Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Witam :)
Nie wiem co pisać, jak to wszystko opisać....tyle eksplozji szczęścia mam w sercu co sekundę!!!! :)
[COLOR=Red][B]
[SIZE=5]NAJBARDZIEJ DZIĘKUJĘ ZA POMOC PANI URSZULI B. , KTÓRA ZLOKALIZOWAŁA SARĘ I ZADZWONIŁA DO MNIE ORAZ ANOVIP1 , ZA TO, ŻE TAK WSPANIALE PODTRZYMYWAŁA MNIE NA DUCHU, ODBIERAŁA KAŻDY MÓJ TELEFON I POJECHAŁA Z NAMI NA POSZUKIWANIA SARY!!!! DZIĘKUJĘ TAKŻE WSZYSTKIM, KTÓRZY DZWONILI DO NAS W SPRAWIE OGŁOSZENIA!!!!
[/SIZE] [/B]
[COLOR=Black]A było to tak:
W poprzednim poście pisałam jak to poszukiwałam mojej gwiazdy na ogródkach działkowych w okolicy ul. Piwnika i dostałam w międzyczasie telefon, że sunia jest na starym dworcu PKP Łódź- Chojny. Było około 19.15. Jazda, poprzedzona kaskaderskim skokiem przez płot ogródków ( bo tak jak przypuszczałam, ze jak będę chciała wyjść, to furtki będą pozamykane na klucz, którego nie posiadałam), trwała 15 min. W sumie około 30min na to, aby moja uciekinierka :) przewędrowała z miejsca gdzie ją widziała Pani Urszula. Deszcz, ciemno, opuszczony stary dworzec, a ja biegam po torach i krzyczę i wołam i ..... nic. Pytam Pana w stróżówce, czy nie widział tu błąkającego się psa? On , że owszem, godzinę temu, duży, czarny i z czerwoną obrożą... :? hmmm....Zrezygnowana, przemoczona z bagnem w butach, wróciłam do domu. Napisałam Pani Uli, że niestety nie znalazłam jej i poprosiłam, gdyby ją jeszcze spotkała, żeby dała jeść, pogłaskała, żeby zadzwoniła w tym samym momencie, gdy ją zobaczy i nie spuszczała z oczu. Podziękowałam za zgłoszenie.
Na następny dzień (wczoraj) kilka telefonów od rana, że na Retkini jest taki piesio. Pomyślałam za daleko i od razu miałam wyrzuty sumienia, że powinnam to sprawdzić. I w tym samym momencie zadzwoniła znowu Pani Ula i mówi, że sunia właśnie je jej z ręki chrupki i że to na 100% jest ona. Kuleje na przednią łapkę :( Mówię, jestem za 15 min. Proszę nie spuszczać jej z oczu. Wyleciałam z pracy jak z torpedy i błagałam Bozię, żeby tylko światła sprzyjały i korki się odkorkowały. Pani Ula czekała na mnie przy szlabanie dworca. Poszłyśmy na spacerek po dworcu z jej piesiem. Suni ani śladu. Rozdzieliłyśmy się. Pani Ula ją dostrzegła, zadzwoniła do mnie żebym wracała (teren jest ogromny, tory, dużo krzaczków-w sam raz na ciuciubabkę z Sarunią-to lubi :)) To była ona. Brudna przemoczona, kulejąca. Moja Sarenka! :) Wołam, idę do niej, a ona odwróciła się na pięcie i w nogi. I tak ganiałam ją po dworcu, aż spacerek zakończył się na Chojnach, w terenach leśnych. Zgubiłam ją,[/COLOR][/COLOR][COLOR=Red][COLOR=Black] wróciłam[/COLOR][/COLOR][COLOR=Red][COLOR=Black]. Pomyślałam, że to koniec, jak nie wróci na ten dworzec. I wyrzuty sumienia, że niepotrzebnie tak za nią szłam. Ale cieszyłam się też, że to ona, cała i prawie zdrowa. Zostawiłam ogłoszenie jeszcze Panom, którzy pracowali na kolei, gdyby się pojawiła, prosiłam o telefon i żeby nie przeganiali jej. Po trzech godzinach wróciłam do domu do Lupy, spacerek i do pracy. Półtorej godziny w pracy do końca i przed samym wyjściem telefon, że sunia właśnie wróciła na dworzec. Pojechałam po Anovip1 i razem z moim Wojtkiem , Lupą i koleżanką Karoliną pojechaliśmy na zwiady. oczywiście okazało się, że dwie minuty po czasie przyjechaliśmy, bo sunia właśnie była i znikła. Rozpoczęły się poszukiwania. Rozdzieliliśmy się. Wojtek i Karolina. Ja i Anovip1 i Lupa. W pewnym momencie Lupa dostała szału i zaczęła ciągnąć w przeciwnym kierunku niż szłyśmy, więc rozdzieliłam się z Anovip1. Dołączyłam do Wojtka i Karoli, którzy zdążyli się dowiedzieć, w którym kierunku powędrowała sunia. poszliśmy za wysypisko śmieci i znaleźliśmy się na jakimś opuszczonym terenie, zdewastowanym jak po wybuchu bomby. Lupa ciągnie niemiłosiernie. Nie sądziłam, że 10 kg piesek tak może ciągnąć. Przeszłam przez płot i zauważyłam ją. Leżała niczym król dżungli, na samym środku pustelni. I obserwowała. Nie dostrzegła Lupy. Lupka jest mała, niewidoczna w wysokiej trawie. Mówię do Wojtka i Karoli, że jest Sara i jak w prawdziwym kinie akcji :) wycedziłam przez zęby "Padnij, Karolina kucnij". Sara na to podniosła się, obróciła się na pięcie i w nogi. To ja z drugiej strony na spacerek z Lupą. Jak gdyby nigdy nic, żeby tylko nie wyczuła emocji :) i żeby tylko zauważyły się z Lupą. [B][COLOR=Red]UDAŁO SIĘ!!!! DZIEWCZYNY TAK DOSKOCZYŁY DO SIEBIE, ŻE CAŁUSKOM NIE BYŁO KOŃCA!!!! :) [/COLOR][/B][COLOR=Red][COLOR=Black]Dopiero wtedy Sara chyba mnie poznała, podbiegła i zaczęła rozdawać całuski, merdać ogonkiem i wskakiwać na kolanka. Przytulaskom nie było końca. Podszedł Wojtek z Karoliną i już była pełnia szczęścia :) Zabraliśmy dziewczyny do auta, przy którym czekała już Anovip1. Sarunia ,jej podopieczna ze schroniska, od razu poznała przyjaciółkę i znowu radość i całuski i przytulaski :) Sara do auta chciała przez bagażnik wsiadać, tak jej się do domu spieszyło. Później pod domem nie chciała z niego wysiadać. A przed drzwiami domu, kiedy otwierałam zamki, prawie dziurę w drzwiach wydrapała. A jak już do niego wpadła, był tylko pisk radości i sprawdzanie czy czasem pokoi nie przybyło ;) Biegała z pokoju do pokoju jak furiat. Lupa jej wtórowała, bo oczywiście ten maluch do rozrabiania pierwszy :)

[SIZE=4][B][COLOR=Red]I tak to wszystko się cudownie zakończyło :)[/COLOR][/B] [/SIZE][SIZE=4][B][COLOR=Red]Dzięki pomocy Wam wszystkim kochani!!!!![/COLOR][/B] [/SIZE][B][COLOR=Red][SIZE=4]Dziękuję, dziękuję, dziękuję!!!![/SIZE]
[/COLOR][/B][COLOR=Red][COLOR=Black]A dzisiaj po pracy wet. Sarunia ma pokaleczone łapy, nie wygląda to bardzo groźnie, ale na przednią kuleje, więc pewnie bardzo jej doskwiera.
Oczywiście od razu była kąpiel, paciorek i lulu :) O 5 rano pobudka na spacerek :)

Dzisiaj jadę po nową adresówkę, piękną czerwoną obróżkę i 20m smycz, na której będzie miała choć odrobinę luzu na spacerku. Tamta, która się zerwała, służy teraz do zabawy w przeciąganie :)

Zdjęcia głównych bohaterek zostaną załączone w najbliższym czasie :) Jak nauczę się to robić :) :? hihihi[/COLOR][/COLOR][/COLOR][/COLOR][/COLOR][/COLOR]

  • Replies 3.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='minia7']I tak szybko pisałam, ze byczków nastrzelałam, ale przymkniecie na to oka, prawda ;)[/QUOTE]
Nie nastrzelalas:lol:relacja rewelacyjna,dzieki za determinacje i ze nie odpuscilas,a mała wrociła do domku:multi:. Dzieki i pozdrawiam.
Czekamy na foty szczesliwych dziewczynek:loveu:

Posted

Byliśmy z Sarunią u weta i wszystko jest ok. Kulejąca łapka przednia
jest lekko obtarta, stłuczeń nie ma. Wet dał tylko maść na te ranki i
ogólny zastrzyk wzmacniający i przeciwzapalny. Sarenka jest wykończona,
w sensie , że ucieczka i tułaczka ją bardzo osłabiły, bo czasami nie
ma siły wskoczyć na łóżko. Ale powoli dochodzi do siebie. Na
spacerkach każdy najmniejszy hałas, puknięcie, cokolwiek jest powodem
do ucieczki. Ale jak zaczyna ciągnąć na smyczy, zatrzymujemy ją,
kucamy, głaskamy , uspokajamy i daje to efekty. Malutkimi kroczkami
myślę, że troszkę ją odstresujemy.
Zrobiła się większą przylepką i pieszczoszkiem okrutnym :) Nie wiem,
może przez to, że znowu ją uratowaliśmy :) Lupkę sama zaczęła
zaczepiać-zawsze było odwrotnie, nie mogła się od Lupy opędzić.
Pilnuje nas na każdym kroku.
I je ogromne ilości karmy. Pałaszuje dwie miski na raz, a Lupa nie wie co
się dzieje :) Widać, że schudła, po tym siedmiodniowym spacerku :/
I kiedy tylko może śpi, zawsze w tym pokoju, w którym akurat jesteśmy.


W końcu mogliśmy też odpocząć, bo tym stresującym tygodniu. W
czwartek rano czułam się, jakbym miała wszędzie zakwasy.
Wojtek tylko się denerwuje tym, że na łóżku jest pełno kłaczków i
próbuje je zganiać :angryy: Ale niestety nie wie, że jest na straconej pozycji,
bo jak się raz pozwoli, to już przecież "ogłupiać" pieska nie można :)

Lupa śpi z nami i nie jest łatwo ją zgonić z wyrka. Natomiast Sara woli
koc pod łóżkiem :) Chociaż tyle, bo jeszcze ona na łóżku i
właściwie, to moglibyśmy spać na siedząco, albo na kocu pod łóżkiem
:)

Posted

Aha i jeszcze wiadomość , którą muszę się podzielić. Na następny
dzień po zaginięciu Sary, moja Lupa dostała amoku w domu i potłukła
nam talerze, otworzyła szafkę w kuchni i powywalała wszystko co w niej
było drąc na strzępy to co mogła. I jak wróciliśmy do domu, serduszko
chciało jej wyskoczyć z piersi. I wtedy zauważyliśmy, że ma skaleczony
nos. Dzień później okazało się, że to nie skaleczenie, tylko skóra z
nosa jej schodzi, ta czarna skórka odpadała jakby grzybica albo coś,
zostawiając pod spodem czerwoną zaognioną skórę. Dzień później
miała już pół nosa w różowe plamy. Szybko do weta. Wet dał maść do
smarowania, chociaż przy takim miejscu do smarowania, nie miało to
większego sensu, bo wszystko od razu z noska zlizywała. Jak
odnaleźliśmy Sarę i poszliśmy z nimi do weta, inny lekarz stwierdził,
że to może być jakieś choróbsko autoimmunologiczne i że bardzo
ciężko takie przypadłości wyleczyć. Jakie było nasze zdziwienie, bo
dzień po dniu, po powrocie Sary plamki zaczęły znikać, Lupa jest
spokojna :)
Myślę, że one tak się zżyły, że u Lupy stres związany z rozstaniem
objawiał się odpadaniem skóry z nosa. Nie sądziłam, że to aż tak
psiaki mogą przeżywać.

A może przesadzam... Przecież mam fioła, moje oka mają na celowniku tylko dwa obiekty -"Lupa", "Sara"...
Biedny Wojtek :) Ale radzi sobie...jakoś.... :)

Posted

minia cos w tym jest,obie sunie przechodziły duzy stres:shake:ale w tak kochajacym i odpowiedzialnym domku szybciutko wszystko wroci do normy:loveu:
A Wojtkiem sie nie martw da sobie rade:razz:przeciez ma trzy dziewczyny w domu,tylko dla siebie:lol:

Posted

Domek Saruni i Lupki jest cudowny.Minia7 i Wojtek tworzą fantastyczną ,wrażliwą na niedolę zwierząt parę. Sunie otoczone są niesamowitym ciepłem i miłością :loveu:
Minia7- wspaniale że trafiłaś na Wojtka , wiem coś o tym :lol:
Ja również mam takiego Wojtusiowego Skarba na którym mogę zawsze polegać ;)

Wstawię foteczki dziewczynek nadesłane przez Minię

[COLOR=#000000][FONT=MS Shell Dlg 2][/COLOR][URL="http://[/FONT"][COLOR=#0000ff][FONT=MS Shell Dlg 2][U]www.fotosik.pl][IMG]http://images50.fotosik.pl/298/9109543522bd491b.jpg[/IMG][/U][/FONT][/COLOR][/URL]

[COLOR=#0000ff][FONT=MS Shell Dlg 2][FONT=MS Shell Dlg 2][URL="http://[/FONT"][COLOR=#0000ff][FONT=MS Shell Dlg 2][U]www.fotosik.pl][IMG]http://images48.fotosik.pl/297/2568e462f3d560bc.jpg[/IMG][/U][/FONT][/COLOR][/URL]

[/FONT][/COLOR][COLOR=#0000ff][FONT=MS Shell Dlg 2][COLOR=#000000][FONT=MS Shell Dlg 2][FONT=MS Shell Dlg 2][URL="http://[/FONT"][COLOR=#0000ff][FONT=MS Shell Dlg 2][U]www.fotosik.pl][IMG]http://images48.fotosik.pl/297/c2b242d784e54626.jpg[/IMG][/U][/FONT][/COLOR][/URL][/FONT][/FONT][/COLOR][/COLOR]

[COLOR=#0000ff][COLOR=#000000][FONT=MS Shell Dlg 2][FONT=MS Shell Dlg 2]
[/FONT][/FONT][/COLOR][/COLOR]

Posted

[COLOR=#000000][FONT=MS Shell Dlg 2][/COLOR][URL="http://[/FONT"][COLOR=#0000ff][FONT=MS Shell Dlg 2][U]www.fotosik.pl][IMG]http://images49.fotosik.pl/298/21c81f1def5688da.jpg[/IMG][/U][/FONT][/COLOR][/URL]

[COLOR=#0000ff][FONT=MS Shell Dlg 2][FONT=MS Shell Dlg 2][URL="http://[/FONT"][COLOR=#0000ff][FONT=MS Shell Dlg 2][U]www.fotosik.pl][IMG]http://images49.fotosik.pl/298/f39caf4e0fba42e2.jpg[/IMG][/U][/FONT][/COLOR][/URL][/FONT][/COLOR]

[COLOR=#0000ff][FONT=MS Shell Dlg 2][COLOR=#0000ff][FONT=MS Shell Dlg 2][FONT=MS Shell Dlg 2][URL="http://[/FONT"][COLOR=#0000ff][FONT=MS Shell Dlg 2][U]www.fotosik.pl][IMG]http://images42.fotosik.pl/209/8ad52e2fbd9b5594.jpg[/IMG][/U][/FONT][/COLOR][/URL][/FONT][/FONT][/COLOR][/COLOR]

Posted

Hej cioteczki :)
Miałam problemy z zalogowaniem się ostatnio na tym portalu. Wczoraj chciałam odpisać na wątku, elaborat klikałam chyba z godzinę :) po czym portal kazał mi odświeżyć stronkę, odświeżyłam i klops :/ całą moja odpowiedź licho wzięło :/
Mam pytanko jak mam sobie podpiąć takie fajowe banerki z psitulankami? Jestem zielona na tym portalu i nie wiem jak się tu poruszać...Może ktoś mnie pouczy, podpowie? pliska, pliska :)

Sara i Lupa czują się dobrze :) i chętnie im założę nowy wątek, ale .... nie wiem jak :? Nie wiem tez jak mam sobie zapisać ten wątek, żeby móc od razu go odnaleźć na forum :? pomocy

Posted

minia na gorze danego watku jest taki temat [B]Narzedzia watku[/B],otwierasz,szukasz
[B]subskrybuj ten temat[/B],zatwierdzasz, a potem gdy wchodzisz na dogo [B]Szybkie menu[/B] tam masz podtemat [B]subskrypcje tematu [/B]i to sa twoje watki co zapisalas.
Zeby miec banerek danego pieska,klikasz na niego lewa strona myszki,opcja [B]wklej[/B],przechodzisz na [B]Panel użytkownika[/B],potem [B]Edytuj sygnature [/B]i [B]Kopiuj.[/B]
To na tyle,sprobuj,ale ja nie mam zdolnosci pedagogicznych:p

  • 2 weeks later...
Posted

cioteczki, przychodzę do Was z ogromną prośbą.
chodzi o to, by jakaś cioteczka w najbliższy czwartek o godzinie 12.30 mógła odebrać Kapslika z giełdy kwiatowej koło Centrum Zdrowia Matki Polki i przechować, do momentu, aż pan Robert, skończy egzamin i będzie go mógł odebrać. on może pojechać już w czwartek do domku, mamy transport, ale potrzebna jest ciotka, która przez kilka godzin przetrzyma Kapslika u siebie i potem przekaże przyszłemu właścicielowi. jeśli się nie uda teraz, to szansa będzie może dopiero w lipcu, a na jego miejsce w hoteliku czeka już inna potrzebująca bida schroniskowa. pomóżcie, to wątek Kapslika [url]http://www.dogomania.pl/threads/180682-KAPSLIK-psi-okruszek-pojecha%C5%82-do-hotelu-do-Kikou-i-prosi-o-og%C5%82oszenia!/page73[/url]

Posted

[B]Cioteczki poradzcie ........

[url]http://www.dogomania.pl/threads/187332-Nie-pozwolcie-bym-wr%C3%B3ci%C5%82a-do-schroniska-b%C5%82agam-Misia-taka-szara-ale-niezwyk%C5%82a.%C5%81%C3%B3d%C5%BC[/url]
[/B]

Posted

No tak, sytuacja Misi nie wyglada radośnie.
A ja poproszę jeszcze o odwiedzanie mojej Luki
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/183139-Łódź-LUKA-kto-pomoże-wyrwać-ją-ze-schroniska[/URL]

Posted

[B][SIZE=5][COLOR=red]To ważne !!!!!!!!!!!!!!![/COLOR][/SIZE][/B]
[B][SIZE=5][COLOR=#ff0000]Ta kobieta to bestia:angryy:[/COLOR][/SIZE][/B]

[INDENT][B]Elżbieta Sa.. Kraków, ul. Łepkowskiego, 12 412 27 xx...[/B]
Córka i matka. [B][COLOR=red]POD ŻADNYM POZOREM PSA.
[/COLOR][/B]W tej chwili sprawa do wyjaśnienia, kobieta wyszukuje [B]nieduże suczki [/B]- które umierają tam w bardzo dziwnych okolicznościach.
Dom sprawia wrażenie idealnego[IMG]http://www.dogomania.pl/threads/32052-ALARM-Ewakuacja-Krakowskiego-Schroniska-potrzebna-pomoc-!/images/smilies/anger.gif[/IMG][IMG]http://www.dogomania.pl/threads/32052-ALARM-Ewakuacja-Krakowskiego-Schroniska-potrzebna-pomoc-!/images/smilies/anger.gif[/IMG].
Moja Patynka była tam trzy godziny. Ocalała chyba cudem. Okazuje się, że w ubiegłą środę wzięła suczkę z Łodzi - nie żyje!. Wcześniej miała psy m.in. z krakowskiego schroniska i z Łodzi. Dwa uśpiła na Brodowicza, jeden zginął podobno pod kołami samochodu, był szczeniak, który "zasnął sam". Nie wiadomo nic o suczce wziętej z azylu w 2005 roku. Okazuje się, że był jeszcze (podobno)pies/suczka z Pabianic. Koszmar.


[/INDENT]

Posted

[U][URL="http://www.dogomania.pl/threads/187559-Vega-4-mies.-Szczeniak-w-typie-onka-ze-%C5%9Bmiesznym-oklapni%C4%99tym-uszkiem-szuka-domu-%C5%82%C3%B3d%C5%BA"][IMG]http://img706.imageshack.us/img706/8439/vegi.jpg[/IMG][/URL][/U] zapraszam na watek 4 miesięcznego szczeniaczka porzuconego pod bramą posesji koleżanki z forum astowego

Posted

[quote name='rita60'][B][SIZE=5][COLOR=red]To ważne !!!!!!!!!!!!!!![/COLOR][/SIZE][/B]
[B][SIZE=5][COLOR=#ff0000]Ta kobieta to bestia:angryy:[/COLOR][/SIZE][/B]
[INDENT][B]Elżbieta Sa.. Kraków, ul. Łepkowskiego, 12 412 27 xx...[/B]
Córka i matka. [B][COLOR=red]POD ŻADNYM POZOREM PSA.
[/COLOR][/B]W tej chwili sprawa do wyjaśnienia, kobieta wyszukuje [B]nieduże suczki [/B]- które umierają tam w bardzo dziwnych okolicznościach.
Dom sprawia wrażenie idealnego[IMG]http://www.dogomania.pl/threads/32052-ALARM-Ewakuacja-Krakowskiego-Schroniska-potrzebna-pomoc-%21/images/smilies/anger.gif[/IMG][IMG]http://www.dogomania.pl/threads/32052-ALARM-Ewakuacja-Krakowskiego-Schroniska-potrzebna-pomoc-%21/images/smilies/anger.gif[/IMG].
Moja Patynka była tam trzy godziny. Ocalała chyba cudem. Okazuje się, że w ubiegłą środę wzięła suczkę z Łodzi - nie żyje!. Wcześniej miała psy m.in. z krakowskiego schroniska i z Łodzi. Dwa uśpiła na Brodowicza, jeden zginął podobno pod kołami samochodu, był szczeniak, który "zasnął sam". Nie wiadomo nic o suczce wziętej z azylu w 2005 roku. Okazuje się, że był jeszcze (podobno)pies/suczka z Pabianic. Koszmar.


[/INDENT][/QUOTE]

Możecie napisać coś więcej?????
Sama osobiście zawoziłam do tej pani w marcu 2008 mała starą suczkę od nas ze schronu, byłam w mieszkaniu, rozmawiałam, dostawałam telefony i zdjęcia, kontakt miałam ostatni raz w ubiegłym roku.
Mieszkanie ładne, pani bardzo sympatyczne, pies karmiony Royalem, spiacy w łozku.


Nic z tego nie rozumiem... Nie sądze zeby była to osoba, która bez skrupułów idzie uspic psa...

Posted

kurcze aż nie mogę w to uwierzyć....

ile w sumie psów tam było ? gdy ja odwoziłam tam naszą Lolę to faktycznie pani pokazywała zdjęcia poprzedniego psa ze schronisku w Krakowie.
tu jest wątek tej naszej [URL="http://www.dogomania.106681-Malutka-spokojna-Lola-nareszcie-w-nowym-wspania%C5%82ym-domu%21/page2"]http://www.dogomania.pl/threads/106681-Malutka-spokojna-Lola-nareszcie-w-nowym-wspania%C5%82ym-domu!/page2[/URL]
[IMG]http://img685.imageshack.us/img685/3904/1721c.jpg[/IMG]

Posted

Dziś znaleziony ale mam wrażenie,że znam tego psa i gdzieś już go widziałam.
Może ktoś jeszcze będzie miał podobne wrażenie? Może ktoś go kojarzy?
Numer ID:
985120023053534
Imię:
2811/7339

Rasa:
husky

Agresywna:
Nie

Sierść:
-

Gatunek:
Pies

Płeć:
Samiec

Maść:
czarno-biała

Znaki szczególne:
-

Tatuaż:
brak danyc

Data urodzenia:
01-12-2007

[IMG]http://www.baza.safe-animal.eu/images/btn_right.jpg[/IMG]
Sytuacja dziwna, psiak ma czipa, znalazłam w bazie danych, zadzwoniłam dostałam numer do właścicieli i usłyszałam, że nigdy psa nie mieli.
Co wy na to?
Pies jest wykastrowany.
Nie mogę go trzymać u siebie. Ma czipa liczę na to, że może podali mi zły numer.
Czy ktoś z Was ma dostęp do bazy danych?
A co zrobić jeśli właściciele go nie wezmą?

[URL=http://img59.imageshack.us/i/ociaknaurodziny708.jpg/][IMG]http://img59.imageshack.us/img59/2118/ociaknaurodziny708.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Okazało się, że telefon właścicielki psa był rzeczywiście nieaktualny.
Bardzo dziękuję łódzkiemu schronisku za błyskawiczne skojarzenie faktów i podanie szukającej Pani mojego numeru telefonu.:Rose:
Piesek dziś o 18 zostanie odebrany przez właścicielkę.:lol:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...