locky Posted October 2, 2007 Posted October 2, 2007 Witam. Piszę w sprawie pomocy. Jakiś czas temu przeprowadziłem się do Krakowa. Moi rodzice zostali sami z psem. I tu zaczyna się problem psa. Często zostaje sam w domu. Od godziny 6 do 16 nikogo nie ma. W tym czasie, zamiast spać bawić się itp. bardzo się stresuje. Wygląda to w ten sposób. Po powrocie do domu moich rodziców, pod drzwiami leży wielka kupa. Żeby tylko leżała.... Pies tarza się w niej i rozwala po całym korytarzu. Potrafi wysmarować nawet kanapę i dywan. Przez cały czas leży pod drzwiami i wyje. Że by robił przerwy to pół biedy. Sąsiadka mówi, że leży od momentu wyjścia moich staruszków do pracy. Zawsze był troszkę zestresowany, ale zwykle źle reagował jak była burza, czy było słychać huk wystrzałów. Ojciec poszedł z nim do weterynarza. Lekarz po zbadaniu stwierdził, że pies ma zdrowe jelita. Zbadał mu prostatę. Żadnych problemów nie wykrył. Przepisał mu leki psychotropowe i homeopatyczne. Muszę z przykrością dodać, że pan jego miał zamiar go uśpić. Zrobiło mu się jednak żal psa. W czasie rozmowy powiedziałem, że by nic nie robili. Przyjadę po psa i zabiorę go do Krakowa. Jadę teraz na weekend. U nas zawsze ktoś jest. Nawet jeśli by sam zostawał to na krótką chwilę. I teraz owo pytanie: Jaki jest sposób na oduczenie psa robienia pod siebie. Takiego zachowania? Jak nauczyć go, że by się nie stresował? Oduczyć go tego nawyku. Jak go odstresować??????????:roll::placz::placz: Ma jeszcze jeden problem. Zawsze uciekał i wracał cały śmierdzący:placz::placz::placz: Tzn. wytarzany w gó.... Nikt go nie chcial wtedy tulić i każdy krzyczał na niego. Wydaje mi się, że pewnych reakcji sami go nauczyliśmy.:oops: Proszę o komentarze i opinie. Z góry dzięki. Quote
LALUNA Posted October 2, 2007 Posted October 2, 2007 10 godzin to trochę duzo zwazywszy ze od 22 do 6 ma tez pewnie spać. Czy rodzice przed zostawieniem go na 10 godzin, mają czas aby go pożadnie wybiegac i dać mu taki godzinny spacer? Quote
locky Posted October 2, 2007 Author Posted October 2, 2007 Nie. Dopiero wieczorem staruszek zawsze z nim wychodzi na przechadzkę. Zawsze punkt 20, lub trochę wcześniej. Czasem sam się zerwie i wraca po kilku godzinach. Czasem trwa to dłużej. Choć teraz nie wiem czy nadal ucieka;) Quote
Martens Posted October 2, 2007 Posted October 2, 2007 W tej sytuacji bardzo dobrze, że zabierasz psa.. Poczytaj więcej wątków w tym dziale, znajdziesz tam naprawdę dużo rad. A to, że pies na spacerze ucieka, prawdopodobnie wynika z tego, że ma za mało ruchu. Quote
LALUNA Posted October 2, 2007 Posted October 2, 2007 I pomyśl o kastracji bo problem uciekania pewnie i w tym lezy Quote
locky Posted October 2, 2007 Author Posted October 2, 2007 Też o tym myślałem. Na starość go pozbawię "męskości", ale tyle co on spłodził:roll: A z robieniem pod jak można go oduczyć tego złego nawyku? Quote
LALUNA Posted October 2, 2007 Posted October 2, 2007 [quote name='pietrobus']Też o tym myślałem. Na starość go pozbawię "męskości", ale tyle co on spłodził:roll: A z robieniem pod jak można go oduczyć tego złego nawyku?[/quote] Moze jak dasz mu wiecej ruchu okaze się ze nie ma problemu [QUOTE]ale tyle co on spłodził:roll: [/QUOTE] to znaczy? Quote
locky Posted October 2, 2007 Author Posted October 2, 2007 Ma liczne potomstwo:diabloti: Sąsiad który ma suczkę, trzy razy do nas przychodził....:shake: I kto wie co jeszcze nawywijał;) Quote
LALUNA Posted October 2, 2007 Posted October 2, 2007 [quote name='pietrobus']Ma liczne potomstwo:diabloti: Sąsiad który ma suczkę, trzy razy do nas przychodził....:shake: I kto wie co jeszcze nawywijał;)[/quote] No to raczej nie jest powód do dumy. Dlaczego wczesniej go nie wykastrowałes? Quote
oktawia6 Posted October 3, 2007 Posted October 3, 2007 [quote name='pietrobus'] [B][COLOR=red]Ma liczne potomstwo:diabloti: Sąsiad który ma suczkę, trzy razy do nas przychodził....:shake: [/COLOR][/B] [B][/B] [B][COLOR=red]I kto wie co jeszcze nawywijał;)[/COLOR][/B] [/quote] pogratulowac "mądrości" tylko:angryy::angryy::angryy: Quote
locky Posted October 3, 2007 Author Posted October 3, 2007 A, kto myślał o kastracji? Kto w ogóle o niej słyszał wtedy.... Nikt nie interesował się tym. Jeden pies to co może zrobić. Że czasem uciekł też nic się nie działo. Nikt nie zwracał uwagi na "takie drobnostki". Dopiero interesując się tematem nabywasz jakieś wiadomości. Teraz pewnie postąpilibyśmy inaczej. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.