Jump to content
Dogomania

Uciążliwe "kłaczenie"


mboruwka

Recommended Posts

Witam wszystkich!
Jestem nowym użytkownikiem Dogomanii. Fajnie, że jest takie forum. Liczę, że przyjmiecie mnie do swojego grona i będę miała możliwość wymiany opinii i doświadczeń z Wami.
Od 2,5 miesiąca jestem szczęśliwym "posiadaczem" Huskyego. Nie jest to mój pierwszy pies w życiu, ale pierwszy duży pies (a właściwie pierwsza duża suka). W tej chwili ma skończone 5 miesięcy, jest niepoprawną brojarą, ale robi to w tak rozbrajający sposób, że nie sposób się gniewać.


Ale nie o tym tak naprawdę chciałam pisać.

Chciałam zapytać Was, czy używaliście (lub używacie) mat ochronnych do samochodu. Bardzo często przemieszczam się z moją pupilką samochodem, aby się wybiegała i samochód po takiej wyprawie nadaje się czyszczenia. Mimo, że Dżana (tak ma na imię nasz nowy członek rodziny) jeździ na podłodze to i tak samochód pełen jest fruwających kłaków, a siedzenia są często pobłocone lub poślinione. Czy taka mata rozwiąże mój problem?

Pozdrawiam Was wszystkich i życzę miłego weekendu

Link to comment
Share on other sites

Fruwających kłaków się raczej nie pozbędziesz :shake:
My musieliśmy pozamykać wszystkie okna jak jechaliśmy z husky > podszerstek mięliśmy nawet w buzi :lol:
Można się zaopatrzyć w przenośny elektroluks albo czyścić samochód na stacji.
Na temat mat nie umiem się wypowiedzieć :roll:

Link to comment
Share on other sites

Dzięki Haniu!
To mnie pocieszyłaś :/ ;)))
A jak myślisz, czy z tym kłaczeniem to juz tak musi być, czy jest jakis sposób (np. zywienie) aby to zniwelować?
Spotkałam sie z kilkoma zdaniami włascicieli psów, ze odkąd zaczęli gotowac swoim psiakom jedzonko własnoręcznie dorzucając witaminki w ilosci odpowiedniej do masy ciała problem się skończył. Mój wet mówi, że nie ma nic lepszego niz Royal Cannin dla psa, ale wiesz..... wet pewnie czerpie korzyści z tego, że sprzedaje ich karmę, więc.... ;)
Pozdrawiam
Monika

Link to comment
Share on other sites

[quote]Chciałam zapytać Was, czy używaliście (lub używacie) mat ochronnych do samochodu[/quote]Moje psy jeżdżą w bagażniku, mają tam rozkładany "swój" koc i (poza obślinionymi szybami) nie ma najmniejszego problemu.
Tylko... moje nie gubią sierści, więc nic nie fruwa.

Royal najlepszą karmą, fakt, ale nie uważam, żeby rozwiązała Twój problem. Jeśli, to nie znacznie. O cud-pastylkach też nic nie słyszałem. Gammolen może jedynie coś nie coś pomóc.

Uważam, że najlepszym sposobem na Twój problem jest... przyzwyczajenie się do niego :evil_lol: Albo zakup kombi, lub chociaż hatchbacka (czy jak to się tam pisze).

[quote]Na temat mat nie umiem się wypowiedzieć[/quote]To moze się nie wypowiadać?

Link to comment
Share on other sites

Po pierwsze dobra karma i częste wyczesywanie w okresie linienia. Pies mojej babci całe życie się żywił pedigrami i innymi syfami i jak w końcu udało mi się wyperswadować babci, żeby zmieniła mu jedzonko bo to jest złe to okazało się, że babcia jest zachwycona efektem. Zawsze po pogłaskaniu Reksa (jest krótkowłosy) miało się dłoń całą w kłakach, sierść wychodziła mu garściami mimo czesania. Po zastosowaniu lepszego żarcia - jak ręką odjął. Nigdzie nie ma fruwających kłaków, wystarczy kilka razy w tygodniu go przeczesać grzebieniem i jest totalny luz, nawet w okresach linienia ;)

Po drugie, co do tych transportów to ja mojego małego po "wizycie" w lesie zawsze sadzam na podłogę, juz się nauczył i sam wskakuje. Rozumiem jednak ze z Twoim to nie przejdzie z powodu rozmiaru. Więc bagażnik. Psy często lubią jeździć w bagażniku (z wyjętym tym, tym daszkiem, jak to się zwie :P) , mogą obserwować świat, mają dużo miejsca i w ogóle ;) No albo możesz się zaopatrzyć w matę na tylne siedzenie. Teoretycznie fajny pomysł ale gorzej z wykonaniem bo po każdym spacerku w lesie trzeba tą matę wyjmować, wytrzepywać a czasem nawet prać (błotkooo :cool3:) więc zbyt fajne toto nie jest, mam taką matę , przerobiłam ją i nie jest genialna ;) Bagażnik to wg mnie najlepsze wyjście:)
Pozdrawiam
A&B :)

Link to comment
Share on other sites

[B]Cockermanka[/B],
Czemu nie?
Rozumiem jeszcze że idealnie dopieszczony westie (albo inny pies który potrzebuje dużo zabiegow pielegnacyjnych przed wystawą...) pozostawiony sam sobie w bagażniku mógłby po podróży nie wyglądać już idealnie. Ale jakiś krótkowłosy zwierz, np. bullterier - czemu nie ?
Zostaje jeszcze wsadzenie psa do klatki a klatki do bagażnika. To chyba najlepsze rozwiązanie.

Mata be :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an_bzik'][B]Cockermanka[/B],
Czemu nie?
[/quote]
przede wszystkim dlatego,że nie wyobrażam sobie psów jadących w bagażniku (mam na myśli autko kombi) pełnym wystawowego sprzętu (złożona klatka,stół trymerski,pawilon,krzesełka...) - bo to dla nich jest zwyczajnie niebezpieczne.
Jak dla mnie - tylko mata na tylnym siedzeniu i piesy w pasach:cool3:
a bagażnik be :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

No tak, sprzęt rzeczywiście mógłby stwarzać zagrożenie (chyba, ze jeden pies i w klatce) i mata na takie jednorazowe czyste (bo wystawowe) wyjścia jest OK. Ale na spacerki błotniste do lasu to potem naprawdę po każdym tą matę wyjmować i prać... :roll: A tak normalnie to tylne siedzenie, szeleczki + pas :)

Link to comment
Share on other sites

No widzisz, niektórzy należą do leniwych i im się nie chce prać nawet szybkoschnącej maty :eviltong: (bo moja też teoretycznie łatwa w obsłudze ale po każdym spacerku prać się nie kalkuluje mi jakoś ;P) Więc pies się na podłodze uwala ;) i żyje :cool3: (chociaż tapicerka gorzej żyje bo czasem mu się zdarzy coś poczuć czy usłyszeć i wtedy robi hyc i rzuca się na okno uwalając siedzenie w błocie :D)

Link to comment
Share on other sites

My cały czas jeździlismy bez maty-ja do tego przywykłam,że kłaczki sa na tapicerce-gorzej, jak jedzie z nami moja mama albo ktos z rodziny:diabloti:Odkurzam auto i tyle...ale teraz nabyłam taką matę dlatego, że jedziemy nad morze a tam wody jest pełno-pies jak znam życie bedzie wiecznie mokry i ubłocony-więc wolę nie ryzykować. Mata zapewnia równiez bezpieczeństwo dla psa-juz raz miałam sytuację, że pies wylądował mordką na skrzyni biegów podczas hamowania...mata, którą mam nie dopuszcza do takiej sytuacji ponieważ osłania "przerwę" miedzy fotelem pasażera i kierowcy.

Osobiście uwazam, że lepsza jest mata szyta-nie na rzepy-mam tu na mysli zaczep na zagłówki-jak piesek jest ciężki to prawdopodobieństwo puszczenia rzepa jest większe.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Wiele miesięcy przejeżdziłam z psami na tylnim siedzeniu , ale juz nigdy w życiu nie chce słyszeć o czyszczeniu smochodu z błota i sierści. Za kazdym razem musiałam rezerwowac cale popołudnie zeby porządnie odkurzyc samochód i wyprac tapicerke. Jakies 2 miesiace temu kupilam na Allegro mate za jakies 30 zl. Zasłania tylnie fotele z oprciem i cały doł samochodu. Ma zamek na przcisniecie zapiec od pasow, zeby przypiac psy. I juz nie wyobrazam sobei zeby tej maty nie było. Lezy z tyłu zapieta caly czas, wyciagamy ja do wytrzepania raz na 2/3 tygodnie. Nie widze powodu zsby ja prac po kazdym spacerze, pomimo ze seterka fruwa wszedzie... błoto nie błoto, trzciny nei trzciny, swieżo zaorane pole itp. No ale ja i moj TZ nie naeżymy do osób denerwujacych sie z powodu braku sterylnosci :D

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...