Jump to content
Dogomania

Szelka i Lars


Hienulan

Recommended Posts

Buńka ja też już wyrosłam ze szczeniaczków. Są fajne, ale na chwilkę. Tak samo jak nie mam cierpliwości do małych dzieci, tak podobnie do szczeniaków, chociaż zawsze kocham i chętnie przyjmę :D (dzieci już nie.)

Zobaczycie, kiedyś będą do ADOPCJI nasze wymarzone psyyyy ;)

Witanko witanko :)

 

52920053435080602448.png

Link to comment
Share on other sites

Wreszcie osoba która nie przepada za dziećmi <3 O:) 
A szczeniaczki to właśnie tak jak napisałaś - na chwilę :D 
Kurcze bo powiem wam,że najlepiej gdyby schroniska były puste :) Wtedy mogła bym wziąć psa wymarzonej rasy z czystym sumieniem... a dopóki mijam takie miejsce czy wchodzę na stronę internetową i widzę te bidne pyszczki no to poprostu nie potrafiła bym kupić psa.. :( Sumienie by mi nie pozwoliło.
I to jest prawda że człowiek do pewnych rzeczy musi doróść... wcześniej było mi obojętne skąd będzie pies, byle by był. 

http://www.iv.pl/images/52920053435080602448.png- <3 

Link to comment
Share on other sites

Ja ostatnio doszlam do wniosku, ze czlowiek importuje sobie psa, placi gruby hajs za psa a ten tak 'o' (no nie doslowanie) umiera w mlodym wieku.. W takim smutnym przypadku doszlam sobie do wniosku, ze nie chce juz mojego wymarzonego importu z Finlandii.. Moze znajdzie sie psiak w typie do adopcji za te kilka lat? :p z grzywkiem podobnie.

Link to comment
Share on other sites

Okej ludzie, nawet w temacie - POMÓŻCIE!!

Podeszła do mnie macocha (mam złe relacje z nią) i mówi "Wiesz może, gdzie można kupić pieska jak Larsik (shi tzu/lhasa apso/kurdupel) za 500 zł albo jakoś tak tanio? Wiesz, bo moja siostra chce kupić szczeniaka dla syna na urodziny, nie zależy im na papierach". Mi już się troszkę ciepło zrobiło, ale na spokojnie mówię "Pseudohodowle są nielegalne. Albo schronisko, albo hodowla. Około 1000 - 2000 zł." Ona: "o nie, oni chcą tylko pieska. Mogłabyś poszukać jakiegoś taniego?" Heh nie chciałam awantury ale NIE NIE MOGŁABYM K***WA MAĆ POSZUKAĆ PIESKA ZA 500 ZŁOCISZY kiedy w schronie jest 389579 takich piesków i zabierają im szanse na dom. Szlak mnie jasny trafia. I to jeszcze kobieta z własnego domu pyta o takie coś?!? Ciemnota! Ciemnota wszędzie! Wytępić ciemnotę, bo ciemnota rani niewinnych! Doradźcie coś... Nie wiem co z tym faktem zrobić... Jaki kompromis? Czuję, że zaraz będzie awantura (;

Link to comment
Share on other sites

Guest TyŚka

PO prostu jej wytłumacz na spokojnie, zaprowadź do schroniska, podsuń jakieś maleństwa do adopcji, a nuż jednak zdecyduje się na bezdomniaka.
Moi rodzice też długo nie rozumieli dlaczego sterylka, dlaczego nie karma z makretu, dlaczego w ogóle adopcja psa, a nie kupno za 500zł (przy czym dla mnie pseudo to nie tylko te poza zkwp) - z czasem wsiąkli moim życiem. Sami zaczęli pomagać. Może ogromnej wiedzy nie mają, ale ufają mi i naprawdę w tej chwili wszystkich zachęcają do adopcji i sterylizacji. ;) Grunt to spokój i cierpliwość.

Link to comment
Share on other sites

Dobry pomysł z tym fejsem ;) Albo spróbuj popatrzeć w schronisku za jakimś małym kudłaczem i przedstaw go w samych superlatywach ... kurcze nie wiem :( Ale u mnie było by to samo... więc wiem co czujesz. 
U mnie w ogóle w grę nie wchodziła nigdy adopcja dorosłego psa ponieważ moi rodzice i bracia byli przekonani że taki pies się nie przywiąże, że może być nieobliczalny itd. Po tym jak zaczęłam wolontariat ich stosunek troszkę się zmienił ale przełom był dopiero po adopcji Loczka który miał być tylko na DT. Jak już jego znieśli to teraz wiem że zniosą wszystko xD Gdyby nie on to pewnie do tej pory żyli by w tych swoich urojeniach. Ale to jak się staruszek u nas zmienił itd... teraz tak jak w przypadku Ty$ sami nakręcają na adopcję :)

 http://rasoweadopcje.cba.pl/strony.html- wpadłam jeszcze na tą stronę możesz popatrzeć ale nie wiem jak tam z aktualizacjami itd... 

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam że wstawiam fotkę, chciałam linka ale ogłoszenie już zniknęło ....
2pq5kb8.jpg

Ale może spróbuj pokazać tego screena i wytłumaczyć że tak się kończy kupowanie psa za przysłowiową "flaszkę wódki"...

Wgl to ogłoszenie mrozi krew w żyłach :< Jak tak można... z psa nie wyrósł rasowy pupilek więc po kilku miesiącach się go pozbądźmy i weźmy kolejnego... "rasowego". A nuż tym razem wyrośnie bardziej w typie :( Smutne to bardzo... 

Link to comment
Share on other sites

Poprosiła mnie żebym jej jutro wytłumaczyła o co chodzi z hodowlami, bo chyba mój tata jej pocisnął :D Dzięki za tego screena na pewno go jej pokażę :) Podejrzewam, że nasz Lars (bo to od niej pies) był kupiony pod wystawą i dlatego taka chętna żeby kolejnego psa tak kupić.

Link to comment
Share on other sites

Guest TyŚka

Tylko nie słodź, że wszystkie hodowle w zkwp są superowe :p Może powiedz jej że służysz pomocą w wyborze konkretnej hodowli? Bo się jeszcze przejedzie i obrazi na rodowody. Nie wiem jak jest w miniaturkach, ale skoro w mojej rasie hodowcy zkwp potrafią wcisnąć Ci psa z nużycą, mówiąc że u nich był zdrowy (co jest wierutną bzdurą, bo cały miot miał nużycę już delikatnie widoczną w ogłoszeniu, a mimo zgłoszen, że miot ma nużycę hodowca powtarza skojarzenie i na świat znów przychodzi miot papisiów, z któych niektóre mają nużycę) i nie chce oddawać pieniędzy... potrafi Ci wcisnąć psa po matce Twojej rasy a po ojcu, jak się okazuje po badaniach DNA... np. samoyeda (bo hoduje dwie rasy i zdarzyła się wpadka, o której nie wiedział albo udawał, że nie wiedział) oraz nie oddaje ci peiniędzy... albo okazuje się że podrobione są szczepienia i pies jest zarobaczony, ze świerzbem... to wiesz ;) Lepiej ostrzec, że są czarne owce w zkwp i wcyiągnąć swoją rękę jeśli chodzi o pomoc przy szukaniu hodowli. No i cieszę się z takiego obrotu spraw, trzymam kciuki za rozmowę :)

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za ostrzeżenie, ale też jestem uczulona na tym punkcie :) Zdam tutaj relacje wieczorkiem, jak poszła rozmowa. Tata jest po mojej stronie w 110%, mąż tej siostry (mój tata z nim dziś przez tel rozmawiał, powiedział "jeźdźcie do schroniska, to wam się oczy otworzą, a skoro na prawdę chcecie psa, to z jakimś wyjdziecie") odpowiedział, że też tak sądzi, tylko jak to żonie przetłumaczyc. Eh, dwie siostry. Będzie dobrze ;)

Link to comment
Share on other sites

W takim razie życzę powodzenia :)

Moja mama też niezbyt ogarnia czym się różni hodowla od pseudo. Niby jej tłumaczę, w pewnym momencie już jest po mojej stronie i sama nawet swoim koleżankom potrafi mówić o rodowodach itd, po czym za jakiś czas "wiesz co, tak sobie myślę że te rodowody to tylko z próżności". No nic tylko sobie w łeb strzelić :P I na nowo tłumaczenie... zawsze najlepiej się sprawdza przypomnienie jej, że nasza Joy (przyznaje bez bicia - z pseudo) miała przecież operowane rzepki, a u psów z hodowli (oczywiście cały czas mowa o dobrych, sensownych hodowlach, a nie rozmnażalniach z papierem) problemy z rzepkami są dużo rzadsze. To skutkuje na jakiś czas a potem znowu słyszę, coś pokroju tego co wyżej, czy też że hodowcy wyciągają pieniądze za nic nie znaczący papier....

Chociaż pochwalę się sukcesem co do klatki :P Gdy przyniosłam ją do domu mama miała ochotę ją wywalić i zaczęła gadać, że to znęcanie się nad psem. Po jakimś czasie się jednak przekonała i teraz sama mówiła mi, że jakiejś koleżance z pracy tłumaczyła ostatnio, że klatka to dla psa bardziej schronienie niż więzienie, jak tamta myślała :P 

Link to comment
Share on other sites

Gdzieś u mnie na wątku dawałam foto obciętego kota,to zapraszam.

Wiele ludzi nie rozumie całej idei hodowlaności i ocenia na oko,ładnie wygląda to rasowy. A jeszcze cała nakrętka rr tworzy klimat obsesyjny że ludzie wolá kupić psa na giełdzie i mieç swięty spokój...
Tylko potem takie psy weterynaryjnie 50 razy więcej.kosztują...

Link to comment
Share on other sites

Z tego co wiem, jadą niedługo po suczkę Lhasa Apso (szczenię). Płacą 1200 więc pewnie z hodo. Więcej nie wiem.

 

Dzisiaj faszerowałam Szelkę surowym jajkiem i zjadła całe... (czego ona nie zje?) Ponoć działa dobrze na futro.

Szczurom też dałam, bo "lubiejom" i mają frajdę z rozwalania skorupki.

 

30697309305472802993.jpg

 

Wracam sobie wczoraj do domu po godzinie nieobecności a ta łachmytka już pościągała ze stolika cukierki... :p

 

50918564052490717363.jpg

 

No i nowy domownik. Zwie się Żywiec, rasy Zdrój.

 

44469233040868757483.jpg

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...