jenis Posted May 9, 2010 Share Posted May 9, 2010 [quote name='Asiaczek'][B]jenis[/B] - ustal, czy to jest oddanie czy odsprzedanie. Ta Galeria już sporo "dziwnych" info widziała... Może napisz do Dojo... Pzdr.[/QUOTE] Z tego co wiem to oddanie.Do Dojo to nie bardzo napisze nie jestwm anglo języczna :( Gdybym nie miałą samcó w domu to by go wzieła.Troche jestem złą na właścicela że nie ponawia postów że jest Tristan do oddania ja dwiauje sie po jakimś czasie że nadal chca go oddać ,gdzie jestem przekonana że on dawno ma nowy dom l:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bundustar Posted May 10, 2010 Share Posted May 10, 2010 Tristan znalazł domek, a czy to będzie TEN domek, to zależy już głównie od niego samego i jego poprzednich właścicieli. Dogaduje się z Benjim bardzo dobrze i zachowuje się tak, jakby mu wszystko pasowało. Jeśli nie będzie "śpiewał", wszystko będzie dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted May 10, 2010 Share Posted May 10, 2010 [quote name='jenis']Z tego co wiem to oddanie.Do Dojo to nie bardzo napisze nie jestwm anglo języczna :( Gdybym nie miałą samcó w domu to by go wzieła.Troche jestem złą na właścicela że nie ponawia postów że jest Tristan do oddania ja dwiauje sie po jakimś czasie że nadal chca go oddać ,gdzie jestem przekonana że on dawno ma nowy dom l:([/QUOTE] Dojo wiele rozumie po polsku. Ale to tak na przyszłość. [quote name='Bundustar']Tristan znalazł domek, a czy to będzie TEN domek, to zależy już głównie od niego samego i jego poprzednich właścicieli. Dogaduje się z Benjim bardzo dobrze i zachowuje się tak, jakby mu wszystko pasowało. Jeśli nie będzie "śpiewał", wszystko będzie dobrze.[/QUOTE] No to ja mocno zaciskam palce za powodzenie tej "akcji":) A tak BTW - dlaczego lepiej dla Tristana, aby nie śpiewał? Ja tam bardzo lubię, jak sobie moje baski robią pogaduszki.... No, chyba, że chodzi o wycie. To co innego:) Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bundustar Posted May 10, 2010 Share Posted May 10, 2010 Niestety przy próbach wyjścia z domu, kiedy pieski zostają same Tristan strasznie wyje, napisałam że śpiewa bo to ich taki charakterystyczny dźwięk ale w tym przypadku bardzo donośny i długotrwały, do tego jeszcze równolegle ostre drapanie w drzwi wejściowe, choć Benji w tym czasie zachęca do zabawy to Tristam woli rozpaczać, trochę dziwne, poćwiczymy ale troszkę się boję jutra gdzie idę do pracy i parę godzin chłopaki będą same. Czy zastanę drzwi i czy sąsiedzi nie ogłuchną??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jenis Posted May 10, 2010 Share Posted May 10, 2010 [quote name='Bundustar']Niestety przy próbach wyjścia z domu, kiedy pieski zostają same Tristan strasznie wyje, napisałam że śpiewa bo to ich taki charakterystyczny dźwięk ale w tym przypadku bardzo donośny i długotrwały, do tego jeszcze równolegle ostre drapanie w drzwi wejściowe, choć Benji w tym czasie zachęca do zabawy to Tristam woli rozpaczać, trochę dziwne, poćwiczymy ale troszkę się boję jutra gdzie idę do pracy i parę godzin chłopaki będą same. Czy zastanę drzwi i czy sąsiedzi nie ogłuchną???[/QUOTE] Fajnie że Tristan ma domek i oby juz w nim został.A widze że i blisko mnie jest bo w Poznaniu.Może by tak spróbowac zostawiac go w katce kenelówce żeby nie niszczył .Zastanawia mnie to jego ciągłe wycie .Pewnie nieche zostawać sam był nauczony że zawsze zostawał z kimś i niechce byc sam bez człowieka.Najlepszym rozwiazaniem dla niego byłby dom z ogrodem gdzie niema bezpośrednich sąsiadów:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted May 10, 2010 Share Posted May 10, 2010 A, o to chodzi. Może rano trochę bardziej zmęcz ich na porannym spacerze. Jedzenie daj tuż przed Twoim wyjściem do pracy (jak się to uda, bo pisałas, że lepiej wtedy na nich uważać). Daj Tristanowi pustą butelkę po oleju, ewent. inną pusta np. po napoju i włóż tam jakis np. serek topiony. chodzi o to, aby on się ta butelką zajął. Ale to tez może byc przedmiotem sporu między chłopakami... Spróbuj dzisiaj powychodzi nawet kilkanaście razy z domu na krótko. I po powrocie - nagroda za ciszę. Możesz zacząć od wychodzenia do drugiego pokoju, a Tristan ma zostać w innym pomieszczeniu zamknięty. I jak zacznie wyć - ucisz go głosem, a gdy będzie cicho - po minucie-dwóch - nagroda. I tak kilakrotnie w ciągu dnia. Może załapie, że Ty jestes , że zaraz wracasz, no i że będzie nagroda... A jak będziesz wychodzić do pracy, zostaw włączone radio. To tez nieraz pomaga. Słyszałam, że ferromony, które można kupic u weta, tez pomagają w takich sytuacjachl dopytaj się u weta. Poza tym - leki uspokajające dla psów - KalmAid. Może tez warto spróbować. Pzdr. Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bundustar Posted May 10, 2010 Share Posted May 10, 2010 bardzo dziękuję za podpowiedzi ale jedzenie i zabawki to bardzo ostry problem, Tristan o wszystko walczy, co Benji weźmie to Tristan siłą odbiera teraz przy próbie nauki prostych komend : siad, waruj zostań Tristan zaatakował Benjiego i zrobił mu dziurę w poduszce łapki, krew się polała Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bundustar Posted May 10, 2010 Share Posted May 10, 2010 [quote name='jenis']Fajnie że Tristan ma domek i oby juz w nim został.A widze że i blisko mnie jest bo w Poznaniu.Może by tak spróbowac zostawiac go w katce kenelówce żeby nie niszczył .Zastanawia mnie to jego ciągłe wycie .Pewnie nieche zostawać sam był nauczony że zawsze zostawał z kimś i niechce byc sam bez człowieka.Najlepszym rozwiazaniem dla niego byłby dom z ogrodem gdzie niema bezpośrednich sąsiadów:)[/QUOTE] Tristan to fajny i bardzo ładny piesek, jednak już teraz widzę, że on pragnie ludzkiego , a nie psiego towarzystwa. Od wczorajszego spotkania pieski były wyspacerowane, nakarmione, wykochane i wyspane wspólnie. Tristan zaakceptował mnie praktycznie od początku. Problem jest jak wszyscy ludzie wyjdą z domu oraz jeszcze jeden: walczy o wszystko; pomimo zmęczenia wspólną zabawą i senności , że głowa spada sama i oczka się zamykają, gdy pojawia się jedzenie i nawet nie ma cienia potencjalnego zagrożenia odebrania czy rywalizacji Tristan atakuje Benjiego, podobnie ma się sprawa z zabawką a różnica polega na tym, że nie istnieje wspólna zabawa zabawkami, Tristan nie potrafi się wspólnie bawić chyba, że to są zapasy albo gonitwa. Bardzo mi szkoda że tak się dzieje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buszki Posted May 10, 2010 Share Posted May 10, 2010 To są dopiero początki,może jak trochę pobędzie z Benjim,to się "oswoi" z sytuacją.A może po prostu potrzebuje domu,gdzie będzie oczkiem w głowie państwa.Bez konkurencji i bez żadnego "porzucania"(czyt.zostawiania samego w domu). Na razie trzymam mocno kciuki. Pokiziaj od mamusi Benia za tą ałkę na podusi.Tristanka też pokiziaj,od cioci ;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jenis Posted May 10, 2010 Share Posted May 10, 2010 [quote name='Bundustar']Tristan to fajny i bardzo ładny piesek, jednak już teraz widzę, że on pragnie ludzkiego , a nie psiego towarzystwa. Od wczorajszego spotkania pieski były wyspacerowane, nakarmione, wykochane i wyspane wspólnie. Tristan zaakceptował mnie praktycznie od początku. Problem jest jak wszyscy ludzie wyjdą z domu oraz jeszcze jeden: walczy o wszystko; pomimo zmęczenia wspólną zabawą i senności , że głowa spada sama i oczka się zamykają, gdy pojawia się jedzenie i nawet nie ma cienia potencjalnego zagrożenia odebrania czy rywalizacji Tristan atakuje Benjiego, podobnie ma się sprawa z zabawką a różnica polega na tym, że nie istnieje wspólna zabawa zabawkami, Tristan nie potrafi się wspólnie bawić chyba, że to są zapasy albo gonitwa. Bardzo mi szkoda że tak się dzieje.[/QUOTE] Tristan i Benji to dwa samce Tristan był cały czas sam i dlatego walczy o swoje byc może sie utra i będzie ok .Bardzo bym tego chciała,szkoda mi go że ciągle poszukuje właścicieli i nic z tego nei wychodzi .Ja bardzo chętnie bym go wzieła ale niechce go izolować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hidetoshi Posted May 10, 2010 Share Posted May 10, 2010 [quote name='Bundustar']Tristan to fajny i bardzo ładny piesek, jednak już teraz widzę, że on pragnie ludzkiego , a nie psiego towarzystwa. Od wczorajszego spotkania pieski były wyspacerowane, nakarmione, wykochane i wyspane wspólnie. Tristan zaakceptował mnie praktycznie od początku. Problem jest jak wszyscy ludzie wyjdą z domu oraz jeszcze jeden: walczy o wszystko; pomimo zmęczenia wspólną zabawą i senności , że głowa spada sama i oczka się zamykają, gdy pojawia się jedzenie i nawet nie ma cienia potencjalnego zagrożenia odebrania czy rywalizacji Tristan atakuje Benjiego, podobnie ma się sprawa z zabawką a różnica polega na tym, że nie istnieje wspólna zabawa zabawkami, Tristan nie potrafi się wspólnie bawić chyba, że to są zapasy albo gonitwa. Bardzo mi szkoda że tak się dzieje.[/QUOTE] Trzymamy mocno kciuki za powodzenie Benjego i Tristana (nam sie niestety nie udalo). Teoretycznie jezeli Benji to szczeniak (jak zrozumielismy) to nic mu sie nie powinno stac, podobnie zreszta jak jest u basenji z dziecmi (choc troche dziwi nas ta historia z lapka). Moze po prostu Tristan jest troche zagubiony bez swojego Pana i stara sie za wszelka cene udowodnic swoja pozycje przed nowym opiekunem i przejdzie mu jak tylko odzyska poczucie bezpieczenstwa (z naszym Lotarkiem bylo podobnie). Tak czy owak nalezy sie liczyc z gryzieniem czy wyciem z tesknoty u psow "po przejsciach", moze bardziej niz inne boja sie ze je ktos zostawi i musza sie czyms zajac zeby nie myslec o samotnosci (co z reszta u basenji jest w definicji ze nie moga byc same). To ze sie nie chce bawic z Benjim tez moze wynikac z faktu ze nie traktuje go jako pelnoprawnego czlonka stada o ktorego wzgledy musi zabiegac. Po jakims czasie jak juz nabierze zaufnia ze Pan go nie zostawi to i to powinno dojsc do normy. Pozdrawiamy Agata&Marcin&Mika Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bundustar Posted May 11, 2010 Share Posted May 11, 2010 Witam wszystkich, niestety z bólem serca musieliśmy się wycofać z adopcji. Tak jak napisała Buszki TRISTAN: POPROSTU POTRZEBUJE DOMU, GDZIE BĘDZIE OCZKIEM W GŁOWIE SWOICH WŁAŚCICIELI, BEZ KONKURENCJI I "PORZUCANIA". Podsumowując: Tristan to fantastyczny, piękny piesek który bardzo szybko aklimatyzuje się w nowym miejscu i u nowych ludzi, nie tęskni, nie marudzi, NIE NISZCZY (zamykanie w klatce nie jest potrzebne i może tylko szkodzić), jest pogodny, ma apetyt i chęć do zabawy jednak w sytuacji gdy opuszczamy dom piesek nie zwraca uwagi na to, że nie jest sam (ma kolegę do zabawy i nie musi o kontakt z człowiekiem rywalizować) tylko poszukuje bliskości z człowiekiem i w miarę upływu czasu gdy czuje się pewniej separuje drugiego psa od właściciela, broni do niego dostępu, broni dostępu nawet do wyimaginowanego jedzenia i zabawek drugiego psa. Bawi się w wyścigi i "zapasy" bez problemu ale tylko do czasu co pozwala sądzić, że zabawy z innymi psami wchodzą w grę na neutralnym terenie ale wspólne mieszkanie z innym pieskiem nie jest możliwe. Tak sobie myślę, że kastracja nie jest rozwiązaniem dającym 100% pewności i tylko zaostrzy przywiązanie psa do człowieka i brak współpracy z drugim psem bowiem Tristan nie rywalizował z Benjim o sukę gdzie była taka możliwość tylko o człowieczą troskę, nie rozwiąże też problemu wycia w "samotności", tak więc zabieg mało potrzebny i w moim przekonanie nieuzasadniony. Wszyscy w domu strasznie przeżyliśmy tą sprawę i dlatego podpisuję się pod apelem poszukiwania DOMKU DLA TRISTANA: BEZ INNEGO PIESKA I Z NOWYM WŁAŚCICIELEM, KTÓRY BĘDZIE MÓGŁ POŚWIĘCIĆ MU CZAS I SWOJĄ OBECNOŚĆ 24 GODZ NA DOBĘ. A TRISTAN ODDA CAŁE SWOJE PIESKOWE SERDUSZKO ZA TAKI DOMEK I TROSKĘ. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted May 11, 2010 Share Posted May 11, 2010 .. nie udało się... szkoda... Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buszki Posted May 11, 2010 Share Posted May 11, 2010 Mi też jest przykro,że się nie udało :shake:.Szkoda,że Tristan nie może znaleźć swojego miejsca na ziemi :-(.Rozpytuję na moim terenie,ale nikogo nie znalazłam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jenis Posted May 11, 2010 Share Posted May 11, 2010 [quote name='Bundustar']Witam wszystkich, niestety z bólem serca musieliśmy się wycofać z adopcji. Tak jak napisała Buszki TRISTAN: POPROSTU POTRZEBUJE DOMU, GDZIE BĘDZIE OCZKIEM W GŁOWIE SWOICH WŁAŚCICIELI, BEZ KONKURENCJI I "PORZUCANIA". Podsumowując: Tristan to fantastyczny, piękny piesek który bardzo szybko aklimatyzuje się w nowym miejscu i u nowych ludzi, nie tęskni, nie marudzi, NIE NISZCZY (zamykanie w klatce nie jest potrzebne i może tylko szkodzić), jest pogodny, ma apetyt i chęć do zabawy jednak w sytuacji gdy opuszczamy dom piesek nie zwraca uwagi na to, że nie jest sam (ma kolegę do zabawy i nie musi o kontakt z człowiekiem rywalizować) tylko poszukuje bliskości z człowiekiem i w miarę upływu czasu gdy czuje się pewniej separuje drugiego psa od właściciela, broni do niego dostępu, broni dostępu nawet do wyimaginowanego jedzenia i zabawek drugiego psa. Bawi się w wyścigi i "zapasy" bez problemu ale tylko do czasu co pozwala sądzić, że zabawy z innymi psami wchodzą w grę na neutralnym terenie ale wspólne mieszkanie z innym pieskiem nie jest możliwe. Tak sobie myślę, że kastracja nie jest rozwiązaniem dającym 100% pewności i tylko zaostrzy przywiązanie psa do człowieka i brak współpracy z drugim psem bowiem Tristan nie rywalizował z Benjim o sukę gdzie była taka możliwość tylko o człowieczą troskę, nie rozwiąże też problemu wycia w "samotności", tak więc zabieg mało potrzebny i w moim przekonanie nieuzasadniony. Wszyscy w domu strasznie przeżyliśmy tą sprawę i dlatego podpisuję się pod apelem poszukiwania DOMKU DLA TRISTANA: BEZ INNEGO PIESKA I Z NOWYM WŁAŚCICIELEM, KTÓRY BĘDZIE MÓGŁ POŚWIĘCIĆ MU CZAS I SWOJĄ OBECNOŚĆ 24 GODZ NA DOBĘ. A TRISTAN ODDA CAŁE SWOJE PIESKOWE SERDUSZKO ZA TAKI DOMEK I TROSKĘ.[/QUOTE] Co z Tristanem czy on wróciał znowu do Berlina .Co ja mam zrobic żeby on tka nie wdrował to mu nie pomaga u mnie nei bedzie mógł cały czs biegac luzem bo bedzie ciągłą walka .Jestm mi tka przykro juz nie wiem jak mam mu pomóc :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bundustar Posted May 11, 2010 Share Posted May 11, 2010 [quote name='jenis']Co z Tristanem czy on wróciał znowu do Berlina .Co ja mam zrobic żeby on tka nie wdrował to mu nie pomaga u mnie nei bedzie mógł cały czs biegac luzem bo bedzie ciągłą walka .Jestm mi tka przykro juz nie wiem jak mam mu pomóc :([/QUOTE] Tak, wrócił do Berlina, miałam nadzieję, że jedyną przeszkodą dla pozostania Tristana w domu w Berlinie jest jego "koncertowe wycie" więc podpowiedziałam jak można próbować uspokoić pieska i że jest to długotrwały proces z możliwym sukcesem ale nie gwarantowanym. Jednak po dłuższej rozmowie nie mam przekonania czy tylko o to chodzi dotychczasowym Właścicielom i czy mają wolę i chęci do pracy, pewna jestem o tym co napisałam wcześniej: TRISTAN POTRZEBUJE DOMU BEZ INNEGO PIESKA I Z WŁAŚCICIELEM KTÓRY BĘDZIE MÓGŁ MU POŚWIĘCIĆ CZAS I SWOJĄ OBECNOŚĆ 24 GODZ. NA DOBĘ przynajmniej do czasu aż piesek przekona się że pozostanie w domu to nie tragedia i właściciel do niego wróci. Tylko taka adopcja ma sens i nie skrzywdzi psiaka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted May 11, 2010 Share Posted May 11, 2010 jenis - a ja podtrzymuję moja propozycję, abyś po polsku napisała na PW do Dojo albo podała jej link do tego tematu. Może w Niemczech mają jakąś "opiekę" dla basków w potrzebie...? Może Katrin coś będzie mogła pomóc. Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dojo Posted May 11, 2010 Share Posted May 11, 2010 I can publish it in our basenji-forum, but I need description of Tristan or some facts in english. I understood that he is living in Berlin and searching for a new home, but I need to know something about the dog himself. Katrin Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dojo Posted May 11, 2010 Share Posted May 11, 2010 It is already in the german basenji-forum. The owner posted it [URL]http://www.basenji-forum.de/index.php/topic,476.0.html[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jenis Posted May 11, 2010 Share Posted May 11, 2010 [quote name='Dojo']It is already in the german basenji-forum. The owner posted it [URL]http://www.basenji-forum.de/index.php/topic,476.0.html[/URL][/QUOTE] Dziękuje [B]Dojo [/B]za ponowienie tematu na waszym forum . Mam nadziej że wkoncu Tristan znajdzie nowy dom.Ech ciezko tak parzeć jak jezdzi od domu do domu.Mam chęc go wziąśc do siebie ale boje się że to złe rozwiązanie bo Tristan bedzie musiał być izolowany od innych samców a kto wie czy nie suczek też.Naprawde nie wiem co w tej sytuacji robić.:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted May 11, 2010 Share Posted May 11, 2010 [quote name='Dojo']It is already in the german basenji-forum. The owner posted it [URL]http://www.basenji-forum.de/index.php/topic,476.0.html[/URL][/QUOTE] O, thanks for this link. [quote name='jenis']Dziękuje [B]Dojo [/B]za ponowienie tematu na waszym forum . Mam nadziej że wkoncu Tristan znajdzie nowy dom.Ech ciezko tak parzeć jak jezdzi od domu do domu.Mam chęc go wziąśc do siebie ale boje się że to złe rozwiązanie bo Tristan bedzie musiał być izolowany od innych samców a kto wie czy nie suczek też.Naprawde nie wiem co w tej sytuacji robić.:-([/QUOTE] [B]jenis [/B]- od stycznia br. to jarkos pisze o oddaniu Tristana. Niestety, nie znam na tyle niemieckiego, aby wywnioskować, czy to jest tylko zwykła dyskusja na jego temat na forum czy jest może ktoś zainteresowany nim na powaznie. No i jest tam mowa o tym, że Tristan był(?) w jakimś DT...? Nie chce przekłamać... Tak więc na niemieckim forum wiedzą o jego losie. Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jenis Posted May 12, 2010 Share Posted May 12, 2010 [quote name='Asiaczek']O, thanks for this link. [B]jenis [/B]- od stycznia br. to jarkos pisze o oddaniu Tristana. Niestety, nie znam na tyle niemieckiego, aby wywnioskować, czy to jest tylko zwykła dyskusja na jego temat na forum czy jest może ktoś zainteresowany nim na powaznie. No i jest tam mowa o tym, że Tristan był(?) w jakimś DT...? Nie chce przekłamać... Tak więc na niemieckim forum wiedzą o jego losie. Pzdr.[/QUOTE] Tak Asiczczku byłąm tom czytałąm .Ale jest juz ktoś z domem kto byćmoże go wezmie wsystko zalezy od włąściciela .Dom jets na śląsku zawsze ktos w nim jest .Mam nadzieje że wreszcie bedzie to ten dom .Czekam z niecierpliwoscia na tok zdażeń. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bundustar Posted May 12, 2010 Share Posted May 12, 2010 [quote name='jenis']Tak Asiczczku byłąm tom czytałąm .Ale jest juz ktoś z domem kto byćmoże go wezmie wsystko zalezy od włąściciela .Dom jets na śląsku zawsze ktos w nim jest .Mam nadzieje że wreszcie bedzie to ten dom .Czekam z niecierpliwoscia na tok zdażeń.[/QUOTE] Bardzo proszę sprawdzić czy tam nie ma pieska, ŻADNEGO, to wtedy będzie dobrze. Ja również czekam na dobre wieści o Tristanie i trzymam kciuki za niego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted May 12, 2010 Share Posted May 12, 2010 [quote name='jenis']Tak Asiczczku byłąm tom czytałąm .Ale jest juz ktoś z domem kto byćmoże go wezmie wsystko zalezy od włąściciela .Dom jets na śląsku zawsze ktos w nim jest .Mam nadzieje że wreszcie bedzie to ten dom .Czekam z niecierpliwoscia na tok zdażeń.[/QUOTE] Oby się udało! [quote name='Bundustar']Bardzo proszę sprawdzić czy tam nie ma pieska, ŻADNEGO, to wtedy będzie dobrze. Ja również czekam na dobre wieści o Tristanie i trzymam kciuki za niego.[/QUOTE] Tak, tak. Dokładnie. Jenis, jeżeli możesz, sprawdx, jakie tam w domu sa zwierzaki. Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jenis Posted May 12, 2010 Share Posted May 12, 2010 Z tego co wiem to niemaja żadnego pieska i innych zwierząt.Pan duzo biega więc i pies bedzie wybiegany.Mają córke 11letnia.Wiem też że teście są zawsze w domu.Dom z duzym ogrodem .Pan bedzie instruowany przez kobiete która ma pudle ,kiedys tez adoptował pieska i wiem że trzeba sporoczsu żeby piesek sie zaklimatyzował:0. Czekam na wieści co dalej z Tristanem.Napewno będe pisac co i jak.Trzymajcie kciuki:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.