Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Jeśli mogę trochę prywaty. U mnie niedawny nabytek - Bodzio przez pierwsze dwa tygodnie był spokojny(ze dwa miesiące ma). Taki trochę zalękniony bidulek, dwa pozostałe dorodne wielolatki patrzyły na niego z góry. A teraz Bodzio żyć wszystkim nie daje. Już nie mówię, że wariuje w nocy i gryzie ludzi po nogach, ale w dzień maltretuje tych kocich staruchów(8 i 5 lat) strasznie. Chowają się po kątach, a ten je łapie za ogony i wyciąga. Trochę mi to przypomina bajki animowane.

  • Replies 231
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Marina też próbuje i też nikt się nie chce z nią bawić....
Puchatku, ona właśnie ten łepek ma taki mały, zgrabniutki, nie klasyczny orągły koci łeb:oops: . Tylko nie rozumiem, dlaczego Marina mnie gryzie w ręce. Kąsa ręce, które ją karmią... :evil_lol:

Posted

no wiec Zmysl chyba Cie musze zmartwic... ta minka jak u mojej Amisi- to bedzie kawal zboja!!!!:diabloti: :evil_lol: :diabloti: juz teraz lepiej kwiatki powydawaj poki czas :evil_lol: :diabloti: :evil_lol:

Aga, ty sie ta ograniczona Helena nie przejmuj, dorosle sa piekne i Marina dom znajdzie. Widzisz ja sama bylam sklonna Szarlotke u siebie zostawic ( mimo iz narazie nie moge nowego zwierzynca przyciagac :diabloti: ).
I w Marince ktos siezakocha- nowe zdjecia poprosze! :loveu:

Posted

Jowita, ja się panią Heleną nie przejmuję, tak naprawdę to mam do niej słabość, :evil_lol: . Ona odwala dla kotów najczarniejsza robotę, naprawdę.
A jej niektóre poglądy... cóż, złóżmy to na karb wieku, :lol: .
Wieczorem coś Wam napiszę o Marinie....Ciiii...

Posted

Otóż tak...Marina pożeglowała do swojego domu. Będzie mieszkała w domu pod Grodziskiem. Myślę, że będzie jej tam dobrze. Dwie siostry /w wieku chmurnego młodziana/ jak ją zobaczyły to bardzo się podekscytowały. Ich mama upewniła się jeszcze raz czy aby na pewno Marina jest wysterylizowana. Zapewniłam solennie, że tak. Dziewczyny są zorientowane w żywieniu i ogólnie lubią zwierzęta. Mam nadzieję, że Marina nie da plamy i nie zeżre im króliczka i chomiczka,:diabloti: . Hm, nawet pytały się czy jest na coś uczulona....

Posted

Marina pożeglowała a ja kilka godzin później dostałam takiego smsa:
"Pani Agnieszko, kotka Marina jest po obiedzie,właśnie zasnęła. Wcześniej zaprzyjaźniła się z naszą suczką Tisią. Dobrze się u nas czuje i powoli do mnie, mojej siostry i rodziców się przyzwyczaja.Dziękuję za sympatyczną kotkę. Andżelika"
Dodam, że dziewczyny miały kota ale niestety nowotwór był okrutny.
Oczywiście powiedziałam, że jakby co to satysfakcja gwarantowana etc. ale chyba nie skorzystają....
Ech, żal mi trochę. Fajna była....:-(
Pani Helena tyż posmutniała ale cóż.... Poza tym, chyba mamy nowy pręgowany kłopocik. Wieczorem idę go szukać.

Posted

E tam anioł. chyba że jakiś upadły, :diabloti: .
Puchatku, szukamy ok.3 mies. kociczki, szczupła budowa ciała, szara pręgowana, białe skarpeteczki, biały krawacik i chyba biała strzałka na pyszczku. Może Bunia ją wypatrzy bo mi już ręce opadły. Jesteśmy z Heleną o krok do tyłu, 6 godzin temu kicia była u mnie na podworku, potem dziewczyny z nabialowego mówiły, że chodziła po sklepie /sic!/. Helena pierdoła poszla po mleko dla niej zamiast ją łapać. A wczoraj dzieciaki z Getta ją nosiły a to nic dobrego nie wrózy....

Posted

Marince wszystkiego odbrego na nowej drodze zycia!!!!
kciuki juz zaciskam za malego pregowanego..
Aga - Jowita cie poleca jako specjalistke od domow, ja mam cztery kolejne koty na utrzymaniu, w tym dorosla kocia mame, jakby ci domow zbywalo - odezwij sie prosze! ;)

Posted

odezwałabym sie natychmiast gdybym miała jakieś dobre kontakty, lansowałabym je, wierz mi. Ale to były jednorazowe strzały, :-( .
Mialam wieści od puchatego kocurka i białego, wszystko u nich w porządku choć puchacz miał poważną biegunkę. Co do kociaków angelskich to jestem dziwnie spokojna, :lol: .

Posted

dzisiaj Państwo u których Marina zaokrętowała ptrzywieźli mi mój koci kontener. Oni są z niej bardzo zadowoleni! I dumni bo wczoraj mychę złapała,:evil_lol: . Ale tak podejrzewałam, że jest łowna.
Dziewczynki pilnują jej żeby nie zwiała /choc adresatkę ma/, koteczka też podbila ich serca. Tak sie cieszę! Tym bardziej, ze miałam chwile zwątpienia.

[B]Zatem modzie, poproszę o przeniesienie do Już w nowym domu![/B]

Posted

[quote name='Agnie Koty']dzisiaj Państwo u których Marina zaokrętowała ptrzywieźli mi mój koci kontener. Oni są z niej bardzo zadowoleni! I dumni bo wczoraj mychę złapała,:evil_lol: . Ale tak podejrzewałam, że jest łowna.
Dziewczynki pilnują jej żeby nie zwiała /choc adresatkę ma/, koteczka też podbila ich serca. Tak sie cieszę! Tym bardziej, ze miałam chwile zwątpienia.

[B]Zatem modzie, poproszę o przeniesienie do Już w nowym domu![/B][/quote]
Hurra:multi: :multi: :multi:

Posted

O ...tu Was znalazłąm przypadkiem i od razu trafiam na takie szczęśliwe wieści...Agnie masz rękę do adopcji nie da się ukryć:cool1: Każdego zwierza wciśniesz i jeszcze ludziska są zachwyceni:diabloti: Nawet z takiej kupożernej Fizi, którą Magda w pysk całuje i wyznaje jej miłość:lol: :evil_lol: :diabloti:

Posted

Ale to prawda co mówiliście ,że ludzie wolą maluchy....i to rasowe ( tak tak o kotach mówię też:crazyeye: )...nie byłoby w tym nic złego , ale ulegają przy tym złudzeniu ,że sprawę wychowania mają z głowy , bo " owczarki są posłuszne i mądre":diabloti: a "labradory łagodne".....piję do 2 Madziowych koleżanek , których mamy ( i to dziwne bo właśnie dzieci wzięłyby znajdki) chcą wyłącznie " sprawdzony i dobry materiał genetyczny":cool1: :roll:

Posted

Hania, ja nie mam ręki do adopcji tylko po prostu.... głupi ma szczęście.:diabloti:
Załuje tylko, że nie odnalazłam tej szarej kociczki, którą nosiły dzieciaki. I już jej nie znajdę. Za długi czas upłynął. Chyba, ze znowu się znudzi, :-(
Dziewczyny z nabiałowego mówiły, że kiedy kręciła się po sklepie był nią bardzo zainteresowany jakiś starszy pan i prawdopodobnie on ja zabrał /bardzo mu sie podobala/. Ale to tylko gdybania.....:-(

Posted

[quote name='Agnie Koty']Hania, ja nie mam ręki do adopcji tylko po prostu.... głupi ma szczęście.:diabloti:
([/QUOTE]

he he .....to ja w takim razie mądrość brałam z najwyższej półki:diabloti: ( przynajmniej w paru kwestiach) więc taka łaciata jestem w tej mądrości:evil_lol:
Szara się znajdzie..jak dzieciaki się znudzą i będą miały mniej czasu bo zacznie sie szkoła,a jeśli to ten straszy pan ją wziął to może po prostu
te babki ze sklepu zapytałyby go o to przy okazji..wnioskuję ,że mieszka gdzies w pobliżu i musi robić zakupy.....

Posted

[quote name='Agnie Koty']Dziewczyny nie kojarzą tego pana, jeszcze ich przycisnę....[/quote]
Nie przyciskaj za bardzo bo jeszcze sok puszczą albo bojówki Młodzieży WP Cię oskarżą o zachowania ...:evil_lol:
A swoją drogą chciałbym to zobaczyć ;-)

Posted

Mój Boże, Puchatku! Oczywiście, że nie wstrzykuję ekspedientkom skopolaminy, jestem mniej wyrafinowana,:diabloti: . Namolnie pytam.
Dzisiaj wreszcie się dowiedziałam, że był to pan kupujący namiętnie maślankę. Mają się go zapytać czy zabrał kocinę...
A swoją drogą, w sklepie myślą, że jestem nieco.... nawiedzona?

Posted

[quote name='Agnie Koty']Oczywiście, że nie wstrzykuję ekspedientkom [B]skopolaminy[/B]

Dzisiaj wreszcie się dowiedziałam, że był to pan kupujący namiętnie maślankę. Mają się go zapytać czy zabrał kocinę...[/quote]

Od razu widać, że kryminalnie oczytana jesteś. Mało kto takie substancje zna ;-)

Nie trzeba pytać. Jak zacznie kupować jeszcze więcej maślanki to będzie oczywiste :-)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...