troglodytes Posted January 12, 2008 Share Posted January 12, 2008 Jeden z moich psów zachorował na starość. Nieuleczalnie. Nic nie pomogło. Rano pojechałem do pracy. Za chwilę miałem telefon od żony, że to chyba koniec. Nie mogłem się wcześniej wyrwać. Codziennie wracałem z pracy ok. 17.30. Tego dnia też tak przyjechałem. Leżał tam gdzie leżał rano. Nie ruszył się. Czekał. Podszedłem do niego, merdnął ogonem, jeden raz polizał mnie po ręce i przeszedł za TM. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sawanna Posted January 12, 2008 Share Posted January 12, 2008 [quote name='bajadera']Jeden jest stareńki i pochodzi z wytwórni Walta Disney'a. Drugi nakręcono kilka lat temu i szedł cyba w zeszłym roku w HBO w pasmie filmów familijnych. Ku oburzeniu wszystkich właścicieli skye terrierów główną role grał westik ! Przeszukaj dogo, tu o Greyfriars Bobby było sporo.[/quote] W najnowszym Moim psie jest ten drugi film:p A co do tego psa...jest bardzo wierny :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martunia Posted February 22, 2008 Share Posted February 22, 2008 Wzruszające. :-( To się nazywa wierność aż po grób. Co do tego filmu o terrierze Bobby'm, to również oglądałam. :) Piękna historia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Madzik77 Posted May 23, 2008 Share Posted May 23, 2008 jest napisane ze wczesniej ze swoim panem przychodził pod ten grób bo tego pana lezy tam rodizna. Po jego smierci pewnie ktos przejal mieszkanie, psa wywalono (norma) wic psiak siedzi tam gdzie czesto ze swoim panem przychodizł Kto wie czy nie koczuje tez pod klatka spod ktorej go przeganiają.... Oj ludzi eduo mogliby od psów sie nauczyc!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MickeyM Posted May 23, 2008 Share Posted May 23, 2008 Nie wytrzymałam i się poryczałam. :placz: Pies jest najwierniejszym stworzeniem na tym świecie. Nie wiem w ogóle skąd biorą się ludzie, którzy mówią, że psy nie myślą i nie mają uczuć. :-(:-( Szkoda tylko, że nikt z tych ludzi, którzy go nie dokarmiają nie dał mu domu... Trochę ich nie rozumiem. :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M@d Posted May 23, 2008 Share Posted May 23, 2008 Człowiek tak długo przekonywał siebie, że jest wyjątkowy i jest "Panem Wszelakiego Stworzenia", że aż w to uwierzył. WSZELAKA literatura fachowa opiera się na "autorytetach", a więc młodzi gniewni zaprzeczający powszechnej opinii są spychani na margines, a ci co są autorytetami mają wiele do stracenia i wolą powtarzać to co od wieków jest uznane... Nawet jak jakieś badania pokazują że jest inaczej ([URL]http://www.klan.co.pl/Gretchen/weblog/374.html[/URL] , [URL]http://netpanel.gemius.pl/d/news/2008-01-29/[/URL] ) to stosuje się starą zasadę że jeżeli fakty przeczą teorii, to tym gorzej dla faktów... Starą metodą (stosowaną np. w okresie niewolnictwa) jest pozbawianie istoty nad którą chce się mieć pełną władzę, cech nam wspólnych. Murzyni ponoć mieli nie mieć duszy... , psy zaś nie kochają, tylko się "przywiązują", nie znają miłości macierzyńskiej, tylko mają INSTYNKT macierzyński itd itp... I tak prostym zabiegiem nadania innej nazwy możemy dalej cieszyć się swoją WYJĄTKOWOŚCIĄ we wszechświecie. Nazwanie zwalnia nas z myślenia - np. jak DZIAŁA instynkt pozwalający grupie wilków INSTYNKTOWNIE zaplanować polowanie z nagonką, INSTYNKTOWNIE podzielić się na grupę naganiającą i czekająca w zasadzce, INSTYNKTOWNIE zaplanować taki skomplikowany manewr codziennie w INNYM miejscu i z INNĄ zwierzyną ... INSTYNKTOWNIE to może zachcieć mi się jeść, ale już realizacja zaspokojenia tego instynktu jakoś INSTYNKTOWNA mi się nie wydaje, bo trudno przypuszczać, ze zaprogramowany dziesiątki wieków temu instynkt przewidział wzięcie kasy z bankomatu i pojechanie do marketu ... A mój pies, tak jak setki pokoleń wilków przed nim, gdy były głodne, INSTYNKTOWNIE idzie do spiżarni i szczeka na torbę "suchego" ... :evil_lol: (oczywiście broń Boże nie ma to nic wspólnego z abstrakcyjnym myśleniem łączącym łańcuch przyczynowo-skutkowy, w którym zawołanie Pana i wskazanie torby finalnie skutkuje pełnym brzuchem) Podobnie jak podpatrzenie jak otwierać klamki itd. Oczywistą odpowiedzią zgodnie ze "starą szkoła" jest, ze pies się tego "nauczył" i ... tu następuje koniec procesu myślowego dla tego typu Homo Sapiens... Bez refleksji JAK się nauczył BEZ MYŚLENIA, skoro nikt go tego nie uczył (?) Bez myślenia abstrakcyjnego pies mógłby tylko odtwarzać to czego go nauczono, a czy Wasz pies robi TYLKO to czego WY go nauczyliście... ? Mój pies był bezdomny. Umie otwierać butelki zębami. Raczej nikt go tego nie uczył, więc sam musiał skojarzyć, ze jak takie coś otworzy, to tam znajdzie coś do picia... (to jest już abstrakcyjne myślenie poprzez wykonanie czynności prowadzącej do osiągnięcia pewnego celu - tak musi chyba być, bo nie słyszałem nigdy o "instynkcie otwierania butelek") :D Albo taka prosta sprawa : pies przyniósł but. Co powie "stara szkoła"? Pewnie: "nauczył się" że jak przyniesie but to Pan z nim wyjdzie na spacer. PRAWDA! Niezaprzeczalna i bezdyskusyjna! Ale czy cała? Co było NA POCZĄTKU? Czy psa ktoś tego uczył? No nie ... Jaki proces myślowy musiał zajść aby pies to wymyślił? (eee.. sorry, pies nie myśli, więc nie mógł tego wymyśleć ... :D) No to nie wiem jak to wyjaśnić że w ogóle to robi..., ale po mojemu to było tak: Spostrzeżenie : Pan chodzi na spacer w butach > Problem : Jak mu powiedzieć że chcę wyjść? > Rozwiązanie: Abstrakcyjne powiązanie łańcucha przyczynowo-skutkowego - zanieść i pokazać but, z nadzieją że skojarzy but-spacer-pies chce sikać... I dopiero NA KOŃCU, gdy zadziałało - pies uczy się powtarzać czynność przynosząca oczekiwany rezultat ... BTW - korzystając z myślenia abstrakcyjnego, przewiduję, że w krótkim czasie od paru osób znów oberwę jako oszołom propagujący tezy którym przeczy większość literatury :evil_lol: (a do literatury dopisze się "instynkt przynoszenia butów" - znany w końcu przecież od czasów jaskiniowych!:evil_lol:) UPDATE: [url]http://pies.onet.pl/9794,13,17,kombinuje__wiec_mysle,artykul.html[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bogusika1 Posted August 19, 2008 Share Posted August 19, 2008 zgadzam sie z toba [EMAIL="M@D"]M@D[/EMAIL] psy mysla, potrafia dobrze logicznie skojarzyc np.but - spacer, rozmowa o wyjezdze z mezem a moj rotek czekal pod dzwiami ze smycza,:cool3::cool3: sama mialam kilka psow ,trafialy do mnie z ulicy, ze schronu,ale kazdy mial niepowtarzalna osobowosc i rozum,moze jestem wariatka, ale lubie ze swoimi zwierzakami porozmawiac,:razz:a one czesto mi odpowiadaja w swoim jezykui pocieszaja jak tylko umia.:loveu::loveu:To my tak naprawde nie chcemy przyznac ze zwierzeta mysla,czuja ,bo musielibysmy liczyc sie z nimi, a tak przyjelismy ,ze sa nizej od nas postawione,bo nie mysla i mozemy robic co chcemy.:cool1: CIESZE sie ,ze jest jednak troche ludzi, ktorzy mysla jak [EMAIL="M@D"]M@D[/EMAIL] i ja, bo nie czuje sie juz taka samotna i nienormalna:evil_lol::evil_lol:,a czasami myslalam ze moze trzeba sie leczyc z tej mojej milosci do zwierzakow :eviltong::-o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.