Jump to content
Dogomania

Petit Basset Griffon Vendeen


*Iza*

Recommended Posts

[quote name='mamanabank']http://foto3.m.onet.pl/_m/0ee59dc41a6032901179f7991de28f3f,21,19,0.jpg[/quote]

:loveu: Tosia tak samo wykonuje pozycje waruj :evil_lol:
Wczoraj tak lezala na ringu przygotowawczym, a ja stalam boso. Az sedzia do nas przyszedl sie posmiac :evil_lol:




[URL="http://img26.imageshack.us/my.php?image=cyt.gif"][IMG]http://img26.imageshack.us/img26/9459/cyt.gif[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Jak juz sie przyznalam
Wczoraj byla wystawa w Dreznie
Bylismy tam
Mam kilka fotek ale jakos taka jaka jest. Mimo pieknej pogody ( 25stopni i pelne slonce ) wystawa byla w hali. Troche ciemno no i dojsc sie do ringu nie dalo.
ale sie pokazujemy

POMPADOUR Pangea - Tosia - doskI, CAC, VDH, BOB

[IMG]http://img258.imageshack.us/img258/8305/p1040266.jpg[/IMG]

[IMG]http://img258.imageshack.us/img258/5594/p1040267.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

I stalismy. CZasem lepiej

[IMG]http://img258.imageshack.us/img258/3413/p1040295.jpg[/IMG]

[IMG]http://img258.imageshack.us/img258/9776/p1040293.jpg[/IMG]


, a czasem gorzej
[IMG]http://img258.imageshack.us/img258/1271/p1040287.jpg[/IMG]

[IMG]http://img258.imageshack.us/img258/497/p1040288.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Okazalo sie, ze Eryk i Tosia sa najlepsza para hodowlana wystawy w Dreznie i ten pucharek jest nasz :evil_lol:

[IMG]http://img258.imageshack.us/img258/3456/p1040298.jpg[/IMG]

[IMG]http://img258.imageshack.us/img258/9193/p1040299.jpg[/IMG]

I dobrali sie do nas paparazzi :evil_lol:
[IMG]http://img258.imageshack.us/img258/2540/p1040300.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

No właśnie, wszytskich wywiało, może to ta wiosna, że ludzie siedzą na dworze.
Zostawiliśmy na chwilę Hyźka w domu i wykradł czekoladę, zeżarł całą. Weterynarka kazała obserwować, na razie nie ma niepokojących objawów, zobaczymy co będzie dalej. Jeśli zostawił kawałek resztę wchłonęła Bella.

Link to comment
Share on other sites

Oj jak się petit dorwał do czekolady to chyba żadnemu innemu nic nie zostało.. :-) Mój petit chyba nigdy w życiu nie był najedzony :-) Ale najbardziej szelmowski w tym względzie był jamnik.. - prawie że wykręcał śrubki i wspinać się po meblach żeby dostać się do czegokolwiek zdatnego do spożycia. Raz się dorwał do 300 gram czekolady milki (krzesło --> stół --> wysoka szafka) która była chyba większa od niego, ale wtedy pierwszy raz w życiu coś do jedzenia zostawił bo nie zmógł. Potem już nie kupowaliśmy czekolady w ogóle bo nie było gdzie przed nim schować. Jamnik był takim szelmą, że nigdy nie wiadomo kiedy potrafił obrobić nawet cudze zakupy..
Petitek jak na razie (tfu, tfu) rusza tylko rzeczy które znajdzie na niskich wysokościach, czyli tylko to co przeznaczone dla niego :)

Link to comment
Share on other sites

To chyba z powodu wiosny wszystkie dziewczyny spędzają czas na spacerach ze swoimi milusińskimi:lol: Cieszę sie ogromnie, że nareszcie nasz wątek tak ożył...
Z tą czekoladą to proszę Was lepiej uważajcie, jest na liście niebezpiecznych rzeczy dla psa, może wywołac poważne zatrucie, jednemu nic nie będzie a drugi przypłaci poważnymi powikłaniami, tak samo z cebulą i niektóre kwiaty nawet ogrodowe mogą być trujące.
Mówicie, ze macie małe łakomczuchy w domu jednak gwarantuje Wam, że nic nikt nie pobije w łakomstwie mojego Aresa:diabloti: Jest wszędzie tam, gdzie coś szeleści, otwiera sie lodówka lub siadamy do stołu... i patrzy tymi swoimi błagalnymi ślepkami....:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Grandziara']To chyba z powodu wiosny wszystkie dziewczyny spędzają czas na spacerach ze swoimi milusińskimi:lol: Cieszę sie ogromnie, że nareszcie nasz wątek tak ożył...
Z tą czekoladą to proszę Was lepiej uważajcie, jest na liście niebezpiecznych rzeczy dla psa, może wywołac poważne zatrucie, jednemu nic nie będzie a drugi przypłaci poważnymi powikłaniami, tak samo z cebulą i niektóre kwiaty nawet ogrodowe mogą być trujące.
Mówicie, ze macie małe łakomczuchy w domu jednak gwarantuje Wam, że nic nikt nie pobije w łakomstwie mojego Aresa:diabloti: Jest wszędzie tam, gdzie coś szeleści, otwiera sie lodówka lub siadamy do stołu... i patrzy tymi swoimi błagalnymi ślepkami....:evil_lol:[/quote]

Tak, wiem że czekolada to trucizna dla psa, jamnik niestety miał to gdzieś, a my nie umieliśmy sobie z jego łakomstwem poradzić, nie próbowaliśmy tylko przywiązywania rzeczy do żyrandola. Ale jak u nas nic nie było to potrafił się podkopać przez ogródek do sąsiadów i tam buszować.

Na liście psich trucizn jest jeszcze winogron i oliwa z oliwek (a czasami jest składnikiem ciasteczek dla psów..).
Odnośnie apetytu Aresa to na naszym osiedlu jest jeden podhalan, który chodzi w kagańcu niestety, bo traktuje wszystko jak stołówkę, więc to może tak ta rasa ma?

Link to comment
Share on other sites

no to rzeczywiście nocka może byc ciekawa...:cool3: Niestety Ares też kocha śmierdziele i w ubiegłym roku jak po zebraniu zboża wyrzucili gnojownik na pola to nie mogłam go stamtąd przywołac i skończyły się spacery w pole:mad: he... nie tylko Ares lubi.. Czaruś też...

Link to comment
Share on other sites

Nasz Hyziek oddaje wszystko, co znajdzie, ostatnio przyniósł mi odchody sarny w lesie i posłożył koło mnie takie bobki, może dlatego, że zwykle odbieramy mu cos na zamianę na smakołyk. Ale zeżarł czekoladę, jak nas nie było, mam nadzieję, że noć będzie bez sensacji.

Link to comment
Share on other sites

Pośmiałam się dzisiaj trochę. Widzę, że Hyziek trzyma coś w pysku, więc wołam go jak zwykle, zeby zobaczyc co. Pokazuję mu smakołyk, a on nie wypuszcza tego czegoś z pyska, chociaż nagrodę próbuje wziąć ode mnie. Myslę sobie coś dobrego musiał znaleźć, skoro łatwo nie rezygnuje. Zajrzałam więc do pyska metodą mechaniczną i okazało się, że Hyziek znalazł korek od butelki, który wbił mu się na kieł tak sprytnie, do samego dziąsła, ze nie mógł go zdjąć sam. Pomyślałam sobie, że może jakiś patencik ogłoszę - korki na kły, zamiast kagańca. ;)

Link to comment
Share on other sites

Ale świetny patent!!!!! Koreczki na kły... kto by pomyslał, że tak dobrze działają:evil_lol: Biedny Hyzio nie wiedział co sie dzieje, dlaczego w jego pyszczku utknęło coś dziwnego:crazyeye: Dobrze, że po tej czekoladzie nie było sensacji!
Masz rację Leni, że łokmstwo wpisane jest chyba w ta rasę (podhalańską), ale dzieki temu mozna je łatwo uczyć bo za smakołyk zrobią wszystko!:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

To prawie jak petitki (i pewnie grandziki), Grandi :) Doskonały patent z tym korkiem :evil_lol:

A widziałyście tą kulę smakulę? Chyba kupię mojemu. Są różne rozmiary, np taka:

[url=http://allegro.pl/item604490452_kula_smakula_14_5_cm_duza_rasa_pilka_trixie.html]KULA SMAKULA 14,5 CM DUŻA RASA PIŁKA TRIXIE (604490452) - Aukcje internetowe Allegro[/url]

Mniejsze też są. Nie wiem jaki rozmiar dla petita, może ktoś z Was już używał?

Mój Pasztet biegał dzisiaj rano z psami 2 godziny od 7-mej i absolutnie nie chciał wracać do domu..

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...