Jump to content
Dogomania

znaleziono YORKA w Warszawie! JUŻ W SWOIM DOMKU! :)


*anika*

Recommended Posts

Loczek poznal wlasciceli, i swoja yorkowa panienke:) Panstwo P. - BO WIELAM ICH ADRES I DANE . wymienilismy sie danymi i tel. MIESZKAJANA tARGOWKU. Loczek nagminnie ucieka w pogon za suczkami. Wpomnialam ze warto by moze bylo go zachipowac i przypiac adresatke.- to wspolny pomosl Aniki i moj. Aniko dziekuje ze pozwolilas mi sie zapopiekowac Malym ze moglam sie sprawdzic w roli wolontariusza.
ZAWSZE WDZIECZNA I ZAWSZE Z WAMI nadzieja

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nadzieja']Kochani Piesek Loczek Bo Tak Sie Nazywa Juz Jest Ze Swoimi Wlaścicielami. Ufff Tak Sie Ciesze Ze Moglam Pomóc. Juz Nadrabiam Zaległościi Opowiadam, Wkleje Rowniez Wszystkiezdjecia Loczka.chcecie?[/quote]
:multi::multi: wspaniałe wieści
bardzo się cieszę, Nadziejo wstawiaj nie pytaj ;)

Link to comment
Share on other sites

:)

[quote name='Ewusek']a moze zasugerowac panstwu kastracje pieska ?[/quote]
mówiłam o tym Nadziei ;)
nie wiem czy przekazała (pewnie tak, ale z jakim skutkiem - nie wiem. na siłę się ludzi nie przekona niestety... szczególnie, że mają drugiego yorka - suczkę... też niekastrowaną, tylko młodszą, więc może jeszcze cieczki nie zdążyła mieć... kastracja by sie obu przydała... bo raczej psy rodowodów nie mają - tzn. nie są hodowlane)

Nadzieja - będziesz się z nimi za jakiś czas kontaktować, czy coś zrobili w celu zapobiegania dalszym ucieczkom? (a przynajmniej czy by nie ułatwili życia ludziom, którzy psa znajdą...) - adresówka, chip, kastracja...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewusek']ach, to szkoda, ze Nadzieja tak sie pospieszyla w szukaniu wlascicieli... trzeba bylo go najpierw ciachnac :-)[/quote]
a czy ciachnięcie czyjegoś psa jest zgodne z prawem? ;)
(żebyśmy nie mieli kłopotów później ;) )
bo ja o tym (o ciachnięciu) to myślałam już w niedzielę... żeby to od razu zrobić...
ale jeśli było widać, że pies jest czyjś... to nie wiem czy by ktoś nie miał pretensji...
(ja wiem, że to dla psa najlepsze by było... ale...)
[quote name='Ewusek']Cos mi tu smierdzi pseudohodowla....[/quote]
hm... albo nieświadomością, że jeśli kupi się jeszcze do tego suczkę, to nie jest się w stanie upilnować obu, kiedy sunia będzie miała cieczkę...


ale co na to poradzić?
psa nie można było nie oddać... przecież ma właściciela...
a że może nie do końca taki jak powinien być (kastracja) ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewusek']zostal znaleziony, mozna bylo zalożyć, że jest niczyj... a poza tym, yorki maja male owlosione jajeczka i prawdopodobnie nikt by sie nie zorientowal... no chyba, ze bylyby puste krycia :-)[/quote]
te jajeczka wcale nie były takie małe... i owłosione (czarne, łyse i wielkie, jak na yorka :eviltong: )
no cóż... ale dom się znalazł po jednym dniu... nie zdążylibyśmy...

Link to comment
Share on other sites

przekazalam i wytlumaczylam wlacicielom. kastracja byla by najlepsza, Jednaknie moglam goot tak sobie wykastrowac. Nie popierma rozmnazania yorkow nierodowodowych ale nie zatrzymamay tego ludzie od lat hodowli oficjaslnie i pol oficjalnie. Widzialam jak maly zareagowal na dzieci - ktore przyjechaly wiec jestewm pewna ze towlascicele.nie moglam bo samawykastrowac.nie byblo by zgodne zprawem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nadzieja']przekazalam i wytlumaczylam wlacicielom. kastracja byla by najlepsza, Jednaknie moglam goot tak sobie wykastrowac. Nie popierma rozmnazania yorkow nierodowodowych ale nie zatrzymamay tego ludzie od lat hodowli oficjaslnie i pol oficjalnie. Widzialam jak maly zareagowal na dzieci - ktore przyjechaly wiec jestewm pewna ze towlascicele.nie moglam bo samawykastrowac.nie byblo by zgodne zprawem.[/quote]
no właśnie...

[quote name='Ewusek']ach, to szkoda, ze Nadzieja tak sie pospieszyla w szukaniu wlascicieli...[/quote]
ta... "szkoda"... :roll:

a poza tym, to nie Nadzieja, tylko oni znaleźli ogłoszenie, które wywiesiła moja siostra ;) (tak mi się wydaje. w końcu dzwonili na tel. kom. mojej siostry...)

a kto mógł przewidzieć kto jest właścicielem?
i jakie ma poglądy na temat kastracji...
(pies jest młody. równie dobrze mogli mieć w planach kastrację za jakiś czas. ale przecież nikt nie wiedział kogo to pies... czyli "co oni planują". a wykastrować nie można było raczej... co innego, jeśli byłby to pies który wyraźnie wygląda na bezdomnego, niczyjego, wyrzuconego... ale on był zadbany... i był yorkiem... i miał obrożę... prawo chyba mówi co innego niż byśmy chcieli ;) )

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny,kastarcja tego psa,skonczylaby sie wam w Sądzie.


Znam taki przypadek,i to naszej dogomaniaczki!! znalazla suke ,byla uniej 3 tygodnie,wlasciciel sie ne zgaszal,nieszukal.Wiec oddala suke do sterylizacji.po dwuch miesiacah nagle znalazl sie wlascicel,,mial prawo odebrac jej suke a jej samej wytoczyl sprawe sadowa o okaleczenie rasowej suki ,ktora on mial jako hodowlana.Pomimo tego ze suka byla z pseudohodowli, musiala wlascicielowi zaplacic 2 tys zlo odszkodowania,tyle zasadzil sąd.Robila odwolanie,itp wkoncu te pieniadze poszly na jakies schronisko.Ale cala sprawa ciagla sie 2 lata.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*anika*']ale jednak to CZYJŚ kundel...[/quote]

nie to mialam na mysli, ze kundel jest gorszy,,, po prostu uwazam, ze powinno sie masowo sterylizowac i kastrowac psy bez uprawnien hodowlanych, zeby nie bylo ich tak duzo... schrony przeciez pekaja w szwach...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewusek']nie to mialam na mysli, ze kundel jest gorszy,,, po prostu uwazam, ze powinno sie masowo sterylizowac i kastrowac psy bez uprawnien hodowlanych, zeby nie bylo ich tak duzo... schrony przeciez pekaja w szwach...[/quote]
ja też tak uważam, ale... to jest czyjś pies. ma właściciela. i niestety prawo mówi co innego...

czy wzięłabyś na siebie odpowiedzialność wykastrowania czyjegoś psa i później łażenia po sądach i płacenia nie wiadomo jakich kar/odszkodowania?

bo ja nie... i Nadzieja raczej też nie.

Link to comment
Share on other sites

tak, wzielabym, w tym wypadku, bo:
1. pies zostal znaleziony,
2. nie miał tatuazu,
3. nie mial czipa,
4. nie mial adresówki

wyrok zapadlby w zaleznosci od widzimisie sedziego....

oczywiscie, wiem, ze to niemozliwe, zeby znalesc psa i od razu go pod skalpel, ale po kilku dniach, czemu nie ?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...