caterina1 Posted March 23, 2004 Share Posted March 23, 2004 Briards naturalne obroże sa nic ne warte, najlepiej działaja własnie te chemiczne np:KILTIX,SOS. Helcia a jakiego frontlayna urzywałaś? U mojego kudlacza nie sprawdza sie ten w sprayu za to ok.jest w pipecie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted March 23, 2004 Share Posted March 23, 2004 aha :cool1: wiec na razie zostaje frontline. Ciekawe kiedy (i czy w ogole :-? ) wejdzie w Polsce. A kurde nawet nie pamietam co mialam w zeszlym roku. Ostatnio wet powiedzial mi ze dobrze by bylo stosowac takie preparaty nawet przez caly rok, bo zawsze jakis skubany moze sie uchowac, nawet zimą. Jakos mnie nie przekonal. Co myslicie? Znajomej piesek zszedł na babesziozę w lutym ubiegłego roku, a znajoma kaukazica złapała kleszcza, jak jeszcze snieg leżał - sparaliżowało jej cały tył, ledwo sukę odratowali. Ja zakraplam cały rok. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cockerek Posted March 23, 2004 Share Posted March 23, 2004 Mokka, a psy gdzie chodzily na spacer i gdzie kleszcza o tej porze mogly zlapac? Bo wlsnie dlatego sie zastanawiam. A czy to w ogole jest jakas roznica: las, trawnik, dzialka??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted March 23, 2004 Share Posted March 23, 2004 W tej chwili nie ma różnicy, gdzie psy chodzą. Kiedyś zagrożeniem były chaszcze, krzewy i takie tam. Obecnie kleszcze to jakieś mutanty odporne na wszystko :evil: Jeden z tych piesków złapał kleszcza prawdopodobnie w lesie, a suka po żadnych krzakach nie chodziła, złapała drania na trawie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
helcia Posted March 23, 2004 Share Posted March 23, 2004 Niestety używałam i w spreyu i w pipecie a o tych 80 to była sunia zabezpieczona w pipecie.-fakt że żaden nie był wkuty ale łaziły po niej pajączki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted March 26, 2004 Share Posted March 26, 2004 Niestety używałam i w spreyu i w pipecie a o tych 80 to była sunia zabezpieczona w pipecie.-fakt że żaden nie był wkuty ale łaziły po niej pajączki.No i w tym tkwi sedno sprawy! Jasne, że będą chodzić po psie jak na psa z krzaków spadną! Natomiast fakt, że z 80 [sic] kleszczy ani jeden nie był wessany tylko wzmacnia moją wiarę w ten preparat. Bo on chroni nie przed spadnięciem kleszcza z krzaka na psa - przed tym NIC Cię nie uchroni - tylko przed wssaniem się. A jak już się coś wessie, to szybko odpada. I o to chodzi.Ja w tej chwili nic nie stosuję ale zawsze szczepię moje psy przeciw boreliozie i przynajmniej mam czyste sumienie i niestresuję się na widok kleszcza. Ale babeszioza jest znacznie groźniejszą chorobą, a na nią, z tego co wiem, nie ma skutecznej szczepionki.NB, to, że kleszcze "uodporniły" się na Frontline to legenda -- przynajmniej z tego co czytałam w fachowej literaturze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ala&Milo Posted March 27, 2004 Share Posted March 27, 2004 O rany! To ja, mimo, że miałam wcześniej 2 pieski, jestem do życia kompletnie nieprzygotowna!!! Poprzednie, jak nawet kleszcza złapały, to sie kleszcz wsysał, w rozmiarach przybierał, a my go - cyk, w kierunku przeciwnym niz wskazówki zegara - i po nim! Nawet jak ze 2, a zdarzyło się, że nawet 3 dni w moim piesku siedział! I o żadnych komplikacjach nie myślałam, i ich nie było! Ale teraz u swego goldena, nazajutrz (chyba :oops: ) po spacerku leśnym zauważyłam cóś w okolicach pitki i okazało się to być kleszczem, ale takim wysuszonym, a miejsce, gdzie się wgryzł ten kleszcz - niestety trochę obrzmiałe. Myślicie, że do weta powinnam lecieć? Pozdrawiamy: A&M Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnKaK Posted June 10, 2004 Share Posted June 10, 2004 Hej:) ja używam Anty-kleszcza (cd vet) i musze szczerze przyznac ze nie mam problemow z kleszczami, nawet jesli juz sie pojawi jakisz w psie to 1 kropla tego preparatu na kleszcze powoduje ze ten ma natychmiastowy zawał jelit dzieki czemu kleszcz nie zwymiotuje w psa. Dlatego spokojne jade do lasu i nie musze sie martwoć o Seiko:):) Pozdrawiam, Ania Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.