Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 704
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

z tej okazji troche zdjec z Taski dziecinstwa

w wieku ok 8 mies.
[IMG]http://i211.photobucket.com/albums/bb45/Ewa3/P8050011.jpg[/IMG]
[IMG]http://i211.photobucket.com/albums/bb45/Ewa3/P1010037.jpg[/IMG]
[IMG]http://i211.photobucket.com/albums/bb45/Ewa3/P1010008.jpg[/IMG]
[IMG]http://i211.photobucket.com/albums/bb45/Ewa3/P1010061.jpg[/IMG]
[IMG]http://i211.photobucket.com/albums/bb45/Ewa3/P8050010.jpg[/IMG]

Posted

[URL]http://i211.photobucket.com/albums/bb45/Ewa3/P1010008.jpg[/URL] - i jak tu nie kochać TAKIEGO psiaka?! :loveu:

Myśle, że z Tasją stanowicie naprawde wspaniałą parę i podziwiam wręcz Wasz start w agility! Z labkiem, a tak świetnie od razu Ci idzie - widać ogrom pracy w nią włożony i rozsądek - aż się zmotywowałam do agility z moim stworem - pomimo, że moim zdaniem się "nie nadaje" ...ale zobaczymy :cool3:

Posted

[quote name='Anza&Hacker']
Myśle, że z Tasją stanowicie naprawde wspaniałą parę i podziwiam wręcz Wasz start w agility! Z labkiem, a tak świetnie od razu Ci idzie - widać ogrom pracy w nią włożony i rozsądek - aż się zmotywowałam do agility z moim stworem - pomimo, że moim zdaniem się "nie nadaje" ...ale zobaczymy :cool3:[/quote]


Dzieki stasznie milo mi to czytac:loveu:
Ja jestem bardzo zadowolona z Taski, jest naprawde wspaniala;)

Anza ciesze sie ze zmotywowalas sie:multi:

a teraz do pracy i bez marudzenia ze sie nie nadaje.....


cos tu tak pusto:-( nikt sie nie odzywa:shake:

Posted

[quote name='Ewa3']Anza ciesze sie ze zmotywowalas sie:multi:
a teraz do pracy i bez marudzenia ze sie nie nadaje.....[/quote]
Taaaa.... może nie do końca "nie nadaje" - ale jest on nie na moje możliwości :shake:
Bardzo szybko się męczy na torze i musze mu wszystko dawkować po mału bo zmęczony robi źle i traci motywacje. Z czego wychodzi, że razem ćwiczymy na treningu może 20-30 minut (nie wliczając przerw, których jest znacznie więcej niż ćwiczenia), a na plac szkoleniowy jade godzine autobusem, co jak zapewne wiesz, jest bardzo nieprzyjemne z psem gabarytów retrieverowych. Hacker natomiast dodatkowo w autobusie już sie męczy (psychicznie), a ja często potem jestem podenerwowana, bo np. usłyszałam podczas jazdy 10 niemiłych komentarzy typu: "co się pani pcha do autobusu z takim wielkim psem". No, żeby tego bło mało zdarza się, że na placu są jakieś rzucające się do golda psy, przez które mój Hack się nakręca i nie jesteśmy w stanie już na "dzień dobry" pracować, a czasem w ogóle wejść na plac :-(

Teraz powiem dlaczego to nie na moje siły - bo jeździć na plac moge raz w tygodniu... [SIZE=1]agility u nas jest w niedziele i soboty (w sobote ja nie moge!). Na dodatek w niedziele w tym samym czasie co u nas jest agility będe w innym klubie pomagała w prowadzeniu zajęć.[/SIZE] No i jak już jesteśmy na tym placy - możemy zrobić bardzo mało bo raz - Hacker szybko sie zniechęca, bo jego to męczy fizycznie. No i dwa - mój pies w ogóle nie umie biec po torze i nie idzie nam tego oduczenie (z reguły 90% ćwiczeń jest właśnie na sam fakt biegniecia po torze, a nie "po pani"). Cały czas kieruje się na mnie, dosłownie wbiega we mnie i co chwila taranuje przeszkody, zamiast je przepisowo pokonywać - jednym słowem ogólna masakra! :placz:

Dało by się z tym prowadzeniem psa po torze cos zrobić, gdybym mogła ćwiczyć często - np. co drugi dzień. Kupiłam w tym celu rurki PCV i zorbiłam z nich hopki, ale niestety nei am za bardoz gdzie ćwiczyć, bo co chwile okazuje się, że gdzie nie pójde to zaraz ktoś z psem na nas wlezie i Hacker chce sie rzucić (naczy z reguły ja w pore zauważam, że ktoś się zbliża, wtedy przerywam traning, odchodze od hopek i skupiam psa na sobie, ale tak się ćwiczyć nie da!). No, a teraz jeszcze ciągle jest ciemno jak moge z psem wyjśc na dłużej ...i jak tu trenować? :roll:

Za to ja w sobie mam motywacje i BARDZO kocham ten sport, w przeciwieństwie do Hackera, który to po prostu lubi, ale moim zdaniem nie wkłada w to swojego serca. Cieszy się, że ćwiczy, ale nie zwraca uwagi na to co robi - skoro taranuje wszelkie przeszkody i ciągle włazi na mnie - to znaczy, że w ogóle nie wie o co mi chodzi. No i nie wiem czy jest jakiś sens w tym co robimy? :-(

Nie wiem co z tym dalej robić?! - chiała bym mieć tor pod nosem, wszystko było by wtedy dla nas proste, bo moglibyśmy przećwiczyć powoli, małymi kroczkami - mieli byśmy czas i możliwość wszystko sobie potłumaczyć i zrozumieć - w takiej ilości prób i pracy w to włożonej ile mu potrzeba ...ale niestety to nie jest wykonalne :shake:

No to Ci się dopiero wyżaliłam - przepraszam za takie Off Topic'owanie :oops:

[quote name='Ewa3'] cos tu tak pusto:-( nikt sie nie odzywa:shake:[/quote]
Pusto bo forum ciągle nie działa - ja od trzech dni nie mogłam w ogóle wejść! :placz:

Posted

[B]akodinka- [/B]powiem Ci ze jestem bardzo mile zaskoczona tym co napisalas, ciesze sie ze jednak cos zrozumialas z tych mojich nauk

a odnosnie takigo odpowiadania w autobusie to ja baaadzo ale to bardzo zadko tak robie a w autobusie chyba nigdy jeszcze tak nie odpowiedzialam
Poprostu nie lubie w ten sposob rozmawiac, ja totalnie ich ignoruje albo zakaldam dla psa taki fajny kubraczek i wtedy ludzie jakos inaczej odbieraja takiego psa i juz
no pozatym moje psy nauczone sa ze wchodza do autobusu i sie klada, czasem nawet spia wiec problemu nie ma

kiedys tylko mialam taka fajnan scenke:evil_lol:


Jechalam z Taska autobusem, jak zwykle lezala grzecznie
No ale na ktoryms tam przystanku do autobusy wsiedli tacy panowie lekko pijani no i w dresach...
Tasja takich ludzi jakos nie zabardzo lubi:evil_lol: mysle ze poprostu sie ich boji
a ona jak sie boji to zaczyna szczekac , warczec i sie jezyc ,
jednym slowem agresywna:evil_lol:

No i tak tez zrobila tym razem tyle z nie zdazyla nawet tylka podniesc bo ja szybko zatkalam smakolem ale szczeknela :eviltong:
Ale obok siedzila taka babcia i sie tak przestraszyla Taski ze podskoczyla i zaczela krzyczec ze agresywny pies i wogole a obok siedziala taka pani i tylko do tej babci mowi: " przeciez nic sie nie stalo, czego krzyczysz" :P

Ja wogle sie nie odezwalam, tylko sie pocichu smialam z reszta ludzi w autobusie bo to babcia wygladala komicznie:evil_lol:



[quote name='Anza&Hacker']
Bardzo szybko się męczy na torze i musze mu wszystko dawkować po mału bo zmęczony robi źle i traci motywacje. Z czego wychodzi, że razem ćwiczymy na treningu może 20-30 minut (nie wliczając przerw, których jest znacznie więcej niż ćwiczenia),[/quote]

to tak jak ja z Aza mialam tyle z u niej nie trawlo to nawet 20min tylko 5 min:p

teraz juz troszke wiecej do 40:eviltong:
[quote]
a na plac szkoleniowy jade godzine autobusem, co jak zapewne wiesz, jest bardzo nieprzyjemne z psem gabarytów retrieverowych. Hacker natomiast dodatkowo w autobusie już sie męczy (psychicznie), a ja często potem jestem podenerwowana, bo np. usłyszałam podczas jazdy 10 niemiłych komentarzy typu: "co się pani pcha do autobusu z takim wielkim psem".
[/quote]
wiem, wiem co to znaczy miec retrivera w autobusie nie po Tasji ale po innych psach;)

ale tu popostu musisz wrzucic ty na luz i olac ludzi;)

Ja niestety plac tez mam godzine drogi od domu autobusem:shake:ale naszczescie tata mnie wozi samochodem najczesciej


[quote]
No, żeby tego bło mało zdarza się, że na placu są jakieś rzucające się do golda psy, przez które mój Hack się nakręca i nie jesteśmy w stanie już na "dzień dobry" pracować, a czasem w ogóle wejść na plac
[/quote] u nas jest na to bardzo fajne rozwiazane poniewaz z Aza tez mam poblem ze" lubi sie grysc " poprostu psy wszystkie sa albo na smyczach albo w klatkach, a sa spuszczone tylko te pse ktore w danym momecie cwicza I mi sie to podoba bo pies ma szanse odpoczac ja poobserwowac w spokoju psa ktory cwiczy ;)



[quote]Teraz powiem dlaczego to nie na moje siły - bo jeździć na plac moge raz w tygodniu... [SIZE=1]agility u nas jest w niedziele i soboty (w sobote ja nie moge!). Na dodatek w niedziele w tym samym czasie co u nas jest agility będe w innym klubie pomagała w prowadzeniu zajęć.[/SIZE][/quote]

[SIZE=1]No to tu juz ci nie moge pomoc, poprostu musisz wybac co wolisz;)[/SIZE]


[quote] No i jak już jesteśmy na tym placy - możemy zrobić bardzo mało bo raz - Hacker szybko sie zniechęca, bo jego to męczy fizycznie.
[/quote]

boszsz to ile wy cwiczycie ze go to az tak meczy fizycznie:crazyeye: ?
a jesli chodzi o to ze wogle szybko sie zniechcca to niedawno Marysia od Uny pisala u mnie na blogu o tym co ona robi i ja popieram:p


[quote]No to Ci się dopiero wyżaliłam - przepraszam za takie Off Topic'owanie [/quote]

do uslug:evil_lol:

[quote]
Pusto bo forum ciągle nie działa - ja od trzech dni nie mogłam w ogóle wejść! [/quote]

eee ja tam widze ze ludzie pisza tylko u mnie tak pusto:shake:

Posted

W kwesti autobusowej - ja nigdy nie zwracam uwagi na takie zaczepki, ale podświadomie jakoś humor mi się psuje, a na pewno nie poleprza. W ogóle sama jazda autobusem jest dla mnie straaaasznie uciążliwa, bo co chwile musze swojego psa, który masą przekracza 30 kilo, przesuwać, przekręcać, podnosić etc. - bo inaczej ludzie by go zadeptali! ...no po prostu jazda z nim środkami transportu nie jest fajna - pomimo, że on się grzecznie kładzie i zachowuje wzorowo ^^"

Co więcej od wakacji to ja w ogóle na placu nie byłam bo moja instruktorka ma przerwe (no dziecko urodziła), a ja się "boje" coś samemu zepsuć :roll:

Wiesz co do męczenia się psa - jego powiedzmy 10 razy przebiegnięcie przez obniżoną maksymalnie palisade już męczy... może tak nie będzie teraz już, mam nadzieje - bo w sumie nie wziełam poprawki na to, że my większość naszych treningów mieliśmy w upalne (przynajmniej według mojego psa) dni... ehhh... trzeba przełączyć się na pozytywne myślenie, ale to nie łatwe ;)

Co do przeszkód to ja doskonale wiem, że on nie umie -
baaa... - w ogóle zrobiłam z nim tylko hopki i tunele... z hopkami jest tragedia, a tunele kocha, acz mam często problemy z wejściem, czyt. musze dobiec do wejścia przed psem, bo inaczej to pobiegnie jakoś obok/wbiegnie w tunel - w ogóle to on jest z tym jakiś "nie teges" no - totalne z niego kamikadze :stupid:

Poza tym zaczeliśmy slalom - w ogóle nie kuma tej metody jaką w moim klubie preferują, musze sama sobie zbudować slalom i ćwiczyć jak nam będzie pasować. :razz:

No i robiliśmy palisade na maksa obniżoną - i ja w goóle nie umiem z psem biegać i go nagradzać :shake: - nie widze, czy robi strefe, nagradzam jak nie zrobi dobrze, albo jak już zobacze, że ładnie pobiegł to zapomne piłke rzucić, albo rzucam za puźno itp. - w ogóle to musze się nauczyć biegać po torze... tylko niech moja kochana Olga wróci na plac to się za wszystko wezme! :kciuki:

Jeśli chodzi o podążanie za ręką to on potrafi - tylko nie to jest mi potrzebne! Ja potrzebuje pracy na odległość... jak by miał biec w tym tępie co ja to by nie było problemu - tylko, że on jest o wieeeeele szybszy ode mnie i ja go spowalniać nie będe - bo uważam, że pies powinien biegać na maxa możliwości! :p

Co do moich priorytetów - uważam, że pies powinien robić to w co wkłada swoje serce ...a w agility mój pies serca nie wkłada - ja tak, ale strasznie się frustruje, że nam nie wychodzi ciągle... co rusz stawiam psu za wysoką poprzeczke i jak nie wychodzi to się tylko denerwuje, a pies traci motywacje bo widzi, że jestem spięta itp. :-(

Za to serce mojego psa bije dla frisbee - możesz zobaczyć jak on pracuje z talerzami i jak baaardzo mu się to podoba, jak on te talerzyki po prostu kocha całym sobą:
[URL]http://pl.youtube.com/watch?v=yMhIFD_qUjw[/URL]

Dlatego właśnie ja nie widze tego sensu w agility. Też się pies cieszy, też mu się podoba, ale ten ogrooooom pracy jaki musze w ten sport włożyć mnie przeraża. Na pewno od czasu do czasu będe z nim ćwiczyć, ale nie wiem czy zawracać sobie głowe poważnym treningiem, który mi by się mażył... czy dać spokój i tylko czasem dla zabawy sobie poskakać? :roll:

[B]akodinka[/B] - nie w tym co piszesz jest mój problem, ale dzięki za słowa otuchy ;)

Co do agresji - u mnie psy, które nie ćwiczą nie biegają luzem, a jak ćwiczą to są cały czas pod kontrolą - ale mi wystarczy, że np. taka jedna bokserka do mojego psa wypyszczy (będąc w sporej odległości i na smyczy) i on jest już nastawiony na agresje do niej i nie da się z nim ćwiczyć bo adrenalina, testosteron i inne takie mu mózg zaleją ... no i co z tego, że boksa już sie więcej nie rzuca bo dostanie bure od wł. i jest daleko - jak ja i tak nie moge ćwiczyć bo nerwy w moim psie dosłownie kipią :-(

Posted

;)[quote name='Anza&Hacker']

ehhh... trzeba przełączyć się na pozytywne myślenie, ale to nie łatwe ;)
[/quote]

dokladnie, pozytwyne myslenie to podstawa;)

[quote]

No i robiliśmy palisade na maksa obniżoną - i ja w goóle nie umiem z psem biegać i go nagradzać :shake: - nie widze, czy robi strefe, nagradzam jak nie zrobi dobrze, albo jak już zobacze, że ładnie pobiegł to zapomne piłke rzucić, albo rzucam za puźno itp. - w ogóle to musze się nauczyć biegać po torze... tylko niech moja Olga wróci na plac to się za wszystko wezme! :kciuki:kochana
[/quote]

tez to mialam na poczatku:P wszystko mi sie mieszalo:lol:


[quote]
Co do moich priorytetów - uważam, że pies powinien robić to w co wkłada swoje serce ...a w agility mój pies serca nie wkłada - ja tak, ale strasznie się frustruje, że nam nie wychodzi ciągle... co rusz stawiam psu za wysoką poprzeczke i jak nie wychodzi to się tylko denerwuje, a pies traci motywacje bo widzi, że jestem spięta itp. :-(
[/quote]

Nie kazdmu pasuje agility;) moze dla niego stwozone jest wlasnie frisbee:razz:

Filmik jest super! tyle ze ja sie frisbee wogole nie znam:roll:
moze kiedys sprubuje ale narazie nam wystacza agility:p


A talerzyk mam taki fajny gumowy i na spacerku moje dziewczynki biegaja za rolerkami :evil_lol:

Posted

No mój pies to na 100% do agility stworzony nie został. Poszczególne przeszkody rozumie - te co się uczył. Umie być wysyłany ze wszelkich kątów do hopki/tunelu, moge go przez przeszkode przywołać, moge go do niej wysłać - on nie umie robić za to sekwencji przeszkód, nie umie biegać przez przeszkody koło mnie etc. - no i to MI na tym agility by zależało - bo chciała bym mieć jakieś podstawy w tym sporcie już postawione zanim będe miała mojego wymarzonego pyrka, zakupionego właśnie do tego sportu, żeby aż tyle nie popsuć i nie robić takich błędów jak z Hackerem :roll:

Myśle, że trzeba z pozytywnym nastawieniem starać się robić tyle, na ile mamy możliwości i jakoś to będzie - może nigdy nie wystartujemy, a może nam się uda nawet kiedyś coś zająć... kto wie? :p

Posted

hehe ja tez dochodze do takiego wniosku;)

Wkoncu zawody nie sa najwazniejsze;)
np. ja nie wiem czy bede startowac z Aza na zawodach, napewno sprobuje, ale nie wiem czy jej bedzie sie to podobac;) jak nie to trudno mi wystacza to co mam:p

A dzis to ja wogole jestem zadowolona z treningu:multi:

Z Azy dlatego ze jak zwykle cudnie biegala
i jakie to pocieszajace ze nie nadazam za nia:evil_lol: hehe

A Tasja to genialny pies
1. Piewszy raz cwiczyla na zabawke:multi::multi:
Ale jestem dumna:D i to jeszcze na ta zabawke nie biegla wolno tylko dawala z siebie wszystko:multi:
2. robilam dzis z nia cwiczenie na slalom z dosc trudnym wejsciem i udawalo sie:multi::multi:
3. Wreszcie zaczely wychodzic jej strefy:multi: chyba zrozumiala wkoncu o co mi chodzi:multi:

Wogle jestem z mojich dziewczynek dumna:p

postaram sie wrzucic niedlugo troszke zdjec moze wtedy ktos tu zagladnie:cool1:

  • 2 weeks later...
Posted

Niestety zdjec nowych dalej nie ma:shake: ale za mam jeszcze zdjecia z wakacji:lol:

To nasz letni trening:
portreciki Azulki..
[IMG]http://i211.photobucket.com/albums/bb45/Ewa3/26.jpg[/IMG]
[IMG]http://i211.photobucket.com/albums/bb45/Ewa3/19.jpg[/IMG]
[IMG]http://i211.photobucket.com/albums/bb45/Ewa3/5-1.jpg[/IMG]
... i Tasji
[IMG]http://i211.photobucket.com/albums/bb45/Ewa3/21.jpg[/IMG]
oczko:loveu:
[IMG]http://i211.photobucket.com/albums/bb45/Ewa3/20-1.jpg[/IMG]

Posted

Tasja cierpliwie czeka...
[IMG]http://i211.photobucket.com/albums/bb45/Ewa3/7.jpg[/IMG]
a w tym czasie...
Azunia
najpierw rozgrzewka
[IMG]http://i211.photobucket.com/albums/bb45/Ewa3/3.jpg[/IMG]
[IMG]http://i211.photobucket.com/albums/bb45/Ewa3/40.jpg[/IMG]
[IMG]http://i211.photobucket.com/albums/bb45/Ewa3/39.jpg[/IMG]

proby slalomu:razz:
[IMG]http://i211.photobucket.com/albums/bb45/Ewa3/1.jpg[/IMG]

Posted

palisada...
[IMG]http://i211.photobucket.com/albums/bb45/Ewa3/37.jpg[/IMG]
...hop siup...
[IMG]http://i211.photobucket.com/albums/bb45/Ewa3/51.jpg[/IMG]
[IMG]http://i211.photobucket.com/albums/bb45/Ewa3/53.jpg[/IMG]
... i spaciu:lol:
[IMG]http://i211.photobucket.com/albums/bb45/Ewa3/57.jpg[/IMG]

Posted

jeszcze Tasia slalomuje...
[IMG]http://i211.photobucket.com/albums/bb45/Ewa3/17-1.jpg[/IMG]
...frisbuje
[IMG]http://i211.photobucket.com/albums/bb45/Ewa3/23.jpg[/IMG]
[IMG]http://i211.photobucket.com/albums/bb45/Ewa3/22.jpg[/IMG]

I KONIEC!!:lol:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...