Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 931
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

uuuuu to widzę że sławne jesteście;)
ja to chcę zapomnieć swój debiut w telewizji......kąpałam wtedy psa a potem był wywiad.....koszmar!!!!:shake: nie chciałabym po raz kolejny tego przechodzić...chociaż....gdybym nie miała innego wyjścia to może może ale nie tak "z zaskoczenia" jak poprzednim razem...


Mysia dowiedz się kiedy będziesz w gazecie to kupię i zobaczę:cool3:

Posted

Ja już byłam kilka razy w naszej zabrzańskiej kablówce i dwa razy w TVP3, a w gazecie to nie jestem w stanie policzyć :evil_lol: Oczywiście wszystko w schroniskowych ciuchach.... A nie, raz w tym reportażu na TVP3 była normalnie ubrana, ale gadałam tam chyba z 5 minut :evil_lol:
Ale te wczorajsze fotki to normalnie masakra :eviltong:

Posted

Jaka dyskusja:razz:

To ja tez się zapisuje do klubu wolontariuszy:p


Mysia chyba przegapiłam wasze wiadomosci na polsacie buuu:-( Nie można tego na necie gdzies obejrzec?:cool3:

Posted

Szczerze mowiac na poczatku watpilam w Tare i jej umiejetnosci.....po 1 zajeciach stwierdziłam,ze to bez sensu i ze ona nigdy nic nie zrobi...Teraz wiem,ze ogroooomnie sie mylilam...Tarusia jest cudowna i umie zrobic wszystko to czego ja nauczylam:D

Posted

[quote name='Asia_Klero']Tarusia jest taaka madra i kochana:)I przede wszystkim...dzieki szkoleniu da sie ja chociaz czesciowo uspokoic i zapanowac nad jej zachowaniem:)[/quote]

dokładnie mam te same odczucia z Pako :evil_lol: Asiu, przenosimy się do tego wątku: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=98361[/URL] ;)

Posted

hej dziewczyny ;( to byl okropny dzien w schronie ;( mielismy psa pociętego nożem!! ;( musieliśmy jechać z nim do kliniki... był już w agonii... krew nie leciala... temp nie dalo sie z mierzyc... jak nocy nie przezyje.. to koniec :(

Posted

no więc tak...
psa znalazł jakiś pan... psiak nie jest już taki młody... przywiązali go krotkim sznurkiem na błocie w deszczu... tak pewnie przezyl cała noc... rano znalazl go jakis pan... psiak trafil do schronu, a my w tempie pojechalismy do lecznicy (ponad 30km)... on był cały sztywny, nie ruszał nawet łapką... przez pierwszą godzine lezał w bezruchu ;( w klinice odrazu się za niego wzieli... kroplowka, leki, oczyszczanie ran... nie mogli pobrac mu krwi bo nie leciala... temperatura byla niezmierzalna czyli pewnie ponizej 35 stopni ;( ;( psiak byl strasznie wyziebiony... ma 3 rany przeciecia... glebokie przeciecie.. ;( od 11 do 14 siedzielismy z nim w klinice... podczas kroplowki serce przestalo mu bić ;( szybka reanimacja i wrocil do nas... po przeswietleniu okazalo się, że ma jeszcze pękniety pecherz... i mial operacje... przed operacja powoli zaczynal ruszac łapą... obowiazki w schronie wzywaly a my juz w lecznicy do niczego im potrzebni nie bylismy wiec wrocilismy... psiak zostal na szpitalu... jak przezyje noc to moze sie uda... ja pisze to majac oczy pelne łez... on tak walczyl... ile musial wycierpiec w calym zyciu ????????? jak on mogl lezec w tym blocie... z ranami otwartymi... ;( i guzem na glowie... ;(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...