Jump to content
Dogomania

Zerwanie wiązadeł krzyżowych - pies 13 lat, potrzebna pomoc


Eoss

Recommended Posts

Witam, jestem tutaj nowa, jeśli post jest niezgodny z regulaminem, proszę o pouczenie, ale też wybaczenie.

Mój 13 letni już mieszaniec, nieduży ( do kolana - 12,5kg) rok temu zerwał/naderwał wiązanie krzyżowe w kolanie w lewej łapie. Weterynarz całym sobą odradzał operację rekonstrukcji stawu ze względu na wiek psa i możliwe problemy z wybudzeniem się z narkozy, ew. późniejszym powrotem do zdrowia. Więc zaczęło się noszenie pieska po schodach, dostawał sterydowe zastrzyki bezpośrednio w staw kolanowy. Pan wet po 2 miesiącach noszenia stwierdził, że taki lekko kulejący już będzie i powoli możemy pozwalać mu wchodzić samemu. Niestety, pies przez rok czasu bardzo oszczędzał lewą nogę, nastąpił u niego zanik mięśni, lekki obrzęk/zniekształcenie stawu kolanowego po stronie przyśrodkowej - wszelkie objawy zerwanego wiązania. W czwartek (05.03) na wieczornym spacerze zauważyłam, że coś jest nie tak. Wszystkie składowe doprowadziły do tego, że przy takim obciążeniu zdrowej nogi dzisiaj usłyszeliśmy kolejną diagnozę - zerwane wiązanie w drugim kolanie! Pies odczuwa ewidentny ból przy poruszaniu się. Został dziś lekko uśpiony w celu wykonania badań, znów w ruch poszły leki przeciwbólowe i zastrzyki sterydowe. Opinia lekarza jest znów taka sama, nie widzi on szansy powodzenia takiej operacji u 13 letniego psa.. Jednak ja nie wyobrażam sobie znoszenia i wnoszenia psa na 3cie piętro na każdy spacer i patrzenia, jak on ledwo radzi sobie na spacerach - a wiem, że będzie juz tylko gorzej. Jestem załamana i zdolna do wszystkiego. Czy są tutaj osoby, które przez coś podobnego przeszły? Możecie coś doradzić? Kompletnie nie wiem, jaką decyzję podjąć. Zaryzykować, poddać operacji i liczyć, że pies się w ogóle wybudzi? Jeśli tak, jak można sobie poradzić przy dwóch takich uszkodzeniach i jednej praktycznie już w ogóle nie sprawnej kończynie? Jacyś polecani specjaliści na dolnym śląsku? Kogo polecacie, z kim to skonsultować? Został mi polecony dr Bieżyński i klinika dr Niedzielskiego. Co Wy byście w takiej sytuacji zrobili, jakie widzicie szanse na jeszcze długą i normalną starość mojego ukochanego Oza?

Link to comment
Share on other sites

Jesli serce zdrowe i krew tez w porzadku nie widze przeciwskazan do operacji - zycie w ciaglym bolu jest gorsze niz ryzyko zwiazane z narkoza. Starsze psy sie operuje, pare tygodni temu znajomy operowal swoja 16-letnia suke na ropomacicze i dziewczyna smiga teraz jak nowa. Piesek tych gabarytow moze jeszcze pare ladnych lat pozyc a jesli zostawisz to tak jak jest to za rok go uspisz, bo biedak z powodu zwyrodnien w kolanach w ogole przestanie sie ruszac i bedzie sie meczyl.
Na pewno dwoch kolan na raz nie mozna robic i w okresie pooperacyjnym bedzie trzeba mocno ograniczyc ruch i pilnowac by operowanej lapy nie obciazal. Jest to do wykonania. No a potem rehabilitacja, idzie lato wiec moze wypady nad wode by poplywal i odbudowal miesnie.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...