Czarodziejka Posted September 18, 2007 Posted September 18, 2007 No - Ciapuś, przeczytałam, myślę, że miałby szansę ;) Quote
Czarodziejka Posted September 18, 2007 Posted September 18, 2007 Opisałam warunki na stronie łódzkich onków. Jeśli je zaakceptujecie, to ok, jeśli nie, to dalej będę szukać. Quote
ciapuś Posted September 18, 2007 Author Posted September 18, 2007 przeklejone z wątku onków Cioteczki co Wy na to ,może jest to dla niego szansa Potrzebny jest duży budzący respekt swoim wyglądem, ale łagodny pies do gospodarstwa na wsi. Młody - do 6 lat i w miarę zdrowy. Gospodarstwo jest wielkie, nie jest ogrodzone, ale dla psa ma być zbudowany kojec, albo wybieg, poza tym byłby puszczany wolno, podobnie jak reszta psów, które tam są. Ludzie...typowi rolnicy, bez sentymentów, dbający o psy na swój sposób. Młode małżeństwo, 3 dzieci, 4 w drodze, kilka kotów, psy burki chyba 2, kilkadziesiąt krów... Zwrócili się do mnie, bo wieść wiejska niesie, że "mam możliwość". Jestem więc pośredniczką i staram się być obiektywna. Jeśli znalazłby się więc duży pies z warunkami, który dobrze czułby się na wsi w takim otoczeniu, to mógłby mieć u nich domek. Myślę, że trzebaby go przedtem wykastrować, bo wiejska mentalność raczej nie bierze tego pod uwagę. Jedyne, co mogę zagwarantować, to fakt, iż pies na pewno nie będzie chodził głodny i choć nie będzie to karma weterynaryjna, tylko wiejskie żarcie, to w ilości do obrzydzenia, "a resztę kury zjedzą". Dużo mleka, mięcho, kości. Nie są to wymogi na miarę naszych dogomańskich, ale psy na wsi tak żyją i mają się dobrze. Kwestia tylko, czy znajdzie się kandydat, któremu takie mieszkanko przypadnie. Chyba lepszy taki domek, niż schron. Quote
Czarodziejka Posted September 18, 2007 Posted September 18, 2007 Dodam jeszce, że ci ludzie zwrócili się do mnie z prośbą o psa, po tym, jak ze starości odszedł ich własny pies. Są to moi dalsi sąsiedzi. Quote
Szyszka Posted September 18, 2007 Posted September 18, 2007 Ja powiem tak.Ten domek jest szansą, to na pewno.Oby tylko nie został przywiązany do budy 1,5 metrowym łańcuchem...I żeby na pewno miał co jeść.Bo na mojej wsi taka rzeczywistość.:(Czarodziejko, a będziesz miała możliwość zaglądania do Zbysia?I sprawdzenia czy wszystko w porządku?Jeżeli tak, to myślę że lepsze to niż schroniskowa buda z której nie wchodzi.A Wy jakie macie zdanie? Quote
Czarodziejka Posted September 18, 2007 Posted September 18, 2007 Ja już tych ludzi własnym przykładem uczę, że łańcuch jest wykluczony. Stąd ich decyzja o budowie kojca. Myślę, że zanim powstanie ten kojec pies chodziłby wolno, a spałby w stodole, albo w którejś z obór na sianie. Jeśli chodzi o jedzenie - ja na własne oczy widziałam, co jedzą psy tych ludzi i ile dostają w ciągu dnia. Po dojeniu kilkudziesięciu krów pozostaje kilka litrów mleka dla zwierząt domowych. Byłam w szoku, gdy widziałam, że dostają pełne gary tego mleka, a to co zostanie jest wciąż dla nich dostępne - mogą swobodnie podchodzić i pić. Tak samo kilka kotów. Wiem, że co jakiś czas - dość często "biją świnię", więc jest mięcho, gnaty, podroby, itp. Co jeszcze...No na pewno nie mogę obiecać, że pies dostanie ryż zamiast kaszy, czy chleba, bo raczej do tego się ci ludzie nie dostosują. Co jakiś czas ich psy mają kupowaną suchą karmę typu Chappi, ale to chyba na dosypkę, żeby była w misce. Mieszkają kilka domów za mną, on jest sołtysem i ma największą gospodarę w okolicy 8) Quote
Szyszka Posted September 19, 2007 Posted September 19, 2007 To dobrze, że jesteś blisko jakby co to będziesz maiął oko. To moja wiocha jest gorsza. Mam nadzieje, że nie mówimy o tej samej :evil_lol: Quote
desdemona Posted September 19, 2007 Posted September 19, 2007 to trzymam kciuki za Zbynia i czekam na wiesci:) Quote
ciapuś Posted September 19, 2007 Author Posted September 19, 2007 Mam nadzieję że się spodoba i odmieni się jego smutne życie Czekam na wieści Quote
Czarodziejka Posted September 19, 2007 Posted September 19, 2007 [quote name='Szyszka']To dobrze, że jesteś blisko jakby co to będziesz maiął oko. To moja wiocha jest gorsza. Mam nadzieje, że nie mówimy o tej samej :evil_lol:[/quote] Wiem, o czym piszesz...ja też widziałam psy na łańcuchach odżywiane chlebem z margaryną. A jak chleb zapleśniał ze starości, to go w wodzie moczyli i łyżkę margaryny do tego. Quote
ciapuś Posted September 20, 2007 Author Posted September 20, 2007 Czarodziejko daj znać czy psiunia się spodobała Quote
Czarodziejka Posted September 20, 2007 Posted September 20, 2007 Są jakieś aktualne fotki? Być może ciotki z Łodzi przyjadą do mnie wkrótce na provincję i mogłyby przy okazji obejrzeć domostwo. Quote
ciapuś Posted September 20, 2007 Author Posted September 20, 2007 ze zdjęciami jest problem bo Zbigniew nie wychodzi z budy Quote
Czarodziejka Posted September 20, 2007 Posted September 20, 2007 [quote name='ciapuś']ze zdjęciami jest problem bo Zbigniew nie wychodzi z budy[/quote] Jeśli ma jechać na wieś, to trzeba go koniecznie wykastrować, więc może wówczas fotka? Quote
desdemona Posted September 20, 2007 Posted September 20, 2007 oby wkrotce odmienil sie jego los. Quote
ciapuś Posted September 21, 2007 Author Posted September 21, 2007 pieseczku biegniemy się pokazać Quote
desdemona Posted September 21, 2007 Posted September 21, 2007 oby w koncu dopisalo mu szczescie. Quote
szajbus Posted September 21, 2007 Posted September 21, 2007 Zbyszek , wędrujemy na pierwsza stronkę Quote
Niewiasta_21 Posted September 21, 2007 Posted September 21, 2007 Zbysiu,trzymam kciuki,czy sa jakies wiesci? Quote
szajbus Posted September 22, 2007 Posted September 22, 2007 Zbysiu, szykuje sie dla ciebie okno na świat, ale i tak wskakuj na pierwsza stronke Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.