Jump to content
Dogomania

I Europejska Wystawa Adopcyjnych Dogów i Psów w Typie Doga, SDA


Alla Chrzanowska

Recommended Posts

Dziewczyny ja sama nie wiem jak chłopaki zareagują, ale a niech tam będę miała ze sobą kagańce, jak nie będą się umiały zachować to będą dla bezpieczeństwa w namordnikach, a cieszę, że spotkam Hamisia,, Gucia, Ramiego, Largo, Kropkę, poznam innych, no i oczywiście my się spotkamy. Dlatego tez planuje przyjazd w piątek ,żeby się gamonie trochę oswoiły i będzie ze mną Daniel. To że są w stadzie ma swoje plusy i minusy. Przyzwyczajone do innego doga i dożych zabaw oraz gabarytów, ale minusem może być jak się jednemu cos nie spodoba to w imię stadnej solidarności drugi przybiega z odsieczą. One w pojedynkę to prawie aniołki, ale w duecie czasem im odwala. Bardzo żałuję, że nie ma Tosia, jemu wystarczyło powiedzieć, nie stój, fe  albo wstydź się i nie było problemu, w ekstermalnej sytuacji ratowała komenda siad, siadał natychmiast czasem prawie w locie. Młode głupole małe zarazy, urocze ale zarazy, albo ja się starzeje i odpuszczam, ale takie mi się trafiły egzemplarze :) Szkoda, że nie biorę Geralda, ale on jmuż ostatnio głownie posypia, zaczyna mieć problemy z chodzeniem i enzymami trawiennymi, poza tym zrobił nieco nerwowy i dodatkowo źle znosi jazdę samochodem, taka podróż to byłby dla niego duży wysiłek i pewnie stres. 

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny! Moja Alunia też do grzecznych dziewczynek nie należy, same wiecie. I nie wiem, jak się zachowa w sytuacji, gdy będzie dużo psów i ludzi. Tym bardziej, że będzie z Andrzejem, bo ja nie ogarnę całości i Ali. Miejsca tam jest dużo, zawsze można odejść w bok, nie wchodzić w drogę innym psom lub posiedzieć z psem w pokoju. Organizatorzy wystawy ;) zdają sobie sprawę, że przyjadą psy nieobeznane z wystawami, często z urazami psychicznymi, skrzywdzone i trudne. Więc zrobią wszystko, by zapewnić psom maksimum komfortu, a ludziom dobrą zabawę.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

nie dość ze mam daleko to jeszcze Vito nieprzyjazny... cholera cholera

Będziesz siedzieć daleko i pokrzykiwać do nas ;) a my tez będziemy siedzieć daleko...Gaston niby przyjazny ale raz już frunęłam za nim na butach z zaskoczenia, no i nie zapomnę jak się po jego wyskoku do wilczura rozleciał w proszek karabińczyk smyczy i obroża łańcuszkowa...  Może przy takiej ilości psów Vitek tak zgłupieje z nadmiaru przeciwników że jednak dasz radę porozmawiać z kimś chwilę ;)

Link to comment
Share on other sites

Nie ma problemu Joluś - ja wystawię Ciebie, Ty wystawisz mnie, a razem wystawimy Danusię :) Ale wpisowe będzie dużo wyższe!

Jak nabędę wprawy z dwoma dogami, to w przyszłym  roku mogę wystawić i Jolę i Alle też para niehodowlana :) Ja się trochę boję reakcji na obce psy, bo dużo ludzi przynajmniej Cormacowi nie przeszkadza, wręcz przeciwnie im więcej rąk do głaskania tym lepiej. W Sylwestra Daniel robił imprezę, było koło 20 osób i Cormac miał najlepsza radochę jak przy toaście wyszli na dwór żeby troszkę pohukać, symbolicznie jedną baterię, to stał po środku i tylko dupkę ;podstawił do głaskania o kolei i zadzierał główkę oglądając łunę bo dookoła to huczało nieźle. Leoś niby ok, ale stał w progu przy mnie, on też jest przytulak tylko musi mieć chwile na ;powąchanie itp, chociaż Jolę mało nie przewrócił tak się radośnie witał i zaraz były całuski. Cormac był ze mną na obiedence, więc w sumie widział ok. 30 psów naraz i było ok. tylko na amstafa się zjeżył, miał możliwość spotkania z obcymi psami m.in. Kiką, raz mi pobiegł bo zobaczył haszczankę i chciał się z nią bawić mimo, że ona nie była zadowolona, ale niektóre psy obszczekuje i raz się przed lecznicą zjeżył.  Leoś w zeszłym roku był 2 dni u Kasi i było tam 14 onków, co prawda nie m iał ze wszystkimi kontaktu ale bardzo się  nie sadził, z jednym mogłaby jechać bez obaw, jedynie zastanawiam się jak zareagują w duecie. Tosiu był całkiem przewidywalny, byle mamusia była blisko, nie odklejał się od nogi, rozkręcał się w zabawie, ale głównie przy nodze :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

 

Będziesz siedzieć daleko i pokrzykiwać do nas ;) a my tez będziemy siedzieć daleko...Gaston niby przyjazny ale raz już frunęłam za nim na butach z zaskoczenia, no i nie zapomnę jak się po jego wyskoku do wilczura rozleciał w proszek karabińczyk smyczy i obroża łańcuszkowa...  Może przy takiej ilości psów Vitek tak zgłupieje z nadmiaru przeciwników że jednak dasz radę porozmawiać z kimś chwilę ;)

Oj, ja też miałam kilka takich akcji ;)
Przyjeżdżajcie, przyjeżdżajcie :) Obsługa wystawy jest oblatana w temacie niegrzecznych dogów i wesprze głośnym okrzykiem lub dodatkową ręką :)
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Danusiu! Uważam, że ja z Jolą jako para niehodowlana to po prostu Mistrzostwo Świata. Po prostu popłakałam się ze śmiechu, jak wyobraziłam sobie Ciebie Danusiu z nami na ringu, na smyczach. Ale na taką wystawę zrobimy bilety wstępu co najmniej po stówie...

..zrobiłybyśmy fortunę na prawach do transmisji;)

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...