Jump to content
Dogomania

Frodo. Mój lek na całe zło


vanille.cookie

Recommended Posts

Pierwsza noc za nami. Okazało się, że mamy szczeniaka idealnego. Poszedł spać razem z nami i całą noc było cichuteńko, dopóki TZ nie wstał do pracy. Wtedy piesio zaczął popiskiwać, bo, jak się potem okazało, potrzebował siusiu a nie chciał załatwić się do klatki. Więc przybyły nam dwie plamy na dywanie. W klatce czyściutko.  O my głupie człowieki! jak wielu rzeczy jeszcze musimy się nauczyć! 

Link to comment
Share on other sites

My naszą też pierwszego dnia wsadziliśmy do klatki, oczywiście na początku jej nie lubiła, potem kojarzyła jej się tylko z jedzeniem i chętnie tam wchodziła, a teraz sama wchodzi i śpi w otwartej.

Nie ma jednej złotej rady, każdy pies jest inny. Mój ma owsiki i nie może 5min na dupie wytrzymać więc trwalo to dłużej, ale z cavisiem powinno być łatwiej.

Dużo też zależy od hodowcy, czy u niego psiaki łazily gdzie chciały, czy miały swoją bawialnie, kojec. Jeśli były przyzwyczajone do kratek to tragedi nie będzie. Niektóre nawet są przyzwyczajane do klatkowania, wtedy to już w ogóle super.

Nasza chyba wcale nie tęskniła za rodzeństwem. Jak odbieraliśmy ją od hodowcy to wysiadła z auta i poszła zwiedzać świat. Obleciała wszystko, weszła do domu, chciała podkopać się pod budowlą z klocków młodszej siostry TŻ i poszła spać.

Każdy szczeniak jest inny, jedne przeżywają rozłąke, a inne mówią "ahoj przygodo" ;)

Link to comment
Share on other sites

Właśnie o tyle dobrze, że on tej klatki się nie boi. Od urodzenia nauczony był siedzenia w kojcu. Po zabawie, jak już jest zmęczony to sam do niej wchodzi i kładzie się na swoim legowisku. Nie musimy go zmuszać ani nic, przez większość czasu klatka jest otwarta, zamykamy tylko jak wychodzimy i na noc, po tym jak już sam do niej wejdzie. Wypuszczamy go punkt 5 rano, bo wtedy piszczy o siku :P Tak czy owak za lekturę Pani Waldoch już się zabrałam :)

 

Dni i  noce mijają nam dobrze. Uczymy się robienia siku na matę. Po każdym jego wyjściu z klatki od razu ląduje na macie i po załatwieniu się dostaje chrupkę i mnóstwo głasków i pochwał. Jest coraz lepiej, chociaż ciągle zdarzają się wypadki...

 

Dzisiaj do późna był bardzo żywy, więc postanowiłam spróbować nauczyć go jakiejś sztuczki. Opanował "siad" w niecałe 5 minut.... TŻ powiedział, że będą z nim niezłe kłopoty, bo skoro jest taki sprytny, to zrobi z nami co chce :P

 

Aha i jeszcze dodam, że mały....chrapie. Normalnie chrapie jak człowiek. Strasznie mnie to bawi, chociaż TZ i brat są mniej zadowoleni:P 

 

AAA! i mamy imię! Jechałam rano do pracy i tak myślałam o piesełku. Z resztą od kilku dobrych tygodniu mały jest na tapecie w mojej głowie. Jadę, słucham radia, a tam "I see fire". I nagle mnie olśniło! Czemu wcześniej na to nie wpadłam? Frodo! Wszystkim się podoba, a sam zainteresowany na imię reaguje machaniem ogona i przybieganiem do nogi. Chyba tak to powinno działać :P

 

Strasznie ciężko zrobić mu fotkę. Ciągle się wierci. Muszę wreszcie kupić aparat. Mówię tak już od kilku dobrych lat, ale jakoś nigdy nie było większej potrzeby. Teraz jest! 

 

 

8772fae1411c.jpg

 

008525be3190.jpg

 

a1da7cc37a9f.jpg

 

ffe51dbc7a7d.jpg

 

Teraz się przyjrzałam i już wiem, dlaczego w dawnym domu mówili na niego Batman :P 

Link to comment
Share on other sites

Talia, właśnie czytałam że psy z płaskimi pysiami już tak mają więc postanowiłam nie panikowac. Nie zawsze chrapie, czasem śpi cichutko, ale czasem chrapie że hoho. W dzień oprócz sapania, warczenia i szczekania raczej nie wydaje żadnych dźwięków.W każdym razie w przyszłym tygodniu tak czy owak idziemy do weta i zamierzałam o tym wspomnieć.

Link to comment
Share on other sites

Guest TyŚka

Cavisie chrapią i to przeraźliwie, właściwie nie znam żadnego, który by nie chrapał :p Niemniej jednak warto sprawdzić to na tle zdrowotnym, na pewno nie zaszkodzi.

Świetny Frodziak :)

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Oj, długo nas nie było. Mieliśmy trudne czasy. W moim związku nic się nie poprawiło, wręcz odwrotnie. Tzn przez chwile było lepiej, ale potem pogorszyło się ze zdwojoną siłą. Muszę się wyprowadzić. Ciężko mi będzie znaleźć mieszkanie, do którego będę mogła przeprowadzić się z psem i je samej utrzymać. No, ale przecież go nie zostawię. Chociaż czasem mam ochotę... Kiedy wszystko się wali, wracam zmęczona po pracy, psu coś odwala i załatwia się wszędzie, tylko nie na matę, mam wrażenie że to jeden z większych błędów jakie popełniłam. Zwłaszcza teraz, kiedy moja sytuacja jest tak beznadziejna... Ale kiedy ta mała cholera kładzie się koło mnie, z głową na moich kolanach i wlepia we mnie te swoje oczyska, a potem tak zasypia....wiem, że nigdy go nie zostawię, bo marzyłam o nim całe życie. 

 

Na szczęście przetrwaliśmy najgorszy okres, jesteśmy po wszystkich szczepieniach i odrobaczaniach i micro chipie. Zaczęliśmy nauki załatwinia się na dworze i idzie całkiem nieźle. Nareszcie możemy chodzić na spacery, więc w domu mały jest w miarę spokojny. Raz spotkaliśmy pana, który rzez 15 lat hodował cavaliery i uspokoił mnie mówiąc, że on wyrośnie z tych wszystkich psot i będzie spokojnym psem lubiącym pieszczoty i leżenie na kanapie. Oby.... W ogóle codziennie zawieramy jakieś przyjaźnie. Nie ma osoby, która przejdzie koło Froda obojętnie. Ludzie go głaskają, biorą na ręce, nawet robią sobie z nim zdjęcia!  Trochemnie to...irytuje.... 

 

Dzisiaj po raz pierwszy byliśmy w parku. Akurat trafiliśmy na jakieś spotkanie okolicznych właścicieli psów. Frodo spędził godzinę na zabawie z nowo poznanymi przyjaciółmi, a ja na rozmowie z właścicielami. Najbardziej polubiłam starszą panią z shi-tzu Rupertem i wózkiem pełnym smakołyków i wody, którymi częstowała wszystkie psiaki.... Fajne doświadczenie spotkać tak zakręconych na punkcie psów ludzi.... Dowiedzieliśmy się, że w naszej dzielnicy za 2 tygodnie zaczyna się kurs dla szczeniaków, może nawet pójdziemy.... 

 

No i najlepsze, zdjęcia :D

 

 

 

533dd4ae47f5.jpg

 

e217d4716ce2.jpg

 

13dc14d8bcf9.jpg

 

 

i z nowymi przyjaciólmi :)

 

 

Z rottweierką Pumpkin

 

 

 

05b9249d2f2a.jpg

 

 

 

Z Chiuauą Fredem:

 

 

d9e636deefe1.jpg

 

 

i z resztą ekpy :D

 

ed77f48603d7.jpg

 

6dd47c01f1eb.jpg

 

cac819a82787.jpg

 

 

Wcinam smaczka od fajnej Pani:

 

1179e93f63c0.jpg

 

 

I absolutnie moje ulubione!

Smile :D

 

cbfea8d3cc4c.jpg

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Guest TyŚka

Mieszkanie znajdziesz, nie bój się. Na plus dla Ciebie, że pies jest klatkowy.

Co do niszczenia... cóż, to normalne że pies wariuje, a szczeniak domaga się uwagi. Nie wiem, czego oczekiwałaś od psa: że będzie leżał i pachniał? Szczeniaki sa mocno absorbujące. Jednak kiedyś będziesz to wspominać z tęsknotą. ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...