Jump to content
Dogomania

Rudy Rio (SBT) - UK story


Eventing Star

Recommended Posts

W pełni szczęścia witamy i przedstawiamy naszego Staffordshire Bull Terriera, który jest z nami od dzisiaj.
[COLOR=red][B][I][FONT=Arial]RUDY RIO (AH2)[/FONT][/I][/B][/COLOR]
O: [FONT=Arial][SIZE=2][B][I]CRAGAIL'S IRON MIKE CAZOMIC (AB4)[/I][/B][/SIZE][/FONT]
[SIZE=2][FONT=Arial][FONT=Verdana]M: [/FONT][/FONT][/SIZE][SIZE=2][I][FONT=Arial][B]AYLAS GEM (AF2)[/B][/FONT][/I][/SIZE]

[FONT=Arial]Urodził się 20 kwietnia 2007 w Pencoed w UK. Dzisiaj dzielnie zniósł podróż z Walii do Devon, zawitał do marketu Pets World i spowodował, że zostaliśmy bankrutami, wystawiliśmy czek bez pokrycia i obładowani począwszy od smakołyków, karmy, zabawek, legowiska, i innych pierdół skończywszy na klatce okazałych rozmiarów. Następnie udaliśmy się do stajni nakarmić konia i wreszcie do domu.[/FONT]
[FONT=Arial]Przywitał się z kotem i naszym shih-tzu (bez problemowo) oraz odwiedzającą nas rodzinką.[/FONT]
[FONT=Arial]To taka relacja na gorąco, zatem wstawiam jedynie zdjęcie rodzinne, a na resztę musicie poczekać.[/FONT]
[FONT=Arial]CDN.[/FONT]
[SIZE=2][FONT=Arial][IMG]http://img258.imageshack.us/img258/236/rudyelrobespierremy2007fq3.jpg[/IMG][/FONT][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 161
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Eventing Star']W pełni szczęścia witamy i przedstawiamy naszego Staffordshire Bull Terriera, który jest z nami od dzisiaj.
[COLOR=red][B][I][FONT=Arial]RUDY RIO (AH2)[/FONT][/I][/B][/COLOR]
O: [FONT=Arial][SIZE=2][B][I]CRAGAIL'S IRON MIKE CAZOMIC (AB4)[/I][/B][/SIZE][/FONT]
[SIZE=2][FONT=Arial][FONT=Verdana]M: [/FONT][/FONT][/SIZE][SIZE=2][I][FONT=Arial][B]AYLAS GEM (AF2)[/B][/FONT][/I][/SIZE]

[FONT=Arial]Urodził się 20 kwietnia 2007 w Pencoed w UK. Dzisiaj dzielnie zniósł podróż z Walii do Devon, zawitał do marketu Pets World i spowodował, że zostaliśmy bankrutami, wystawiliśmy czek bez pokrycia i obładowani począwszy od smakołyków, karmy, zabawek, legowiska, i innych pierdół skończywszy na klatce okazałych rozmiarów. Następnie udaliśmy się do stajni nakarmić konia i wreszcie do domu.[/FONT]
[FONT=Arial]Przywitał się z kotem i naszym shih-tzu (bez problemowo) oraz odwiedzającą nas rodzinką.[/FONT]
[FONT=Arial]To taka relacja na gorąco, zatem wstawiam jedynie zdjęcie rodzinne, a na resztę musicie poczekać.[/FONT]
[FONT=Arial]CDN.[/FONT]
[SIZE=2][FONT=Arial]http://img258.imageshack.us/img258/236/rudyelrobespierremy2007fq3.jpg[/FONT][/SIZE][/quote]
Super zdjecie!!!
No to widze, ze shih-tzu, ma teraz braciszka!
Napisz, jakie sa relacje miedzy nimi i kotkiem!
Rudi jest przesliczny!!!
Czy bedziesz wystawiac shihtzaka i staffcia?
Pozdrawiam ! :Poland:

Link to comment
Share on other sites

No prosze jaka brązowa słodzina :loveu: szkoda, że tak daleko od nas :placz:
Czekamy na dalsze foteczki :) jak się rozrabiaka mała zadomowi to będzie co oglądać :cool3:
i tak z ciekawości co oznaczają te literki Ah/AB/AF???

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asztir']No prosze jaka brązowa słodzina :loveu: szkoda, że tak daleko od nas :placz:
Czekamy na dalsze foteczki :) jak się rozrabiaka mała zadomowi to będzie co oglądać :cool3:
i tak z ciekawości co oznaczają te literki Ah/AB/AF???[/quote]


Te literki to skrót numeru rejestracyjnego, ułatwiają odszukanie psa w Kennelu :)
Mały z każdą minutą pewniej się czuje i już szczeka, warczy i bulgocze.:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

:diabloti: Mały szaleje na maxa.
[COLOR=black]Pojawił się problem, ponieważ na tydzień przed przyjazdem Rudiego podczas spaceru z Elsingiem przydarzyła się nam bardzo nieprzyjemna sytuacja. Już wracałam z nim do domu, dzieliły nas dosłownie 3 metry od drzwi wejściowych, gdy zaatakował pies sąsiadki :angryy: (burek dość pokaźnych rozmiarów), który nie wiadomo dlaczego był puszczony luzem. Ona wprowadziła się 3 tygodnie temu, a właśnie jeden z jej psów przejawia niesamowitą agresję.[/COLOR]
[COLOR=black]Ja z shitzakiem na ringówce, a ten doleciał i chwycił mojego psa i zaczął nim targać z wściekłością. Był wielki kwik, ryk i wrzask, inny sąsiad oraz Tomek (mój przyszły mąż) przybiegli i uratowali Elsinga, ale nie obyło się bez ofiar. Sąsiad został pogryziony:shithappens: . Shitzak cudem w całości, gdy został zaatakowany dzięki bogu był świeżo po czesaniu i włosy miał „zgumkowane” w kitki na ¾ długości kłody, więc napastnik nie dorwał się zębami do bezbronnego ciałka.[/COLOR]
[COLOR=black]No ale pozostało to w psychice ELa. [/COLOR]
[COLOR=black]A teraz do rzeczy. Rudy chce się bawić z ELem, ale ten reaguje dość gwałtownie (warczy, szczeka i odgryza się) na malucha. Doradźcie mi proszę, czy ograniczyć ich kontakty na jakiś czas do minimum, czy dać im czas i pod nadzorem kontrolować. Oba psy traktowane są jednakowo, równocześnie jedzą (mały w klatce, bo go przyzwyczajam), są głaskane, dostają przysmaki. Razem wychodzą na spacerki i maszerują obok siebie (Rudy naśladuje Elsinga i ładnie już chodzi na smyczy, nie ciągnie).[/COLOR]
[COLOR=black]Elsing unika Rudiego, gdy ten ma ochotę na zabawę, ale również sprawia wrażenie zaniepokojonego, gdy mały chce z nim spać i się do niego przytulić. Dwa razy EL okazał mu uległość odsłaniając brzuch i mały go nie podgryzał, tylko obwąchał i polizał po brzuchu, po czym odszedł. Ale mimo wszystko nie chce z nim kontaktu.[/COLOR]
[COLOR=black]Może za wcześnie chciałabym całkowitej socjalizacji zwierzaków, ale naprawdę martwię się tą sytuacją. Kot ma przewagę, bo ucieka na schody, gdy mały mu kłapie zębami. Na schodach mam kratkę (pikuś dla Robespierra, przeskakuje i już) i żaden z psów nie ma pozwolenia na przebywanie na piętrze, włażenie na schody. Jednak niepokoi mnie ta sytuacja i liczę na wasze rady.[/COLOR]
[COLOR=black] [/COLOR]
[COLOR=black][I][COLOR=blue]BTW[/COLOR][/I] - Oprócz tego wszystko gra, mały z prędkością światła pojął: „siad”, „zostań” i oczywiście „FE”. Kiedyś miałam ONkę, chodziłam na szkolenia i pamiętam jak przyswoić psu naukę komend, ale jestem bardzo mile zaskoczona tym, jak mały Staffik szybciutko się uczy. :klacz: [/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Dzięki hun. Wczoraj przed południem sprowokowałam zabawę z Rudym, tak zaczął szaleć, że i Elsing o dziwo się przyłączył, dał sobie wskoczyć na grzbiet i "uczesać" w stylu punk :ylsuper: . Jednak gdy jeden i drugi rozochociły się zbytnio, wtedy zakończyłam zabawę i każdy poszedł na swoje posłanko - EL z zabawką, a Rudasek z kostką do rozpracowania i rozszaprania.
Wieczorem znowu się krótko bawiły i obyło się bez ataków ze strony Elsinga. Chyba tak powolutku do przodu i z czasem będzie dobrze.
Za to Rudiemu udało się wczoraj dorwać kota :evilbat: Kłapnął mu parę razy, wytarmosił trochę i od wczorajszego wieczora kot mieszka w łazience, muszę mu przenieść kuwetę, a z wanny sobie zrobił łóżko.:lol:

Link to comment
Share on other sites

Dzięki Patka za wiarę w nas :)

Mam jeszcze parę fotek z cyfrówki, to wrzucam, później odbiorę te z lustrzanki, to zeskanuję i też wrzucę.
1. Co to?
[IMG]http://img105.imageshack.us/img105/4869/rudy0520070623kb0.jpg[/IMG]
2. Wygląda interesująco...
[IMG]http://img296.imageshack.us/img296/7676/rudy0720070623ml6.jpg[/IMG]
3. Mam cię, zjem cię!
[IMG]http://img140.imageshack.us/img140/5826/rudy0620070623ic6.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Twój kot zachował się bardzo naturalnie w stosunku do nowego przybysza/intruza w jego kocim miemaniu/i tak będzie trwało około 2-3 tygodni,może odrobine dłużej.To że kocią kuwetę przeniosłaś do łazienki -to bardzo dobrze,gdyż kocie kupki są wspaniałymi delicjami dla piesków.Ale zbytnio się nie przejmuj fochami kota inie reaguj na jego zachowanie i tym bardziej nie ułatwiaj mu życia w jego nowym przez niego wybranym pomieszczeniu.
Dyskretnie obserwuj zachowania całej trójki ,reaguj tylko w drastycznych wypadkach/sytuacjach/.A oni sami dojdą do wspaniałych relacji.
Życzę sukcesów w socjalizaji podopiecznych:thumbs: .

Family Buldożer

Link to comment
Share on other sites

Może się wyda to dziwne co napiszę, ale chyba zatłukę naszego staffika :mad:
[B]Leje wszędzie...[/B] :angryy: Szczególnie upodobał sobie dywan. Śmierdzi niemiłosiernie, kiblujemy w domu, bo kwarantanna i pupa blada. Potrafi się załatwić na gazetkę, wtedy chwalimy, dostaje smakołyki, ale potrafi patrzeć mi prosto w oczy i nawet nie przykucając nalać perfidnie pod nogi. Wczoraj widzieliśmy weta, bo robale i przegląd ogólny i wiemy, że jest zdrowy.
Ja usłyszy FEEEE to od razu przestaje i spiernicza z miłosiernym wyrazem pyszczka i to spojrzenie...
Doradzcie nam, bo już mi nerwy puszczają i w końcu mu porządnie wleję. :placz:

Link to comment
Share on other sites

Wiesz co , zamiast gazet połóż mu ręcznik , jakiś stary , frote. U mnie było to samo , gazety bleee , lał gdzie popadnie.Potem nauczył się sikać na ręcznik.
Poczekaj aż zacznie zadzierać nóżkę :evilbat: bo mój ma prawie 8 miechów ,a potrafi sobie zaznaczyć :mad:

Link to comment
Share on other sites

Z ręcznikiem to nie bardzo właśnie, bo Elsing (shih-tzu) też kibluje w domu, ze względu m.in. na "CUDNĄ" pogodę w krainie deszcowców - leje i leje codziennie, a się uświni pewnie no i kwarantannę małego. Na dworze mokro, w domu też kałuże. Się wykończę psychicznie chyba. :shake:
Poza tym ręczniki systematycznie z kaloryferów są kradzione i rozszarpywane przez shih-tzu, a i czasem prania z suszarki nie oszczędzi jak w porę nie ściągnę.

Link to comment
Share on other sites

:evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: poczekaj niech ci staffik nieco podrośnie :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: wtedy będzie się działo.
Życzę dużo , ale to dużo i to bardzo dużo cierpliwości :diabloti:
Ja czasami liczę do 10 i powtarzam sobie "nie denerwuje się ja się wcale nie denerwuje i wcale nie wypcham małego staffika " :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Eventing Star ja polecę jeszcze coś innego tzw wkłady lub podkłady pokaże linka [url]http://www.allegro.pl/item209311467_higieniczne_podklady_do_przewijania_niebieskie.html[/url]
opisana metoda działania może to sie sprawdzi ...
współczuję sikalni :shake:

Link to comment
Share on other sites

a nie dacie rady po prostu zwinąć dywanów na tydzień. czasem zapobieganie jest lepsze. Nasz Cartman przez 2 miesiące w klatce przesiadywał jak był mały aby nic nie jeść. i po prostu nauczył się jeść tylko zabawki i w domu nic nie zniszczył praktycznie.
z dywanami powinno być podobnie - po prostu jak zwiniesz dywan to najlepej się będzie sikało na gazete.
mam też pytanie - kiedy on miał szczepieni? do kiedy jest kwarantanna? bo szkoda psa przetrzymywać zbyt długo w domu.

Link to comment
Share on other sites

[B][FONT=Comic Sans MS]Z tymi pieluchami co Patka dala to swietny pomysl !!!! u mnie sie sprawdzil[/FONT][/B]
[B][FONT=Comic Sans MS]Z dywanem tez !![/FONT][/B]
[B][FONT=Comic Sans MS]ale wlasnie wez go wyprowadzaj na dwor nawet jak leje bo potem bedziesz miala problem - mojemu Zoranowi deszcz kompletnie nie przeszkadza ale Milke to trzeba wyciagac na sile z domu i to na smyczy !!![/FONT][/B]
[B][FONT=Comic Sans MS]a skoro u ciebie "leje caly czas w krainie deszczowcow "- lepiej go troche przyzwyczajac do deszczu [/FONT][/B]
[B][FONT=Comic Sans MS]takze wybiesz sie na zakupy kup gumowce & pelerynke i heja na spacerek hihihihi[/FONT][/B]

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję wam kochani za rady. Dzisiaj zwijam dywan, ale jak wróciłam z pracy i wypuściłam szatana z klatki to nalał tuż obok dywanu :icon_roc: Gdy usłyszał FEEEE, uszy po sobie i spierniczył pod stół ciężko obrażony. :cool1:
Zaszczepiony był wieczorem w poniedziałek, także kwarantanna dopiero co się rozpoczęła. Sąsiedzi mają psy, które puszczają luzem na wieś i wątpię, czy mają szczepienia (sami mogliby się częściej myć, itp. a o psach nie wspomnę, że zasyfione) i ja nie mam zamiaru narażać zdrowia i życia małego... Ogrodu nie mamy, tak więc pupa goła...
BTW - ostatnio mnie pies sąsiadów zaatakował, jak byłam samiusieńka, ledwo co wyszłam z domu i zamknęłam za sobą drzwi (Dog Wardens już interweniowali).
Zapomniałam dodać, że mały tylko leje nie tam gdzie trzeba, kupale strzela centralnie na gazetę, więc ja nie wiem z czym on ma problem. Gazeta zmieniana na bieżąco, podłoga myta, żeby nie śmierdziało.
Gdy jesteśmy w pracy, mały ma wytyczony teren do szaleństw. Klatka + "mały wybieg" odgrodzony kratami, gdzie są rozłożone gazety i potrafi się na nie załatwić bez problemu.

Link to comment
Share on other sites

Po zniwnięciu dywanu pies jest bardzo nieszczęśliwy bo nie ma na co lać. Zaprotestuje czasem i naleje na podłogę, ale ogólnie jest dużo dużo lepiej. Co prawda obraża się jeszcze i gdy go ignorujemy, bo nalał gdzieś w kącie domaga się natychmiastowego zwrócenia uwagi na niego, ale jesteśmy twardzi. Mam nadzieję, że wkrótce do niego dotrze o co nam chodzi. :razz:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...