Jump to content
Dogomania

depresja w domu itd


Irviers

Recommended Posts

Mamy duzy problem z naszą suczką Kiwi.
Suczka ma 2,5 roku jest rasy sznaucer miniaturowy. Jest bardzo dominującą suką, bardzo żywiołową.. a wlasciwie to nie jest a była.

Tydzień temu, w sobote wieczorem, ok 10 dni przed terminem Kiwi zaczęła rodzic. Na szybko przygotowałam jej w kuchni miejsce gdzie będzie mogla spokojnie urodzic ( mielismy jeszcze sporo czasu do rozwiazania wiec kojec nie zostal jeszcze zlozony). Po 3 godzinach akcja porodowa ustała. Pojechalismy do lekarza i na miejscu okazało sie ze konieczne jest cesarskie ciecie. Suczka musiala zostac w szpitalu do rana (operacja odbyla sie o godzinie 1 w nocy). Na swiat przyszly 2 żywe szczeniaki- jednak jeszcze w szpitalu lekarz probowal je przystawiac do suki- Kiwi nie byla zupelnie zainteresowana (to byly bardzo slabe wczesniaki). Rano zabralismy cała trójkę do domu. Szczenieta niestety w przeciągu kilku godzin odeszły. Została Kiwi bez szczeniąt. I ogromny problem.
Od tamtego czasu (juz tydzien) suczka jest bardzo bardzo osowiała- całymi dnaimi lezy- nie wstaje nawet do picia. Zrobilismy jej wszystkie badania poniewaz myslalam ze moze cos jej dolega fizycznie- jednak nie- wszystko jest dobrze. Lekarze stwierdzili depresje. Duzo teraz spacerujemy, bawimy sie- na spacerkach jest prawie taka jak dawniej.
Za to w domu odrazu "opada z sil"... idzie na lozko i tam lezy do nastepnego spaceru. Nic nie chce jesc... nawet miesa (a jako pies chowany na suchym dawniej za mięsko zrobilaby wszystko). Kiwi spi w klatce. Dawnymi czasy gdy nie miala apetytu poprostu wstawialam jej miske z karmą na noc do klatki i zawsze rano miska byla pusta.
Pomyslalam ze teraz tez tak zrobię- jednak w nocy Kiwi najpierw powyciagała z pod siebie wszystkie kocyki i zakopała w nich miskę z jedzeniem.A pozniej gdy zabrałam te koce- wywróciła miskę do góry dnem i popiskiwała zebym ją z klatki wypusiła.

Od tamtego czasu nie weszła ani razu do kuchni- zapewne kojarzy jej sie z porodem.

Nie wiem co mam zrobic aby jej pomoc- naprawde przykro patrzec gdy tak całymi dniami lezy bez zycia ...
Nie wiem czy przyczyną jest brak szczeniąt (w koncu je odrzuciła ale hormony robią swoje), czy moze sam porod i operacja- na pewno ciezko tez przezyła te kilka godzin w szpitalnej klatce- ona jest suczką bardzo do mnie przywiazaną (niestety nie moglam z nią zostac w szpitalu) i zle znosi samotnosc.

Probuje zabaw w domu ale w ogole ją to nie rusza- popatrzy na mnie i kladzie sie spac. a wczesniej.... ech szkoda mowic... nie poznaję jej.


Lekarze powiedzieli ze jesli nie przejdzie jej wkrotce - bedziemy stosowac leki antydepresyjne (dla psow oczywiscie).
Moze ktos nam cos doradzi?

Link to comment
Share on other sites

Marta, myślę, że lekarze mają rację.. Nie ustawaj w próbach rozruszania jej na spacerach, w domu wołaj do siebie kiedy coś robisz, mów wesołym tonem. Ale jeżeli nie będzie efektów, prawdopodobnie konieczne będą leki.

Macie jeszcze drugiego psiaka? Czasem pomaga bardzo towarzystwo jakiegoś wesołego pieska, którego suczka lubi, który chciałby nakręcić ją na zabawę. Mogłaby tez pomóc zabawa z zaprzyjaźnionymi dziećmi, o ile sunia je lubi - oczywiście pod kontrolą.

Link to comment
Share on other sites

Martens wszystkiego probowalismy i naprawdę NIC ją nie ruszało...
Ale wyobraźcie sobie ze wczoraj - dzien na ktory miala wyznaczoną datę prawidlowego porodu- Kiwi kolo poludnia przez ponad 2 godziny "kopała dziury" w całym mieszkaniu- w dywanach, fotelach itd... Zaraz potem odzyskała dawny "humor"- zaczela bawic sie z drugim psem, przynosila zabawki zeby jej rzucac, szczekala przez balkon i... zjadła 2 michy suchej karmy!!!! a rano plula miesem!! Naprawde nieprawdopodobne! Wyglada na to ze ona nadal "myslala" ze jest w ciazy!! a wczoraj "urodzila"... Trudno mi w to uwierzyc bo cała depresja przeszla w przeciągu chwili!!! ciągle mnie zadziwiają te nasze psiaki!

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

To hormony myslaly za nią...

Swoja droga - przy tak wielkiej hustawce hormonalnej - za wczesny porod, i wszystko co potem - porozmawialabym z lekarzem o mozliwych przyczynach. Czy po poprzednich cieczkach nie bylo urojeniowych zachowan? I zastanowilabym sie nad sterylka.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam się w takim razie, że to w dużej mierze kwestia hormonów.

Zapytałabym jeszcze jak traktowaliście suczkę w czasie ciąży i po pechowym porodzie. Czy tak jak zawsze, czy ze specjalnymi względami, pocieszaliście ją, poświęcaliscie o wiele więcej uwagi, pozwalaliście na to, czego zwykle zabraniacie?

Link to comment
Share on other sites

Suczka wczesniej nie miala problemów.
Rozmawialiśmy z lekarzem- jego teoria jest taka że suka poroniła w bardzo poznej ciązy (szczeniaki były zdolne do jeszcze ok 10 godzinnego zycia)- wlasciwie to poronienie otarło sie o normalny porod- zabrakło kilku dni. Suka na skutek cesarskiego ciecia mogla "nie zdawac sobie sprawy" z tego ze już jest po porodzie. Nie chciała zajmowac sie szczeniakami- byc moze nie uswiadamiała sobie ze to jej wlasne (?)

Przyczyną wczesnego porodu byla smierc szczeniaka- był juz zbyt duży aby go zresorbowac- wiec suka odrzuciła go z organizmu (i wlasciwie całe szczescie bo nie chce nawet myslec co by było gdyby donosila ciąze zapewne suka nie bylaby juz do odratowania po tak silnym zatruciu organizmu).

Martens- w czasie ciąży traktowalismy suczkę w ten sam sposob jak przed kryciem. Jedyne zmiana (wprowadzona jeszcze przed kryciem) to zmiana miejsca snu- z łóżka na klatkę.
A po operacji.. na codzien poswiecamy psom bardzo duzo czasu- wiec w tym wzgledzie nie bylo istotnych roznic w naszym stosunku do suki. Nie bylo rozczulania, glaskania itd- głównie ze względu na proby wstrzymania laktacji. Jednak na pewno zmienilismy nasze zachowanie do suczki- z powodu jej depresji.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...