija']To wtedy możesz pojechać go obfotografować do nowego domku :loveu:[/quote] A są jakie szanse??? :cool3: Yorija pisaj Kochana!!! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.