tayga Posted February 18, 2008 Posted February 18, 2008 No i sytuacja sie powtórzyła... Suczki wariata są fajniutkie, ale już widać, że głodne. Rzadko przebywają na dworze, a jak się pojawią to są pilnowane. Sama tam nie podchodzę, życie mi miłe, ale wysyłam młodzież z karmą. Czasami uda im się podrzucić niepostrzeżenie. Jedzą łapczywie... Dostały środki na odrobaczenie. Nie wiem co jeszcze możemy zrobić. Rozmawiałam z policjantem, który prowadził sprawę... twierdzi, że nic. Bo co? Bo nie bije? Nie zabił następnego zwierzaczka? To nie znaczy, ze nie krzywdzi... Mamy czekać aż sunie dorosną i dwa razy w roku będą się szczenić? Czy może na jeszcze inną tragedię:placz: Quote
Lemoniada Posted February 18, 2008 Posted February 18, 2008 Mój Boże, przecież to ręce opadają:mdleje: Ciekawe, czy gdyby zabił dziecko jadąc po pijaku, wydano by mu prawo jazdy po raz drugi? Może niezbyt szczęśliwe to porównanie, ale na litość, facet nie może sobie wyrobić przekonania, że jest bezkarny i mogą mu nafikać! On pewnie nawet nie czuje, że zrobił źle i uważa sie za niesłusznie ukaranego!:angryy: Jak temu zapobiec?:placz: Quote
ANETTTA Posted February 20, 2008 Posted February 20, 2008 a masz pewnosc ze to sunia ia pies brak mi słow do takich debili Quote
tayga Posted March 5, 2008 Posted March 5, 2008 Zdecydowanie są to dwie suczki, śliczne... Zachowują sie dziwnie, są młodziutkie, a szczekają na wszystko... i okropnie sie boją ludzi. Aż nie chcę się myśleć jak ten wariat je "wychowuje". Uciekają jak ktoś podejdzie do siatki, czołgają się do ręki dopiero jak poczują coś do jedzenia. Jedzą łapczywie... Moja młodzież była zdecydowana wykraść maluszki. Ale to chyba nie najlepsze rozwiązanie. Zaraz znajdą sobie nowe i historia zatoczy koło :shake: Quote
Lemoniada Posted March 5, 2008 Posted March 5, 2008 Że się tak głupio i beznadziejnie spytam - a sąd nie może im czegoś zrobić?:oops: Na miejscu pana Sędziego poczułabym się osobiście urażona takim jawnym objawem lekceważenia. Quote
tayga Posted March 5, 2008 Posted March 5, 2008 Sędzia stwierdziła, że nie ma prawa zabraniającego trzymania zwierząt. Jako organizacja (w styczniu otrzymaliśmy numer KRS) możemy wystąpić z pozwem o odebranie psiaków. Gdy byłam w sądzie na rozmowie w tej sprawie usłyszałam "nikt nie widzi, że są bite, żyją - nic nie zdziałacie". Polskie prawo (a tu powinna sie pojawić wiązanka przekleństw:mad:).... Quote
andre Posted March 13, 2008 Posted March 13, 2008 [quote name='tayga']Sędzia stwierdziła, że nie ma prawa zabraniającego trzymania zwierząt.[/quote] Bo nie ma, nad czym wszyscy ubolewamy... [quote name='tayga']Jako organizacja (w styczniu otrzymaliśmy numer KRS)[/quote] Gratulacje! :) [quote name='tayga']możemy wystąpić z pozwem o odebranie psiaków.[/quote] Ale jak to naprawde wyglada? Masz przeciez balkon bezposrednio na ogrodek tego faceta. Nie trzyma przeciez psiakow nonstop w domu chyba? A jesli trzyma, to tez jest to jakis pretekst do powiadomienia gminy i policji! AM Quote
tayga Posted February 26, 2010 Posted February 26, 2010 Po dwóch latach mogę coś napisać?? Facet odsiedział rok, pobił zonę i wyroki mu się skumulowały. Dwie młode sunie zostały odebrane, zamieszkały w Niemczech, nieopodal granicy. Długo je kontrolowałam, wszystko super. Oprawca wyszedł na wolność, ale znowy grozi mu kara za wyłudzenia. Żona z dziećmi odeszła. Psów nie ma!!! Jeden kotek dokarmiany przez mieszkańców naszego bloku :) Quote
Poker Posted February 26, 2010 Posted February 26, 2010 o dobrze mu tak , bestii, szkoda ,że tak krótko siedział Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.